Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie

Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie
czysteskarpety
czysteskarpety
  • Rejestracja:prawie 10 lat
  • Ostatnio:ponad 4 lata
  • Lokalizacja:Piwnica
  • Postów:7697
2

Oglądałem z racji, że te filmy towarzyszyły mi przez cały czas i poziom głupoty w tym filmie przekroczył moje najśmielsze oczekiwania, "Prometeusz" i "Obcy: Przymierze" to przy tym działa sztuki.
Dorze, że jest chociaż "Mandalorian", można pooglądać bez wstydu.
Ehh :|


TurkucPodjadek
TurkucPodjadek
  • Rejestracja:około 8 lat
  • Ostatnio:około 4 lata
  • Postów:607
1

Powiem coś niepopularnego, ale dla mnie cała saga SW od samego początku, to jakaś zupełna aberracja w kinematografii, nie rozumiem kompletnie jej popularności (moja logika tego nie przetrawia). Mamy porządne sci-fi, typu Stargate SG1/Atlantis, StarTrek (niektóre serie) czy Battlestar Galacica, a ludzi ciągnie do czegoś na poziomie "Dlaczego ja?" w świecie sci-fi. :-)

Spearhead
  • Rejestracja:prawie 6 lat
  • Ostatnio:około 9 godzin
  • Postów:1001
2

O ile Łotr Jeden jeszcze był do obejrzenia, tak Ostatni Jedi był tak żenujący, że odechciało mi się całych SW, w związku z czym głosuję portfelem i bojkotuję ten chłam. Fani jednak to jacyś ewidentni masochiści, bo mimo szeregu barwnych krytyk, internetowych filmików mieszających wszelakie absurdy z błotem, złośliwych recenzji i krytycznych memów wszyscy i tak dalej idą to obejrzeć. Pieniążki lecą, film na siebie zarabia i tylko patrzeć w jaki sposób Disney będzie dalej doił tę złotą kurę.

Przy okazji rozmowy ze znajomym zrobiłem taki rysunek

image.png

Zobacz pozostały 1 komentarz
Wibowit
W sensie jaką kartę? Ja mam np multi-sporta i za wejście do np siłowni płacę 0 zł (nawet jak wchodzę codziennie), ale przecież siłownia coś dostaje i to pewnie niemało.
Marooned
Cinema City Unlimited - miesięczny abonament i chodzisz ile chcesz, więc tak naprawdę trzeci i kolejny bilet w miesiącu już "za friko", a pewnie dorzucają mnie do statystyk ile film zarobił (mimo, że nie zarobił już na mnie)
Wibowit
Myślę, że zarobił i to dobrze. Jesteś chodzącą reklamą tego miesięcznego abonamentu. Zachęcasz innych do kupna, ale to nie oznacza, że inni będą wykorzystywać tak mocno tą kartę jak ty. CC się to opłaci, bo koszt który wygenerowałeś im się zamortyzuje na ludziach, którzy słabo wykorzystują abonamenty. Z puli pieniędzy zebranej z abonamentów CC płaci tantiemy twórcom filmów. Et voila! :)
Marooned
Przed tym komentarzem ze 3 osoby wiedziały, że mam kartę, więc słaba ze mnie reklama ;-)
AreQrm
Nie rozumiem problemu z Rogue 1, Dla mnie to był ostatni dobry film z uniwersum.
MA
  • Rejestracja:ponad 6 lat
  • Ostatnio:prawie 5 lat
  • Postów:63
1

Wszystkie te nowe wersje Disneya to zenua.

PerlMonk
  • Rejestracja:około 6 lat
  • Ostatnio:prawie 3 lata
  • Lokalizacja:Warszawa 🐪
  • Postów:1719
2

Czasem się zastanawiam jakim cudem film może budzić takie emocje. To tak jakby zobaczyć kupę na trawniku sąsiada, przeskoczyć przez płot, wdepnąć i mieć pretensje do sąsiada, że wdepnęło się w g**no. Jeśli ktoś może, to proszę o wyjaśnienie.


Nie sztuka uciec gdy w dupie sztuciec. 🐪🐪🐪
edytowany 1x, ostatnio: PerlMonk
Ktos
Moderator
  • Rejestracja:ponad 22 lata
  • Ostatnio:około godziny
2

@TurkucPodjadek:

Powiem coś niepopularnego, ale dla mnie cała saga SW od samego początku, to jakaś zupełna aberracja w kinematografii, nie rozumiem kompletnie jej popularności (moja logika tego nie przetrawia). Mamy porządne sci-fi (...)

Mówiąc o Nowej Nadziei: prosta, ładna, składna, klasyczna historia - młody bohater chce ocalić księżniczkę, więc wyrusza na quest. Epos bohaterski, motyw znany od tysiącleci - a do tego wzbogacony o efekty specjalne i bogaty wykreowany świat i pięknego złego bohatera. Jak to się może nie podobać? ;)

Tylko jest jedna rzecz - Gwiezdne Wojny to nie sci-fi. To fantasy ubrane w statki kosmiczne. To nie Star Trek, który próbuje technobełkotu - to jest po prostu Moc, nikogo nie obchodzi jak ona działa (potem oczywiście wszystko się stacza).

No i wyprzedza SG1 (świetny serial!) i remake Battlestar Galactica o kilkanaście lat (a oryginał BG powstał tylko dlatego, że SW odniosło sukces ;)). Nawiasem oba nie mają startu do SW między innymi dlatego, że to seriale, a nie filmy kinowe (SG1 było o niebo lepsze od filmu Stargate tak BTW).

Marooned
Space opera! ;-)
TurkucPodjadek
TurkucPodjadek
  • Rejestracja:około 8 lat
  • Ostatnio:około 4 lata
  • Postów:607
2
Ktos napisał(a):

Mówiąc o Nowej Nadziei: prosta, ładna, składna, klasyczna historia - młody bohater chce ocalić księżniczkę, więc wyrusza na quest. Epos bohaterski, motyw znany od tysiącleci - a do tego wzbogacony o efekty specjalne i bogaty wykreowany świat i pięknego złego bohatera. Jak to się może nie podobać? ;)

Tylko jest jedna rzecz - Gwiezdne Wojny to nie sci-fi. To fantasy ubrane w statki kosmiczne. To nie Star Trek, który próbuje technobełkotu - to jest po prostu Moc, nikogo nie obchodzi jak ona działa (potem oczywiście wszystko się stacza).

No i wyprzedza SG1 (świetny serial!) i remake Battlestar Galactica o kilkanaście lat (a oryginał BG powstał tylko dlatego, że SW odniosło sukces ;)). Nawiasem oba nie mają startu do SW między innymi dlatego, że to seriale, a nie filmy kinowe (SG1 było o niebo lepsze od filmu Stargate tak BTW).

No dobrze to nazwałeś, to fantasy. W tym właśnie upatruję popularności SW, w jej prostocie. Świat SW jest prosty i przewidywalny, nic tam nie musi się zgadzać, byle akcja sie działa. Dla statystycznego widza idealnie - 0 myślenia. Film jest w StarWars w nazwie - oglądamy, gadżety od SW - kupujemy. Tu nie ma czasu na myślenie czy inne odruchy.

Na tym tle, SG, ST czy BG mogą wprowadzić srogi niepokój, u mających na pienku z fizyki lub logiki, swoimi bardziej naukowymi podejściami, będąc w istocie prawdziwymi sci-fi. Wiadomo, że nie wszędzie, ale starają się, by to miało jakieś ręce i nogi, te ich uniwersa. Generalnie pierwsze pojedyncze odcinki SG czy BG mogą wprowadzić więcej niepokoju i suspensu dla widza, niż cała saga SW razem wzięta od lat najwcześniejszych.

A seriale wolę, bo są bardziej angażujące, mają więcej wątków, więcej zżywasz się z sagą. Zaś sam film SG z 1994 - IMHO do szybkiego zapomnienia z nim. Jedyna zaleta, że spowodował powstanie serialu.

edytowany 1x, ostatnio: TurkucPodjadek
S9
  • Rejestracja:ponad 10 lat
  • Ostatnio:5 miesięcy
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Postów:3573
1

Ja obejrzalem o wiele lepsze niż poprzednia część (choć to nietrudne xD), ale obejrzełem z sentymentu bardziej.
Szczerze mówiąc ze świata SW najbardziej podobała mi się książka o Darth Plagueis i to nie z powodów jakiejś mocy tylko tego jak fajnie Sithowie planowali rozwalenie Jedi :D


"w haśle <młody dynamiczny zespół> nie chodzi o to ile masz lat tylko jak często zmienia się skład"
edytowany 1x, ostatnio: scibi92
somekind
Moderator
  • Rejestracja:około 17 lat
  • Ostatnio:dzień
  • Lokalizacja:Wrocław
2
TurkucPodjadek napisał(a):

Powiem coś niepopularnego, ale dla mnie cała saga SW od samego początku, to jakaś zupełna aberracja w kinematografii, nie rozumiem kompletnie jej popularności (moja logika tego nie przetrawia). Mamy porządne sci-fi, typu Stargate SG1/Atlantis, StarTrek (niektóre serie) czy Battlestar Galacica, a ludzi ciągnie do czegoś na poziomie "Dlaczego ja?" w świecie sci-fi. :-)

Myślę, że SW na początku po prostu było pierwsze i wyjątkowe, stąd też sentyment u tych ludzi, którzy widzieli je w swojej młodości.
SG ani ST nie znam, ale BG to przecież telenowela z biednym universum. Pod jakim względem to w ogóle z SW porównywać, i co tam konkretnie jest bardziej naukowego?


Po dopracowaniu rozwiązania każdy będzie mógł założyć własny drzewiasty wątek.
K8
  • Rejestracja:ponad 10 lat
  • Ostatnio:około 2 miesiące
  • Lokalizacja:Małopolska
  • Postów:643
1

mnie sie wydaje ze SW bylo bardziej europejskie a ST bardziej amerykanskie

DC
  • Rejestracja:około 12 lat
  • Ostatnio:około 3 godziny
  • Postów:407
2

Z nowej trylogii podobała mi się pierwsza część - fajnie się to oglądało. Mocny "fan service" ale dobrze się bawiłem w kinie. Dwie kolejne części to była jakaś masakra czułem się zażenowany w kinie... Generalnie ta trylogia jak dla mnie duży minus ale nie wiem - może już jestem za stary a dzieciakom się bardzo podoba.

Natomiast trzeba przyznać, że od strony technicznej filmy są świetnie zrobione.

Za to Mandalorian super - szczególnie scena ze szturmowcami z ostatniego odcinka sezonu ;)

edytowany 1x, ostatnio: dbCooper
B2
  • Rejestracja:około 6 lat
  • Ostatnio:prawie 5 lat
  • Postów:59
3

Każdy film musi być teraz politycznie poprawny i dolepia się wątki tylko po to aby upchać jakąś mniejszość/rasę. Netflix wali po całości np czarnego elfa nawet Ciri się zdziwiła :) Avengersi dają czarnego nordyckiego boga itd. Teraz wszystko równa się w dół aby zadowolić jak najwięcej osób przykład z naszego podwórka "sylwester marzeń" :) Wszystkiego najlepszego w nowym roku.

Pipes
  • Rejestracja:prawie 11 lat
  • Ostatnio:ponad 3 lata
  • Postów:459
2

Trochę kontekstu: Oglądałem wszystkie filmy SW, za młodu zbierałem tazosy, czytałem komiksy, przeczytałem już prawie wszystkie książki z nowego kanonu, znam sporo legend, czytam ossus itp.

Byłem w kinie na trzeci dzień po premierze i moje odczucia są pozytywne. ponieważ:

  • w SW mało kiedy poprawność naukowa ma znaczenie - dobrze o tym wspomniał @TurkucPodjadek - w starych częściach aż roi się od baboli typu "pokonanie drogi w 12 parseków"
  • w poprzednich częściach jest cała masa niespójności, która wcale nie odejmuje im uroku np. Vader, który nie wyczuł swojej córki w IV części (bo jeszcze wtedy George Lucas nie wiedział, że to jego córka), brak medalu dla Chewiego itp.
  • idealizujemy to co było kiedyś (+1 @somekind) i jak czytałem w necie opinie to nagle ludzie kochają trylogię I-III, chociaż kilkanaście lat temu uważali, że to już "nie są Gwiezdne Wojny"

Dość realistyczny jest wątek, że zniszczenie jednej i drugiej GŚ wcale nie pokonały Imperium, które przecież było ogromne. Podobnie jak zakulisowa gra Palpatine'a, który już w starym kanonie umierał, wracał, klonował się i znowu wracał niczym bumerang. Podobnie wątek z Rey sporo wyjaśnia - jej pochodzenie tłumaczy jej umiejętności. Tak samo było z Lukiem, który latał najlepiej ze wszystkich, mimo że nawet nie miał żadnego symulatora w domu i co najwyżej piasek z butów wyjmował. Tak samo Anakin - zrodzony z mocy (mesjańskie odwołania potwierdzone przez Lucasa), który ten sam piasek wydłubywał przed (chronologicznie) / po (wg daty filmu) swoim synu z butów, a śmiga w końcówce pierwszej części i samodzielnie (sic!) rozwala statek federacji.

Biorąc to wszystko pod uwagę (polecam książkę ) i cytat Lucasa, że "Gwiedne wojny to rozrywka", wyszedłem z kina po seansie z przyjaciółmi naprawdę w dobrym humorze.

Serdecznie pozdrawiam :)

Ps. Co do poprawności ... W najnowszych książkach SW są pary homoseksualne, bo ... taki jest znak czasu i wyjście z założenia, że jak coś nie jest ZA, to jest PRZECIW...

edytowany 1x, ostatnio: Pipes
Ktos
mimo że nawet nie miał żadnego symulatora w domu - nie wiem czy jest to kanoniczne w aktualnym kanonie, ale latał swoim T-16 z kolegami ;)
Pipes
T-16 to raczej ścigacz niż myśliwiec ;) Musi kanoniczne, bo było w filmie. Ale ... to jak porównywać prowadzenie kosiarki do Ferrari :D
Ktos
Logika tam była taka, że obsługa X-winga była bardzo podobna do T-16, aby właśnie zminimalizować czas szkolenia pilota, o ile pamiętam. Oczywiście to niemożliwe aby chłystek oderwany od (kosmicznego) pługa przesiadł się od razu do myśliwca szturmowego i rozwalił superbroń Imperium, no, ale przecież był głównym bohaterem ;) (albo tak naprawdę to wszystko mistyfikacja i false flag! :D)
PerlMonk
  • Rejestracja:około 6 lat
  • Ostatnio:prawie 3 lata
  • Lokalizacja:Warszawa 🐪
  • Postów:1719
0

@Pipes: Chociaż jedna normalna wypowiedź ;) .
Odnośnie Rey i walki z Kylo słyszałem zarzut, że taki mistrz a laska znikąd dała radę. Mnie to nie dziwi. Nie on pierwszy jest postacią z ciemnej strony mocy, który przegrywa, bo daje się ponieść emocjom. W końcu to wnuk Vadera, którego emocje zwiodły na złą stronę.

Odnośnie poprawności: to już nie wolno? Skoro wcześniej nie było w filmie np. czarnego aktora, to znaczy, że czarni ludzie nie istnieli? Mam wrażenie, że słyszę tu chichot historii.


Nie sztuka uciec gdy w dupie sztuciec. 🐪🐪🐪
vpiotr
  • Rejestracja:ponad 13 lat
  • Ostatnio:prawie 3 lata
0

Podobaly mi sie pierwsze 3 czesci (a w zasadzie 5-6).
Z nowszych Star Trek. Glownie przez swietnie dobranych aktorow, bo historyjki mizerne (jakby jeden odcinek ST rozwleczony do filmu pelnometrazowego).
Stare ST nie byly takie techniczne. Jesli ktos ogladal poczatkowe sezony to zauwazy ze czasami duzo trzeba bylo sobie wyobrazac (gdy sa niby w jakiejs symulacji sredniowiecza czy czegos w tym rodzaju). Potrafili caly odcinek poswiecic na studiowanie humanizmu.
To wlasnie SW zaczelo od technokracji a skonczylo jako uzupelnienie Myszki Miki z "wieksza Gwiazda Smierci". Obecnie pojscie na SW dla mnie dopuszczalne jest tylko w wypadku gdy chce isc na film familijny (typu "John Carter"). Do tego ten mieczyk w ksztalcie krzyza u zlego chlopca. No zenada.

Niedawno obejrzalem Szybkich i Wscieklych 9 i to jest calkiem zgrabne SF. Wiecej efektow niz w MI i JB razem wzietych. Nawiazuje do Terminatora nie bez powodu. A sam Terminator tez sie niezle zrebutowal. Jak ktos nie byl a lubi T1 lub T2 to polecam.

S9
  • Rejestracja:ponad 10 lat
  • Ostatnio:5 miesięcy
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Postów:3573
1

jak czytałem w necie opinie to nagle ludzie kochają trylogię I-III, chociaż kilkanaście lat temu uważali, że to już "nie są Gwiezdne Wojny"

Did you ever hear the tragedy of Darth Plagueis the Wise?


"w haśle <młody dynamiczny zespół> nie chodzi o to ile masz lat tylko jak często zmienia się skład"
Azarien
  • Rejestracja:około 21 lat
  • Ostatnio:dzień
1
Spearhead napisał(a):

O ile Łotr Jeden jeszcze był do obejrzenia, tak Ostatni Jedi był tak żenujący, że odechciało mi się całych SW, w związku z czym głosuję portfelem i bojkotuję ten chłam. Fani jednak to jacyś ewidentni masochiści, bo mimo szeregu barwnych krytyk, internetowych filmików mieszających wszelakie absurdy z błotem, złośliwych recenzji i krytycznych memów wszyscy i tak dalej idą to obejrzeć.

Ja naczytawszy się o nowym filmie stwierdziłem że nie pójdę. Może nie jestem wystarczająco fanem...
no disneyowskich Gwiezdnych Wojen na pewno fanem nie jestem. Ewentualnie Rogue One miało w sobie klimat, i prawie pasowało do starej trylogii. Byłem w kinie i jako jedyny film z całej serii mam na DVD.

Co tam jeszcze było? Coś o Hanie Solo. Ale tego jeszcze nie widziałem.

czysteskarpety
czysteskarpety
  • Rejestracja:prawie 10 lat
  • Ostatnio:ponad 4 lata
  • Lokalizacja:Piwnica
  • Postów:7697
0
Pipes napisał(a):

Byłem w kinie na trzeci dzień po premierze i moje odczucia są pozytywne. ponieważ:

  • w SW mało kiedy poprawność naukowa ma znaczenie - dobrze o tym wspomniał @TurkucPodjadek - w starych częściach aż roi się od baboli typu "pokonanie drogi w 12 parseków"
  • w poprzednich częściach jest cała masa niespójności,

To nawet ciekawe co napisałeś, bo w nowej serii tych baboli jest milion, np. najpierw budują gwiazdę śmierci->planetę śmierci->galaktykę śmierci i wszystko mozna rozpieprzyć jednym strzałem :)
Już nie wspominając o wysraniu się na całą serię, bo jeśli imperator przeżył to nie było żadnej równowagi mocy, a ojciec Luke'a umar na marne, już nie wspominając czemu żaden z najpotężniejszych jedi tego nie wyczuł przez dekady... nawet sam Mark Hamill przyznawał, że to kupa straszna (potem odwoływał ze względów marketingowych).
Ogólnie dla mnie, człeka logicznego ten seans powodował znaczy ból w skroni :|


pankeny
  • Rejestracja:prawie 7 lat
  • Ostatnio:4 miesiące
  • Lokalizacja:Kraków
  • Postów:34
0

Bylo wiele niejasności, ale najbardziej zapadła mi w pamięć cała flota krążowników z niszczycielem gwiazd na pokładzie.

WhiteLightning
  • Rejestracja:prawie 14 lat
  • Ostatnio:dzień
  • Postów:3168
2

offtop: odnosnie realizmu walk w kosmosie, polecam serie ksiazek Zaginiona Flota - Jacka Campbella. Tam chocby uwzglednil to ze komunikacja przy duzych odleglosciach pomiedzy jednostkami nie jest natychmiastowa itp.

K8
  • Rejestracja:ponad 10 lat
  • Ostatnio:około 2 miesiące
  • Lokalizacja:Małopolska
  • Postów:643
0

tartar22.png

lion137
  • Rejestracja:około 8 lat
  • Ostatnio:minuta
  • Postów:4881
1

Dokładnie tak "Prometeusz" przy tej kupie, to arcydzieło. Strata czasu i pieniędzy.


BY
  • Rejestracja:około 5 lat
  • Ostatnio:około 5 lat
  • Postów:2
0

Sky powiadasz?

Kliknij, aby dodać treść...

Pomoc 1.18.8

Typografia

Edytor obsługuje składnie Markdown, w której pojedynczy akcent *kursywa* oraz _kursywa_ to pochylenie. Z kolei podwójny akcent **pogrubienie** oraz __pogrubienie__ to pogrubienie. Dodanie znaczników ~~strike~~ to przekreślenie.

Możesz dodać formatowanie komendami , , oraz .

Ponieważ dekoracja podkreślenia jest przeznaczona na linki, markdown nie zawiera specjalnej składni dla podkreślenia. Dlatego by dodać podkreślenie, użyj <u>underline</u>.

Komendy formatujące reagują na skróty klawiszowe: Ctrl+B, Ctrl+I, Ctrl+U oraz Ctrl+S.

Linki

By dodać link w edytorze użyj komendy lub użyj składni [title](link). URL umieszczony w linku lub nawet URL umieszczony bezpośrednio w tekście będzie aktywny i klikalny.

Jeżeli chcesz, możesz samodzielnie dodać link: <a href="link">title</a>.

Wewnętrzne odnośniki

Możesz umieścić odnośnik do wewnętrznej podstrony, używając następującej składni: [[Delphi/Kompendium]] lub [[Delphi/Kompendium|kliknij, aby przejść do kompendium]]. Odnośniki mogą prowadzić do Forum 4programmers.net lub np. do Kompendium.

Wspomnienia użytkowników

By wspomnieć użytkownika forum, wpisz w formularzu znak @. Zobaczysz okienko samouzupełniające nazwy użytkowników. Samouzupełnienie dobierze odpowiedni format wspomnienia, zależnie od tego czy w nazwie użytkownika znajduje się spacja.

Znaczniki HTML

Dozwolone jest używanie niektórych znaczników HTML: <a>, <b>, <i>, <kbd>, <del>, <strong>, <dfn>, <pre>, <blockquote>, <hr/>, <sub>, <sup> oraz <img/>.

Skróty klawiszowe

Dodaj kombinację klawiszy komendą notacji klawiszy lub skrótem klawiszowym Alt+K.

Reprezentuj kombinacje klawiszowe używając taga <kbd>. Oddziel od siebie klawisze znakiem plus, np <kbd>Alt+Tab</kbd>.

Indeks górny oraz dolny

Przykład: wpisując H<sub>2</sub>O i m<sup>2</sup> otrzymasz: H2O i m2.

Składnia Tex

By precyzyjnie wyrazić działanie matematyczne, użyj składni Tex.

<tex>arcctg(x) = argtan(\frac{1}{x}) = arcsin(\frac{1}{\sqrt{1+x^2}})</tex>

Kod źródłowy

Krótkie fragmenty kodu

Wszelkie jednolinijkowe instrukcje języka programowania powinny być zawarte pomiędzy obróconymi apostrofami: `kod instrukcji` lub ``console.log(`string`);``.

Kod wielolinijkowy

Dodaj fragment kodu komendą . Fragmenty kodu zajmujące całą lub więcej linijek powinny być umieszczone w wielolinijkowym fragmencie kodu. Znaczniki ``` lub ~~~ umożliwiają kolorowanie różnych języków programowania. Możemy nadać nazwę języka programowania używając auto-uzupełnienia, kod został pokolorowany używając konkretnych ustawień kolorowania składni:

```javascript
document.write('Hello World');
```

Możesz zaznaczyć również już wklejony kod w edytorze, i użyć komendy  by zamienić go w kod. Użyj kombinacji Ctrl+`, by dodać fragment kodu bez oznaczników języka.

Tabelki

Dodaj przykładową tabelkę używając komendy . Przykładowa tabelka składa się z dwóch kolumn, nagłówka i jednego wiersza.

Wygeneruj tabelkę na podstawie szablonu. Oddziel komórki separatorem ; lub |, a następnie zaznacz szablonu.

nazwisko;dziedzina;odkrycie
Pitagoras;mathematics;Pythagorean Theorem
Albert Einstein;physics;General Relativity
Marie Curie, Pierre Curie;chemistry;Radium, Polonium

Użyj komendy by zamienić zaznaczony szablon na tabelkę Markdown.

Lista uporządkowana i nieuporządkowana

Możliwe jest tworzenie listy numerowanych oraz wypunktowanych. Wystarczy, że pierwszym znakiem linii będzie * lub - dla listy nieuporządkowanej oraz 1. dla listy uporządkowanej.

Użyj komendy by dodać listę uporządkowaną.

1. Lista numerowana
2. Lista numerowana

Użyj komendy by dodać listę nieuporządkowaną.

* Lista wypunktowana
* Lista wypunktowana
** Lista wypunktowana (drugi poziom)

Składnia Markdown

Edytor obsługuje składnię Markdown, która składa się ze znaków specjalnych. Dostępne komendy, jak formatowanie , dodanie tabelki lub fragmentu kodu są w pewnym sensie świadome otaczającej jej składni, i postarają się unikać uszkodzenia jej.

Dla przykładu, używając tylko dostępnych komend, nie możemy dodać formatowania pogrubienia do kodu wielolinijkowego, albo dodać listy do tabelki - mogłoby to doprowadzić do uszkodzenia składni.

W pewnych odosobnionych przypadkach brak nowej linii przed elementami markdown również mógłby uszkodzić składnie, dlatego edytor dodaje brakujące nowe linie. Dla przykładu, dodanie formatowania pochylenia zaraz po tabelce, mogłoby zostać błędne zinterpretowane, więc edytor doda oddzielającą nową linię pomiędzy tabelką, a pochyleniem.

Skróty klawiszowe

Skróty formatujące, kiedy w edytorze znajduje się pojedynczy kursor, wstawiają sformatowany tekst przykładowy. Jeśli w edytorze znajduje się zaznaczenie (słowo, linijka, paragraf), wtedy zaznaczenie zostaje sformatowane.

  • Ctrl+B - dodaj pogrubienie lub pogrub zaznaczenie
  • Ctrl+I - dodaj pochylenie lub pochyl zaznaczenie
  • Ctrl+U - dodaj podkreślenie lub podkreśl zaznaczenie
  • Ctrl+S - dodaj przekreślenie lub przekreśl zaznaczenie

Notacja Klawiszy

  • Alt+K - dodaj notację klawiszy

Fragment kodu bez oznacznika

  • Alt+C - dodaj pusty fragment kodu

Skróty operujące na kodzie i linijkach:

  • Alt+L - zaznaczenie całej linii
  • Alt+, Alt+ - przeniesienie linijki w której znajduje się kursor w górę/dół.
  • Tab/⌘+] - dodaj wcięcie (wcięcie w prawo)
  • Shit+Tab/⌘+[ - usunięcie wcięcia (wycięcie w lewo)

Dodawanie postów:

  • Ctrl+Enter - dodaj post
  • ⌘+Enter - dodaj post (MacOS)