OK, zdecydowałem się jednak na klasę D premium silnik benzynowy. Prawdopodobnie wezmę jakąś 3-5 letnią używkę, bo jestem biedakiem. Czy ktoś z Was jeździł którymś z wymienionych?
Które auto byś wybrał?
Alfa Romeo Gulia
20% [2]
Infinity Q50
20% [2]
Jaguar XE
0% [0]
Lexus IS
50% [5]
BMW 3
10% [1]
- Rejestracja:prawie 10 lat
- Ostatnio:około 13 godzin
- Postów:153
2
Ja niedawno kupiłem lexusa is 300h z 2014. Póki co mam go miesiąc to wymienie rzeczy które mi przeszkadzają:
- słabe jest to, że komputer pokładowy (ten który wyświetla się między pędkościomierzem a obrotomierzem) jest po angielsku (język nie jest problemem ale w samochodzie tej klasy jednak oczekiwałbym polskiego)
- spalanie jest jednak wyższe niż zakładane przez producenta
- menu w komputerze pokładowym (tym na środku deski rozdzielczej) wygląda jak z 2004
- brak tylnej wycieraczki nie wiem czemu, ale strasznie mnie to irytuje
- to może nie minus bo kupiłem samochód w takiej wersji świadomie, ale podstawowa wersja Elite jest bardzo uboga
Zobacz pozostałe 9 komentarzy
dzięki, ja wezmę leasing, bo wtedy bez kilometrówki możesz se odliczać benzynę.. a autko sprawdzałeś jeszcze na jakiejś stacji diagnostycznej czy im zaufałeś?
No ja brałem pożyczke leasingową i furę wrzuciłem w aktywa i też nie musze mieć kilometrówki. Korzystałem z https://www.autotesto.pl/
dzięki, fajna stronka... raczej nie skorzystam, ale bede wg ich przykładowego raportu sprawdzał autko z mechanikiem :D A w ogóle Ty tam skrzynię CVT masz! Jeździ się jak tramwajem? Pamiętam jak testowałem lexusa is, ale benzynę z 8 stopniową to zapamiętałem, że nie czuć w ogóle, że się jedzie. Jak zamkniesz oczy to nie rozróżnisz czy jedziesz, czy przyśpieszasz czy stoisz.
W sumie to jest E-CVT żeby być prezycyjnym. Nie wiem czemu ludzie na nią narzekają wg mnie bardzo podwyższa komfort jazdy. Jeśli przyspieszasz delikatnie to prawda, ale jak mocniej wcisniesz gaz to czuć przyspieszanie.
Jak złożyłem tylnie siedzenia to jednak stwierdziłem, że IS nie dla mnie.
1
Ja mogę odradzić Jaguara.
Kilka miesięcy temu miałem na weekend na testy model F-Pace, czyli ich największego SUV'a.
Poza tym że był w środku naprawdę ciasny (w moim Citrenie C4 Grand Picasso jest o wiele bardziej przestronnie) oraz że na autostradzie ledwo do 180 się rozpędził, nie pamiętam, dokładnie, co było z nim nie w porządku, ale doskonale pamiętam, że zarówno u mnie, jak i u paru osób, które się nim bawiły, pozostał dość duży niesmak.
Spodziewałem się efektu WOW (w końcu to legendarny Jaguar), a dostałem coś mniej porywającego od konkurencji - chociażby Lexusa czy Volvo. Wrażenia z jazdy oraz wyposażenia wnętrza całkiem przeciętne. Może dlatego, że producent nie skupił się na tym, ale zamiast tgo dopilnował, żeby lusterka boczne miały lampki, które wyświetlają napis Jagurar na ziemi, gdy podchodzisz do auta... Moim zdaniem samochód typowo do szpanowania, w tej cenie można kupić coś znacznie lepszego.
A wracając do Twojego pytania - skoro ich największy SUV i jednocześnie jeden z wyższych modeli jest całkiem taki sobie, podejrzewam, że nie ma się też czego spodziewać po modelach niższych klas.
Każdy producent (oprócz oczywiście Volvo) ma w swojej ofercie modele bardziej lub mniej udane, więc twierdzenie, że skoro jeden model jest niefajny, to cała reszta też, jest prawdopodobnie błędem.
Masz rację. A czy twierdzenie, że skoro jeden z lepszych/sztandarowy model jest kiepski, to chyba marka jest kiepska, bardziej do Ciebie trafia?
Nie, bo to to samo. Nie ma chyba sensu mówić o kiepskości marki, bo modele mogą być różne.
@somekind: Volvo tak dobrze pilnuje jakości? Czy wręcz odwrotnie?
Rozumiem, ale się nie zgadzam ;) To tak samo, jakby określić kogoś jako porządnego człowieka, bo na ogół jest miły, tylko czasami jak się wkurzy to daje żonie po pysku. Porządni ludzie tak nie robią. A porządne marki nie powinny mieć kiepskich modeli. Oczywiście - może tak być, że inne Jaguary są super, ale ja się do tej marki zraziłem i przed tym chciałem ostrzec OP'a.
- Rejestracja:prawie 8 lat
- Ostatnio:ponad 4 lata
- Postów:1703
1
skłaniam się coraz bardziej w kierunku beemki... dużo jeździłem bmw 1 z wypozyczalni na minuty, dzisiaj mam bmw 3 na 1 dzień już po raz drugi...
Mówią, że bardzo solidny silnik i skrzynia biegów. Autko sportowe i eleganckie zarazem, są fajne wrażenia z jazdy. Wygodne, bo w nim się nie siedzi, a właściwie to leży.
tylko ta jazda bez kierunkowskazów męczaca...
edytowany 1x, ostatnio: Julian_
Zobacz pozostałe 15 komentarzy
A jak jedziesz manualem, to zmieniasz biegi? Jeśli nie, to to może być wyjaśnienie.
dawaj, przejedź się ze mną to pokażę Ci jak się jeździ płynnie z manualem.
dawaj, przejedź się ze mną to pokażę Ci jak się jeździ płynnie z manualem. - ekhm, ruszasz z ręcznego?
- Rejestracja:prawie 14 lat
- Ostatnio:3 dni
- Postów:3168
0
BMW M3 (EDIT: BMW 3) sie bardzo fajnie jezdzi, choc jak dla mnie za duzo elektroniki i troche przekombinowane wnetrz, chociaz calkiem eleganckie. Momenatami mi sie zmienianie ustawien kojarzylo z robieniem commitow ktorych nie jestem do konca pewny. Ale mysle ze da sie szybko przyzwyczaic. Przy czym ja chyba nigdy ni epolubi automatow, a takim jezdzilem.
A tak poza tym nie kupilbym zadnego z listy :) Z Alf to mi sie tylko Brena podoba.
Rozwazylbym Mondeo albo Citroena C5.
Mondeo, bo uwielbiam jak Fordy sa zestrojone jak chodzi o zawieszenie, jak sie prowadza. I ogolnie za styl marki. Maja najwiecej z amerykanskich samochodow z dawnych czasow, gdzie bylo jasne ze to kierowca jest najwazniejsze i chodzi o to by wygodnie polykac kilometry.
C5 - ladne, przyjemnie sie prowadzi, praktycznie bezawaryjne i cudowne zawieszenie hydro. Ale to trzeba sie przejechac i poczuc.
edytowany 1x, ostatnio: WhiteLightning
Mondeo jest także w wersji hybrydowej :) A co do zestrojenia i przyjemności z jazdy - popieram w 300%. Zresztą ogólnie Fordami się fajnie jeździ - także tymi starymi. Focus jedynka był genialny. A teraz nowe Transity - kabina bije na głowę wszystkie inne dostawczaki. Właściwie jakby nie ilość miejsca w kabinie, to można pomyśleć, że się jedzie osobówką.
ALe bmw m3 a serii 3 to chyba dwa różne samochody.
@podroznik: pelna racja nie wiem skad mi sie to M wzielo. Definitywnie mi o zwykla 3 chodzilo
- Rejestracja:ponad 8 lat
- Ostatnio:około 3 godziny
- Lokalizacja:U krasnoludów - pod górą
- Postów:4706
1
Julian_ napisał(a):
skłaniam się coraz bardziej w kierunku beemki... dużo jeździłem bmw 1 z wypozyczalni na minuty, dzisiaj mam bmw 3 na 1 dzień już po raz drugi...
Mówią, że bardzo solidny silnik i skrzynia biegów. Autko sportowe i eleganckie zarazem, są fajne wrażenia z jazdy. Wygodne, bo w nim się nie siedzi, a właściwie to leży.
tylko ta jazda bez kierunkowskazów męczaca...
Ostatnio pojeździłem BMW 118i ( miałem wziąć Coopera, ale był kremowo biały.... (buee)) Więc kilka dni w BMce miałem. Wrażenia - bardzo dobre.
Automat rewelacja (jak zwykle).
Silnik (benzyna) żwawy i bardzo katastrofalnie nie palił.
Trollowanie innych kierowców poprzez używanie kierunkowskazów i ekstremalne przestrzeganie wszystkich ograniczeń ( nawet idiotycznego 40 na ekspresówce )- bezcenne.
Wnętrze wygląda jak skoda octavia, nie wiem czy to wada, dla mnie git (przynajmniej jest jakiś powiew prestiżu :-) ).
Pojeździłem, też w mocnym deszczu i w odróżnieniu od większych modeli ten nie chciał mnie zabić.
edytowany 4x, ostatnio: jarekr000000
Zobacz pozostałe 7 komentarzy
@Krolik: a masz może kamerkę? Ja już kilka razy nagrania z takimi debilami zgłosiłem tam, gdzie trzeba. Wiadomo, że nikt nie jeździ całkowicie zgodnie z przepisami, ale trzeba wiedzieć gdzie i jak bardzo można sobie pozwolić. A jak ktoś przegina (i to mocno) to nie mam oporów przed złożeniem zawiadomienia. Mój "pierwszy raz" to był koleś, ktory mnie wyprzedził, gdy stałem przed przejściem i puszczałem pieszego. Koleś mnie wyminął i prawie potrącił faceta na pasach - pieszy musiał odskoczyc. Na szczęście kilka ulic dalej spotkałem radiowóz :)
Mam, ale tylko z przodu niestety. Poza tym na kamerce wprost nie widać prędkości - to dopiero może odczytać biegły. Denerwuje mnie też trochę linia orzecznicza stosowana przez sądy w podobnych sytuacjach. Bardzo rzadko nadmierna prędkość powoduje uznanie winy osoby drastycznie przekraczającej prędkość, jeśli można np. stwierdzić wymuszenie pierwszeństwa przez innego uczestnika ruchu.
Dużo Cie ciągali po sądach jak złożyłes zawiadomienie?
na szczęści ani razu - widać ludzie, których "dokonania" dokumentowałem w obliczu faktu, że zostali nagrani, przyznawali się do winy i przyjmowali mandat. Albo może policja sprawę olała ;) Ciężko powiedzieć, bo od chwili zgłoszenia nie jest się stroną. Mogą wezwać w charakterze świadka, ale jeśli nie ma takiej konieczności to niczego się nie dowiesz, nikt o niczym nie informuje itp.
A co do nadmiernej prędkości - to ciężko udowodnić na kamerce. Mi raczej chodzi o inne wyczyny - wyprzedzanie na podwójnej ciągłej, wpychanie sie na chama, czy wspomniane wyprzedzanie na przejściu dla pieszych. Tutaj akurat nie ma za bardzo możliwości, żeby odwrócić kota ogonem i szukać innego winnego poza osoba nagraną.
- Rejestracja:około 17 lat
- Ostatnio:2 dni
- Lokalizacja:Wrocław
2
Samochód powinien być drugą twarzą człowieka - wyrażać zarówno jego sytuację jak i charakter. Np. młody chłopak powinien jeździć jakimś lancerem, a nie volvo kombi, a maczo mustangiem albo corvettą, a nie yarisem, programista .NET peżotem, a nie BMW, itd.
Dlatego biorąc pod uwagę to, że nie płacą Ci na czas, szef nie lubi SRP, a Ty marzysz o pracy w Springu, to jedyny samochód klasy D dla Ciebie to polonez caro.
Zobacz pozostałe 2 komentarze
Dobrze, że napisałeś "pojazdem", bo samochód to to nie jest.
Polonez Caro <3
Urząd dał homologacje a ja założyłem że posłużyłeś się definicją legalistyczną. Pytanie zaś ociera się o kwestie egzystencjalne.
Nie wiem kim jest ten gość, ale ma rację i wąsy.