Hej!
Jako, że przede mną BARDZO intensywne pół roku nauki, chciałbym się dowiedzieć czy macie jakieś swoje sposoby na pobudzenie mózgu czy nawet zwiększenie jego wydajności ?
Ja do tej pory praktykowalem tylko kawę oraz od niedawna Yerba Mate która działa obiecujaco.
Pozdrawiam!
mi tam pomagaja singlemalty ;)
Jakiś sport (np. bieganie), kawa, orzechy magnez, zdrowy sen, długie prysznice, spacery do parku...
Wysypiać się + drzemka w środku dnia. Serio.
Bieganie po lesie, Yerba, orzechy, owoce, drzemka w ciągu dnia - nawet 20 min jak poczujesz się senny daje kopa na kolejne godziny pracy - poświęcisz 20 minut, a zrobisz potem w godzinę tyle co w dwie. Wieczorem whisky, jakaś rozrywka (książka, gierka). Nocne "harce" też sprzyjają (albo w ciągu dnia), jak jest się w związku. Pracuje od 4 rano do ok 21 z przerwami na powyższe z tym, że whisky + rozrywka to po 21. Takie sposoby serio działają. Tak wiem, za dużo pracuje - właśnie pracuje nad zmniejszeniem tego do normalnych ilości 6-10h aktywności ...
napisałem na tym pracę magisterską, bo mi się nie chciało, a po tym mi się chciało:
https://www.doz.pl/apteka/p20354-Rhodiola_tabletki_60_szt.
praktyczne działanie:
praktyczne dawkowanie:
praktyczne skutki uboczne:
A ktoś próbował jakieś noopepty / piracetam? ;)
Medytacja zdecydowanie pomaga zwalczyć gonitwe myśli i ułatwia skupienie się na zadaniu. Do tego balans między pracą i odpoczynkiem, to jest moim zdaniem najważniejsze. No i dobry sen. Nie widzę za bardzo sensu w braniu jakiejś chemii.
Wątek dość stary, ale temat aktualny.
Naprawdę pomagają wam orzechy, magnez, owoce itp? Ja nie czuję żadnej różnicy. Piracetam też na mnie nie podziałał. Kofeina działa na mnie negatywnie - może z powodu zaburzania snu.
Pomaga mi wysypianie się i ograniczanie bodźców z zewnątrz. Uspokojenie za pomocą treningu relaksacyjnego Schulza wpływa bardzo pozytywnie na skupienie - może porównywalnie do medytacji.
Mi pomagaja 3h na rowerze po pracy jak sie tylko uda wyrwac...
Burmistrz napisał(a):
Pomaga mi wysypianie się i ograniczanie bodźców z zewnątrz. Uspokojenie za pomocą treningu relaksacyjnego Schulza wpływa bardzo pozytywnie na skupienie - może porównywalnie do medytacji.
Medytowałeś? Co medytowałeś? Czemu już nie medytujesz? W czym trening relaksacyjny Schulza jest lepszy od medytacji?
KamilAdam napisał(a):
Burmistrz napisał(a):
Pomaga mi wysypianie się i ograniczanie bodźców z zewnątrz. Uspokojenie za pomocą treningu relaksacyjnego Schulza wpływa bardzo pozytywnie na skupienie - może porównywalnie do medytacji.
Medytowałeś? Co medytowałeś? Czemu już nie medytujesz?
Próbowałem. Zacząłem od rozluźnienia wszystkich mięśni, odpłynięciu wszystkich myśli i skupiania się na oddechu. Zastąpiłem ją treningiem Schulza.
KamilAdam napisał(a):
W czym trening relaksacyjny Schulza jest lepszy od medytacji?
Niestety nie wiem. Jeżeli chodzi Ci o moją wypowiedź Uspokojenie za pomocą treningu relaksacyjnego Schultza wpływa bardzo pozytywnie na skupienie - może porównywalnie do medytacji, to nie napisałem, że trening Schultza jest lepszy od medytacji. To było przypuszczenie, że efekt uspokojenia po medytacji i po treningu Schultza w podobny sposób działa na skupienie w moim przypadku.
Moim zdaniem najważniejsze:
Warto też pamiętać, że ekran zasadniczo nie sprzyja przyswajaniu wiedzy (chodzi nawet nie tyle o wrażenie ostrości, co o nierównomierności w grubości linii, a więc także świetle między znakami, co mózg musi na bieżąco kompensować), przy czym efekt jest nieporównanie silniejszy, jeśli krój jest zoptymalizowany wyłącznie pod kątem druku. Pięknie wychodzi w badaniach. Tu niewątpliwie pomaga jak największa rozdzielczość przy jak najmniejszej przekątnej.
Sport, seks, sen.
Ogólnie ma być przyjemnie. Powyższe rzeczy można też łączyć jak jest mało czasu.
Energetyki, Kokaina, Leki, Kawa, Yerba.
i cyk, jak w zegarku.
Co do wszelkiego rodzaju "specyfików", ktoś kiedyś mądrze podsumował, że jak coś Ci dają, kiedyś będziesz musiał coś oddać w zamian.