Używam smartwatcha. Na drugiej ręce mam Xiaomi Mi Band aktualnie, więc w ogóle jestem chorym człowiekiem.
Ale zegarka nigdy nie nosiłem dla prestiżu, ani jako elementu męskiej biżuterii, nie używałem zegarków mechanicznych, a zawsze prostego Casio z plastikowym paskiem. Więc o styl nie można mnie posądzać. Używam Pebble Classic (OG), czyli kawałka plastiku na silikonowej rączce, który: ładuje raz na jakiś czas (około tygodnia, może rzadziej). O ile jest to spadek w stosunku do Casio (którego bateria wystarczyła na 10 lat) to nie jest najgorzej. Mój Pebble nie ma żadnych funkcji poza pokazywaniem czasu, jakimiś prostymi appkami i pokazywaniem powiadomień. Czarno-biały ekran, brak mierzenia pulsu, brak wysyłania czegokolwiek, fizyczne przyciski, wygląda jak zabawka z targu (aczkolwiek zadziwiająco dobrze się prezentuje w wersji czarnej).
Powiadomienia na zegarku są spoko - bez wyciągania telefonu z kieszeni wiem o co chodzi i czy wymaga to mojej reakcji, czy nie. Gdybym miał Androida czy innego iOS-a to pewnie mógłbym jeszcze na SMS-y odpisywać w prosty sposób, ale nie mam. Timeline, czyli zasadniczo kalendarz na zegarku, nie jest dla mnie tak istotny - głównie dlatego, że mam wszystkie moje rzeczy z kalendarza i tak na komputerach i telefonach.
Aplikacje na zegarek? Stoper, minutnik, norma. Śledzenie picia alkoholu (i wyliczenia prawdopodobnego poziomu alkoholu we krwi) fajne - za każdym szotem na weselu klikam i potem po parunastu godzinach patrzę, czy już osiągnęło 0, czy jeszcze warto poczekać (ale i tak stosuję margines bezpieczeństwa). Śledzenie snu i "inteligentne" budzenie jest fajne - gdyby mój program od śledzenia snu działał lepiej. Ale samo budzenie przez wibracje na nadgarstku jest fajne - nie budzi osoby obok ciebie, a ciebie tak. Szkoda, że osoba obok budzi się po twoich jękach porannych i samym procesie wstawania ;-)
Jedna funkcja, która mnie bardzo urzekła - podświetlanie tarczy po potrząśnięciu nadgarstkiem. Nie widzę, potrząsam, widzę w ciemności. Ale to może dlatego, że w Casio ta funkcja mi się zepsuła.
Ogólnie: urządzenie jest fajne, zwłaszcza, jeśli jest proste. Ale to jest zastępstwo dla zwykłego zegarka w moim przypadku, z pewnymi ulepszeniami - i taki trend IMO byłby najciekawszy - dorzucić do zwykłego zegarka ekran e-ink, czujniki i moduł bezprzewodowy. I tyle.
trojanustrojanus