Mam taką koleżankę w pracy - programistkę, która mi się bardzo podoba, ale niedawno powiedziała mi, że jest lesbijką... nie uwierzyłem jej na początku, pomyślałem że żartuje albo próbuje mnie się "pozbyć", ale pokazała mi swoje zdjęcia ze swoją dziewczyną(również niezła)... I może to śmieszne, ale jestem jeszcze bardziej nakręcony :D kręcą mnie takie rzeczy(lesbijki). Szkoda, myślałem że coś z tego będzie. Ja oczywiście nic nie mam do osób homoseksualnych, człowiek jak każdy inny, tylko o innych preferencjach seksualnych... cóż o gustach się nie dyskutuje. Spotkaliście się kiedyś z taką sytuacją? ciekawe czy na rozmowie kwalifikacyjnej homoseksualiści mówią otwarcie o swojej orientacji... raczej coś takiego nie może wpłynąć na wynik, bo w końcu liczą się umiejętności, a nie osobiste poglądy, preferencje...
Ja tam się lesbijom nie dziwię, bo mi też podobają się dziewczyny.
Na rozmowach nie opowiadają o preferencjach, bo po co by miały to robić, ale jakby ktoś na rozmowie o pracę zaczął o tym ględzić to z racji bycia pedałem(bez względu na preferencje seksualne) bym go/jej nie zatrudnił(no chyba, że nie musiał bym go/jej spotykać częściej niż 4 razy do roku).
I może to śmieszne, ale jestem jeszcze bardziej nakręcony
kręcą mnie takie rzeczy(lesbijki).
A ja od lesbijek raczej stronię. Znam dwie w sumie, i nie wyglądaja jak laski z pornosów :D a dodatkowo z charakteru są bardzo męskie.
No i oczywiście, jak przystało na homoseksualistki, robią ze swojej preferencji główny temat w całym życiu, tęczowe flagi na FB itd.
O ile się nie mylę pytania na ten temat podczas rozmowy rekrutacyjnej są niedozwolone, tak samo jak pytania na temat, na przykład, wyznania.
Laska po prostu ma na Ciebie wywalone i chce się Ciebie pozbyć, wybrała najprostsze rozwiązanie :D
Nie myl homoseksualizmu z bisekzualizmem. Jeżeli ona jest lesbijką to znaczy że jesteś dla niej tak samo atrakcyjny, jak dla Ciebie jest kolega z pracy który siedzi obok Ciebie :). Podsumowując, daj se siana i ogranicz porno ;).
O takie rzeczy nie wolno pytać na rozmowach kwalifikacyjnych bo to nie powinno mieć żadnego wpływu na decyzję.
A lesbijka to nie student prawa. Nie musi mówić tego wszystkim napotkanym osobom. Ja sam znam jedną i o orientacji dowiedziałem się gdy zobaczyłem ją z dziewczyną.