Chce podać uczelnie do sądu za zmarnowany czas

Chce podać uczelnie do sądu za zmarnowany czas
2

Cześć, jak w temacie. Czy jest możliwość podać do sądu uczelnie o zmarnowany czas? Niczego mnie nie nauczyli a nie zdałem parę przedmiotów za które musiałem płacić. Mam tytuł inżyniera a inżynierem się nie czuje. Tak sobie kalkulowałem że nawet jakbym pracował sobie na kasie w biedronce to bym przy <ort>pęsji</ort> 1200zł na miesiąc na ręke to byłoby już tak z 50 tyś i właśnie o takie odszkodowanie mam zamiar wnieść pozew. Czy dobrym argumentem pozwu byłoby niewywiązanie się z umowy? Bo w sumie się nie wywiązali - nic mnie nie nauczyli przez te lata i nie moge znaleźć pracy żadnej w zawodzie. Studiowałem informatykę. Czy ktoś miał podobny problem i może coś o tym więcej napisać?

edytowany 1x, ostatnio: ŁF
KA
ile Ty masz lat?
JasnyPatryk
TO CIEBIE PAŃSTWO POWINNO POZWAĆ O ODSZKODOWANIE ZA ZMARNOWANE PIENIĄDZE PODATNIKÓW ! mój hajs zmarnowałeś. jessuuu nie za swoje studiował jeszcze ma pretensje ! asdsad @furious programming daj mnie bana
3

Takiej możliwości nie ma. Jedyny sposób na sprawiedliwość to wykupienie uczelni i natychmiastowe zwolnienie tych wykładowców, którzy cie najbardziej denerwowali. Ja też najchętniej bym pozwał swoją uczelnie za stracony czas, zbolały kręgosłup od siedzenia od 8:30 do 20:00 i stracone nerwy podczas sesji. Niestety i tak by się to skończyło umorzeniem sprawy.

Wibowit
  • Rejestracja:prawie 20 lat
  • Ostatnio:około 9 godzin
1

Czy dobrym argumentem pozwu byłoby niewywiązanie się z umowy?

A co było w umowie?


"Programs must be written for people to read, and only incidentally for machines to execute." - Abelson & Sussman, SICP, preface to the first edition
"Ci, co najbardziej pragną planować życie społeczne, gdyby im na to pozwolić, staliby się w najwyższym stopniu niebezpieczni i nietolerancyjni wobec planów życiowych innych ludzi. Często, tchnącego dobrocią i oddanego jakiejś sprawie idealistę, dzieli od fanatyka tylko mały krok."
Demokracja jest fajna, dopóki wygrywa twoja ulubiona partia.
NE
  • Rejestracja:ponad 9 lat
  • Ostatnio:około 8 lat
  • Postów:186
1

Podpisywałeś z uczelnią umowę, według której gwarantowano znalezienie pracy po tych studiach?

Pozwij jeszcze swoją podstawówkę, bo języka polskiego też Cię nie nauczyli (chyba że masz "dyslekcję", a na tej informatyce nie uczyli, jak się włącza sprawdzanie pisowni w przeglądarce).


(konto nieaktywne)
KR
Dyslekcja - wrodzona niechęć do uczestniczenia w lekcjach ;)
Burdzi0
Dysmózgia - wrodzone lub nabyte lenistwo i niedbałość
panryz
  • Rejestracja:prawie 17 lat
  • Ostatnio:20 minut
2

Rozumiem, że uczelnia przyszła do Ciebie z umową, przyłożyła lufe do głowy i kazała uczęszczać na studia 3.5 roku. To że Ty nic nie wyniosłeś nie znaczy, że jest to wina uczelni. Oni udowodnią, że chcieli Cię nauczyć tylko jesteś odporny na wiedzę...

Żałosny temat.

Shalom
  • Rejestracja:około 21 lat
  • Ostatnio:prawie 3 lata
  • Lokalizacja:Space: the final frontier
  • Postów:26433
19

@Wielki Samiec pomyliłeś studia ze szkołą podstawową. Na studiach to studenci studiują i jeśli niczego nie wysniosłeś to znaczy że po prostu nie studiowałeś. I to ty powinieneś zapłacić odszkodowanie podatnikom za to że zmarnowałeś ich pieniądze.

To tak jakbyś wypożyczył sobie z biblioteki książkę, następnie położył ją na półce i sie na nią patrzył, oczywiście nie otwierając jej nigdy. Potem zapłacił jeszcze karę za przetrzymywanie tej książki a na koniec narzekał, że niczego sie z tej ksiażki nie dowiedziałeś. I jeszcze chciałbyś pozwać bibliotekę o to że straciłeś czas patrząc sie na tą ksiażkę na półce, podczas gdy mogłeś w tym czasie robić coś innego :D :D :D


"Nie brookliński most, ale przemienić w jasny, nowy dzień najsmutniejszą noc - to jest dopiero coś!"
UB
przecież widać że to troll i to jeszcze w dodatku zabawny :P
PrzemolPrzemol
@ubuntuser raczej nie inaczej ;) być na studiach i się niczego nie nauczyć, to trzeba być talentem.
UB
zapomniałem dopisać: @Shalom post bez porównania postem straconym ;)
xfin
@Shalom podepnij proszę ten cytat w dziale edukacja ;) Takimi jebitnie wielkimi czerwonymi literami.
0

Ale podstawówkę chyba można pozwać? Przecież zmuszają żeby tam chodzić. I jak źle uczą to co?

somekind
Moderator
  • Rejestracja:około 17 lat
  • Ostatnio:około 14 godzin
  • Lokalizacja:Wrocław
2
Z napisał(a):

Ale podstawówkę chyba można pozwać?

Jak skończy, to pewno będzie mógł.

Burdzi0
Apply water to burned area xd
0

A gimnazjum można pozwać? Tam jest problem jeszcze większy niż na studiach.

Adam Boduch
Administrator
  • Rejestracja:około 23 lata
  • Ostatnio:5 dni
  • Postów:11948
1

Oczywiście pozwać możesz. Tylko prawdopodobnie będzie to zmarnowany czas i wydane pieniądze. Dlaczego uważasz, że niczego Cię nie nauczyli? Nie wywiązali się z programu nauczania? Zajęcia były odwoływane? Dlaczego nie zdałeś kilku przedmiotów? Czy to była wina uczelni czy Twoja?

Jeżeli jesteś zdeterminowany to możesz iść do prawnika. Za 100 zł wyjaśni Ci jakie są możliwości w tym temacie.

PrzemolPrzemol
  • Rejestracja:ponad 9 lat
  • Ostatnio:prawie 9 lat
  • Postów:225
0

Nie studiowałem więc nie wiem w dokładnie jak szeroko przerabiany jest materiał na studiach, ale z tego co wiem to ze studiów nie wyniesiesz aż tak dużej wiedzy, dużo ludzi mówiło, że studia rozwijały u nich jakieś podstawy, ale kształcili się tak na prawdę na własną rękę. Inni mieli na tyle dobrze opanowane dane przedmioty, że chodzili wyłącznie na zaliczenia bo na wykładach nie musieli bywać.

Studia to zazwyczaj papierek, a nie wiedza pomijając tu takie uczelnie jak MIT.

Przecież w trakcie studiów mogłeś się dodatkowo kształcić w swoim zakresie, a znając życie to zapewne czegoś nauczyli ale byłeś bardzo słabym uczniem i teraz nie możesz znaleźć pracy stąd ten wpis na forum.


In progress: C++ || Asm
LG
Uczelnie typu MIT od tych słabych różnią się tylko zapałem studentów. W Polsce również wychodzą dobrzy fachowcy z uczelni. Jaka różnica ? W Polsce studia są darmowe to każdy idzie i nie szanuje tego bo za to nie płaci i się nie rozwija sam - a że tego nie robi to już jego sprawa - jest dorosły.
Kooneer
Bo jest różnica między nauką w szkole, a studiowaniem
krzysiek050
  • Rejestracja:ponad 12 lat
  • Ostatnio:około 4 lata
  • Postów:1272
0

Są czasem umowy o pracę zawierające wpis o zakazie konkurencji. Ale żeby uczelnia coś takiego robiła? Tego to jeszcze nie widziałem.

drorat1
  • Rejestracja:ponad 15 lat
  • Ostatnio:około 2 lata
  • Lokalizacja:Krasnystaw
  • Postów:1181
0

Przecież to są jakieś jaja :-) To jest tak samo kretyński pomysł jak np. pozwanie ZUS-u żeby oddał wszystkie składki które zostały wpłacone, przeszukajcie sobie wyniki Google bo i z tym były jakieś takie debilne pomysły :-)

@Wielki Samiec

A kto Ci w ogóle kazał studiować? Rodzice? Koledzy ze szkoły? W jaki sposób zamierzasz cokolwiek tutaj udowodnić? Dostałeś na tych studiach od groma wiedzy (choć wiem że teoretycznej) a to że nie przyswoiłeś to tylko dlatego że nie da się wszystkiego przyswoić, zresztą zobaczysz za parę lat ile z tej wiedzy pozostanie w głowie. No można by się czepiać do samego programu nauczania, w którym na bank zabija się kreatywność i w żaden sposób nie uczy samodzielnego myślenia. W tym sensie program nauczania nie przygotowuje do prowadzenia własnego biznesu (i może słusznie, bo byście się wszyscy powybijali) ale do pracy na etacie.

Temat durny, pomysł durny, nic tu nie wskórasz, no chyba że chcesz bawić się w politykę ale to już zupełnie inna sprawa.

0
Shalom napisał(a):

@Wielki Samiec pomyliłeś studia ze szkołą podstawową. Na studiach to studenci studiują i jeśli niczego nie wysniosłeś to znaczy że po prostu nie studiowałeś. I to ty powinieneś zapłacić odszkodowanie podatnikom za to że zmarnowałeś ich pieniądze.

To tak jakbyś wypożyczył sobie z biblioteki książkę, następnie położył ją na półce i sie na nią patrzył, oczywiście nie otwierając jej nigdy. Potem zapłacił jeszcze karę za przetrzymywanie tej książki a na koniec narzekał, że niczego sie z tej ksiażki nie dowiedziałeś. I jeszcze chciałbyś pozwać bibliotekę o to że straciłeś czas patrząc sie na tą ksiażkę na półce, podczas gdy mogłeś w tym czasie robić coś innego :D :D :D

Skoro zdobył tytuł inżyniera to znaczy, że jednak coś robił, gdybyś na chwilę odłożył swoje ego większe od swojego kutasa na bok to byś wiedział, że na ostatnim roku w niektórych uczelniach zostaje około 50 osób z 300 początkowych i to nie dlatego, że im studia nie pasowały, a że odpadli. I to, że ty twierdzisz, że tak powinny wyglądać studia jako ch... wie co, czyli właściwie nic potrzebnego, bo przecież książkę to można sobie w domu przeczytać i więcej w ciągu tygodnia się nauczyć niż cały semestr wykładów. To nie znaczy, że inni też mają takie zdanie, że studia powinny być czymś dla kretynów, którzy lubią marnować swój czas z ludźmi którzy Cię niczego nie nauczą, a dostają za to kasę.

Jak dla mnie to jak tak ma wyglądać kształcenie wyższe, to niech zwolnią w ch... wszystkich wykładowców, podadzą materiał na każdy egzamin i ja się tego wszystkiego sam nauczę w domu, ale niech nie będzie żadnych zajęć, żadnych wykładowców same egzaminy "po ten gówniany papierek", przynajmniej mógłbym iść na cały etat od pierwszego roku studiów do pracy niż zaś kombinować z 1/4 etatu 1/2 etatu czy tam 3/4 etatu.

Studia w innych krajach to w większości praktyka, a nie teoria od idiotów dla kolejnych idiotów.

LG
Od 3 lat pracuje na cały etat i studiuję dziennie - raczej to kwestia wyboru lub lenistwa, że ktoś kombinuje z częścią etatu.
szarotka
Nie rozumiem frustracji, skoro uważasz, że studia nic ci nie dają, to po co studiujesz?
kaczus
  • Rejestracja:około 10 lat
  • Ostatnio:2 dni
  • Lokalizacja:Łódź
  • Postów:1402
1
PrzemolPrzemol napisał(a):

Nie studiowałem więc nie wiem w dokładnie jak szeroko przerabiany jest materiał na studiach, ale z tego co wiem to ze studiów nie wyniesiesz aż tak dużej wiedzy, dużo ludzi mówiło, że studia rozwijały u nich jakieś podstawy, ale kształcili się tak na prawdę na własną rękę.

A teraz zapraszam do zapoznania się ze słowem "studiować". Studiować, to znaczy, że sam masz zgłębiać pewne problemy, uczelnia daje Ci podstawy i nakreśla kierunki, oraz pomaga - jeśli coś Cię zainteresuje, ale to co chcesz rozwijać i w jaki sposób, tą decyzję musisz podjąć sam!

Inni mieli na tyle dobrze opanowane dane przedmioty, że chodzili wyłącznie na zaliczenia bo na wykładach nie musieli bywać.

Bo studia, to nie szkółka niedzielna, gdzie musisz chodzić na jakieś wykłady. Ty musisz wiedzieć co było na wykładach i rozumieć to, wykład jest dla studenta miejscem, gdzie ma szansę zdobyć wiedzę i to wszystko - nie ma obowiązku chodzenia na takowe (ok u nas było powiedziane, by raczej uczęszczaćna wykłady na pierwszym semestrze, żeby się przyzwyczaić i nauczyć oceniać, co będzie Tobie przydatne).

Przecież w trakcie studiów mogłeś się dodatkowo kształcić w swoim zakresie, a znając życie to zapewne czegoś nauczyli ale byłeś bardzo słabym uczniem i teraz nie możesz znaleźć pracy stąd ten wpis na forum.

Można i niektórzy mogą się nieźle wykształcić, taki Banach oficjalnie nigdy studiów nie skończył, a został profesorem, tylko nie każdy jest Banachem, jeśli sądzisz, że masz podobne zdolności, to rzeczywiście studia Tobie sa niepotrzebne.


Ogólnie na prace domowe mam stawki zaporowe. Czasem coś o programowaniu znajdzie się na mojej stronie
mar-ek1
U nas rada wydziału przegłosowała obowiązkowość chodzenia na wykłady bo samorząd studentów wstrzymał się od głosu i brakło sprzeciwu... Na szczęście większość wykładowców jest na tyle ogarnięta, że sami mówią, że nie będą wyciągać konsekwencji z tego i ewentualne listy robią "bo góra im karze". Także to olewanie wykładów jak się jest ogarniętym to nie bardzo czasami ;)
W0
  • Rejestracja:ponad 12 lat
  • Ostatnio:około 4 godziny
  • Postów:3539
0

Nie rozumiem, o co ta cała afera. Poszedł po papier inżyniera, dostał papier inżyniera. Wolny rynek, ot co.

Shalom
  • Rejestracja:około 21 lat
  • Ostatnio:prawie 3 lata
  • Lokalizacja:Space: the final frontier
  • Postów:26433
1

@hackm3
O widzę że 3 bany niektórym nie wystarczą żeby zrozumieć że nie są tu mile widziani...
Wiele osób odpada bo są za głupi i nigdy nie powinni byli się na tych studiach znaleźć.
I oczywiście jak nie trudno przewidzieć mylisz studia że szkoła podstawowa.
O jakiej pracy ty niby mówisz? Przecież tu nigdy nie pracowałeś jako programista :D nie masz czasu bo za dużo musisz się chwalić bólem d**y w internecie :D
Studiowałeś w innych krajach? Znasz kogoś kto studiował? Czy znowu stosujesz swoje prorocze zdolności albo wnioskujesz na podstawie znajomości American Pie?


"Nie brookliński most, ale przemienić w jasny, nowy dzień najsmutniejszą noc - to jest dopiero coś!"
edytowany 2x, ostatnio: Shalom
aurel
Nie karm trolla...
Shalom
@aurel touche :P
0
kaczus napisał(a):
PrzemolPrzemol napisał(a):

Nie studiowałem więc nie wiem w dokładnie jak szeroko przerabiany jest materiał na studiach, ale z tego co wiem to ze studiów nie wyniesiesz aż tak dużej wiedzy, dużo ludzi mówiło, że studia rozwijały u nich jakieś podstawy, ale kształcili się tak na prawdę na własną rękę.

A teraz zapraszam do zapoznania się ze słowem "studiować". Studiować, to znaczy, że sam masz zgłębiać pewne problemy, uczelnia daje Ci podstawy i nakreśla kierunki, oraz pomaga - jeśli coś Cię zainteresuje, ale to co chcesz rozwijać i w jaki sposób, tą decyzję musisz podjąć sam!

Inni mieli na tyle dobrze opanowane dane przedmioty, że chodzili wyłącznie na zaliczenia bo na wykładach nie musieli bywać.

Bo studia, to nie szkółka niedzielna, gdzie musisz chodzić na jakieś wykłady. Ty musisz wiedzieć co było na wykładach i rozumieć to, wykład jest dla studenta miejscem, gdzie ma szansę zdobyć wiedzę i to wszystko - nie ma obowiązku chodzenia na takowe (ok u nas było powiedziane, by raczej uczęszczaćna wykłady na pierwszym semestrze, żeby się przyzwyczaić i nauczyć oceniać, co będzie Tobie przydatne).

Przecież w trakcie studiów mogłeś się dodatkowo kształcić w swoim zakresie, a znając życie to zapewne czegoś nauczyli ale byłeś bardzo słabym uczniem i teraz nie możesz znaleźć pracy stąd ten wpis na forum.

Można i niektórzy mogą się nieźle wykształcić, taki Banach oficjalnie nigdy studiów nie skończył, a został profesorem, tylko nie każdy jest Banachem, jeśli sądzisz, że masz podobne zdolności, to rzeczywiście studia Tobie sa niepotrzebne.

Bo studia to twór fikcyjny, i tak naprawdę to ile się z nich wyniesie, a właściwie nie z nich, a z tego co się robi poza nimi to tylko Nasza inwencja, a skoro to my robimy coś dodatkowo poza studiami to tylko Nasza zasługa, a nie tych studiów, a więc pretensje autora co do samego systemu kształcenia szkół wyższych jest adekwatny, i prawdą jest, że nawet przechodząc bez problemu z '5' z egzaminów i kolokwiów nic ciekawego i praktycznego się nie nauczy, a więc same studia są felerne i niczego nie uczą.

A skoro tak, i trzeba robić coś poza nimi to już nie jest to "dzięki studiom", a "dzięki Nam". Nigdy tego nie zrozumiecie dokładnie o tym wiem.

0
Shalom napisał(a):

@hackm3
O widzę że 3 bany niektórym nie wystarczą żeby zrozumieć że nie są tu moje widziani...
Wiele osób odpada bo są za głupi i nigdy nie powinni byli się na tych studiach znaleźć.
I oczywiście jak nie trudno przewidzieć mylisz studia że szkoła podstawowa.
O jakiej pracy ty niby mówisz? Przecież tu nigdy nie pracowałeś jako programista :D nie masz czasu bo za dużo musisz się chwalić bólem d**y w internecie :D
Studiowałeś w innych krajach? Znasz kogoś kto studiował? Czy znowu stosujesz swoje prorocze zdolności albo wnioskujesz na podstawie znajomości American Pie?

To ty masz błędne pojęcie o studiach.

Skoro studia nawet jeśli uzyskuje się stypendia naukowe i '5' z egzaminów i kolokwiów, niczego praktycznego nie uczą. I wymagana jest praca własna po studiach to prawdą jest, że studia nie są przydatne. A to co my sobie po nich robimy to tylko "nasza i wyłącznie nasza" zasługa, a nie innych. Nie studiów, a nasza, a skoro tak to celowość studiów jest zerowa. Poza tym mało mam Erasmusów i osób z całego świata na swojej uczelni?

LG
Natomiast dostęp do wiedzy, w bibliotekach, zasobach cyfrowych, dostęp do płatnych artykułów i prac za darmo ?? Dostęp do nieodpłatnego softu i sprzętu. Dostęp do specjalistów ? Jeżeli czegoś nie wiedziałeś to tez nie mogłes iść na kosnultacje ? Nie wspomnę tutaj o kołach naukowych i grantach w których studenci mogą brać udział i to za kasę ?? To, że nikt za rączkę na studiach nie jest winą uczelni czy prowadzących, a studentów. Nikt nie będzie mówił dorosłym jak mają żyć tylko oferują pomoc...
aurel
Moderator
  • Rejestracja:prawie 15 lat
  • Ostatnio:2 minuty
0

@hackm3, to odpowiedz nam tylko na jedno pytanie - po kiego grzyba marnujesz czas na studiach?
@Wielki Samiec, pokaż tą umowę, to będziemy mogli przeanalizować twoje zarzuty XD

Na marginesie, był odcinek na ten temat w Good Wife. Oczywiście studentka przegrała, chyba nawet nie doszło do procesu, bo tak beznadziejna była ta sprawa. Do tego uczelnia jako argument przedstawiła listę obecności studenta na zajęciach...

0
aurel napisał(a):

@hackm3, to odpowiedz nam tylko na jedno pytanie - po kiego grzyba marnujesz czas na studiach?

@aurel

Wiesz, też często zadaję sobie te pytanie (i nie potrafię sobie na nie odpowiedzieć).

0

user image

nie, poważnie - studia do niczego nie są potrzebne, wszyscy pracodawcy już wiedzą że polskie studia nie są nic warte

0
aurel napisał(a):

@hackm3, to odpowiedz nam tylko na jedno pytanie - po kiego grzyba marnujesz czas na studiach?

@aurel

Ale tak szczerze mówiąc, to chyba taka presja wywierana przez pracodawców, wymagających tego magicznego "papierka", gdybym wiedział, że na 100% w życiu nikt nie będzie ode mnie wymagał udokumentowania mojej "wiedzy" w postaci dyplomu szkoły wyższej i nigdy w życiu mi nie przeszkodzi to w zdobywaniu pracy/wyższych stanowisk nie ważne jak wysoko nie chciałbym "wejść" to zamiast teraz uczyć się do sesji z czegoś co mi się nie bardzo przyda, i około i 495 godzin w tym semestrze na wszystkie "zajęcia", zająłbym się dokończeniem mojego projektu, a tak zrobię to dopiero po sesji.

JasnyPatryk
ale ile ty masz lat żeby ktoś coś ci gwarantował ? jesu co za roszczeniowe społeczeństwo, europa umrze
aurel
Moderator
  • Rejestracja:prawie 15 lat
  • Ostatnio:2 minuty
3

Gdzie ty tą presję odczułeś, skoro nigdy nie pracowałeś? -_-' Na ilu rozmowach kwalifikacyjnych powiedziano ci, że nie, bo nie masz papierka?
Przecież to jest jakaś ściema - pracodawcy w znakomitej większości wolą, byś udokumentował swoją wiedzę przez portfolio, a nie papierkiem...

0
aurel napisał(a):

Gdzie ty tą presję odczułeś, skoro nigdy nie pracowałeś? -_-' Na ilu rozmowach kwalifikacyjnych powiedziano ci, że nie, bo nie masz papierka?
Przecież to jest jakaś ściema - pracodawcy w znakomitej większości wolą, byś udokumentował swoją wiedzę przez portfolio, a nie papierkiem...

Ale ty mówisz akurat teraz ściśle o programowaniu. Ja dla sprostowania nie studiuję stricte: Informatyki, a Automatyki i Robotyki i w tej branży w jakiejś poważniejszej firmie/aplikacji mogą tego żądać. I ogólnie mi chodzi o taką presję, że niekiedy do jakiś nawet odrębnych zawodów w ogłoszeniu o pracę, widnieje "wykształcenie wyższe".

woolfik
Nie zgodzę się z tobą, kończyłem informatykę (inż.) i AiR (mgr) pracuję jako programista jednak na każdej rozmowie jako automatyk było pytanie czy miał pan kontakt z takim a takim sprzętem. Co z tego, że na studiach nauczyli Cię jak się oblicza współczynnik Kv dla danego serwonapędu skoro nie wiesz, jak się go ustawia na danym sprzęcie.
PrzemolPrzemol
  • Rejestracja:ponad 9 lat
  • Ostatnio:prawie 9 lat
  • Postów:225
0

@hackm3 wywieranie presji przez firmy względem ukończonych studiów i otrzymanego papierka tylko chyba w mało poważnych firmach. Dla poważnej firmy liczy się to co się potrafi i doświadczenie.

Jeżeli firma X wymaga ukończonych studiów, a kandydat tej firmy spełnia wszelkie wymagania w możliwie najwyższym stopniu uważasz, że z tego kandydata zrezygnuje bo nie ukończył studiów?

Nie studiowałem bo uważałem to za stracony czas, który mogę poświęcić też nauce w znacznie większym znaczeniu i będzie to skutkowało większą wiedzą niż tą, którą zdobędę na wykładach.

Typowy student poza studiami musi mieć źródło dochodu więc gdzieś musi pracować przez co ma mniej czasu na naukę. Uczy się po godzinach i wiedza jaką przyswaja zazwyczaj jest w zawężonym zakresie ze względu na brak czasu albo zajmuje mu to znacznie dłużej niż osobie, która nie zdecydowała się na studia tak jak ja i poświęca czas na naukę we własnym zakresie.

Inna sytuacja jest w przypadku osób, które nie muszą pracować bo stać ich na utrzymanie, książki, etc. bo zazwyczaj mają dzianych rodziców i mogą się w pełni zaangażować.


In progress: C++ || Asm
xfin
Można spać 3-4 godziny dziennie, pracować, studiować i ta wiedza nie ucierpi. Co innego ogólne wyspanie, ale od tego jest weekend, żeby nadgonić.
0
PrzemolPrzemol napisał(a):

Typowy student poza studiami musi mieć źródło dochodu więc gdzieś musi pracować przez co ma mniej czasu na naukę. Uczy się po godzinach i wiedza jaką przyswaja zazwyczaj jest w zawężonym zakresie ze względu na brak czasu albo zajmuje mu to znacznie dłużej niż osobie, która nie zdecydowała się na studia tak jak ja i poświęca czas na naukę we własnym zakresie.

Tak to prawda, pracuję jak się coś trafi w weekendy, tzn. mam też przychód z innych źródeł, ale to prawda z tym, że taki student musi jeśli jest na takiej wymagającej bardziej uczelni, czasami poza pracą żeby się utrzymać zajmować się bieżącymi sprawami na uczelni, a na takie sprawy na które będzie patrzył pracodawca (w skrócie to co go naprawdę interesuje) ma bardzo mało czasu. No chyba, że 2 tygodnie po sesji, aż się nowy semestr nie zacznie.

0
hackm3 napisał(a):

I ogólnie mi chodzi o taką presję, że niekiedy do jakiś nawet odrębnych zawodów w ogłoszeniu o pracę, widnieje "wykształcenie wyższe".

od drugiej strony wygląda to tak że bez tego zapisu spływa setki beznadziejnych CV, robi się burdel i ciężko znaleźć dobrego pracownika
zapis taki w większości przypadków ma po prostu wstępnie odfiltrować wszystkich ludzi którzy sami z siebie czują się gorsi od kogoś z wykształceniem wyższym

0
Świetny Kaczor napisał(a):
hackm3 napisał(a):

I ogólnie mi chodzi o taką presję, że niekiedy do jakiś nawet odrębnych zawodów w ogłoszeniu o pracę, widnieje "wykształcenie wyższe".

od drugiej strony wygląda to tak że bez tego zapisu spływa setki beznadziejnych CV, robi się burdel i ciężko znaleźć dobrego pracownika
zapis taki w większości przypadków ma po prostu wstępnie odfiltrować wszystkich ludzi którzy sami z siebie czują się gorsi od kogoś z wykształceniem wyższym

Ale powiem jak to jest w moim przypadku. W tym semestrze mam za oba stypendia (naukowe+sportowe) 800zł, praca weekendowa + inne źródła dochodu (z YT trochę mam, AdSense i innych), więc zwykle jest to około 2000-2500 zł. Gdy powiedzmy sobie zrezygnowałbym teraz z tych studiów to pierwsze co musiałbym iść do pracy fizycznej, pewnie gdzieś po 8-10h, z 2 soboty w miesiącu. Byłbym wyczerpany po tej pracy (bo pracowałem już tak w wakacje w ostatnich latach), musiałbym zajmować się swoim mieszkaniem przez cały tydzień, a nie w weekendy (bo tak mieszkam w akademiku) i szczerze mówiąc nie miałbym też zbyt dużo czasu na naukę na własną rękę, w dodatku musiałbym tracić na dojazdy do miasta gdzie teraz studiuję do klubu w którym trenuję. Jedyną opcją byłoby np. zrezygnowanie studiów i Od razu pójście na junior deva, (i może przeniesienie się ewentualnie na studia zaoczne, żeby móc mieszkać w akademiku) wtedy to byłoby mi na rękę, ale umówmy się, potrzebuję jeszcze trochę czasu żeby się dostać na takie stanowisko.

0
PrzemolPrzemol napisał(a):

Dla poważnej firmy liczy się to co się potrafi i doświadczenie.

Czyżby? A wziąłeś pod uwagę jakie to wszystko może mieć znaczenie względem pi-aru i w oczach również poważnych klientów? Mówię o zatrudnianiu rzekomo fachowca ale bez wykształcenia kierunkowego, co może klientom kojarzyć się z brakiem zaufania czy coś takiego. Mówiąc prościej, Ty będąc klientem chciałbyś żeby cokolwiek dla Ciebie było robione przez amatorów? Tak samo chciałbyś żeby znachor Ciebie leczył jak na coś zachorujesz? Bo może właśnie o to tutaj chodzi, przez wymóg studiów formalnie w ogłoszeniach pokazać jaką to się wykwalifikowaną kadrę posiada tak żeby klienci nie myśleli że firma zatrudnia amatorów.

PrzemolPrzemol
Pracuje z klientami jako analityk biznesowy bez studiów i mniejszymi firmami i średnimi. W tej chwili pracuje nad dokumentacją dla projektu B2B dla dość dużej spółki i szczerze to nikt w życiu się mnie nie zapytał czy mam wykształcenie i sam nigdy się o to nie pytam, bo dla mnie wykształcenie w przypadku IT nie ma znaczenia. Studia to jest jakiś element ścieżki zawodowej wyłącznie, w przypadku lekarza to rzecz jasna, że studia to podstawa. Sądzę, że dla klientów, które obsługują korporacje to jakie masz wykształcenie nie ma znaczenia jeżeli znasz się na tym.
Kliknij, aby dodać treść...

Pomoc 1.18.8

Typografia

Edytor obsługuje składnie Markdown, w której pojedynczy akcent *kursywa* oraz _kursywa_ to pochylenie. Z kolei podwójny akcent **pogrubienie** oraz __pogrubienie__ to pogrubienie. Dodanie znaczników ~~strike~~ to przekreślenie.

Możesz dodać formatowanie komendami , , oraz .

Ponieważ dekoracja podkreślenia jest przeznaczona na linki, markdown nie zawiera specjalnej składni dla podkreślenia. Dlatego by dodać podkreślenie, użyj <u>underline</u>.

Komendy formatujące reagują na skróty klawiszowe: Ctrl+B, Ctrl+I, Ctrl+U oraz Ctrl+S.

Linki

By dodać link w edytorze użyj komendy lub użyj składni [title](link). URL umieszczony w linku lub nawet URL umieszczony bezpośrednio w tekście będzie aktywny i klikalny.

Jeżeli chcesz, możesz samodzielnie dodać link: <a href="link">title</a>.

Wewnętrzne odnośniki

Możesz umieścić odnośnik do wewnętrznej podstrony, używając następującej składni: [[Delphi/Kompendium]] lub [[Delphi/Kompendium|kliknij, aby przejść do kompendium]]. Odnośniki mogą prowadzić do Forum 4programmers.net lub np. do Kompendium.

Wspomnienia użytkowników

By wspomnieć użytkownika forum, wpisz w formularzu znak @. Zobaczysz okienko samouzupełniające nazwy użytkowników. Samouzupełnienie dobierze odpowiedni format wspomnienia, zależnie od tego czy w nazwie użytkownika znajduje się spacja.

Znaczniki HTML

Dozwolone jest używanie niektórych znaczników HTML: <a>, <b>, <i>, <kbd>, <del>, <strong>, <dfn>, <pre>, <blockquote>, <hr/>, <sub>, <sup> oraz <img/>.

Skróty klawiszowe

Dodaj kombinację klawiszy komendą notacji klawiszy lub skrótem klawiszowym Alt+K.

Reprezentuj kombinacje klawiszowe używając taga <kbd>. Oddziel od siebie klawisze znakiem plus, np <kbd>Alt+Tab</kbd>.

Indeks górny oraz dolny

Przykład: wpisując H<sub>2</sub>O i m<sup>2</sup> otrzymasz: H2O i m2.

Składnia Tex

By precyzyjnie wyrazić działanie matematyczne, użyj składni Tex.

<tex>arcctg(x) = argtan(\frac{1}{x}) = arcsin(\frac{1}{\sqrt{1+x^2}})</tex>

Kod źródłowy

Krótkie fragmenty kodu

Wszelkie jednolinijkowe instrukcje języka programowania powinny być zawarte pomiędzy obróconymi apostrofami: `kod instrukcji` lub ``console.log(`string`);``.

Kod wielolinijkowy

Dodaj fragment kodu komendą . Fragmenty kodu zajmujące całą lub więcej linijek powinny być umieszczone w wielolinijkowym fragmencie kodu. Znaczniki ``` lub ~~~ umożliwiają kolorowanie różnych języków programowania. Możemy nadać nazwę języka programowania używając auto-uzupełnienia, kod został pokolorowany używając konkretnych ustawień kolorowania składni:

```javascript
document.write('Hello World');
```

Możesz zaznaczyć również już wklejony kod w edytorze, i użyć komendy  by zamienić go w kod. Użyj kombinacji Ctrl+`, by dodać fragment kodu bez oznaczników języka.

Tabelki

Dodaj przykładową tabelkę używając komendy . Przykładowa tabelka składa się z dwóch kolumn, nagłówka i jednego wiersza.

Wygeneruj tabelkę na podstawie szablonu. Oddziel komórki separatorem ; lub |, a następnie zaznacz szablonu.

nazwisko;dziedzina;odkrycie
Pitagoras;mathematics;Pythagorean Theorem
Albert Einstein;physics;General Relativity
Marie Curie, Pierre Curie;chemistry;Radium, Polonium

Użyj komendy by zamienić zaznaczony szablon na tabelkę Markdown.

Lista uporządkowana i nieuporządkowana

Możliwe jest tworzenie listy numerowanych oraz wypunktowanych. Wystarczy, że pierwszym znakiem linii będzie * lub - dla listy nieuporządkowanej oraz 1. dla listy uporządkowanej.

Użyj komendy by dodać listę uporządkowaną.

1. Lista numerowana
2. Lista numerowana

Użyj komendy by dodać listę nieuporządkowaną.

* Lista wypunktowana
* Lista wypunktowana
** Lista wypunktowana (drugi poziom)

Składnia Markdown

Edytor obsługuje składnię Markdown, która składa się ze znaków specjalnych. Dostępne komendy, jak formatowanie , dodanie tabelki lub fragmentu kodu są w pewnym sensie świadome otaczającej jej składni, i postarają się unikać uszkodzenia jej.

Dla przykładu, używając tylko dostępnych komend, nie możemy dodać formatowania pogrubienia do kodu wielolinijkowego, albo dodać listy do tabelki - mogłoby to doprowadzić do uszkodzenia składni.

W pewnych odosobnionych przypadkach brak nowej linii przed elementami markdown również mógłby uszkodzić składnie, dlatego edytor dodaje brakujące nowe linie. Dla przykładu, dodanie formatowania pochylenia zaraz po tabelce, mogłoby zostać błędne zinterpretowane, więc edytor doda oddzielającą nową linię pomiędzy tabelką, a pochyleniem.

Skróty klawiszowe

Skróty formatujące, kiedy w edytorze znajduje się pojedynczy kursor, wstawiają sformatowany tekst przykładowy. Jeśli w edytorze znajduje się zaznaczenie (słowo, linijka, paragraf), wtedy zaznaczenie zostaje sformatowane.

  • Ctrl+B - dodaj pogrubienie lub pogrub zaznaczenie
  • Ctrl+I - dodaj pochylenie lub pochyl zaznaczenie
  • Ctrl+U - dodaj podkreślenie lub podkreśl zaznaczenie
  • Ctrl+S - dodaj przekreślenie lub przekreśl zaznaczenie

Notacja Klawiszy

  • Alt+K - dodaj notację klawiszy

Fragment kodu bez oznacznika

  • Alt+C - dodaj pusty fragment kodu

Skróty operujące na kodzie i linijkach:

  • Alt+L - zaznaczenie całej linii
  • Alt+, Alt+ - przeniesienie linijki w której znajduje się kursor w górę/dół.
  • Tab/⌘+] - dodaj wcięcie (wcięcie w prawo)
  • Shit+Tab/⌘+[ - usunięcie wcięcia (wycięcie w lewo)

Dodawanie postów:

  • Ctrl+Enter - dodaj post
  • ⌘+Enter - dodaj post (MacOS)