Witam wszystkich,
ostatnio będąc w pewnym znanym blues'owym klubie na pomorzu, usłyszałem z głośników całą płytę jakiegoś zespołu, który grał absolutnie genialne covery hitów jak "insane in the brain", "shake ya ass", czegoś od Britney itp. Śpiewał jeden facet, całość w klimacie rock/blues/lounge, ciężko to nazwać.
Myślałem, że może to koledzy zza Odry - The Baseballs, ale pudło.
Ktoś się z tym spotkał? ;)
Pozdrawiam :)