Stronka Spring+Angular do oceny

Jak ktoś ma chwilę to prosiłbym o rzucenie okiem tu: https://todosandjokes.herokuapp.com/ oraz tu :https://github.com/mateuszgrzelak/todosandjokes oraz napisanie co poprawić/usunąć/zmienić.
Planuję teraz szukać stażu akademickiego po skończeniu tego projektu. W lutym skończyłem Automatykę i Robotykę na PG (inżynier) ale bardziej ciągnie mnie do programowania (tworzenie stron internetowych w Springu), dlatego zamierzam iść w tym kierunku. Jak myślicie, łatwiej znaleźć jest pracę pisząc do firm, że szuka się stażu akademickiego czy nikt takiej osoby nawet nie bierze pod uwagę? W takim przypadku firma nie ponosi kosztów związanych z ubezpieczeniem a wynagrodzenie za pracę nie jest konieczne i jest bardziej formą dobrej woli niż konieczności. Zdaję sobie sprawę z tego, że w tym wypadku firma będzie musiała przydzielić mi jakiegoś pracownika, który będzie musiał poświecić swój czas dla mnie i w tym przypadku firma traci, ale mimo wszystko jak firmy IT patrzą na staże akademickie osób które nie ukończyły kierunków informatycznych? Jak w ogóle oceniacie moje szanse patrząc tylko na repozytorium na gicie? Za wcześnie się za to zabieram czy już mam jakieś szanse?

Jakaś baza jest. Backand praktycznie nic nie robi, więc ciężko ocenić Twój poziom. Za to frontend wizualnie nawet fajny i responsywny.

Czy się dostaniesz na staż to nie wiem, ale do pracy to jeszcze raczej spora droga przed tobą.

Nie znam ani jednej dużej firmy która przyjmowałaby na staże na podstawie githuba.
Zobacz wątki staż w... na forum to się sam przekonasz.
Ale jeżeli projekt zrobiłeś sam i masz wiedzę która się z nim wiąże, to IMO spokojnie poradzisz sobie na rekrutacji.

Gdyby twoja wiedza i "samodzielne doświadczenie" ograniczyły się jednak do ścieżki "Na szybko od Springa i Angulara do kodera" to nie padniesz na prostych pytaniach technicznych

BraVolt napisał(a):

Nie znam ani jednej dużej firmy która przyjmowałaby na staże na podstawie githuba.
Zobacz wątki staż w... na forum to się sam przekonasz.
Ale jeżeli projekt zrobiłeś sam i masz wiedzę która się z nim wiąże, to IMO spokojnie poradzisz sobie na rekrutacji.

Jeśli nie na podstawie githuba to na podstawie czego? Jedynie ukończonych studiów?
Właśnie kwestia, żeby zaprosili na tę rekrutację dlatego zastanawiam się jak te prawdopodobieństwo zaproszenia jak najbardziej zwiększyć.

infantylny napisał(a):

Jeśli nie na podstawie githuba to na podstawie czego? Jedynie ukończonych studiów?

Na podstawie tego jak zaprezentujesz swoją wiedzę na rozmowie technicznej.
Albo napiszesz test.

Ja na staż (na który zostałem przyjęty) miałem najpierw rozmowę telefoniczną, później test na miejscu w firmie (zgrubny odsiew najsłabszych), po teście była jeszcze rozmowa techniczna i HRowa.

Właśnie kwestia, żeby zaprosili na tę rekrutację dlatego zastanawiam się jak te prawdopodobieństwo zaproszenia jak najbardziej zwiększyć.

Ty-inżynier raczej na pewno będziesz mieć wstępną rozmowę telefoniczną (odsiew "mam githuba, od tygodnia pasjonuję się programowaniem i zero angielskiego). Na pewno ją przejdziesz pozytywnie, więc później albo test albo rozmowa, albo to i to.

Ten kto dostanie cię do sprawdzenia na staż poświęci może 5 minut na rzucenie okiem na twoje CV i przejdzie z tobą jakiś standardowy, przekrojowy zestaw pytań żeby ogólnie określić zakres wiedzy stażysty. W rekrutacji na staż do zwykłej firmy nie ma żadnych cudów.

LBNL
Biorąc stażystę firma zakłada, że zaproponuje mu pracę.
Oczywiście może nie zaproponować, bo Pan Niewdzięczny Buc ;) albo od razu chciał podwyżkę o 50% albo sam zrezygnował bo dostał lepszą ofertę.
Jednak niezaproponowanie pracy to porażka rekrutacyjna. Nie robi się stażu z założeniem, że i tak wyszkoleni za naszą kasę ludzie pójdą do konkurencji (bo nie mamy teraz dla nich pracy).

BraVolt napisał(a):

infantylny napisał(a):

Jeśli nie na podstawie githuba to na podstawie czego? Jedynie ukończonych studiów?

Na podstawie tego jak zaprezentujesz swoją wiedzę na rozmowie technicznej.
Albo napiszesz test.

Ja na staż (na który zostałem przyjęty) miałem najpierw rozmowę telefoniczną, później test na miejscu w firmie (zgrubny odsiew najsłabszych), po teście była jeszcze rozmowa techniczna i HRowa.

Właśnie kwestia, żeby zaprosili na tę rekrutację dlatego zastanawiam się jak te prawdopodobieństwo zaproszenia jak najbardziej zwiększyć.

Ty-inżynier raczej na pewno będziesz mieć wstępną rozmowę telefoniczną (odsiew "mam githuba, od tygodnia pasjonuję się programowaniem i zero angielskiego). Na pewno ją przejdziesz pozytywnie, więc później albo test albo rozmowa, albo to i to.

Ten kto dostanie cię do sprawdzenia na staż poświęci może 5 minut na rzucenie okiem na twoje CV i przejdzie z tobą jakiś standardowy, przekrojowy zestaw pytań żeby ogólnie określić zakres wiedzy stażysty. W rekrutacji na staż do zwykłej firmy nie ma żadnych cudów.

LBNL
Biorąc stażystę firma zakłada, że zaproponuje mu pracę.
Oczywiście może nie zaproponować, bo buc albo od razu chciał podwyżkę o 50% albo sam zrezygnował bo dostał lepszą ofertę.
Jednak niezaproponowanie pracy to porażka rekrutacyjna. Nie robi się stażu z założeniem, że i tak wyszkleni za naszą kasę ludzie pójdą do konkurencji (bo nie mamy miejsc pracy).

Dobra to chyba mniej więcej wiem co robić. Spróbować przejść kilka procesów rekrutacji i jak nie będę sobie radzić na większości z nich z pytaniami to znaczy że mam jeszcze za mało wiedzy. Dzięki za rady :)

Strona wygląda ładnie i ma dość sprawnie rozwiązaną responsywność. Chociaż, jeśli ktoś zechce się zarejestrować na urządzeniu o rozdzielczości pionowej poniżej 350 px, to nie zobaczy całego formularza i nawet nie będzie w stanie strony przewinąć. Pokazałeś stronę logowania, więc trudno oceniać, jak to działa na właściwych stronach.
Edit: dobra, zarejestrowałam się, niemożność przewijania treści w pionie to ogólny problem tej strony.

Te animowane "męty ciała szklistego" widziałam już na wielu różnych stronach, a nie podobały mi się nawet za pierwszym razem.

Strona ładuje 11 MB bibliotek JS, żeby wyświetlić sam formularz logowania. Parę miesięcy temu kłóciłam się z kimś tutaj, że nie da się znaleźć w necie stron, które ładują 5 MB skryptów, a tu proszę, da się nawet 11 MB. No ale może ma to później jakieś uzasadnienie, bo strona stanowi właśnie demonstrator wykorzystania określonych bibliotek.

A te skrypty mógłbyś przynajmniej zminifikować. Widzę, że w niektórych z nich ze 30% stanowią komentarze.
runtime-es2015.js i runtime-es5.js zawierają prawdopodobnie tę samą treść.

Jak na pierwszego cruda (o ile dokładnie wiesz ci się w nim dzieje a nie kopiowałeś na pałę) jest spoko aczkolwiek jak ktoś wyżej pisał, backend robi niewiele.

Nie jestem w stanie wytknąć konkretnych błędów bo siedzę w pracy ale generalnie jest spoko ;)

Aczkolwiek jeżeli celujesz w backend to istotniejsza od znajomości spring boota będzie znajomość np. klas dostarczanych przez jdk, zagadnień związanych z algorytmika, jakieś podstawowe design patterns i np. SQL.