Witam,
czy np. program ESET, jest w stanie sprawdzić plik JScript.user pod kątem, czy nie znajduje się w nim jakiś złośliwy kod?
Co jakiś czas zlecam różnym programistom, napisanie skryptów ułatwiających mi "życie" na różnych stronach. Mam jednak mieszane uczucia, czy aby na pewno każdy z nich jest "czysty".
Ostatnio jeden programista za 50 zł, napisał mi skrypt, który robił łącznie przez kilka godzin. Dokładnie też w wiadomościach opisywał mi, jak on funkcjonuje, co było najbardziej pracochłonne itd.
Przy takiej kwocie, jego robocizna jest mało opłacalna, więc nabrałem pewnych podejrzeń, czy jego intencje nie są czasami nieco inne..
Pewne wątpliwości wzbudziło ostatnio we mnie to, że "poleciały" mi dwa skrypty na stronach. Dodatek do FF - Greasemonkey (obsługujący skrypty), pokazuje mi, że na tych dwóch stronach nie działają żadne skrypty. Nigdy nie miałem takiej sytuacji. Nawet jeżeli były jakieś zmiany na stronach (choć nic nie zauważyłem), to skrypt po instalacji powinien być dalej wczytywany na nich przez GM i działać na pół gwizdka (jak to zwykle bywało), lub w ogóle.
Zastanawiam się, czy programista nie włamał się do mojego komputera przez kod, napisanego przez siebie skryptu i nie miesza mi obecnie w kodzie innych skryptów. Może liczy na to, że będę mu je podsyłał teraz do naprawy?
Mam nadzieję, że tylko panikuje, ale to wszystko jest naprawdę trochę zastanawiające..
Kliknąłem PPM na ten skrypt, który robił i uruchomiłem program ESET.
Po kilku sekundach pokazała się informacja, że skanowanie zostało zakończone i, że program ESET nic nie znalazł podejrzanego.
Mogę spać spokojnie?
Istnieje możliwość, napisania takiego kodu, który po dotarciu do celu, sam zniknie ze skryptu i wszystko będzie wyglądało w nim "na cacy"?
Pozdrawiam