Witam,
Może któryś kolega jest w stanie podpowiedzieć w jakiej firmie można się zakręcić, chcąc rozwinąć się pod low-latency Java developera?
Raczej w ogłoszeniach nie widzę takich wymogów, czy są to projekty wyłącznie dla osób sprawdzonych w firmie, z wieloletnim doświadczeniem, gdzie można za pewnym zaufaniem zostać zaproszonym... tym bardziej nie wiem gdzie .
Sam mam 2 lata doświadczenia jako Java fullstack dev
Low - latency to w giełdę bym uderzał, krypto, rynki takie rzeczy, HFT. Taka sytuacja
Zdalnie z Polski to raczej ciężko, takie oferty to raczej w Londynie / Hong Kongu / Nowym Jorku.
Jako że prawie do każdej ciekawszej firmy wysłałem sprawdź to:
- Revolut (przy czym zanim się zatrudnisz koniecznie sprawdź czy odpowiada ci panująca tam kultura)
- capital.com (trading CFD i FOREX)
Teraz ciekawiej bo firmy zachodnie a nie wschodnie:
- Point72 (HedgeFund)
- Balyasny Asset Management L.P. (nie byłem zaproszony więc tylko z nazwy)
Generalnie zrób job-search po "async-profiler" albo "flame graph" albo "JMH" to wyskoczy trochę tego.
Zawsze jest też opcja zaaplikować do ludzi co rozwijają ScyllaDB lub Presto - tam zawsze trzeba się troszczyć o wydajność. W tym samym temacie jako data warehouse jest Snoflake (ale tam ponoć mogą być layoffy bo coś im nie idzie ostatnio).
EDIT:
Sam mam 2 lata doświadczenia jako Java fullstack dev ( z Angularem )
No to z tym będzie bardzo słabo. Radzę leetcode'ować przez miesiąc lub 2 i startować do "BigTech'u" - SumoLogic, Box, Snowflake, Monday.com itp. Tam musisz się zakręcić żeby dostać taski z low latency. Innej drogi nie ma. Jako 2 yoe to nawet na mida może być ciężko.
mozesz poszukac np algorithmic trading developer na efinancialcareers.com, to chyba najszybsza droga zeby sie wkrecic w bardziej zaawansowane rzeczy (jesli dobrze rokujesz).
wez pod uwage ze jesli w twoim cv nie ma za duzo o twoich osiagnieciach w pracy z kodem natywnym, profilowaniu, lock-free, gc-free, kernelu, alokatorach itd itp to male szanse zeby ktos cie zaprosil na rozmowe do pracy w low-latency.
"full stack java dev" sugeruje zupelnie inne zainteresowania i doswiadczenie, jaka jest motywacja zeby isc w low-level skoro nie jest to twoj konik?
@manna1: co do low-latency to dobrym punktem zahaczenia może być nauka jakiejś technologii do tego stworzonej. U mnie np. kumpel wskoczył na KDB/Q, a potem poszło już łatwiej bo był tym typem co zna KDB w projekcie.
Niemniej na pewno trzeba mieć wiedzę niskopoziomową, bez tego ani rusz.
Czy w low-latency aktualnie jest w ogóle dużo dobrze płatnej pracy? Czy to nie jest tak, że z HFT przeminęła potrzeba ultra low-latency i dzisiaj poza kilkoma wyjątkami nikt tego nie potrzebuje?
Low latency w Javie? Brzmi jak oksymoron. Jak chcesz kogoś kto patrzy na latency to szukaj kogoś kto ma jakieś większe platformy z dużą ilośią danych przetwarzanych w krótkim czasie. Przy czym czy będą mieli coś w Javie to już osobna kwestia.
krypto ale mało tego w Javie, ja znam jedynie Consensys robiący Besu, jakbyś się przekwalifikował na Rust lub Go to multum.
forfiterex napisał(a):
Czy w low-latency aktualnie jest w ogóle dużo dobrze płatnej pracy?
czy kiedykolwiek bylo? zdaje mi sie ze od zawsze jest to co najwyzej 2 z ("ciekawa", "jest jej duzo", "dobrze platna")
Satanistyczny Awatar napisał(a):
Low latency w Javie? Brzmi jak oksymoron.
mialam spytac czy przelezales XX lat pod lodem... ale w sumie jeszcze pare lat temu w jednym z czolowych asset mgmt wymyslili (i sprzedali to sponsorom) ze nowy smart order router napisza w szybkim jezyku do gier na C i niespodzianka - po paru latach sie cicho z tego wycofali, ciekawe czemu...
topowe order/execution management systems, order books, market making, smart order routing, index arb ktore wszystkie z zalozenia sa low latency sa w javie. no ale zakladam ze wiesz lepiej od finansistow w jakie techonologie inwestowac :)
algorithmic trading to szeroka branza, moze rzeczywiscie minely juz czasy pisania nowych systemow ktore w ciagu sekundy ubijaja i wrzucaja od nowa dziesiatki tysiecy zlecen na kilkudziesieciu dark poolach. ale mimo ze juz ponoc zyjemy w chmurach i zastepuja nas czatboty to dalej jest masa firm ktore potrzebuja i doceniaja developerow znajacych podstawy informatyki :)
tak, jest duzo utrzymaniowki, zgadzam sie z @wartek01, warto zrobic maly research, czesto KDB czy jakies inne specjalistyczne (czyt. poronione) pomysly w finansach co jakis czas generuja wielkie ssanie i mimo kwiecistych opisow w ofertach, przyjmowany jest prawie kazdy kto deklaruje uwielbienie tego typu wynalazkow ;)
flashgirl napisał(a):
mialam spytac czy przelezales XX lat pod lodem...
Gdyż? Jesteś kolejnym kontem zdziwionym, że nazywam głupotą robienie czegoś co jest dość powszechne w pewnych działkach? Już miałem dość sporo tego typu wypowiedzi. Jechałem już po OOP, kontenerach i innych kultach cargo. Ludzie robią wiele głupot na masową skalę. Powszechność nie jest synonimem efektywności i zajebistości.
ale w sumie jeszcze pare lat temu w jednym z czolowych asset mgmt wymyslili (i sprzedali to sponsorom) ze nowy smart order router napisza w szybkim jezyku do gier na C i niespodzianka - po paru latach sie cicho z tego wycofali, ciekawe czemu...
Zapytaj ich. To się dowiesz, jeśli ci odpowiedza i nie będzie to odpowiedź pełna ściemniania.
topowe order/execution management systems, order books, market making, smart order routing, index arb ktore wszystkie z zalozenia sa low latency sa w javie.
No i? Większość kerneli jest napisanych w C, co nie przeszkadza wielu osobom krytykować pisanie kerneli w C. To, że coś jest powszechne, nie znaczy że jest samo w sobie zajebiste, albo, ze nie mozna tego publicznie krytykować.
no ale zakladam ze wiesz lepiej od finansistow w jakie techonologie inwestowac :)
Tutaj w zasadzie nie wiadomo co masz na myśli. Inwestowanie w technologie a wykorzystywanie istniejących zasobów to dwie osobne sprawy. Więcej jest programistów Javy, którzy swoja znajomość czegokolwiek kończą na Javie niż ogarniających coś więcej poza tą działką. Co nie przeszkadza powstawaniu od lat masy softu low latency w masie innych języków programowania. Tak, w tym w C.
Satanistyczny Awatar napisał(a):
Low latency w Javie? Brzmi jak oksymoron. Jak chcesz kogoś kto patrzy na latency to szukaj kogoś kto ma jakieś większe platformy z dużą ilośią danych przetwarzanych w krótkim czasie. Przy czym czy będą mieli coś w Javie to już osobna kwestia.
Low latency w Javie to wynik zaniedbań w sferze wydajnych języków. Jeśli ograniczysz się do programowania jak w C to java jest szybsza (ma dobry JIT i LTO/PGO by default), bezpieczniejsza (wyjątki zamiast UB, mniej min w języku) i przyjemniejsza w klepaniu (lepszy tooling, przyjemniejszy język, dobre IDE)
Gdyby C/C++ tak nie posysały te 20 lat temu i mielibyśmy np. takiego Rusta to o Javie Low Latency nikt by nie słyszał. C++ też nie był rozwinięty te 20 lat temu jak teraz, więc i przewaga zero cost abstraction
była mniejsza
Satanistyczny Awatar napisał(a):
Gdyż? Jesteś kolejnym kontem zdziwionym, że nazywam głupotą robienie czegoś co jest dość powszechne w pewnych działkach? Już miałem dość sporo tego typu wypowiedzi. Jechałem już po OOP, kontenerach i innych kultach cargo. Ludzie robią wiele głupot na masową skalę. Powszechność nie jest synonimem efektywności i zajebistości.
Tak z boku - pisanie low-latency w Javie to nie jest żaden oksymoron. Tj. trzeba pisać inaczej niż apki biznesowe, ale to żaden oksymoron i po prostu istnieją firmy, które to robiły.
Np. ja KDB znam właśnie z low-latency i tam pisali w Javie. Nawet kod widziałem - był inny, praktycznie zero kolekcji, używano za to tablic, których nie oddawano do GC tylko reużywano, używali zGC (było to jakiś czas temu) itp.
Tak, wiem że w Javie pisano właściwie wszystko. Jestem wystarczająco stary by pamietać czasy gdy jedynymi konkurentami Javy w świecie wielkich korpo były C++ i Perl. Wielcy finansiści bali się zbaczać z tych trzech ścieżek. Czyli bohaterska walka z problemami które samemu sobie stworzono. Można też się bawić w dedykowany hardware czy to krzem czy FPGA. Można też modyfikować maszyny wirtualne. Można się bawić w maszyny wirtualne bare metal. Można się bawić w kompilację Javy na kod maszynowy, w tym z optymalizowaniem kompilatora pod kątem ścisłego dopasowania pod warunki pracy projektu. Można implementować stos sieciowy w userspace. I temu podobne zabawy. Tak można tworzyć systemy do przyjmowania, mielenia Big Data Very Very Fast And Sending It Away Very Very Fast nawet w czymś typu Scratch. Tylko takie zabawy stwarzają szereg mniej lub bardziej oczywistych pytań.
Satanistyczny Awatar napisał(a):
flashgirl napisał(a):
mialam spytac czy przelezales XX lat pod lodem...
Gdyż? Jesteś kolejnym kontem zdziwionym, że nazywam głupotą robienie czegoś co jest dość powszechne w pewnych działkach? Już miałem dość sporo tego typu wypowiedzi.
wybacz ale jeszcze nie poznalam historii twojego buntu.
low-latency w javie to nie oksymoron a fakt, masa rozwiazan, pierdyliardodolarowe biznesy a ty powtarzasz jakies slogany z czasow kiedy java zaczynala byc konkurencja dla c++.
ciezko to uznac za merytoryczna rebelie, albo po prostu nie rozumiem jaki jest twoj postulat.
Jechałem już po OOP, kontenerach i innych kultach cargo. Ludzie robią wiele głupot na masową skalę. Powszechność nie jest synonimem efektywności i zajebistości.
zwyczajnie mijasz sie z prawda, to ze cos moze byc kultem cargo to nie znaczy ze zwykle nim jest. powszechnosc jest zdecydowanie zaleta a OOP czy konteneryzacja maja zastosowania, czesto calkiem efektywne.
ale w sumie jeszcze pare lat temu w jednym z czolowych asset mgmt wymyslili (i sprzedali to sponsorom) ze nowy smart order router napisza w szybkim jezyku do gier na C i niespodzianka - po paru latach sie cicho z tego wycofali, ciekawe czemu...
Zapytaj ich. To się dowiesz, jeśli ci odpowiedza i nie będzie to odpowiedź pełna ściemniania.
myslalam ze odpowiedz jest oczywista no ale wyjasniam - spytalam, ba, nawet uczestniczylam w tym projekcie i powody na wycofanie sie z tego wybryku to wyzsze koszty i brak zadowalajacych efektow ktore by te koszty uzasadnily. no ale gdyby zastosowac twoja logike - firma glupia, programisci nie umieli, woleli kargo kult od dobrego rozwiazania ;)
topowe order/execution management systems, order books, market making, smart order routing, index arb ktore wszystkie z zalozenia sa low latency sa w javie.
No i? Większość kerneli jest napisanych w C, co nie przeszkadza wielu osobom krytykować pisanie kerneli w C. To, że coś jest powszechne, nie znaczy że jest samo w sobie zajebiste, albo, ze nie mozna tego publicznie krytykować.
oczywiscie ze mozna krytykowac, ale ciezko taka krytyke traktowac powaznie. to moja kolej - kernel w C? brzmi jak oksymoron! :D:D
no ale zakladam ze wiesz lepiej od finansistow w jakie techonologie inwestowac :)
Tutaj w zasadzie nie wiadomo co masz na myśli. Inwestowanie w technologie a wykorzystywanie istniejących zasobów to dwie osobne sprawy. Więcej jest programistów Javy, którzy swoja znajomość czegokolwiek kończą na Javie niż ogarniających coś więcej poza tą działką. Co nie przeszkadza powstawaniu od lat masy softu low latency w masie innych języków programowania. Tak, w tym w C.
mam na mysli ze bardzo chetnie uciekasz sie do kontrowersyjnych opinii, podczas gdy rzeczywistosc jest jaka jest. swoja droga nie spotkalam low-latency java deva ktory nie ogarnialby paru innych jezykow/szeroko pojetej informatyki na bardziej niz srednim poziomie.
reasumujac w sumie nie wiadomo co masz na mysli, ze low latency sie robi w javie bo glupia moda/programisci niedouczeni? no chyba nie
flashgirl napisał(a):
wybacz ale jeszcze nie poznalam historii twojego buntu.
low-latency w javie to nie oksymoron a fakt, masa rozwiazan, pierdyliardodolarowe biznesy a ty powtarzasz jakies slogany z czasow kiedy java zaczynala byc konkurencja dla c++.
Ja dziś po raz pierwszy widzę jakikolwiek twój post również.
zwyczajnie mijasz sie z prawda,
Jaką prawdą? Schlebiasz mi zrównując moją opinię, że Java + low latency brzmi jak oksymoron z prawdą.
to ze cos moze byc kultem cargo to nie znaczy ze zwykle nim jest.
You don't say.
powszechnosc jest zdecydowanie zaleta
Powszechny jest rasizm i seksizm. Dyskutowałbym czy to "ich zaleta".
a OOP czy konteneryzacja maja zastosowania, czesto calkiem efektywne.
Nic to nie wnosi do tematu. Głównie za sprawą mglistości tego fragmentu zdania.
myslalam ze odpowiedz jest oczywista
Nie. Odpowiedź na pytanie o dowolny projekt nie jest oczywista jeśli pytany w nim nie uczestniczył.
no ale wyjasniam - spytalam, ba, nawet uczestniczylam w tym projekcie i powody na wycofanie sie z tego wybryku to wyzsze koszty i brak zadowalajacych efektow ktore by te koszty uzasadnily. no ale gdyby zastosowac twoja logike - firma glupia, programisci nie umieli, woleli kargo kult od dobrego rozwiazania ;)
Być może. Nie wiem. Nie bylo mnie przy tym projekcie. W odróżnieniu od projektów w C które wykorzystuje m.in. kilka firm w Sillicon Valley. Jakoś sobie owe firmy radzą finansowo. Tylko, że dobrze zarabiać nie znaczy zarabiać efektywnie. Wysokie zarobki mogą wynikać z innych czynników. Wysokie zarobki i finansowanie mogą też sprawić, że realizacja projektów w których każdy robi pod górkę w ogóle zakończy się ukończeniem projektu.
oczywiscie ze mozna krytykowac, ale ciezko taka krytyke traktowac powaznie. to moja kolej - kernel w C? brzmi jak oksymoron! :D:D
Jeśli uważasz, że porównywanie przypadku pisania kerneli korzystając z języka stworzonego do zapewnienia jako takiej przenośnosci kodu jądra systemu UNIX między minikomputerami z lat 70tych z przypadkiem języka stworzonego w latach 90tych do pisania przenośnych programów na dekodery telewizji analogowej (które poległy technicznie jeśli chodzi o możliwość odpalania na nich tego środowiska, że użyję eufemizmu i zaniecham drążenia czy wina była po stronie dekoderów czy Javy) z którego próbuje się robić język świetnie nadający się do platform tradingowych - to OK. Nie mam z tym problemu, jeśli wiesz co robisz.
mam na mysli ze bardzo chetnie uciekasz sie do kontrowersyjnych opinii, podczas gdy rzeczywistosc jest jaka jest.
Czy to zdanie ma jakąś treść? Jeśli tak, to mi ona unika.
swoja droga nie spotkalam low-latency java deva ktory nie ogarnialby paru innych jezykow/szeroko pojetej informatyki na bardziej niz srednim poziomie.
No to by było raczej trudne.
reasumujac w sumie nie wiadomo co masz na mysli, ze low latency sie robi w javie bo glupia moda/programisci niedouczeni? no chyba nie
Większość programistów istotnie jest niedouczona. Tylko, że to nie oni podejmują decyzje, a są siłą roboczą rzucaną do projektów.
Satanistyczny Awatar napisał(a):
flashgirl napisał(a):
mialam spytac czy przelezales XX lat pod lodem...
Gdyż? Jesteś kolejnym kontem zdziwionym, że nazywam głupotą robienie czegoś co jest dość powszechne w pewnych działkach? Już miałem dość sporo tego typu wypowiedzi. Jechałem już po OOP, kontenerach i innych kultach cargo. Ludzie robią wiele głupot na masową skalę. Powszechność nie jest synonimem efektywności i zajebistości.
Satanistyczny Awatar napisał(a):
Ja dziś po raz pierwszy widzę jakikolwiek twój post również.
no dobra - ale to ty uzyles swojej reputacji jako odnosnika w dyskusji...
powszechnosc jest zdecydowanie zaleta
Powszechny jest rasizm i seksizm. Dyskutowałbym czy to "ich zaleta".
swietna analogia, taka nie za sensowna.
mozemy teraz sie chwalic znajomoscia przykladow na rzeczy ktore sa powszechne ale zle, albo powszechne i dobre. byloby to swietne cwiczenie na tworzenie roznych poziomow abstrakcji.
mozemy tez sie troche szanowac i jak nam sie nie chce juz gadac na temat to zwyczajnie dac sobie spokoj.
Jeśli uważasz, że porównywanie przypadku pisania kerneli korzystając z języka stworzonego do zapewnienia jako takiej przenośnosci kodu jądra systemu UNIX między minikomputerami z lat 70tych z przypadkiem języka stworzonego w latach 90tych do pisania przenośnych programów na dekodery telewizji analogowej (które poległy technicznie jeśli chodzi o możliwość odpalania na nich tego środowiska, że użyję eufemizmu i zaniecham drążenia czy wina była po stronie dekoderów czy Javy) z którego próbuje się robić język świetnie nadający się do platform tradingowych - to OK. Nie mam z tym problemu, jeśli wiesz co robisz.
mysle ze problem z java nie dotyczy tylko low-latency w fintech, mimo ze java jest stosowana praktycznie we wszystkim to praktycznie zawsze jest bardziej wyspecjalizowane (a juz na pewno bardziej ekscytujace) srodowisko.
low-latency uzywa bardzo malego podzbioru javy, na dodatek w kazdym wiekszym projekcie z ktorym sie spotkalam istnieje mniej lub bardziej zaawansowany DSL + sporo kodu natywnego do ominiecia pewnych problemow z i/o czy alokacja.
to nie jest zabawa w cargo cult "bo lubimy jave i wszyscy tak robia wiec my tez", to kwestia dobrania rozwiazania ktore jest optymalne.
ja wiem ze bywaja projekty w ktorych przychodzi manager i stwierdza ze musimy dodac machine learning do projektu bo teraz jest hype - fintech tez cierpi z tego powodu. zdarzylo mi sie np konfigurowanie zookeepera/kafki bo komus przeszkadzaly clear textowe pliki z konfiguracja i logami lezace na serwerach, tylko po to zeby wrocic do oryginalnego rozwiazania zanim rzecz wyladowala na produkcji.
nie zmienia to blednosci twierdzenia low-latency w javie to cargo cult.
mam na mysli ze bardzo chetnie uciekasz sie do kontrowersyjnych opinii, podczas gdy rzeczywistosc jest jaka jest.
Czy to zdanie ma jakąś treść? Jeśli tak, to mi ona unika.
twierdzisz ze java to zly wybor do low-latency podczas gdy jest to industry standard
flashgirl napisał(a):
twierdzisz ze java to zly wybor do low-latency podczas gdy jest to industry standard
No i? Co to ma bycie "industry standard" do nie bycia oksymoronem? Szerokopojęte "Industry" w ogólności miało i ma wiele dziwnych dość nielogicznych standardów o dających się przewidzieć problemach I co to wnosi do tematu "low latency w Javie to oksymoron" poza nie byciem argumentem obalającym cokolwiek? Masz jakiś dziwny ide fix bronienia czegoś co jest robieniem sobie pod górkę.
Satanistyczny Awatar napisał(a):
No i? Co to ma bycie "industry standard" do nie bycia oksymoronem? Szerokopojęte "Industry" w ogólności miało i ma wiele dziwnych dość nielogicznych standardów o dających się przewidzieć problemach I co to wnosi do tematu "low latency w Javie to oksymoron" poza nie byciem argumentem obalającym cokolwiek? Masz jakiś dziwny ide fix bronienia czegoś co jest robieniem sobie pod górkę.
nie chce mi sie angazowac w jakies filozoficzne meta-dyskusje.
wymienilam zarowno obiektywne fakty swiadczace o tym ze java nadaje sie i jest czolowym rozwiazaniem do low-latency w fintech.
subiektywnie jako ze mam z tym do czynienia od 20 lat i znam mase osob ktore zbudowaly na tym kariere to twoje oksymoronowanie do mnie nie dociera.
zwyczajnie mnie nie przekonales, zakladam ze ja ciebie tez nie takze chyba mozemy to juz zostawic.
@flashgirl, z ciekawości - jaka była Twoja pierwsza praca w low-latency i gdzie? Jakie miałaś wtedy doświadczenie zawodowe?
jakie są twoje kryteria w kontekscie nadawalności się do low latency?
Poszukaj na YT wystąpienia z konf na temat low latency Java. Spisz te nazwiska, pooglądaj ich w internwtah, zobacz social mediach. Zobacz gdzie ci ludzie są, co robią, dla jakich firm pracują. Daje to jakiś pogląd na potencjalny przebieg kariery. Potem zobacz 10 topowych firm z zakresu hft, quant trading. Poprzeglądaj kogo szukają, zobacz na profile na LI kto tam pracuje, jakie skille mają te osoby.
Mi to pachnie koniecznością przeprowadzki do jakiegoś centrum finansowego, pracą z biura, symboliczną ilością ofert,
W Polsce zdarzają się ogłoszenia na projekty low latency głównie w globalnych bankach które mają tu oddziały. Otwarcia są parę razy w roku. Z tego co pamiętam to ta robota na uop i praca z biura w Waw / Krk / Wroc. W kontraktorniach nie widziałem tego typu tematów zbyt wiele. Raz po raz coś miał Luxoft czy Epam. Jednak stawki jakie oferowali były mocno przeciętne.
Pracuję w consultingu który mocno siedzi w finansówce. W tym roku bardzo dużo projektów bankowych / ubezpieczeniowych zostało okrojonych, poszło do lodówki. Branża nie spieszy się z zatrudnianiem. Mile widziani są ludzie po informie którzy znają daną domenę instytucji. Poza tym wymagania poszybowały. Jak nie masz CV z mocnymi projektami w Javie to szanse na rozmowę są marne. Jak już dojdzie do rozmowy to spodziewaj się leetcode / hackerrank. Jak nie doprowadzisz zadania do końca to powiedzą papa. Czasami jak jest spora pula kandydatów to na deser jest system design. Owszem, niekiedy muszą zatrudnić kogoś na szybko bo ich gonią terminy to jest prościej. Natomiast to się zdarza raz po raz.
Coraz wiecej opcji w Polsce, glównie to co @99xmarcin wymienił, z tym że Revolut/Capital to takie 'low latency' na poziomie ~ms.
Alternatywa to Point72 (spore biuro w Polsce) i BAM (Balyasny Asset Management), duże multi-strat hedgefundy. Pytaj rekruterów konkretnie o Execution Services/Order management system/Order marking bo 90% techu w takich firmach to typowe finansowe systemy, podobne projekty jak w UBS/GS/HSBC - tylko za wieksze pieniądze.
Kolega jest programmersem dla pewnego globalnego banku. Jest zatrudniony directowo w Wawie. Oczywiscie praca hybrydowa, uop ze stawkami nieco wyzszymi niz przecietne.
W tym samym projekcie ma ludzi z naszego kraju zatrudnionych przez zagraniczna kontraktornie ktorzy dostaja kase podobna do tego co placa w jueseju.
Tak czy owak lepiej poszukiwania zaczac za granica niz byc unicornem za miske ryzu.
Javy w low-latency w Polsce za dużo nie ma.
Na pewno UBS (wiec zapewne HSBC też), Point72.
Ja zaczynałem lata temu od IG gdzie miałem c++ i jave.
Gdybyś chciał zmienić na c++'a to mógłbym Ci pewnie więcej doradzić.
Natomiast nawet tam żeby się dostać do projektu trzeba było się wykazać znajomością architektury/os/optymalizacji/algorytmów i przydatne było doświadczenie z projektów gdzie performance rozwiązań miał znaczenie.
Jeżeli chcesz iść w low level ale nie interesuje cię (i nie chce interesować) jak to tam wszystko pod spodem jest zbudowane i jak działa to odpuść. Bo jednak zakładam że główny motywator to zapewne pieniądze.
A co do dyskusji @Satanistyczny Awatar i @flashgirl/@katelx to zgadzam się z @katelx , java jednak jest standardem. Co nie zmienia faktu że c++'a też jest sporo. I mimo że językowo zapewne c++ powinien się nadawać lepiej do tego, to jest jednak powód dlaczego to java jest standardem.
Ja obstawiam, że jest to jednak ilość devów i mniejsza szansa na strzał w stope.
W sumie @katelx wiesz może jak się to ma w ull. Czy z twojego doświadczenia też tam sporo javy? Bo w projektach które robiłem, to nawet rusta nie chcieli tylko c++.
@amd
mysle ze roznica miedzy c++ a java jest bardziej polityczna niz praktyczna, tak czy siak cukrowo-skladniowo nie wychodzi sie za bardzo ponad c89 a jesli mikrooptimalizacje maja az takie znaczenie to uzywa sie fpga, kolokacji czy prywatnych sieci.
amd napisał(a):
Jeżeli chcesz iść w low level ale nie interesuje cię (i nie chce interesować) jak to tam wszystko pod spodem jest zbudowane i jak działa to odpuść.
Dzisiaj, w epoce programersów po bootcampach jest coraz bardziej wymagane aby wiedzieć co dzieje się pod spodem nie tylko w low latency.
Bo jednak zakładam że główny motywator to zapewne pieniądze.
Jeśli jedynym motywatorem są pieniądze to warto rozważyć inną branżę. Najlepiej produkcja i dystrybucja albo przywóz, wywóz i drobne kradzieże.
flashgirl napisał(a):
mysle ze roznica miedzy c++ a java jest bardziej polityczna niz praktyczna, tak czy siak cukrowo-skladniowo nie wychodzi sie za bardzo ponad c89 a jesli mikrooptimalizacje maja az takie znaczenie to uzywa sie fpga, kolokacji czy prywatnych sieci.
Jakby była polityczna to nadal zostalibyśmy na etapie c++ buildera, visual studio 6.0 i innych wynalazków które szczęśliwie odeszły to lamusa
Chcesz w to iść, bo Cie to pasjonuje? Czy po prostu masz przekonanie, że to turbo dobrze płatna działka? Zadałem to pytanie, bo w przypadku drugiego można się zdziwić.