Dlaczego ludzie odchodzą z pracy? Podziel się swoją opinią!

0

Drodzy forumowicze,

Pracujecie w firmach i codziennie widzicie, co dzieje się wewnątrz organizacji. Chcemy poznać prawdziwe przyczyny, dla których ludzie decydują się na odejście z pracy. Wasze doświadczenia i obserwacje są dla nas niezwykle cenne!

Zapraszam Was do wypełnienia krótkiej ankiety, która pomoże stworzyć raport na temat dynamiki w miejscach pracy. Wyniki ankiety będą dostępne dla wszystkich za darmo.

Wypełnij ankietę tutaj: https://forms.gle/mBCJurXDuLAAL24U7

Dlaczego warto wziąć udział?

Wasza opinia pomoże zrozumieć, co naprawdę dzieje się w firmach.
Raport może być przydatny dla pracodawców i pracowników, aby poprawić warunki pracy.
Proszę o Wasze wsparcie:

Wypełnijcie ankietę i podzielcie się swoimi doświadczeniami.
Udostępnijcie ten post, aby jak najwięcej osób mogło wziąć udział.
Dziękuję za Waszą pomoc i zaangażowanie!

16
Bartolomeusz Kurek napisał(a):

Raport może być przydatny dla pracodawców i pracowników, aby poprawić warunki pracy.

Taa, już widzę Pikachu face pracodawców na rewelacje o tym, że ludzie zmieniają prace dla pieniędzy.

7

dwóch ważnych powodów mobbing i molestowanie brakuje
ja jeszcze dodałabym powód zmuszanie ludzi do wypełniania głupawych ankiet i psychozabaw

4

Ankieta zakłada, że mam nową pracę, więc jej nie wypełnię, bo nowej pracy jeszcze nie zacząłem, a po prostu zwolniłem się na pałę.

0
Miang napisał(a):

dwóch ważnych powodów mobbing i molestowanie brakuje
ja jeszcze dodałabym powód zmuszanie ludzi do wypełniania głupawych ankiet i psychozabaw

Dzięki! Można dopisać swoją odpowiedź, będzie bardzo ważna :) Dziękuję za feedback!

Saalin napisał(a):
Bartolomeusz Kurek napisał(a):

Raport może być przydatny dla pracodawców i pracowników, aby poprawić warunki pracy.

Taa, już widzę Pikachu face pracodawców na rewelacje o tym, że ludzie zmieniają prace dla pieniędzy.

Dzięki! Być może dla kogoś będzie to bodzieć do zmiany :)

4

Micromanagement, atmosfera, bajzel i brak jasności związanej z rolą oraz samo czucie się w danej roli, kasa (mało albo brak), znudzenie projektem, kłopoty prywatne, kłopoty finansowe firmy... Litania powodów.

11

Wasze doświadczenia i obserwacje są dla nas niezwykle cenne!

Fajnie by było się przedstawić w pierwszym poście - napisać po co chcesz te informacje, kim jesteście (skoro piszesz o "NAS" to znaczy, że stoi za tym jakaś grupa lub organizacja).
Jakie badania prowadzicie, kto będzie z tego korzystać itp. Czy raport został przez kogoś zamówiony, czy to Wasza inicjatywa? Kto będzie potem miał dostęp do tych danych?

Duży plus (piszę to serio, nie szydera albo prowokacja) ze w pytaniu o płeć daliście dwie opcje plus odmowę odpowiedzi. Jakbym zobaczył jakieś idiotyzmy w stylu niebinarny trans-homo cis-kobieta z zaimkiem ONX/ONY to bym przerwał wypełnianie ankiety i zamknął zakładkę. Dobra robota, fajnie że common sense jeszcze czasem istnieje w społeczeństwie.

0
cerrato napisał(a):

Wasze doświadczenia i obserwacje są dla nas niezwykle cenne!

Fajnie by było się przedstawić w pierwszym poście - napisać po co chcesz te informacje, kim jesteście (skoro piszesz o "NAS" to znaczy, że stoi za tym jakaś grupa lub organizacja).
Jakie badania prowadzicie, kto będzie z tego korzystać itp. Czy raport został przez kogoś zamówiony, czy to Wasza inicjatywa? Kto będzie potem miał dostęp do tych danych?

Duży plus (piszę to serio, nie szydera albo prowokacja) ze w pytaniu o płeć daliście dwie opcje plus odmowę odpowiedzi. Jakbym zobaczył jakieś idiotyzmy w stylu niebinarny trans-homo cis-kobieta z zaimkiem ONX/ONY to bym przerwał wypełnianie ankiety i zamknął zakładkę. Dobra robota, fajnie że common sense jeszcze czasem istnieje w społeczeństwie.

Prowadzę bloga mediabrand.com.pl - zebrane dane będą udostępnione w darmowym raporcie do pobrania. Piszę o "nas" ponieważ pomaga mi w tym parę osób. Raport nie jest zamówiony. I robię wszystko non profit :) Jak wejdziesz w ankietę to jest też krótki opis o co chodzi. Dzięki!

3
  1. Pieniądze.

    długo, długo nic.

  2. Ludzie, z którymi się pracuje (wkurzają z różnych powodów)

Cała reszta ma marginalne znaczenie. Pieniądze są w stanie w sumie zrekompensować każdą niewygodę pomijając złych ludzi, z którymi miałbyś pracować jak za karę.

Ankiety nawet nie chce mi się wypełniać. Piszę to tylko żeby podjąć dyskusję na forum :)

1

Zależy od człowieka.
Jedni są perfekcjonistami, prawdziwi czeladnicy, rozsierdza ich zła organizacja, nudne zadania itp
Drudzy cisną OE i mają wszystko w dupie, po robocie nie myślą o pracy tylko wsiadają w lambo.

2
Korges napisał(a):

Zależy od człowieka.
Jedni są perfekcjonistami, prawdziwi czeladnicy, rozsierdza ich zła organizacja, nudne zadania itp
Drudzy cisną OE i mają wszystko w dupie, po robocie nie myślą o pracy tylko wsiadają w lambo.

Jeszcze są tacy, którzy wzięli sobie na cel naprawę świata (firmy) i siedzą tam latami, najczęściej na jakimś UoPie ze śmieszną niezmienną stawką (albo +5-10%/rok), czują się wielką częścią tego przedsięwzięcia i jest to dla nich ważne, nawet za cenę pół śmiesznych zarobków, które dawno nie przystają do realiów rynkowych, a i nie przeszkadza im zarządzanie na poziomie spółki skarbu państwa z lat 90' (starsi userzy będą wiedzieli o czym mówię, ewentualnie młodsi jak rozmawiają z rodzicami).

Poznałem całą grupę takich ludzi w jednej firmie produktowej :D

I tak latka lecą i potrafią przejechać tam w jakichś phpach po 10-12 lat na jednym stołku za prawie niezmieniającą się pensję.

Nie rozumiem takich, nie szydzę, nie nabijam się (może tylko trochę), ale jest to zdecydowanie INTERESUJĄCE podejście z punktu widzenia nie zaangażowanego emocjonalnie obserwatora.

1

Nie wiem po co ten raport komukolwiek.
W tej branży siedzenie po kilka, kilkanaście lat na jednym projekcie lub z tymi samymi ludźmi praktycznie równa się "technicznej śmierci". Możecie prawie zaczynać od zera. Albo wypadniecie ze znajomości aktualnie używanych technologii, albo całym zespołem będziecie starannie pielęgnować ogólnie postrzegane jako złe praktyki na projekcie (które u was się sprawdzą), albo zbyt mocno wyspecjalizujecie się w domenie aktualnego klienta. Efektywnie wszystkie te problemy skutecznie wyeliminują was z rynku, więc zostajecie na zawsze na łasce pracodawcy, albo kilka (kilkanaście?) miesięcy będziecie się próbować z tego wykaraskać.

Z kolei z perspektywy waszego klienta opłaca się trzymać was w jednym projekcie, bo macie większą wydajność niż świeżak którego wrzuci na projekt, bo macie większą wiedzę domenową, bo zespół dawno się dotarł i nie sprawia problemów.

Także nie wiem jak taki raport "z tezą" pod znalezienie najłatwiejszego rozwiązania podstawowego konfliktu interesów na zasadzie "dajcie deweloperem więcej hajsu" miałby mieć jakąkowliek wartość.dodaną dla kogokolwiek.

0

Dajcie developerom mądrzejszego kierownika, on zadba o hajs dla nich i nie tylko
ale musi być techniczny

5

Ja przez 7 lat pracy:

  1. W jednej firmie miałem mobbing od Team Leadera to odszedłem.
  2. W innej miałem managera który robił micromanagement, też odszedłem.
  3. W innej firmie miałem za duże oczekiwania/wymagania względem zarobków
  4. Wrzucenie mnie w kontraktornii do projektu w C# jak jestem Java Developerem (oni mieli gdzieś moje preferencje)
  5. Deadline//presja/nierealne terminy względem zasobów ludzkich i czasu
0
Stefan Kowalski napisał(a):

Nie wiem po co ten raport komukolwiek.
W tej branży siedzenie po kilka, kilkanaście lat na jednym projekcie lub z tymi samymi ludźmi praktycznie równa się "technicznej śmierci". Możecie prawie zaczynać od zera. Albo wypadniecie ze znajomości aktualnie używanych technologii, albo całym zespołem będziecie starannie pielęgnować ogólnie postrzegane jako złe praktyki na projekcie (które u was się sprawdzą), albo zbyt mocno wyspecjalizujecie się w domenie aktualnego klienta. Efektywnie wszystkie te problemy skutecznie wyeliminują was z rynku, więc zostajecie na zawsze na łasce pracodawcy, albo kilka (kilkanaście?) miesięcy będziecie się próbować z tego wykaraskać.

Z kolei z perspektywy waszego klienta opłaca się trzymać was w jednym projekcie, bo macie większą wydajność niż świeżak którego wrzuci na projekt, bo macie większą wiedzę domenową, bo zespół dawno się dotarł i nie sprawia problemów.

Także nie wiem jak taki raport "z tezą" pod znalezienie najłatwiejszego rozwiązania podstawowego konfliktu interesów na zasadzie "dajcie deweloperem więcej hajsu" miałby mieć jakąkowliek wartość.dodaną dla kogokolwiek.

Hej Stefan, jak widać po komentarz nie tylko o hajs chodzi. I jak widać, też po komentarzach jest spory odzew. Temat dość ważny, bo jakby nie patrzeć to dużą część swojego życia jesteśmy w pracy. Nie każdy pracuje "na swoim" i nie każdy chce pracować w takim modelu. Może taki raport nakłoni kogoś do zmiany działania swojej organizacji, będą bardziej transparentni i poprawią jakość pracy.
dzięki wielkie za komentarz i miłego dnia!

2

U mnie to było tak:

  1. Przeprowadzka do innego miasta.
  2. Wywalili mnie.
  3. Miał być projekt w Pythonie, a był w PHPie. Przełknąłem z racji, że "to nie nasz projekt, kupiliśmy tę firmę, będziemy to przepisywać". Rok później dalej gasiliśmy pożary w starym kodzie i nie napisaliśmy ani linijki w wężu.
  4. Wywalili mnie.
  5. Wywalili mnie.
  6. Wywalili mnie.
  7. Fatalne zarządzanie. Regularnie rzucaliśmy całą robotę, by przez 2-4 tygodnie dziergać jakiś nowy super ficzer, na który złowimy potencjalnego klienta; ten oczywiście nie decydował się na podjęcie współpracy, kod lądował w koszu, a cały produkt zaliczał kolejne opóźnienie. Wszystko to przy CEO otwarcie mówiącym, że startup ma zapas kasy na 2 miesiące.
  8. Wywalili mnie.
0
Sensacyjny Sebastian napisał(a):

U mnie to było tak:

  1. Przeprowadzka do innego miasta.
  2. Wywalili mnie.
  3. Miał być projekt w Pythonie, a był w PHPie. Przełknąłem z racji, że "to nie nasz projekt, kupiliśmy tę firmę, będziemy to przepisywać". Rok później dalej gasiliśmy pożary w starym kodzie i nie napisaliśmy ani linijki w wężu.
  4. Wywalili mnie.
  5. Wywalili mnie.
  6. Wywalili mnie.
  7. Fatalne zarządzanie. Regularnie rzucaliśmy całą robotę, by przez 2-4 tygodnie dziergać jakiś nowy super ficzer, na który złowimy potencjalnego klienta; ten oczywiście nie decydował się na podjęcie współpracy, kod lądował w koszu, a cały produkt zaliczał kolejne opóźnienie. Wszystko to przy CEO otwarcie mówiącym, że startup ma zapas kasy na 2 miesiące.
  8. Wywalili mnie.

Chciałbym chociaż raz zobaczyć taką szczerość w CV i na interview :D Jaki świat byłby prosty.

1
KarnyJerzy napisał(a):
Sensacyjny Sebastian napisał(a):

U mnie to było tak:

  1. Miał być projekt w Pythonie, a był w PHPie. Przełknąłem z racji, że "to nie nasz projekt, kupiliśmy tę firmę, będziemy to przepisywać". Rok później dalej gasiliśmy pożary w starym kodzie i nie napisaliśmy ani linijki w wężu.
  2. Fatalne zarządzanie. Regularnie rzucaliśmy całą robotę, by przez 2-4 tygodnie dziergać jakiś nowy super ficzer, na który złowimy potencjalnego klienta; ten oczywiście nie decydował się na podjęcie współpracy, kod lądował w koszu, a cały produkt zaliczał kolejne opóźnienie. Wszystko to przy CEO otwarcie mówiącym, że startup ma zapas kasy na 2 miesiące.

Chciałbym chociaż raz zobaczyć taką szczerość w CV i na interview :D Jaki świat byłby prosty.

Chciałbym chociaż raz zobaczyć prawdziwy obraz sytuacji u pracodawcow na interview :D Jaki świat byłby prosty. Bo ciagle na rozmowach firmy klamia i obecuja zlote gory.

0

Jeszcze dopisz spoznianie sie z wypłatą

2

U mnie było tak przez 6 lat: (każdy punkt to kolejny rok)

  1. Nisza nisz, ale myślę sobie pierwsza praca to git.
  2. Zmiana projektu w tej samej firmie celem porzucenia niszy. Totalny bałagan w projekcie, miała być java, jest javascript pisana przez hindusów. Coś próbojemy klecić. Zmieniam firmę po roku. Projekt pada niedługo po moim odejściu, resztę zwolnili albo obsadzili do innych projektów.
  3. Januszsoft na umowę zlecenie. W umowie zapis że ile zrobisz tyle zarobisz XD. Janusz nie dość że Janusz to jeszcze autystyk, nie potrafi przekazać czego chce i siedzi naburmuszony. Odeszli chyba wszyscy z mojego "działu".
  4. Tym razem powrót do korpo, myślę sobie, przynajmniej pieniądze będą z tego a Januszowe grosze ledwo starczają, nie urodziłem się bananem. Szkoda tylko że miała być java, finalnie zupełnie inne obowiązki i burdel, w dodatku odszedł mój senior-mentor na miejscu po miesiącu i widać że nie za bardzo mieli dla mnie zadań, ale odział w Polsce chciał się pochwalić że zatrudnił pełno devów. Siedzenie na ławce w sumie.
  5. Powrót do małej firmy. Burdel, burdel, spagetti wszędzie, gaszenie pożarów, finalnie mi powiedzieli że sorry ale gasimy pożary i nie mamy budżetu na juniora, potrzebujemy tylko tych co znają projekt, a że nie mam dokumentacji żadnej po 25 latach to nawet nie możemy ich odciągnąć żeby Cię poduczyli projektu który jest trudny i zawiły XD.
  6. Covid, praca zdalna. Po raz kolejny inna technologia niż w ogłoszeniu, w dodatku nisza. Bałagan, który potrafił paraliżować pracę i na jedną linijkę można było czekać dniami czy zmienić czy jednak nie bo wszyscy musieli się naradzić.

Można nauczyć się odpowiadać na sztampowe pytania na rekrutacji. Natomiast doświadczenia realnego się nie zastąpi.

Dałem se spokój i stwierdziłem że z tyloma fuckapami nie mam co startować z młodymi byczkami którzy są gotów napierdalać salta lub rówieśnikami którzy mają normalne CV. Za szybko się poddaję? Być może. Być może nawet kiedyś wrócę. Ale mam dość, a że kredytów i dzieci brak to olałem to. Zastanawia mnie to ile ludzi miało tak popierdoloną historie zatrudnienia co ja.

Więc gdybym miał to podsumować i podać w skrócie powody:

  1. Brak perspektyw i.e. dead end job.
  2. Przełożony z którym komunikacja jest trudna.
  3. Manipulacja firmy w rekrutacji. ( co do zakresu obowiązków, używanych technologii, stanu projektu)
  4. Odejścia innych którzy mają know-how. Brak dokumentacji
0
Mokona napisał(a):

U mnie było tak przez 6 lat: (każdy punkt to kolejny rok)
[...]

Dzięki wielkie za garść informacji!

2

W żadnym z pytań w tej ankiecie nie ma nic na temat celu/ misji/ produktu, czyli tego, nad czym się pracuje. Przecież ludzie pracujący w SpaceX nie robią tego dla kasy, ani atmosfery w pracy, ani dla ścieżki kariery, etc. Nie chce mi się nawet jej wypełniać, bo w każdym pytaniu musiałbym wypełniać pole "Inne:".

0
Jaime napisał(a):

W żadnym z pytań w tej ankiecie nie ma nic na temat celu/ misji/ produktu, czyli tego, nad czym się pracuje. Przecież ludzie pracujący w SpaceX nie robią tego dla kasy, ani atmosfery w pracy, ani dla ścieżki kariery, etc. Nie chce mi się nawet jej wypełniać, bo w każdym pytaniu musiałbym wypełniać pole "Inne:".

No właśnie po to jest to pole, żeby napisać swoje wnioski - myślę, że da mi to głębsze zrozumienie tematu gdybyś dał swoje przemyślenia :)

dzięki!

3

myślę, że to byłby fajny insight do raportu, gdybyś dał swoje przemyślenia

Myślę, że to by był good idea żeby dawać Polish słowa kiedy writing na polskim the forum.
Ale inglisz wstawki są more PRO i robią duże impression na society :P

A tak poważniej - rozumiem, że pewnych rzeczy za bardzo nie ma jak przetłumaczyć/nie ma polskiego odpowiednika/polskie wersje są pokraczne, albo nie oddają w pełni tego, co oznacza angielski odpowiednik. Tyle że tutaj bez kłopotu dałoby się to napisać w 100% po polsku, bez takich niepotrzebnych i pretensjonalnych wstawek.

1
cerrato napisał(a):

myślę, że to byłby fajny insight do raportu, gdybyś dał swoje przemyślenia

Myślę, że to by był good idea żeby dawać Polish słowa kiedy writing na polskim the forum.
Ale inglisz wstawki są more PRO i robią duże impression na society :P

A tak poważniej - rozumiem, że pewnych rzeczy za bardzo nie ma jak przetłumaczyć/nie ma polskiego odpowiednika/polskie wersje są pokraczne, albo nie oddają w pełni tego, co oznacza angielski odpowiednik. Tyle że tutaj bez kłopotu dałoby się to napisać w 100% po polsku, bez takich niepotrzebnych i pretensjonalnych wstawek.

Oj Panie Cerrato, jakiś pan czepialski - na Pana prośbę zrobię edycję będzie w języku Polskim! :D Życzę miłego i pięknego dnia!

0
Bartolomeusz Kurek napisał(a):

No właśnie po to jest to pole, żeby napisać swoje wnioski - myślę, że da mi to głębsze zrozumienie tematu gdybyś dał swoje przemyślenia :)

No nie, skoro nie ma w niej najważniejszego pytania, to jaką wartość będzie miała ta ankieta? Mogę być jedyną osobą, która o tym napisze.

2

btw. pracodawcy najczęściej wiedzą dlaczego ludzie odchodzą, tylko chowają głowę w piasek żeby niby nie wiedzieć i potem kłamią że to przez skomplikowane legacy a nie przez to ze na czas nie płacili

0
Miang napisał(a):

btw. pracodawcy najczęściej wiedzą dlaczego ludzie odchodzą, tylko chowają głowę w piasek żeby niby nie wiedzieć i potem kłamią że to przez skomplikowane legacy a nie przez to ze na czas nie płacili

Prawda. Doskonale wiedzą, że mogą stracić pracowników przez brak podwyżek lub zbyt małe podwyżki, a mimo to bardzo często ryzykują i ich nie dają. Pewnie doskonale wiedzą, że większość i tak nie odejdzie, a najwyżej najlepszym, kiedy będą składać wypowiedzenie, da się coś, żeby zostali. Te wszystkie ankiety, poprawianie zadowolenia w pracy, hrowe gierki, pseudobenefity to teatr dla korposzczurków.

Zarejestruj się i dołącz do największej społeczności programistów w Polsce.

Otrzymaj wsparcie, dziel się wiedzą i rozwijaj swoje umiejętności z najlepszymi.