Od paru lat zastanawiam się czy zostać programistą mam zaoczne liceum i nie mam matury czy warto w dzisiejszych czasach iść w programowanie z moim wykształceniem czy wobec dzisiejszej trudnej sytuacji na ryku IT jest dla mnie szansa się wybić na rynku pracy ?
Po co zakładasz drugi raz taki sam wątek (Czy warto jeszcze zostać programistą wobec rozwoju sztucznej inteligencji?)?
Ile lat już spędziłeś na tym zastanawianiu się?
Teoretycznie to wykształcenie nie ma znaczenia. Jeśli tylko jesteś wybitny (programujesz od dzieciaka itd). W Twoim przypadku będzie bardzo ciężko, przy obecnej ilości studentów zabijających się nawet o staże, prawdopodobnie nikt nie spojrzy na gościa który nie ma studiów i chce dopiero wejść na rynek.
Słabo to widzę, możesz skończyć jako "informatyk zakładowy" lub "pan od drukarki" w korpo.
Jedyna szansa dla Ciebie to napisać jakiś znany projekt open source i tym się podpierać w rekrutacji lub iść w wąską specjalizacje (ale tam studia dają przewagę).
Jak parę lat o tym myślisz a nic nie robisz to chyba nie warto w to brnąć.
Ostatnio w mojej firmie zatrudniliśmy 19-tolatka bez matury.
Gość był zdolny, ale miał problem z dostarczaniem rzeczy w rozsądnym czasie (podobno, bo nie miałem z nim do czynienia na poziomie profesjonalnym) i nie przedłużono mu umowy poza okres próbny.
W każdym razie nie wróżę sukcesu osobie, która jedynie co robi to zakłada wątki "czy warto ... jeśli ...".
To mi wygląda na szukanie wymówki, by nie próbować i nic nie robić.
matury nikt nie sprawdza,
kamx305 napisał(a):
czy wobec dzisiejszej trudnej sytuacji na ryku IT jest dla mnie szansa się wybić na rynku pracy ?
to zależy jakie masz umiejętności i jak umiesz się sprzedać, a nie od tego czy masz maturę (czego 99% nie weryfikuje)
Obecnie na rynku jest wiele osób z wyższym wykształceniem kierunkowym i kilkuletnim doświadczeniem zawodowym, którzy czekają w kolejce po wakat. Nie wiem jakich argumentów musiałbyś użyć aby wybić się przed tą masę talentów. Już chyba łatwiej było by zostać papieżem.
kamx305 napisał(a):
Od paru lat zastanawiam się czy zostać programistą mam zaoczne liceum i nie mam matury czy warto w dzisiejszych czasach iść w programowanie z moim wykształceniem czy wobec dzisiejszej trudnej sytuacji na ryku IT jest dla mnie szansa się wybić na rynku pracy ?
Jeśli masz mieć jakieś kompleksy z tego powodu, to maturę można zrobić. Jeśli masz skończone liceum, to przecież możesz złożyć odpowiednio wcześnie jakiś wniosek i podejść w przyszłym roku.
Ale tym bym się zajął niezależnie od szukania pracy na rynku IT.
Maturę człowiek robi dla siebie, a nie dla pracodawców, którzy w większości sytuacji nie będą o to pytać nawet. Może studia informatyczne dopiero coś by dały przy szukaniu pierwszej pracy. Ale znowu - iść na studia tylko dla pracodawców, to też niespecjalnie się opłaca. Plus widzę na forum wątki ludzi po studiach, którzy też nie mogą znaleźć pierwszej pracy czy nawet drugiej.
A co byście doradzili czy mam szanse jakiekolwiek na rynku IT i w co iść rozmyślam nad php back end albo full stack .
kamx305 napisał(a):
A co byście doradzili czy mam szanse jakiekolwiek na rynku IT i w co iść rozmyślam nad php back end albo full stack .
Z taką postawą raczej masz małe. Rekruterzy lubią osoby pewne siebie. Osoba, która wątpi w siebie, łatwo może już odpaść na pierwszym etapie rekrutacji. Bo etap rozmowy HR to właśnie sprawdzian pewności siebie i tego, na ile jesteś pewny swoich kompetencji i potrafisz to sprzedać HRce, żeby cię przepuściła na kolejny etap.
Od paru lat zastanawiam się czy zostać programistą
Ale już w czymś programujesz? Uczyłeś się już trochę programowania?
To mam pytanie w jaki język programowania iść czy mam jakieś szanse w dzisiejszy realiach rynku IT z moim wykształceniem ? Czy dać sobie spokój z programowanie w dzisiejszych czasach.
Odpusc sobie
kamx305 napisał(a):
To mam pytanie w jaki język programowania iść czy mam jakieś szanse w dzisiejszy realiach rynku IT z moim wykształceniem ? Czy dać sobie spokój z programowanie w dzisiejszych czasach.
Wykształcenie nie ma tu nic do tego. Wnioskuję, że u ciebie programowanie jest w sferze marzeń może kiedyś się nauczę
, skoro od paru lat zastanawiasz się, czy w to iść (chyba że czegoś nie dopisałeś i już umiesz programować?).
Jakbyś się chciał nauczyć programować na serio, to byś już zaczął.
Lepiej wyjdziesz na jakimś zawodowym fachu typu elektryk, spawacz, ślusarz, operator CNC, programista PLC, złota rączka typu - montowanie okien, kładzenie parkietów itd. U mnie za montaż 4 okien fachowiec z polecenia policzył 2800 zł do ręki i jeszcze coś tam stękał przez telefon xD
W IT jak ktoś zaczyna teraz od zera to krzyżyk na drogę.
Prawda jest taka, że lepszą kasę znajdziesz w innych branżach, które jednocześnie nie wymagają nauki przez 1-2 lat (np. jako pośrednik nieruchomości).
A python deweloper albo może specjalista od bezpieczeństwa it tylko to już nie do końca programowanie.
Daj se siana. Pociag dawno juz odjechal. A Ty sie na tym nie znasz. Nawet jakbys sie znal, to Twoja wartosc na rynku pracy i tak by byla prawie zerowa
Przepraszam - pewnie zabolalo, ale takie sa realia i to nie ode mnie zalezy
A mam pytanie czy i kiedy będzie odbicie w branży it ?
Dobra. To chyba troll jest. Albo mechanizm zaprzeczenia tak bardzo wjechal...
Nawet jesli odbicie by nastapilo, to wciaz jestes daleko w tyle za tysiacami wanna-be, ktorzy nauke zaczeli juz kilka lat temu. I daleko za studentami kierunkow scislych. A Ty wciaz tylko pytasz na forum "jak zyc". W kolejce do wchloniecia z rynku, jestes na ostatnim miejscu
EDIT: Dobra, rzucilem okiem na ten watek jeszcze raz i to nie ma absolutnie sensu...
- Czy warto (...)?
- Nie, nie warto. Odpusc sobie.
- A czy mam szanse dostac prace jako php dev albo full stack?
- Nie. Nie uda Ci sie zostac programista
- A jaki jezyk programowania wybrac? Moze python?
- ...
Kiedy mniej więcej zaczną znów masowo zapraszać juniorów?
Nie idź do IT. Jeśli sam nie wiesz czego chcesz to nikt Ci tego nie powie.
Jeśli by Ci zależało to byś miał już na koncie jakieś projekty i doświadczenie niekomercyjne, albo od biedy zrobione jakieś kursy na udemy czy jakiś bootcamp.
Jeśli pytasz czy warto zacząć to odpowiedź jest zawsze taka sama. Tak i nie.
Bo sedno nie tkwi w tym czy zacząć tylko by coś doprowadzić do końca, co w tym wypadku oznacza aby zdobyć taki poziom umiejętności, który pozwoli zarabiać pieniądze.
A to już zależy tylko od dyscypliny, nakładu pracy własnej i umiejętności miękkich.
A czy to będzie php, python, glazurnictwo, tresowanie psów, pielęgnowanie zieleni czy coś innego to bez znaczenia. Trzeba coś umieć i umieć to dobrze. A potem trzeba umieć to sprzedać. Powodzenia!
Zrób sobie porządny kanał na YT. Jak lubisz IT, to niech będzie IT i zostań influncerem. Lepiej zarobisz (jak Ci się uda z kanałem), żadnych głupich rekrutacyjnych rozmów, nikt Cię nie wyleje..
@stivens Ci dobrze radzi. Daj se siana. Z Twoich wywodów wynika że równie dobrze mógłbyś zapytać czy w obecnych czasach warto uczyć się pudrować trupy.
Programowanie zawsze się opłaca, ale ktoś musiałby cię wziąć pod skrzydła bo samemu jest ciężko wystartować.
Tak to możesz projektować maszyny i je programować, praktycznie robić wszystko, ale musi to mieć sens biznesowy, gdzie ktoś życzy sobie jakichś usług lub potem sam to sprzedasz bo będzie to u ludzi robić łał i po prostu zwykli ludzie się rzucą żeby to mieć, lub jakieś firmy.
Świat będzie stał przez wiele następnych lat na mechanice, elektronice, programowaniu, chodź niekoniecznie ktoś ci da szanse, żebyś mógł się wykazać, ale tak to możesz sam coś próbować zrobić.
Niż pracować na etat.
A jest jakiś konkretny personalny powód dla którego nie masz matury? Bo to nawet nie jest kwestia nauki, poziom jest taki że wystarczy nie być debilem. Myślę że taka może być pierwsza myśl wielu osób którzy zauważą że nie masz matury. Pytanie czy ktokolwiek to w ogóle zauważy, na CV nie jest wyszczególnione czy ktoś ma maturę czy nie.
Moim zdaniem z Twoim podejściem będzie Ci bardzo ciężko.
Spróbuj gdzieś znaleźć jakiegoś mentora, bo samemu będzie bardzo ciężko.
Jeżeli nie masz mentora to jak jesteś młody to polecam przyłożyć się rok, zdać te maturę, iść na studia, poznać tam trochę podstawy i zdobyć znajomości i wtedy szukać pracy.
Ten plan zakłada 1-2 lata ciężkiej nauki o 2-3 nauki ot tak.
Jeżeli uważasz że to wyżej jest niemożliwe z powodu trudności, czasu, to inne opcje nie są wcale prostsze, moim zdaniem to wyżej to jest prostsza droga.
Natomiast jeżeli w Twojej głowie był plan że pójdziesz na 3-6 miesięczny bootcamp szkolenie, douczysz się coś po godzinach i za rok będziesz gdzieś pracował jak fullstack, to spóźniłeś się o parę lat.
A na pytanie kiedy się IT odbije? Moim zdaniem do poziomu jaki był wcześniej że brali ludzi z ulicy za naszego życia (czyli kolejne 30 lat) się już nie odbije
Przecież to jakiś troll
Wszystkich programistów, którzy pracuja jako programiści sa po ukończonych studiach wyższych - licencjat lub inżynier minimum.