Zatrudniłem programistę który nic nie potrafi - co dalej?

0

Teraz dostał kilka zadań żeby zainstalować sobie narzędzie albo przygotować jakąś analizę i nie potrafi znaleźć w internecie instrukcji i samodzielnie rozwiązać ewentualnych problemów.
Na kolejnych spotkaniach muszę powtarzać w kółko to samo.
Dziwne jest to, że na rekrutacji, którą prowadziłem odpowiadał na pytania lepiej niż inni. Dodam jeszcze że firma jest w US a programista jest z ciepłych krajów.
Teraz mam go w projekcie i zastanawiam się co z tym fantem zrobić.

3

Zmotywuj go podwyżką

1

Ja dostałem takiego typa. Pytam kilka razy dziennie jak idzie. Aż zrobi. Ma jeszcze 1.5 miesiąca szans. Jak nie to sajonara i krzyż na drogę.

0

Jak piszę na czacie to czasami pół godziny mija zanim odpowie, dodatkowo inna strefa czasowa więc mam mniej niż pół dnia pracy razem

0

Jesteś po/menago/leaderem, że się tym przejmujesz? Jak Ci zależy na projekcie i dowożeniu, to czemu nie przekażesz tego "górze"? A dwa: może go zapytaj? :D

1

Ale kim ty jesteś wobec niego?

Dziwne jest to, że na rekrutacji, którą prowadziłem odpowiadał na pytania lepiej niż inni.

Podczas rekrutacji, ciężko sprawdzić takie rzeczy jak samodzielność czy motywację do pracy.

Jeżeli nic nie wiesz o kandydacie, to niestety „ciepłe kraje” tak już mają. Kandydaci są od dziecka uczeni ściemniania i wymówek. Ale w pracy oczekują tylko prostych instrukcji od bossa.

Jak piszę na czacie to czasami pół godziny mija zanim odpowie

Oj. To twój probelm.

2

Zależy kim dla niego jesteś, ale jeśli gość jest po prostu niezbyt dostępny, nie ogarnia na tyle co powinien, co powinien za pieniądze, które dostaje, to:

rozmowa, wyjaśnienie, że ma być dostępny i zacząć ogarniać
jak się nic nie zmieni w przeciągu 2 tygodni to pożegnać się i szukać kogoś lepszego

rekrutacja nigdy nie będzie w 100% skuteczna, czasem trzeba podziękować komuś i tyle. Kto wie, może jedzie siedem etatów na OE, nie wiadomo

2

Wywalić i szukać od nowa. Masa ludzi chętnych i ogarniętych czeka na bilet 😉

0
ArchitektSpaghetti napisał(a):

Ale kim ty jesteś wobec niego?

Ciężko powiedzieć :) Mój bezpośredni przełożony to VP. Ja jestem w tym zespole bardziej jako tech lead, nie zajmuje się ogarnianiem ludzi.

Jak piszę na czacie to czasami pół godziny mija zanim odpowie

Oj. To twój probelm.

Nie do końca, pozostali w zespole zgłaszają rano na spotkaniu że nie będzie ich np 1h.

1
ralf napisał(a):

Teraz dostał kilka zadań żeby zainstalować sobie narzędzie albo przygotować jakąś analizę i nie potrafi znaleźć w internecie instrukcji i samodzielnie rozwiązać ewentualnych problemów.
Na kolejnych spotkaniach muszę powtarzać w kółko to samo.
Dziwne jest to, że na rekrutacji, którą prowadziłem odpowiadał na pytania lepiej niż inni. Dodam jeszcze że firma jest w US a programista jest z ciepłych krajów.
Teraz mam go w projekcie i zastanawiam się co z tym fantem zrobić.

Widocznie słąbo prowadzisz rekrutację, zadajesz sztampowe ptytania z serii "100 interview questions", być może sam nawet nie jesteś zawsze pewien poprawnej odpowiedzi.
Pretensje możesz mieć tylko do siebie.

A co zrobić? Pogadać z nim i powiedzieć, że masz do niego takie i takie zastrzeżenia i że to pierwsze ostrzeżenie.
Bierz poprawkę, że jak się wyda, że zatrudniłeś gościa co nic nie umie to na Ciebie też się krzywo spojrzą.

0
RequiredNickname napisał(a):

Widocznie słąbo prowadzisz rekrutację, zadajesz sztampowe ptytania z serii "100 interview questions", być może sam nawet nie jesteś zawsze pewien poprawnej odpowiedzi.
Pretensje możesz mieć tylko do siebie.

Możliwe, sposób rekrutacji w tej firmie to największe WTF jakie spotkałem :)
Problem w tym, że pozostali nie odpowiadali nawet na te z serii "100 interview questions"

Bierz poprawkę, że jak się wyda, że zatrudniłeś gościa co nic nie umie to na Ciebie też się krzywo spojrzą.

No w końcu ktoś zrozumiał mój problem :)

0

Znam ten ból. Trzeba pogadać z kimś, kto ogarnia ludzi. Niestety, oni ci powiedzą, że trzeba dać szansę, że to ty jesteś mentorem, że nie umiesz delegować, albo że nowy jest ciągle w szoku kulturowym. To nawet może być całkowita racja. Ciężko stwierdzić.

Jeśli to faktycznie beznadziejny przypadek, a nie możesz go zwolnić, to daj mu jakieś niepotrzebne zadanie i patrz, jak robi go przez miesiąc. W końcu ktoś zareaguje.

0
ArchitektSpaghetti napisał(a):

Jeśli to faktycznie beznadziejny przypadek, a nie możesz go zwolnić, to daj mu jakieś niepotrzebne zadanie i patrz, jak robi go przez miesiąc. W końcu ktoś zareaguje.

No instalował środowisko deweloperskie przez miesiąc, więc nie wiem czy go to zniechęci. W jakieś części to nie jego wina bo problemy z dostępami, dwie różne firmy itp.
Poza tym to właśnie ja dostałem zjebke od VP mimo, że eskalowałem to do team leadera.

6

Jeżeli setupował środowisko miesiąc bo były problemy z dostępami i było to od niego niezależne to problem jest po Waszej stronie.
Jeżeli nie potrafił skonfigurować sobie jakiegoś sdka, wgrać IDE itp to ok coś z nim nie tak ale czemu na standupie co rano nie zapytasz jak postępy, czemu tak długo i czy można mu w czymś pomóc (i np. oddelegować kogoś na 1-2h aby mu pomógł).

Rzucenie hasła "skonfigruj sobie środowisko" i zostawienie gościa samego sobie na miesiąc to imho strzał w stopę i palenie hajsem w piecu.

0
Cyberah napisał(a):

Jesteś po/menago/leaderem, że się tym przejmujesz? Jak Ci zależy na projekcie i dowożeniu, to czemu nie przekażesz tego "górze"? A dwa: może go zapytaj? :D

Przejmuje się, bo muszę dowieźć projekt. Miałem mieć dwóch developerów, jednego mi zabrali na kilka miesięcy, a drugi nic nie potrafi.

0

To który jest ku*** leadem kogo? Ty jesteś tech leadem, a ktoś inny team leadem? Dlaczego się przejmujesz?

0
RequiredNickname napisał(a):

Jeżeli setupował środowisko miesiąc bo były problemy z dostępami i było to od niego niezależne to problem jest po Waszej stronie.

To jeszcze zrozumiałem, ale teraz nie potrafi zainstalować prostego toola po wysłaniu mu konkretnego linku do oficjalnej dokumentacji z kilkoma komendami.

Jeżeli nie potrafił skonfigurować sobie jakiegoś sdka, wgrać IDE itp to ok coś z nim nie tak ale czemu na standupie co rano nie zapytasz jak postępy, czemu tak długo i czy można mu w czymś pomóc (i np. oddelegować kogoś na 1-2h aby mu pomógł).

Przecież każdy coś tam opowiada na standupie, ale nikt poza mną przecież nie rozumie co jest w moim projekcie bo to są nowe technologie dla zespołu.
Tą 1h to ja potrzebuję na zrobienie taska na który mu schodzi 2 dni. Więc jaki jest zysk dla mnie w projekcie?

0

Ciekawi mnie jak to zrobił, że był lepszy od innych.

Najlepiej chyba zapytać się jakby coś zrobił, patrzeć jak myśli, ile sposobów na rozwiązanie tego samego problemu wymyśli, to też jest ważne bo nie wszystkie się nadają to dobrze mieć opcje zapasowe.
Mógł też się wykazać programowaniem w głowie, programowanie polega na wysokopoziomowym myśleniu, nie trzeba nawet kodu pisać żeby wyjaśnić jak coś ma działać, bo to używa się nazw algorytmów jakie się wykorzysta.

Można też o pierdoły się zapytać takie, które się używa na co dzień w pracy czy pamięta lub używał chociaż raz, no chyba, że ściągał z chatGPT obok na ekranie.

1

dostał kilka zadań żeby zainstalować sobie narzędzie albo przygotować jakąś analizę i nie potrafi znaleźć w internecie instrukcji i samodzielnie rozwiązać ewentualnych problemów.

dziwne jest to, że na rekrutacji, którą prowadziłem odpowiadał na pytania lepiej niż inni.

Jak tak się dzieje to na następnej rozmowie daj zadanie zainstalować i wyszukać sobie coś

0

Czyli musisz dokładnie przeanalizować jak cię porobił na rekrutacji, wyciągnać wnioski, wytłumaczyć się czemu rekrutacja była wtopą i znaleźć kogoś innego.
Ewentualnie jakoś się z nim dogadać i tak pracować dalej, chyba nie ma już więcej kombinacji? prócz zwoleninia się ale to oszukanie systemu.

0

Na tyle to jest podobna sytuacja z tym co miałem kiedyś w swojej karierze kiedyś, że postanowiłem założyć konto i podzielić się wrażeniami od tej drugiej strony. Miałem 2 starszych seniorów, jeden umiał w te klocki a drugi tak se.

ralf napisał(a):

Teraz dostał kilka zadań żeby zainstalować sobie narzędzie albo przygotować jakąś analizę i nie potrafi znaleźć w internecie instrukcji i samodzielnie rozwiązać ewentualnych problemów.
Na kolejnych spotkaniach muszę powtarzać w kółko to samo.

Powiedz mu żeby notował, ponieważ utrudnia to pracę i tracicie czas. Na mnie podziałało. To jest niby prosta rzecz, ale nie każdy ogarnia (ja myślałem że wszystko zapamiętam i dlatego nie zapisywałem. nie zapamiętywałem jednak).

Dziwne jest to, że na rekrutacji, którą prowadziłem odpowiadał na pytania lepiej niż inni. Dodam jeszcze że firma jest w US a programista jest z ciepłych krajów.
Teraz mam go w projekcie i zastanawiam się co z tym fantem zrobić.

Z czego go pytałeś? Możesz go próbować ogarnąć. Możesz również przedstawić sprawę przełożonemu, powiedzieć że nawaliłeś na rekrutacji(albo rekrutacja po prostu nie poszła, bo nie ma tutaj 100% skuteczności) i że trzeba rekrutacje powtórzyć - być może oddelegować to komuś bardziej doświadczonemu.

ralf napisał(a):

Jak piszę na czacie to czasami pół godziny mija zanim odpowie, dodatkowo inna strefa czasowa więc mam mniej niż pół dnia pracy razem

Powiedz mu czego oczekujesz. W niektórych firmach gdzie pracowałem zdalnie to była norma że odpowiadało się dłużej niż pół godziny i pracowało się też wolniej.

ralf napisał(a):
ArchitektSpaghetti napisał(a):

Jeśli to faktycznie beznadziejny przypadek, a nie możesz go zwolnić, to daj mu jakieś niepotrzebne zadanie i patrz, jak robi go przez miesiąc. W końcu ktoś zareaguje.

No instalował środowisko deweloperskie przez miesiąc, więc nie wiem czy go to zniechęci. W jakieś części to nie jego wina bo problemy z dostępami, dwie różne firmy itp.
Poza tym to właśnie ja dostałem zjebke od VP mimo, że eskalowałem to do team leadera.

Ja jak miałem problemy z dostępami to też rozleniwiało i człowiek się tak nie spinał "bo i tak nie ma dostępów". Możliwe też że ma problem z konfiguracją. Mi lepiej szły taski typowo koderskie niż z konfigurowania. Możliwe że jak mu pomożesz pół dnia skonfigurować projekt, to potem już pójdzie gładko.

ralf napisał(a):
Cyberah napisał(a):

Jesteś po/menago/leaderem, że się tym przejmujesz? Jak Ci zależy na projekcie i dowożeniu, to czemu nie przekażesz tego "górze"? A dwa: może go zapytaj? :D

Przejmuje się, bo muszę dowieźć projekt. Miałem mieć dwóch developerów, jednego mi zabrali na kilka miesięcy, a drugi nic nie potrafi.

Spróbuj nie odbierać tego osobiście. Z punktu widzenia osoby rekrutowanej wygrała rekrutacje. Też zaufała w profesjonalizm procesu rekrutacyjnego - że jest odpowiednią osobą a przynajmniej ma szanse. Ja wtedy wolałbym wcześniej się dowiedzieć że coś nie zadziałało i firma popełniła błąd - przez błąd w rekrutacji i firma i ja męczyliśmy się ze sobą rok. Chociaż ja miałem inną sytuację i rekruter był ogarnięty, ale rekrutował do juniora a projekt wymagał mida/seniora i tutaj nawalili.

Od takich rzeczy jest po prostu okres próbny i częsty feedback podczas tego okresu.

ralf napisał(a):
RequiredNickname napisał(a):

Jeżeli setupował środowisko miesiąc bo były problemy z dostępami i było to od niego niezależne to problem jest po Waszej stronie.

To jeszcze zrozumiałem, ale teraz nie potrafi zainstalować prostego toola po wysłaniu mu konkretnego linku do oficjalnej dokumentacji z kilkoma komendami.

Jeżeli nie potrafił skonfigurować sobie jakiegoś sdka, wgrać IDE itp to ok coś z nim nie tak ale czemu na standupie co rano nie zapytasz jak postępy, czemu tak długo i czy można mu w czymś pomóc (i np. oddelegować kogoś na 1-2h aby mu pomógł).

Przecież każdy coś tam opowiada na standupie, ale nikt poza mną przecież nie rozumie co jest w moim projekcie bo to są nowe technologie dla zespołu.

Ale co ma piernik do wiatraka, chyba że nie zrozumiałem. Dostałeś sugestię żeby wypytać o jego postępy na standupie. (wtedy też btw będziesz miał dupochron jak inni też będą widzieć ze coś jest nie tak z nim). To że nikt nie rozumie Co jest w Twoim projekcie w tym nie przeszkadza.

Tą 1h to ja potrzebuję na zrobienie taska na który mu schodzi 2 dni. Więc jaki jest zysk dla mnie w projekcie?

Tak wygląda zatrudnianie juniora IMHO chyba że taski są naprawde proste i nie wymagają znajomości projektu. Nie daje mu się tasków krytycznych, daje mu się taski które może sobie spokojnie dowozić i poznawać projekt. Jeżeli zatrudniliście świeżaka albo juniora to projektu który ma niedługo deadline i trzeba go dowieźć, to w mojej opinii jest to błąd. Pytanie kto był odpowiedzialny za doprecyzowanie wymagań na tego deva jeżeli miał być kołem ratunkowym na teraz.

2

odpisywanie po pol godz to zbyt wolno? o_O

0

nie potrafi znaleźć w internecie instrukcji i samodzielnie rozwiązać ewentualnych problemów.

A ty potrafisz? Wypowiadasz się tak jakby to było coś trywialnego na poziomie 5-latka. Więc jaki masz problem żeby mu pomóc osobiście z tą trywialną rzeczą lub wyznaczyć osobę która mu pomoże? Duma ci na to nie pozwala, bo jesteś na wyższym stanowisku i nie tykasz się zadań plebsu? On nie potrafii "znaleźć w internecie instrukcji" dowodzi, że to TY nie masz wystarczających umiejętności komunikacyjnych, aby przekazać mu zrozumiale co ma wykonać.

Na kolejnych spotkaniach muszę powtarzać w kółko to samo.

Ojej, korona potężnemu menadżerowi z głowy spadnie, bo musi powtórzyć coś kilka razy. Ty się wczoraj urodziłeś? Nauka polega na powtarzaniu, robieniu błędów, powtarzaniu błędów do momentu kiedy więcej tych samych błędów już się nie powtarza. Na tym polega nauka i nie widzę nic w tym dziwnego że się myli i pyta o to samo. Najgorszy typ osoby to taki królewicz z kruchym ego który nie skupia się na rozwiązaniu sedna problemu, nie pomoże bo on jest MENAŻĘREM od wydawania poleceń jak król, nie do zniży się do poziomu plebsu, bo raz to wymaga od niego wysiłku, dwa może się okazać że wyjdzie na d3bila jak okaże się że problem nie jest trywialny jak jemu się wydaje. Tacy królewicze działają na szkodę firmy - "WIEM, ALE NIE POWIEM". "Wiem, ale nie zdradzę mu wiele szczegółów, powinien domyśleć się, ja jestem od wydawania poleceń, nie mogę mu pomagać, bo on jest od tego a ja od rozkazywania". "Ja wiem, że to co ma zrobić jest proste i trywialne dla mnie, ale nic mu nie powiem, nie powtórzę mu kolejny raz - wywrócę oczami i parsknę śmiechem kiedy kolejny raz zapyta mnie o to samo, znam odpowiedź, ale chce dać mu do zrozumienia że jest głupi, więc odpowiem mu - Pytasz się mnie o to kolejny raz".
Poziom przepychanek z przedszkola, dorosły dojrzały emocjonalnie człowiek skupia energię na rozwiązaniu problemu, OP ewidentnie ma problem z umiejętnościami miękkimi.
Poza tym ludzie pytają się powtórnie o to samo zazwyczaj nie dla tego że mają bardzo ulotną pamięć, ale dlatego że to co im zostało przekazanie jest niezrozumiałe lub brakuje im informacji.

Dziwne jest to, że na rekrutacji, którą prowadziłem odpowiadał na pytania lepiej niż inni. Dodam jeszcze że firma jest w US a programista jest z ciepłych krajów.

no i co że z ciepłych krajów? Co to ma do rzeczy? Jesteś rasistą? Sugerujesz że jego narodowość ma wpływ na jego jakość pracy?

Teraz mam go w projekcie i zastanawiam się co z tym fantem zrobić.

Kabaret jacy ludzie pracują w IT i to na stanowiskach zarządczych. Nie jestem zaskoczony że koleś który od niedawna pracuje u ciebie robi błędy, to normalne, na tym polega proces uczenia się. Bardziej niepokoi mnie typek który przedstawia się jako osoba na wyższym stanowisku i obnaża swoją niekompetencję na publicznym forum pytając randomowych ludzi jak zarządzać firmą. Jedyną niekompetentną osobą jesteś ty, zostałeś zatrudniony do zarządzania ludźmi a widać ze tego nie potrafisz. Nie chciałbym trafić na kolesia który szuka przyczyny nieumiejętności pracownika w jego pochodzeniu ("programista jest z ciepłych krajów").

Podsumowując OP jest pozbawionym umiejętności miękkich, empatii, uprzedzonym człowiekiem który jak prawdziwy toksyk wybierze drogę konfliktu - będzie uskuteczniał docinki "Pytasz o to 3 raz" nie potrafi rozwiązywać problemów, da ponieść się emocjom, ktoś komu zależy na pracy powtórzy i 100 raz jak będzie trzeba, będzie pytał jak jeszcze może pomóc ze zrozumieniem polecenia. Ten kto ma problem ze swoją dumą i nie posiada kompetencji do zarządzania ludźmi będzie miał problem z tym że plebs zapytał się kolejny raz o to samo wielkiego MENAŻERA, który ma poważne sprawy na głowie.

Polska szkoła zarządzania w pigułce, szef jest po to aby służyć pomocą i swoją większą wiedzą szeregowemu pracownikowi. Pracownik nie jest twoim poddanym któremu wydajesz polecenia i któremu wytykasz to jak śmiał się bezczelnie zapytać wielkiego guru dwa razy o to samo

1

Być może zatrudniliście gościa, który nauczył się pod rekrutację, ale nie ogarnia, jednak:

Z tego, co piszesz, uprawiasz mikrozarządzanie:
Jak piszę na czacie to czasami pół godziny mija zanim odpowie
i nie umiesz/nie chcesz pracować asynchronicznie:
dodatkowo inna strefa czasowa więc mam mniej niż pół dnia pracy razem

Czyli gdyby to on założył tu wątek, to ty byś był "tym złym", który żąda natychmiastowej odpowiedzi i ciągle robi presję.

Poza tym to:
No instalował środowisko deweloperskie przez miesiąc, więc nie wiem czy go to zniechęci. W jakieś części to nie jego wina bo problemy z dostępami, dwie różne firmy itp. Poza tym to właśnie ja dostałem zjebke od VP mimo, że eskalowałem to do team leadera.

Świadczy o braku dobrej organizacji u was, jeśli macie problemy z dostępami czy brak sensownej automatyzacji instalacji środowiska developerskiego.

Myślę, że nawet jak zatrudnicie wystarczająco dobrego programistę, to dalej będą te problemy. Być może nawet lepiej, że trafił się słabszy, bo przynajmniej ujawniły się pewne problemy, które macie. Bo wystarczająco dobry programista może i sobie poradzi, ale to nie znaczy, że to go nie będzie opóźniać.

To jeszcze zrozumiałem, ale teraz nie potrafi zainstalować prostego toola po wysłaniu mu konkretnego linku do oficjalnej dokumentacji z kilkoma komendami.

Albo faktycznie nie ogarnia, albo ma jakieś problemy związane z kompatybilnością systemu itp. Może należałoby spytać, gdzie jest problem?

0

Specjalnie spojrzałem na datę tego tematu czy to nie jakiś odgrzany kotlet zalozony 2 lata temu, ale jednak nie. Przeciez w obecnych czasach IT mozesz go zwolnic i z powodzeniem w szybkim czasie znalezc tanią wierną małpę/fanatyka w jednym który z pocałowaniem ręki obrobi tę robotę lepiej i pewnie jeszcze zrobi coś gratis w imię "rozwoju". Wystaw ogloszenie gdzieś bez widełek i zrób casting na najtańszego i bedziesz zadowolony.

0
Misiek_Uszaty napisał(a):

Wystaw ogloszenie gdzieś bez widełek i zrób casting na najtańszego i bedziesz zadowolony.

Jaki jest sens zwolnienie słabego pracownika, żeby zatrudnić równie słabego?
Jak już, to należałoby zatrudniać kogoś za rozsądną kasę, z widełkami, żeby przyciągnąć dobrych programistów. Proces rekrutacyjny można uzupełnić, żeby sprawdzał rzeczy potrzebne do pracy, żeby zatrudnić kogoś o sprawdzonych skillach (czasem procesy rekrutacyjne nie badają w ogóle tego, co potrzebne w pracy, tylko są popisówą na to, kto kogo zagnie z dziwnych pytań technicznych i na wiedzę z algorytmów).

0

zawsze mozecie wziac kilku na darmowy staz i zostawic jednego najlepszego po skonczeniu
tak niejedna firma robi

8

images.jpg

0

Ojej, korona potężnemu menadżerowi z głowy spadnie, bo musi powtórzyć coś kilka razy. Ty się wczoraj urodziłeś? Nauka polega na powtarzaniu, robieniu błędów, powtarzaniu błędów do momentu kiedy więcej tych samych błędów już się nie powtarza

Jak się powtarza w kółko te same rzeczy, takich osób jest kilka to wcale się nie dziwie się, że OP traci cierpliwość. Obstawiam, że nie chodzi o powtarzanie mechaniki kwantowej.

Ale zdajesz sobie sprawę że nie ma obowiązku odpowiadania natychmiast na teamsach?

Nie ma jednego wielkiego zbioru zasad pracy programisty. Jeśli takie są oczekiwania w firmie, że ma się być dostępnym w czasie pracy, to należy wyjaśnić oczekiwania i je egzekwować. Jeśli nie pasuje to ziomeczkowi, to nikt mu nie broni zmienić pracy. Jak pisesz do kogoś wiadomość na slacku czy innych tam komunikatorach i za każdym razem czujesz, że odpowiedzi możesz spodziewać się po kilku godzinach, to wg mnie coś jest nie tak. Wiadomo, że może się zdarzyć, że ktoś akurat, nie wiem, w kiblu siedzi albo poszedł do żabki, ale jak tak jest zawsze, to wg mnie coś jest nie tak.

powiedzieć że nawaliłeś na rekrutacji

Poza tym to właśnie ja dostałem zjebke od VP mimo, że eskalowałem to do team leadera.

Słaby VP w takim razie. Każdy rozsądny człowiek rozumie, że rekrutacja nie jest 100% skuteczna. Ktoś może się starać na rekrutacji, wykazywać się tam wiedzą i ogólnie ogarniać. W czasie pracy może mieć już inne podejście albo lepsze zajęcia jak gotowanie obiadu, robienie prania albo drugi i trzeci etat. Wg mnie trzeba zaakceptować, że nie zawsze się uda zrekrutować dobrą osobę i po prostu czasami po miesiącu czy dwóch się pożegnać. Okres próbny jest dla obu stron, jak pracownik stwierdzi, że to nie dla niego, to też może zmienić robotę. Żadna ze stron nie może wszystkiego przewidzieć podczas rekrutacji (warto oczywiście maksymalizować szanse znalezienia odpowiedniej osoby).

0
adamKowal napisał(a):

nie potrafi znaleźć w internecie instrukcji i samodzielnie rozwiązać ewentualnych problemów.

A ty potrafisz? Wypowiadasz się tak jakby to było coś trywialnego na poziomie 5-latka. Więc jaki masz problem żeby mu pomóc osobiście z tą trywialną rzeczą lub wyznaczyć osobę która mu pomoże? Duma ci na to nie pozwala, bo jesteś na wyższym stanowisku i nie tykasz się zadań plebsu? On nie potrafii "znaleźć w internecie instrukcji" dowodzi, że to TY nie masz wystarczających umiejętności komunikacyjnych, aby przekazać mu zrozumiale co ma wykonać.

Ma 6 lat doświadczenia wg tego co wpisał w CV.
Tak potrafię, jak pisałem wcześniej "1h to ja potrzebuję na zrobienie taska na który mu schodzi 2 dni."
Poza tym piszę mu na czacie nie po to żeby go poganiać, tylko podaję mu wskazówki do rozwiązania, wysyłam linki do dokumentacji. Jeżeli ty widzisz problem z wykonaniem krok po kroku komend z oficjalnej dokumentacji to nie wiem czego oczekujesz, chyba że wszystko za niego zrobię.

Na kolejnych spotkaniach muszę powtarzać w kółko to samo.

Ojej, korona potężnemu menadżerowi z głowy spadnie, bo musi powtórzyć coś kilka razy.

No to mamy urażonego pana wielkiego developera :) reszty nie chce mi się komentować.

Zarejestruj się i dołącz do największej społeczności programistów w Polsce.

Otrzymaj wsparcie, dziel się wiedzą i rozwijaj swoje umiejętności z najlepszymi.