Brak chęci na dalsze rekrutacje

1

Siema.
Nie wiem w sumie po co ten wątek, chyba tylko po to żeby ponarzekać.
Od ponad pół roku szukam pracy, z 200 wysłanych CV, kilkadziesiąt rozmów z hrami, kilkanaście rozmów rekrutacyjnych i g**no.
Douczyłem się jakiś czas temu frameworka webowego żeby poszerzyć możliwość rekrutacji - oczywiście nic to nie dało.
Jakieś HR'y się odzywają ale i tak oferty żadnej nie dostałem.
Powody odrzucenia aplikacji ciągle te same:

  • Rozmowa rekrutacyjna poszła ci dobrze, ale zatrudniliśmy kogoś z większym doświadczeniem
  • Brak odezwu po rozmowie
  • Jakieś inne korpo-pier*olenie spowodowane tym, że nie miałem wiedzy na temat jakiegoś syfu, który nawet nie był wspomniany w ogłoszeniu o pracę

Moja motywacja do dalszych rekrutacji jest prawie żadna, ale z drugiej strony nie potrafię nic innego poza tym lubię programować.
Poświęciłem z dobrych 5-6 lat na naukę tego zawodu i pracę w nim i bardzo mnie wk*rwia to że
nie poszedłem w co innego, że zmarnowałem tylko czas na to osrane IT.

2

No jak nie ogarniasz to po co ktoś ma cię zatrudniać byku

0

@anonimowy: No byku, szczerze w to wątpię.
Wiadomo, na niektórych rekrutacjach szło lepiej na niektórych gorzej ale były też takie gdzie
dosłownie 99% tego o co pytali ogarniałem i nawet wtedy odrzucali aplikację.
Także teoria nie bardzo trafiona.

0

No fajnie. Zakladam, że od pół roku nie pracujesz. Kasa ci śmierdzi, że nie szukasz sobie jakiś małych zleceń? Tak, mało płacą, ale doświadczenie rośnie, a ty "lubisz programowac". Dość szybko się to rozkręcą, praca na swój rachunek, a klientów nie brakuje, ja nie narzekam. Więc przestań biadolić i weź się za robotę.

1
Eldorad O. napisał(a):

@anonimowy: No byku, szczerze w to wątpię.
Wiadomo, na niektórych rekrutacjach szło lepiej na niektórych gorzej ale były też takie gdzie
dosłownie 99% tego o co pytali ogarniałem i nawet wtedy odrzucali aplikację.
Także teoria nie bardzo trafiona.

Pokaż swój GH

10

Lato się zaczyna - kup sobie browarka i na grilla lub nad jeziorko. We wrześniu spróbuj ponownie.

0

W sumie to się nie dziwię, znam jednego Frontendowca, stracił projekt na B2B. 3 lata doświadczenia ma. Szukał roboty jakieś 4-5 miesięcy, ale pod sam koniec taką frustrację wyłapał, że aktualnie zatrudnił się jako doradca klienta w jednym z supermarketów.

1

Rozmowa rekrutacyjna poszła ci dobrze, ale zatrudniliśmy kogoś z większym doświadczeniem

Taki tekst po rozmowie to albo bullshit (wybrali kogoś innego albo w ogóle zatrzymali rekrutację, więc piszą standardowy tekst do odrzuconych kandydatów), albo wynika z tego, że źle się zaprezentowałeś, coś źle powiedziałeś.

Możesz nawet tego nie pamiętać, ale to mogło być kilka sekund, kiedy rekruter zadał ci pytanie typu miałeś do czynienia z X, a ty powiedziałeś nie miałem. A dla rekrutera (nawet technicznego) zwykle nie ma znaczenia, że coś jest do nauczenia w kilka godzin. Powiedziałeś, że nie miałeś doświadczenia z czymś, więc już nie będą dalej drążyć czy dawać szansy, tylko leci rejection.

Ogólna zasada jest taka, że HRom mówi się, że się wszystko zna, pod warunkiem, że danej rzeczy jesteś w stanie się nauczyć przez kilka dni na rozmowę techniczną.

Na rozmowie technicznej trzeba ocenić swoje możliwości. Kozaczenie szybko wyjdzie, z drugiej strony jak przyznasz się, że coś słabo znasz, to często nie zadadzą już kolejnego pytania. Najlepiej więc po prostu ogarniać rzeczy, które są wymagane w ogłoszeniu (oraz inne popularne rozwiązania), przynajmniej do stopnia, że jesteś w stanie odpowiedzieć na typowe pytania z danej technologii. I wtedy możesz się zaprezentować jako ktoś, kto daną technologię zna i miał z nią styczność.

4

Nie ma co narzekać tylko szukać rozwiązań. Masz okazję sprawdzić czy w tej budowlance rzeczywiście takie eldorado 😄
Dywersyfikacja nie dotyczy tylko portfela, ale też umiejętności czy kompetencji zawodowych. Zatrudnienie się jako junior w innej technologii może być ciekawym doświadczeniem.

1

Musisz trochę nad mindsetem popracować. Znajdziesz coś w końcu, ale już teraz możesz chociaż w myślach pracować nad drugą opcją (rynek IT jest jaki i jest, nie mamy na to wpływu). Ta druga opcja to może być własna firma równolegle do etatu (póki co), albo zdobywaj skille pod nowy zawód (taki który Cię kręci). Marzenia i plany dobrze chronią przed wypalaniem.

1

Współczuję. Też szukam od kilku miesięcy i mam bardzo podobne odczucia.
Po prostu rzygam już tymi rekrutacjami i wysyłaniem CV.
W poprzednim tygodniu miałem rozmowę. Uważam, że było OK. Odpowiedź miała być po weekendzie i znów cisza.

0

Ja w przedostatnim ostatnim CV zapomniałem podać w jakich językach piszę. W ostatnim nie podałem specjalizacji na studiach. Już nie wiem kto co dostał. Ale następne już będzie idealne.

3

Dużo rekrutacji jest fikcyjna aby HR miał co robić.

7
ple123 napisał(a):

Dużo rekrutacji jest fikcyjna aby HR miał co robić.

ooo, @Miang ma tu już multikonto :P

1

Ja bym się przeszedł na rekrutację, ale za dużo chleje, nie widzę się w roli szeregowego pracownika.

W życiu spróbowałem 2 rekrutacji, 1 do kumpla firmy i raz do google.
W jednej mnie wyrzucili za c**** owy angielski, w drugiej za brak studiów.

Źle nie jest mam parę nieruchomości na wynajem to mogę zajmować się tylko nauką, a hajs zawsze jest.

0

Robisz C+E i dajesz tirem na skandynawie :)

Co do odrzucenia, sytuacja od nas z pracy, jedna pozycja otwarta szukamy naprawde mocnego kandydata, min senior. Przez kilka miesiecy kilkunastu kandydatow gdzie ocena byla nie nadaje sie/od biedy moglby byc na juniora albo regulara. I nagle po czyms takim, w ciagu tygodnia sa trzy rozmowy. Na dwoch kandydaci sa ok, tak ze zgodnie z sumieniem dostaja dobra ocene z interview i trzeci gosciu ktory sprawia wrazenie o wiele lepszego od dwoch poprzednich. Oczywiscie oferta moze byc tylko jedna. Wiec nie wiem jaki HR daje feedback po czyms takim, ale pomimo pozytywnej oceny dwie osoby ktore technicznie sa ok trzeba odrzucic.

0
WhiteLightning napisał(a):

Robisz C+E i dajesz tirem na skandynawie :)

Bycie rezydentem wymaga jedynie języka i prezencji. Tą drugą można wyrobić taniej w piwnicy niż płacić za kurs.

4

Ja mam dwie porady

  • Wyczytałem, że pythona klikasz. Nie celuj tutaj w webówkę, tylko domaxuj SQLa i Pysparka. 10x więcej ofert pracy jako data engineer
  • jest teraz ciężej, ale ja rekrutując się tylko w firmach dających topowe stawki przeszedłem kilka rekrutacji i to bez wiedzy domenowej, czasami nie znając nawet języków w których robią. Liczy się ogólna solidna baza, no i niestety data structures i algosy
4

Chłopie ja mam 6 lat doświadczenia i wysłałem w czerwcu około 10-12 CV na stanowiska regular, bo wpadłem na pomysł, że wezmę sobie drugi etat na zdalnej. Z 3 firm dali znać, że dziękują, a pozostałe nawet się nie odezwały.

0

No to ja w tym roku trochę poza trendem bo z początkiem roku zacząłem ale zrezygnowałem bo mi nie przypadła do gustu rola i dostałem ofertę od innej firmy z która też wcześniej gadałem. Jest ewidentny przestój, wszyscy mówią sprawdzam. Podejrzewam, że historia zatoczy koło i będziemy mieć hossę znowu jak w 2021, ale trzeba się uzbroić w cierpliwość i robić swoje.

1

Nawet jeśli będzie hossa to i tak nie dla juniorów.

0

ja od paru tygodni zaczynam mieć nieudane myśli samobójcze. chcialbym znaleźć prace nawet jako osoba testerska, ale się nie da. nikt mnie nie chce pomimo że skonczylem technikum infromatyczne, potem studia informatyczne, mam github z paroma projektami i inzynierką i 5 lat expa w IT (osoba testerska/programistyczna). TRAGEDIA. tak dać się oszukać na ten gównokierunek. całe życie zmarnowane na informatykę, a wystarczyło zostać elektrykiem. cale zycie mi sie posypało w tym toku, pozostaje sznur

0
Marian Kovalsky napisał(a):

ja od paru tygodni zaczynam mieć nieudane myśli samobójcze. chcialbym znaleźć prace nawet jako osoba testerska, ale się nie da. nikt mnie nie chce pomimo że skonczylem technikum infromatyczne, potem studia informatyczne, mam github z paroma projektami i inzynierką i 5 lat expa w IT (osoba testerska/programistyczna). TRAGEDIA. tak dać się oszukać na ten gównokierunek. całe życie zmarnowane na informatykę, a wystarczyło zostać elektrykiem. cale zycie mi sie posypało w tym toku, pozostaje sznur

Kiedy życie ci zbrzydło i stało się piekłem, wsadź łeb do kibla i jebnij się deklem.

0

@Marian Kovalsky jak tak implementowałeś taski:

Marian Kovalsky napisał(a):

też tak macie że robicie kopiuj wklej treści taska do płatnego czatgpt, potem wklejacie mu w promcie pare klas dla kontekstu ktore z siebie korzystają i wam wypluwa idealne rozwiązanie taska na cały dzień? resztę dnia można spędzić na lolu lub wowie, czasem też mam tak że reviewer coś mi pisze ale nie chce mi się za bardzo myśleć o co mu chodzi, a żeby nie wprowadzać toksycznej atmosfery to po prostu pytam czata o co mu chodzi i mi poprawia kod wg uznania reviewera i elo. fakt że czasem musze coś poprawiać po płatnym gpt, ale to tak 10%

Marian Kovalsky napisał(a):

a po co to komu a na co. dawniej pisało sie caly program w jednym pliku a dzis jakies projekty solucje dao srao. programowanie nie jest juz takie fajne jak dawniej. zostało zrujnowane przez wzorce i zasady, a praca dla kogos w firmie w ogole nie jest tak przyjemna jak pisanie projektu dla siebie byle jak, wazne by dzialal, bo ciagle ktos odrzuca twoj kod w review az w koncu dajesz wypowiedzenie szuksz nowej pracy, usuwasz dwie najstarsze pozycje z doswiadczenia z cv i historia sie powtarza, udając co roku coraz to młodszą osobę

to ja się wcale nie dziwię, że cię odrzucają bo za słaby jesteś.

BTW jak czytam wypowiedzi frontendowców - klepaczy CRUDów to mam wrażenie, że to co oni robią a to co się robi w "normalnej" pracy to przepaść i rzeczywiście większość z nich można by zastąpić przez AI/stado małp.

Zarejestruj się i dołącz do największej społeczności programistów w Polsce.

Otrzymaj wsparcie, dziel się wiedzą i rozwijaj swoje umiejętności z najlepszymi.