Jeśli chodzi o pracę zdalną bądź z biura to przecież logiczne jest że żeby firma osiągała sukces i wysokie przychody potrzebna jest praca biurowa. W zasadzie są same artykuły które potwierdzają że praca z biura zapewnia wysoką wydajność. Praca zdalna była ok tylko na początku covid gdy była czymś nowym, ludzie mieli nawyki z biura dotyczące jakości i ciągłości z pracy.
Ale z czasem, bez kontroli, ludzie zaczęli tego nadużywać. Cały internet trąbił o tym jak ktoś jedzie na 2-3 etaty jednocześnie gdzie w każdym obiecał 8h pracy dziennie a realnie robił 2-3h. Oprócz tego ludzie chwalili się że w czasie pracy zdalnej - sprzątają, gotują, piorą, robią remont, grają w gry, oglądają filmy. Wydzwaniają się z siłowni lub zagranicznych kurortów. Czy potem odrabiali te godziny? No nie. Uważali że im się należy bo się wyrabiają. Ale excelowi nic nie umknęło i w każdej firmie wydać że co sprint zespoły dostarczają coraz mniej story pointów.
Bądźmy realistami - ludzie z natury są leniwi. Jeśli mamy taki dostęp do wiedzy, jedzenia, obiektów sportowych - dlaczego wciąż 60% ludzi jest otyłych? Jeśli mamy tyle wiedzy o finansach dlaczego tak mało ludzi inwestuje, oszczędza, dlaczego chwilówki dalej istnieją?
Bo ludzie są leniwi. Podobnie z pracą zdalną. Osoby mogące pracować wydajnie w pełni zdalnie to max 10-20% wszystkich programistów. Dobrze sami wiecie że 80-90% oszukiwało, oszukuje i będzie oszukiwać na zdalnej. Każda racjonalna firma da zdalną najlepszym pracownikom co się wykażą zaufaniem a nie byle leszczowi co będzie się obijał w sprintach - gdzie jak sama nazwa mówi trzeba szybko kodować.
Dawanie pracy zdalnej każdemu programiście to spory błąd. Praca zdalna to powinien być przywilej najlepszych koderów i basta
Ludzie bez kontroli są leniwi i to wykorzystuja, t
Stąd potrzebą managerów którzy kontrolują programistów