Koniec eldorado w IT

3
Matteo Mongke napisał(a):

Eldorado jako takie to moim zdaniem był trochę PR'owy wymysł na potrzeby przebudowania wizerunku branży IT (która jeszcze ok. 20 lat temu uchodziła za środowisko hermetyczne, dziwne, obciążone ciężko wypracowywanymi przez lata stereotypami), poniekąd też w celu naganiania ludzi na te wszystkie kursy, a trochę chyba też wynikający z braku perspektywy porównawczej.

Może i ktoś tym sterował, jednak programiści sami rzucali przez lata teksty typu:

  • "każdy może być programistą."
  • "wystarczy kilka miesięcy nauki i można na juniora iść"
  • "płacą mi, a nic nie robię"
  • "pracodawcy dobijają się drzwiami i oknami. Jest takie branie, że cokolwiek umiesz i cię wezmą"
  • "zwolnili mnie z pracy, po pół godziny znalazłem nową. Najdłuższe bezrobocie w moim życiu"
    itp. itd.

Nic dziwnego, że ludzie się zachęcili.

1
Matteo Mongke napisał(a):

Bo to nie jest tak, że tylko w IT ludziom się dobrze wiodło.

Bez przesady, IT miało i nadal ma wybitnie dobre przywileje których brakuję (100% minus kilka) innym zawodom.

2
WeiXiao napisał(a):
Matteo Mongke napisał(a):

Bo to nie jest tak, że tylko w IT ludziom się dobrze wiodło.

Bez przesady, IT miało i nadal ma wybitnie dobre przywileje których brakuję (100% minus kilka) innym zawodom.

Jakie mialo niby przywileje? Wiesz jakie przywileje maja czynni zawodowo lekarze...

5
still.still napisał(a):
WeiXiao napisał(a):
Matteo Mongke napisał(a):

Bo to nie jest tak, że tylko w IT ludziom się dobrze wiodło.

Bez przesady, IT miało i nadal ma wybitnie dobre przywileje których brakuję (100% minus kilka) innym zawodom.

Jakie mialo niby przywileje? Wiesz jakie przywileje maja czynni zawodowo lekarze...

full remote,
brak ograniczeń do firm w twojej lokalizacji,
elastyczne godziny i nikogo nie obchodzi że wychodzisz w połowie dnia lub zaczynasz 2h później,
do nauki wystarczy ci mierny komputer i internet,
zarobki dość dobrze skalują się z expem/wiedzą, więc masz duży wpływ na nie,
firmy oferujące programy typu skup akcji ze zniżką,
przyjemna kasa już od jakichś 3 latek expa, gdzie dla wielu innych zawodów to jest blisko lub nawet ponad sufit,
zerowe koszta,
żadnych licencji/egzaminów/testów,
zazwyczaj niska odpowiedzialność (nikt nie umrze),
bezpieczna biurowa domowa praca, brak ryzyka.

i wiele więcej by się dało wypisać

0
WeiXiao napisał(a):
still.still napisał(a):
WeiXiao napisał(a):
Matteo Mongke napisał(a):

Bo to nie jest tak, że tylko w IT ludziom się dobrze wiodło.

Bez przesady, IT miało i nadal ma wybitnie dobre przywileje których brakuję (100% minus kilka) innym zawodom.

Jakie mialo niby przywileje? Wiesz jakie przywileje maja czynni zawodowo lekarze...

full remote,
brak ograniczeń do firm w twojej lokalizacji,
elastyczne godziny i nikogo nie obchodzi że wychodzisz w połowie dnia lub zaczynasz 2h później,
do nauki wystarczy ci mierny komputer i internet,
zarobki dość dobrze skalują się z expem/wiedzą, więc masz duży wpływ na nie,
firmy oferujące programy typu skup akcji ze zniżką,
przyjemna kasa już od jakichś 3 latek expa, gdzie dla wielu innych zawodów to jest blisko lub nawet ponad sufit,
zerowe koszta,
żadnych licencji/egzaminów/testów,
zazwyczaj niska odpowiedzialność (nikt nie umrze),
bezpieczna biurowa domowa praca, brak ryzyka.

i wiele więcej by się dało wypisać

full remote - czesc firm w ogole nie oferuje, a czesc firm pisze full remote, a potem okazuje sie, ze to hybryda np. 2 razy w tygodniu w biurze, albo full remote = remote + praca u klienta
brak ograniczeń do firm w twojej lokalizacji - j.w.
elastyczne godziny i nikogo nie obchodzi - zalezy od firmy, projektu i sa tez jakies godziny pracy, w ktorych musisz pracowac np. miedzy 10:00-13:00. Pracowalem juz w kilku firmach i w kazdej firmie byly problem przychodzeniem po 10:00 do pracy.
do nauki wystarczy ci mierny komputer i internet - co to znaczy "mierny komputer"? 512MB RAM? pracowuje jako programista, ale na egzamin z CKAD potrzebowalem laptopa z minimum 8GB itd.
zarobki dość dobrze skalują się z expem/wiedzą - jest tez duza konkurencja, bo kazdy moze wejsc do branzy
firmy oferujące programy typu skup akcji ze zniżką - ile jest takich firm? jedna na 1000?
przyjemna kasa już od jakichś 3 latek expa - ale nie dla kazdego w IT, tylko dla najlepszych, co dobrze trafili
zerowe koszta - a prad jest za darmo?
żadnych licencji/egzaminów/testów - to do nowej pracy nie miales nigdy zadnego testu??? Zawsze zwykla gadka?
zazwyczaj niska odpowiedzialność (nikt nie umrze) - a jaka odpowiedzialnosc ma budowlaniec? Najwyzej poprawi. A lekarza, to nawet jak ktos pozwie, to szpital wyplaca odszkodowanie. Zdecydowana wiekszosc spraw nie ujrzy swiatla dziennego.
bezpieczna ~~biurowa~~ domowa praca, brak ryzyka.- ad. pierwszy punkt, czyli, ze trzeba taka znalezc
i wiele więcej by się dało wypisać w innych zawodach

1

Days withouts lekarzy porównywani z programistami na 4programmers: 0 ;)

Zgodziłbym się z WeiXiao, tyle że :

  • full remote to nie był standard w przeszłości
  • full remote i elastyczne godziny nie są teraz w każdej pracy. Wiadomo im jesteś lepszy tym większe szanse. Niemniej jednak przywileje istnieją, chodź nie dla wszystkich
  • brak licencji/egzaminów/testów to wada jak i zaleta. Są zawody gdzie przy zmianie pracy wystarcza dyplom i nie musisz skakać przez płotki, tak jak ma to miejsce u wielu pracodawców w programowaniu.

zerowe koszta - a prad jest za darmo?

Prąd do laptopa to znikome koszty, trochę zabawny komentarz. Parę złotych.

a jaka odpowiedzialnosc ma budowlaniec? Najwyzej poprawi.

Budowlaniec może niekoniecznie, ale inżynier ma już odpowiedzialność cywilną.

A lekarza, to nawet jak ktos pozwie, to szpital wyplaca odszkodowanie. Zdecydowana wiekszosc spraw nie ujrzy swiatla dziennego.

Być może, ale dla niektórzy rozumieją też odpowiedzialność szerzej niż tylko unikanie bata jak kogoś się zabije i.e. sumienie.

bezpieczna biurowa domowa praca, brak ryzyka.- ad. pierwszy punkt, czyli, ze trzeba taka znalezc

Brak ryzyka jest tak czy siak, czy w biurowej czy w domowej.

zarobki dość dobrze skalują się z expem/wiedzą - jest tez duza konkurencja, bo kazdy moze wejsc do branzy

No nie każdy właśnie, co ostatnio pozycja chętnych na juniora udowadnia. Jeżeli ktoś rozwijał się przez ostatnie 10-15 lat, (czyli zdobywał exp/wiedzę a nie tylko tytuły w jednej firmie), to nadal jest konkurencyjny obecnie.

Nie wiem jak będzie w przyszłości z tym zawodem, bo nie mam szklanej kuli, ale kurde, tyle co do tej pory dało się nachapać to naprawdę nie ma co się użalać nad sobą. Niewiele szeregowych pracowników, którzy nie podjęli ryzyka przez założenie biznesu, mieli tak dobrze.

1

@still.still

full remote - czesc firm w ogole nie oferuje, a czesc firm pisze full remote, a potem okazuje sie, ze to hybryda np. 2 razy w tygodniu w biurze, albo full remote = remote + praca u klienta

Hybryda 2 razy w biurze to i tak ogromny ułatwiacz życia. Mam znajomych po innych branżach typu automatyka i chętnie by przyjeli chociaż 2 dni remote

elastyczne godziny i nikogo nie obchodzi - zalezy od firmy, projektu i sa tez jakies godziny pracy, w ktorych musisz pracowac np. miedzy 10:00-13:00. Pracowalem juz w kilku firmach i w kazdej firmie byly problem przychodzeniem po 10:00 do pracy.

Czyli nadal masz dużą elastyczność bo możesz załatwić wiele z rana lub po tej 13? Oo

do nauki wystarczy ci mierny komputer i internet - co to znaczy "mierny komputer"? 512MB RAM? pracowuje jako programista, ale na egzamin z CKAD potrzebowalem laptopa z minimum 8GB itd.

Po co ta głupia dyskusja, bo serio nie rozumiem. Potrzebujesz komputera i internetu, tylko tyle. Nie potrzebujesz maszyn, narzędzi i bóg wie czego jeszcze jak w innych branżach.

Próg wejścia = 1000 zł za używany komputer? To bardzo, bardzo niska poprzeczka. Za tyle to ledwo używany rower kupisz aby rozwozić jedzenie na glovo czy innej appce.

przyjemna kasa już od jakichś 3 latek expa - ale nie dla kazdego w IT, tylko dla najlepszych, co dobrze trafili

całe IT nie, ale programiści? lekką ręką zarabiają/mogą zarabiać więcej niż 95% innych zawodów przy takim samym expie

zerowe koszta - a prad jest za darmo?

Koszt prądu który pociągnie ci współczesny, energooszczędny laptop jest serio niskim kosztem w porównaniu do np. utrzymania pojazdu który byś musiał mieć aby móc wykonywać jakieś zlecenia czy jakbyś miał jakieś maszyny

bezpieczna biurowa domowa praca, brak ryzyka.- ad. pierwszy punkt, czyli, ze trzeba taka znalezc

Chodziło o twoje, fizyczne bezpieczeństwo - nic ci łba nie urwie, nic na ciebie nie spadnie, niczym się nie otrujesz

zazwyczaj niska odpowiedzialność (nikt nie umrze) - a jaka odpowiedzialnosc ma budowlaniec? Najwyzej poprawi. A lekarza, to nawet jak ktos pozwie, to szpital wyplaca odszkodowanie. Zdecydowana wiekszosc spraw nie ujrzy swiatla dziennego.

A tobie co się stanie, ktoś cie zwolni za dropa bazy? :D

1
Mokona napisał(a):

Brak ryzyka jest tak czy siak, czy w biurowej czy w domowej.

To po co te kary w umowach na B2B po kilka set tys. dla progamistow?

0
WeiXiao napisał(a):

@still.still
Hybryda 2 razy w biurze to i tak ogromny ułatwiacz życia.

Wczesnie mowa o full remote, a teraz rozmowa o hybrydzie. Zupelnie jak w ofertach pracy.

1
still.still napisał(a):
WeiXiao napisał(a):

@still.still
Hybryda 2 razy w biurze to i tak ogromny ułatwiacz życia.

Wczesnie mowa o full remote, a teraz rozmowa o hybrydzie. Zupelnie jak w ofertach pracy.

Przecież odbiłeś piłeczkę że full remote nie dostanie każdy, no to tłumaczę że sama w sobie hybryda jest bardzo na plus względem braku remote.

3
still.still napisał(a):
WeiXiao napisał(a):
still.still napisał(a):
WeiXiao napisał(a):
Matteo Mongke napisał(a):

Bo to nie jest tak, że tylko w IT ludziom się dobrze wiodło.

Bez przesady, IT miało i nadal ma wybitnie dobre przywileje których brakuję (100% minus kilka) innym zawodom.

Jakie mialo niby przywileje? Wiesz jakie przywileje maja czynni zawodowo lekarze...

full remote,
brak ograniczeń do firm w twojej lokalizacji,
elastyczne godziny i nikogo nie obchodzi że wychodzisz w połowie dnia lub zaczynasz 2h później,
do nauki wystarczy ci mierny komputer i internet,
zarobki dość dobrze skalują się z expem/wiedzą, więc masz duży wpływ na nie,
firmy oferujące programy typu skup akcji ze zniżką,
przyjemna kasa już od jakichś 3 latek expa, gdzie dla wielu innych zawodów to jest blisko lub nawet ponad sufit,
zerowe koszta,
żadnych licencji/egzaminów/testów,
zazwyczaj niska odpowiedzialność (nikt nie umrze),
bezpieczna biurowa domowa praca, brak ryzyka.

i wiele więcej by się dało wypisać

full remote - czesc firm w ogole nie oferuje, a czesc firm pisze full remote, a potem okazuje sie, ze to hybryda np. 2 razy w tygodniu w biurze, albo full remote = remote + praca u klienta
brak ograniczeń do firm w twojej lokalizacji - j.w.
elastyczne godziny i nikogo nie obchodzi - zalezy od firmy, projektu i sa tez jakies godziny pracy, w ktorych musisz pracowac np. miedzy 10:00-13:00. Pracowalem juz w kilku firmach i w kazdej firmie byly problem przychodzeniem po 10:00 do pracy.
do nauki wystarczy ci mierny komputer i internet - co to znaczy "mierny komputer"? 512MB RAM? pracowuje jako programista, ale na egzamin z CKAD potrzebowalem laptopa z minimum 8GB itd.
zarobki dość dobrze skalują się z expem/wiedzą - jest tez duza konkurencja, bo kazdy moze wejsc do branzy
firmy oferujące programy typu skup akcji ze zniżką - ile jest takich firm? jedna na 1000?
przyjemna kasa już od jakichś 3 latek expa - ale nie dla kazdego w IT, tylko dla najlepszych, co dobrze trafili
zerowe koszta - a prad jest za darmo?
żadnych licencji/egzaminów/testów - to do nowej pracy nie miales nigdy zadnego testu??? Zawsze zwykla gadka?
zazwyczaj niska odpowiedzialność (nikt nie umrze) - a jaka odpowiedzialnosc ma budowlaniec? Najwyzej poprawi. A lekarza, to nawet jak ktos pozwie, to szpital wyplaca odszkodowanie. Zdecydowana wiekszosc spraw nie ujrzy swiatla dziennego.
bezpieczna ~~biurowa~~ domowa praca, brak ryzyka.- ad. pierwszy punkt, czyli, ze trzeba taka znalezc
i wiele więcej by się dało wypisać w innych zawodach

To ja też w kontrze podam warunki pracy innego inżyniera, który skończył polibude z tytułem mgr inż., ale w innej branży.

full remote - nikt nie słyszał o zdalnej.
brak ograniczeń do firm w twojej lokalizacji - musisz być w biurze, więc miejsce twojego zamieszkania musi być względnie blisko pracy. Małe ośrodki odpadają, małe ośrodki mały rynek to mała pensja.
elastyczne godziny i nikogo nie obchodzi że wychodzisz w połowie dnia lub zaczynasz 2h później - stałe godziny pracy 7-16 lub 8-17. Nie możesz wyjść wcześniej, bo tak sobie chcesz. Musisz brać zwolnienie. Kumpla szef nie puścił do ojca do szpitala.
do nauki wystarczy ci mierny komputer i internet - branża ugruntowana, wiedza jest w książkach, literaturze - trzeba wertować i szukać, wiedza jest rozproszona. brak kultury przekazywania wiedzy. brak kultury dzielenia się wiedzą i każdy niechętnie się nią dzieli. uczysz się w praktyce, bywa że na błędach które mogą być kosztowne. Nie ma udemy, nikt nie prowadzi kursów from zero to hero. Trzeba samemu układać sobie te puzzle w głowie. Jak problem jest nietrywialny to bywa, że głównym źródłem wiedzy jest dzwonienie po znajomych z branży, bo może ktoś się już z tym zetknął.
zarobki dość dobrze skalują się z expem/wiedzą - najpierw 5 lat studiów, potem wymagana praktyka, potem wymagany egzamin. Po tym wszystkim pensja 8-9k netto MAKS na etacie. Na początku minimalna, po studiach średnia krajowa z bonusem.
firmy oferujące programy typu skup akcji ze zniżką - brak takich firm. Śmieje się nawet jak o tym pomyśle, bo to taka abstrakcja.
przyjemna kasa już od jakichś 3 latek expa - Po 3 latach expa masz 5.5k netto.
zerowe koszta - płatne programy zawodowe i licencje, płatna literatura. czołowe firmy za wiedzę z ich technologii życzą sobie kasę (to tak jakby CISCO brało kasę z wiedzy jak grzebać przy ich routerach), kasa za kursy branżowe organizowane przez firmy.
żadnych licencji/egzaminów/testów - praktyka + egzamin ustny(to często loteria) i pisemny. Uprawnienia to jedyna droga do lepszej kasy. Możesz mieć 30 lat expa, ale bez uprawnień jesteś nikim i nigdy nie zarobisz więcej.
zazwyczaj niska odpowiedzialność (nikt nie umrze) - odpowiedzialność zawodowa wynikająca z ustaw. Wypadki się zdarzają. Zgon może się zdarzyć.
bezpieczna domowa praca, brak ryzyka.- Twój podpis oznacza, że w razie wypadku i błędów to ty jesteś ścigany i za to odpowiadasz. Za uszczerbek na zdrowiu masz sprawę karną. Jak wyjdą błędy kardynalne z twojej winy to płacisz i/lub masz sprawę w sądzie.
Na koniec dodam, że nadgodziny są często niepłatne, pracuje się średnio 10h a płaci jak za 8h, taka droga krzyżowa każdego. Później może wyszarpać lepsze warunki.
Można założyć działalność. Oczywiście, że tak. Zarobki na swoim to 10-15k netto średnio - typowe podkreślam, czyli takie ma większość, ale większość która się zdecyduje na JDG, czyli ogólnie mniejszość pracujących, bo jednak to wyższy level i nie każdy się nadaję - trzeba ogarniać marketing, znajdować klientów, pracuje się jeszcze więcej, dbać o cash flow i zwyczajnie umieć utrzymać się na powierzchni w środowisku permanentnego zaniżania stawek, które wynika z tego, że trzeba mieć na chleb, walki głównie ceną i walki z klientami którzy się wykłócają o wszystko. Nieuczciwi kontrahenci. Ponaglenia o zapłatę, straszenie. Nawet kolega po fachu może cię zrobić w wała. Bywa, że trzeba się sądzić o kasę za wykonaną pracę. O i puste miesiące. 2 miechy bez dochodu? Normalka. No i wisienka, czyli urzędy. Urzędas może ci uwalić twoją pracę, robić zwrot bo mu coś nie podpasuję, a ty poprawiasz i poprawiasz.
Te wszystkie przyjemności za kwoty, które podałem, czyli mida z IT 🙃
Jak zatrudniasz to może być więcej pieniędzy, ale niekoniecznie, zależy od tematów ile ci ostatecznie zostanie.

Wielu z nas poszło do IT. Ja przeskoku nigdy nie żałowałem i nie kojarze nikogo kto by żałował.

Z tym lekarzem to ja nie wiem co wy macie. Kto z was tak naprawdę stał przed wyborem IT lub medycyna? Jak każdy po maturze i tylko rzut monetą zdecydował o IT to gratuluję szerokiego wachlarza zainteresowań. Czy takie zainteresowanie byłoby, gdyby lekarze jednak zarabiali 2 razy mniej?
Mnie to by musieli chyba siłą zaciągać na akademie, zupełnie nie moje klimaty. Nie sądzę, żeby z wami było inaczej.

2

Imo to trzeba być wybitnie oderwanym od rzeczywistości aby uważać że w software nie jest bardzo dobrze - ok, poza zwolnieniami. Ewentualnie może ktoś jest wypalony, ale to co innego.

Może taki ktoś ma niską ekspozycję na ludzi spoza branży komputerów i po prostu potrzebowałby sobie wziąć miesięczny urlop i pójść sobie popracować na magazynie, jako kelner, na budowę, na ubera/glovo, na tartak, do fabryki, call center, na kasę do sklepu, etc, etc.

I zobaczyć jak to wygląda :P

@still.still W ilu zawodach/branżach i jak długo poza IT pracowałeś?

1

Z tym lekarzem to ja nie wiem co wy macie. Kto z was tak naprawdę stał przed wyborem IT lub medycyna?

Chyba część po prostu nie zna innych zawodów niż programista. Podejrzewam że winowajcą jest brak znajomych, a lekarz pada jako marzenie gdy pojawiają się trudności w robocie.
Potem jak takie osoby mają minimalne trudności, to człowiek może się naczytać że programowanie to syfna branża, że jesteśmy montownią, programowanie prowadzi do kalectwa(bo oczywiście, inne zawody są bardzo zdrowe), managerzy są niedobrzy bo trzeba robić to co chcą itd itp.

Do tych inżynieryjnych to dodam że część nawet nie jest o tyle w przyjemnym biurze, co w upierdliwych delegacjach. Albo na dworze i nie mam tu na myśli plaży.

2

Z mojej perspektywy to tak rozpieszczonej branży jak programiści to ze świecą szukać. Myślę, że dobra koniunktura w branży była przez 5+ lat, więc patrząc po stażach ludzi to zdecydowana większość albo trafiła do branży w czasie dobrej koniunktury, albo kilka lat wcześniej i wraz z rozwojem skilli wbili się na dobre lata branży. Gdy my się śmialiśmy z owocowych czwartków moja znajoma lekarka nosiła swoją kawę i swój papier toaletowy do szpitala... W wielu firmach jest kultowy problem "Saga dla pracowników, Lipton dla zarządu", w wojsku czy policji ludzie kupują sobie sprzęt typu buty, rękawiczki, odzież termiczna bo ta oferowana z przydziału to jakiś najtańszy syf. W budowlanca to jak szef Cię na godziny nie przekręci i kasę dostajesz w terminie to uważasz się za szczęśliwego.

Takiego kryzysu jak my teraz mamy w IT to w wielu branżach nawet w czasie koniunktury nie ma. Wiecie to, że idziecie na rozmowę gdzie jest kilku mocnych kandydatów i kilka razy więcej wanna-be przez co nie na każdej rekrutacji nawet dobrego kandydatowi uda się przebić to jest raczej norma. Po prostu z tym się jeszcze większość z Was w IT nie zetknęła bo całą swoją karierę przepracowaliście w fazie mocnego rozwoju branży i ciągłego gonienia popytu przez podaż.

3

@LukeJL a widzisz, a mojej corce Mikolaj przyniosl Minutke jako prezent (bo miala faze na ogladanie Rancza, i tam prawie w kazdym odcinku byl produkt placement z ta herbata ) i do teraz mowi ze uwielbiala jak parzyla Minutke i ogladalismy rodzinnie kolejny odcinek :)

Co do branzy IT - w PL w porownaniu do innych odstaje mocno na plus, z tym ze nie jestem pewny czy to dlatego ze u nas jest super, czy raczej w inne miejsca jeszcz enormalnosc nie dotarla ?

Z minusow IT - na dluzsza mete jednak meczy psychicznie i umyslowo (tlumacze rodzinie, ze moja praca to tak jakby calymi dniami siedziec i rozwiazywac zadania z matematyki z gwiazdka) + brak ruchu + siedzenie calymi dniami przed ekranem wplywa na zdrowie. Do tego jesli sie chce byc w topce, trzeba sie wciaz doksztalcac. Gdybym mogl zarobic podobnie w prostej pracy fizycznej to bym chetnie zmienil, a kodowal sobie dla przyjemnosci wieczorami to co mnie ciekawi, a nie to co musze.

Co do pracy w lekarza - mam kilku w rodzinie i IMHO przereklamowane pod katem jak to niby jest dobrze. Na plus -> masz poczucie ze robisz cos naprawde wartosciowego. Ew. jeszcze to, ze jak sie potrzebuje to bardzo latwo sobie dobrac prace, gdzie w IT wszedzie chca na pelny etat, albo mamy zlecenia za psie pieniadze. Oraz ze przy zmienia pracy, nie ma odpytywania do trzech pokolen wstecz z wiedzy branzowej

0

@WhiteLightning ogromnym plusem pracy lekarza jest jednak to że bez problemu może pracować w swoim zawodzie nawet do 70 czy 80 (jeśli zdrowie pozwala) i nie musi się przekwalifikować na menadżera. No może jak jest chirurgiem to już mu nie pozwolą operować. Dalej jest dobrze opłacany a jego doświadczenie i wiedza nie deaktualizują się tak łatwo jak w IT. IT jest swojego rodzaju pułapką - szybko się zarabia duże pieniądze ale trzeba zapieprzać dobrze w kołowrotku żeby pozycji nie utracić. No i programiści pracujący do 70 jako programiści to wyjątki potwierdzającego regułę.

1
WeiXiao napisał(a):

Imo to trzeba być wybitnie oderwanym od rzeczywistości aby uważać że w software nie jest bardzo dobrze - ok, poza zwolnieniami. Ewentualnie może ktoś jest wypalony, ale to co innego.

Może taki ktoś ma niską ekspozycję na ludzi spoza branży komputerów i po prostu potrzebowałby sobie wziąć miesięczny urlop i pójść sobie popracować na magazynie, jako kelner, na budowę, na ubera/glovo, na tartak, do fabryki, call center, na kasę do sklepu, etc, etc.

Dlaczego porównujesz IT z fizycznymi zawodami? Raczej powinieneś porównywać z inżynierem jakieś specjalności, pracownikiem naukowym, specjalistą od finansów (jakaś analityk), prawnikiem czy na przykład aktuariuszem (ci to dopiero mają jak pączki w maśle - mam sąsiadkę która jest aktuariuszem w firmie ubezpieczeniowej i ma pensję na poziomie zarządu, samochód służbowy etc - a w sumie skończyła tylko SGH i jest bardzo dobra z matmy - czyli coś osiągalnego w sumie pewnie dla każdego programisty po uniwersytecie czy politechnice).
Polska jest trochę skrzywiona pod względem zarobków w IT bo jesteśmy tu beneficjentami globalnego rynku w IT. Różnice w zarobkach na zachodzie między IT a innymi pracami nie są takie duże jak w Polsce.

0
iffor napisał(a):

No i programiści pracujący do 70 jako programiści to wyjątki potwierdzającego regułę.

O widzę że kolega nowy na mieście.

Wiesz ze 70letni programista oznaczałby że zaczął pracę (powiedzmy w wieku 20 lat) w 1954? Znasz w ogóle kogokolwiek kto urodzony w 1954 jeszcze pracuję. A wiesz że wtedy nie było programistów ani komputerów. Więc wiesz że nie możesz znać 70letniego programisty?

1

Mając 70 lat expa...to chyba nie ma nawet sensu pochylać się nad JS, Ruby, Javą, Rustem, Scalą itd, skoro i tak utrzymuje się bankowe systemy pisane w COBOL'u, które obsłużyły więcej transakcji niż te wszystkie jednorożce pisane zgodnie z wszystkimi radami UncleBoba?

5

Tech job market right now 😂 (by LazyProgrammer)
1726943169904.jpeg

0

Tymczasem, Julki po psychologii i kursie na psychoterapeutę zarabiają po 600 zł za godzinę.
U kolega po psychologii rekrutowali psychoterapeutę do prowadzenia zajęć grupowych.

6
LitwinWileński napisał(a):

Tymczasem, Julki po psychologii i kursie na psychoterapeutę zarabiają po 600 zł za godzinę.
U kolega po psychologii rekrutowali psychoterapeutę do prowadzenia zajęć grupowych.

Szybkie Google pokazuje, że prywatne praktyki psychologiczne biorą od 150 do 300 złotych za 50 minut. To jest sufit zarobków w takich firmach.

Nigdy nie zrozumiem po co ludzie piszą takie bzdury w internecie - zwłaszcza, że łatwo je zweryfikować. To jakiś mechanizm poprawiania samooceny na zasadzie "patrzcie, mój post wywołał tyle reakcji więc jestem ważny"?

2
wartek01 napisał(a):
LitwinWileński napisał(a):

Tymczasem, Julki po psychologii i kursie na psychoterapeutę zarabiają po 600 zł za godzinę.
U kolega po psychologii rekrutowali psychoterapeutę do prowadzenia zajęć grupowych.

Szybkie Google pokazuje, że prywatne praktyki psychologiczne biorą od 150 do 300 złotych za 50 minut. To jest sufit zarobków w takich firmach.

Nigdy nie zrozumiem po co ludzie piszą takie bzdury w internecie - zwłaszcza, że łatwo je zweryfikować. To jakiś mechanizm poprawiania samooceny na zasadzie "patrzcie, mój post wywołał tyle reakcji więc jestem ważny"?

300 zł to możesz brać jak jesteś renomowaną firmą z bazą klientów którzy są zadowoleni i na mieście gadają że u was najlepiej. W innym przypadku 150-200 żeby wypełnić grafik.

2
bagietMajster napisał(a):

300 zł to możesz brać jak jesteś renomowaną firmą z bazą klientów którzy są zadowoleni i na mieście gadają że u was najlepiej. W innym przypadku 150-200 żeby wypełnić grafik.

Bliżej 110-120pln/h i co chwile ktoś Ci coś odwołuje, więc nigdy nie masz 8-10h * 120pln. A jak pacjentowi coś się nie spodoba to cię obsmaruje w internecie.

WhiteLightning napisał(a):

Co do pracy w lekarza - mam kilku w rodzinie i IMHO przereklamowane pod katem jak to niby jest dobrze. Na plus -> masz poczucie ze robisz cos naprawde wartosciowego. Ew. jeszcze to, ze jak sie potrzebuje to bardzo latwo sobie dobrac prace, gdzie w IT wszedzie chca na pelny etat, albo mamy zlecenia za psie pieniadze. Oraz ze przy zmienia pracy, nie ma odpytywania do trzech pokolen wstecz z wiedzy branzowej

Do tego trzeba dojechać do jednej, drugiej i trzeciej placówki medycznej. Być narażonym na ciągłe kontakty z ludźmi chorymi, dziwnymi o różnym, niekoniecznie wysokim stopniu higieny osobistej. Gdy masz dyżury w szpitalu to nie pracujesz 8:00-16:00, tylko zaiwaniwsz 24h czy ile tam siedzą.
Ilu jest lekarzy co pracuje max 160-170h miesięcznie? Kiedyś wspominali w mediach o tym rekordziście co pracował 400h miesięcznie.

Mam znajomego mechanika co pracuje za granicą. Zarabia w przeliczeniu na PLN jakieś 40-50k miesięcznie. Ale podobnie jak ten lekarz rekordzista, od 5:00 do 23:00 jest w pracy, a jak nie jest w pracy to ciągle jest pod telefonem. Tyle o ile, że regularnie sobie jeździ pośmigać na snowboardzie gdzieś w Alpach.

Fajnie dużo zarabiać, ale nie wiem czy życie jest warte tego by od świtu do nocy być w pracy.

1

Koniec eldorado.

Senior Java Software Engineer Opportunity in Abu Dhabi – Drone Tech!

Exciting opportunity! I’m reaching out about a Senior Java Software Engineer position at an innovative Drone Tech company based in Abu Dhabi.

What’s on offer?
Tax-free salary: $8000-$9000/month + bonus
Full relocation package for you and your family** (Flights, Visa, work permit – everything covered!)
First month accommodation at the 5-star W Hotel Abu Dhabi
Private healthcare and schooling for up to 3 children
Cutting-edge work in cellular communications, Kotlin/Java development, and Reactive programming
Be a part of a multidisciplinary Agile team working on high-impact tech solutions

Please note that relocation to Abu Dhabi is necessary, as remote work is not an option for this role.

I’ve attached the full job description for you to review. If this sounds interesting, I’d be happy to share more details over a quick chat.

Dostałem na LinkedIn. Ja nie wiem jak oni zapuszczają te boty. Ja mam 3 lata w Javie, oni wymagają 10+ (w załączniku był szczegółowy opis). A chooy wyślemy mu opis ogłoszenia.

0
wartek01 napisał(a):
LitwinWileński napisał(a):

Tymczasem, Julki po psychologii i kursie na psychoterapeutę zarabiają po 600 zł za godzinę.
U kolega po psychologii rekrutowali psychoterapeutę do prowadzenia zajęć grupowych.

Szybkie Google pokazuje, że prywatne praktyki psychologiczne biorą od 150 do 300 złotych za 50 minut. To jest sufit zarobków w takich firmach.

Nigdy nie zrozumiem po co ludzie piszą takie bzdury w internecie - zwłaszcza, że łatwo je zweryfikować. To jakiś mechanizm poprawiania samooceny na zasadzie "patrzcie, mój post wywołał tyle reakcji więc jestem ważny"?

jakie bzdury? Chcesz to se nie wierz, ja mu wierzę, po co miałby kłamać.

0
LitwinWileński napisał(a):

jakie bzdury? Chcesz to se nie wierz, ja mu wierzę, po co miałby kłamać.

No nawet w USA tyle nie kosztuje godzina psychoterapii bez ubezpieczenia, ale może znajomy prowadzi psychoterapie deluxe tylko dla zamożnych, albo dla par i kasuje każdego z pary osobno a że się i tak nie dogadują to się nigdy nie pokapują. Albo może dostaje dofinansowanie od państwa do każdej godziny, nie wiadomo. Ja mu wierzę

0
obscurity napisał(a):
LitwinWileński napisał(a):

jakie bzdury? Chcesz to se nie wierz, ja mu wierzę, po co miałby kłamać.

No nawet w USA tyle nie kosztuje godzina psychoterapii bez ubezpieczenia, ale może znajomy prowadzi psychoterapie deluxe tylko dla zamożnych, albo dla par i kasuje każdego z pary osobno a że się i tak nie dogadują to się nigdy nie pokapują. Albo może dostaje dofinansowanie od państwa do każdej godziny, nie wiadomo. Ja mu wierzę

Pierwsza indywidualna konsultacja psychoterapeutyczna to wydatek rzędu 180-450 zł. Na ogół tego typu spotkanie trwa 50 minut. Za kolejne sesje zapłacimy zwykle o 20-30 złotych mniej. Natomiast za wstępne spotkanie z parą lub rodziną specjalista pobiera opłatę w wysokości 480-600 złotych. A jak wyglądają koszty terapii realizowanej w określonych nurtach? Aktualny cennik:

konsultacja w ramach psychoterapii gestalt kosztuje od 180 do 350 zł,
konsultacja w ramach psychoterapii psychodynamicznej – od 200 do 380 zł,
konsultacja w ramach psychoterapii systemowej – od 160 do 360 zł,
konsultacja w ramach psychoterapii poznawczo-behawioralnej – od 200 do 450 zł

https://zdrowie.wprost.pl/strefa-pacjenta/11231365/ile-kosztuje-wizyta-u-psychoterapeuty-aktualny-cennik.html

0
obscurity napisał(a):

No nawet w USA tyle nie kosztuje godzina psychoterapii bez ubezpieczenia, ale może znajomy prowadzi psychoterapie deluxe tylko dla zamożnych, albo dla par i kasuje każdego z pary osobno a że się i tak nie dogadują to się nigdy nie pokapują. Albo może dostaje dofinansowanie od państwa do każdej godziny, nie wiadomo. Ja mu wierzę

Może to po prostu psychoterapia z happy endem?
Widziałem kiedyś coś takiego na takim jednym filmie, ale w sumie nie trwał godziny, więc mogę się mylić.

0

Średnia cena za 50 minut psychoterapii w Warszawie to 200-300 zł, wiem, bo sam niedawno wyszukiwałem.

Zarejestruj się i dołącz do największej społeczności programistów w Polsce.

Otrzymaj wsparcie, dziel się wiedzą i rozwijaj swoje umiejętności z najlepszymi.