Hej :) W zespole w którym pracuję mamy dość spoko atmosferę, w sensie "fajnie się robi". Estymujemy taski z zapasem, robimy sobie na spokojnie, mamy dość zgrany zespół. Tak się wszyscy zgadaliśmy że manager jest zadowolony, klient też itd, a w dodatku w czasie pracy mam czas na samorozwój, nie muszę się dokształcać po pracy.
Taski estymujemy w ten sposób że się wyrabiamy w 3-4h, by mieć spokojnie czas na obiad, review i tak dalej, by nie robić sobie nawzajem presji. Niestety do naszego zespołu dołączyły dwie nowe osoby i zaczęły robić dość agresywne estymaty, czytaj niższe Story Pointy. Nie jestem osobą która chce się wykłócać z takimi osobnikami, ale ona taką jest. Na głos mówi managerowi że to tyle i tyle zajmie i ogólnie no jest bardzo nadgorliwa. Mówię, że chcę dać Story Pointów 5, a gość się wykłóca że zajmie 3 itd.... W końcu mu ustępuję.
Suma summarum stosując te niższe, "zbite" estymaty dowozimy tyle samo, ale spadło nam "Velocity". No i zgadnijcie co? Manager dowalił nam więcej roboty aby wyrównać "Velocity" do tego co było poprzednio xD
Jak ogólnie unikać takich sytuacji w życiu? Naprawdę fajnie mi się robiło, ale przez dwóch nadgorliców zacząłem lekko czuć presję i mieć 20-30% więcej roboty. Po prostu nie chce mi się mówiąc kolokwialnie robić w takim tempie. Tym bardziej że rok tak pracowałem wcześniej i było okej.
Macie jakiś sposób na takich "nadgorliwców", jak rozwiązać takie sytuacje?