https://www.trueup.io/job-trend
W USA liczba ofert odbiła do poziomu z listopada 22.
https://www.trueup.io/job-trend
W USA liczba ofert odbiła do poziomu z listopada 22.
Różnica między programista a architektem jest taka, że architekt to artysta, a programista to inzynier. Artysta utożsamia się ze swoim dziełem dlatego projekt review odbiera jako atak na swoją osobę
To niezli artysci, ja lepsze dzieła robiłem w simsach i minecrafcie
Teraz się trend odwrócił. Kiedyś można było więcej zarobić poprzez zmianę pracy a teraz od pewnego pułapu łatwiej jest dostać podwyżkę w obecnej firmie. Zgodzę się z tymi ofertami bez widełek - Jest tego multum. Na 10 ofert może jedna je posiada. W momencie dopytania się o budżet, niechętnie podają jakieś ściekowe stawki.
LitwinWileński napisał(a):
Różnica między programista a architektem jest taka, że architekt to artysta, a programista to inzynier. Artysta utożsamia się ze swoim dziełem dlatego projekt review odbiera jako atak na swoją osobę
Nie masz pojecia o pracy architekta.
Praca artystyczna zajmuje sie moze 0.001% architektow.
Po 1.
Jezeli pracujesz u kogos jako architekt, to nie Ty wymyslasz koncepcje, ale Twoj szef, wiec juz na starcia 95% architektow nie pracuje artystyczne.
Wsrod pozostalych 5% wiekszosc architektow jedyne artystyczne decyzje podejmuje, to jak artystycznie uzasadnic uzyuowanie szamba 3 metry od sasiada jako obiektu tymczasowego do momentu budowy sieci kanalizacji za 50 lat.
Ja akurat w branzy pracowalem.
Gdyby ktoś w tych niepewnych czasach chciał się przebranżowić to podaję stawki w medycynie (za wyborcza.pl):
"Stawki dla anestezjologów kształtowały się na poziomie od 150 do 300 zł za godzinę,
dla internistów – od 110 do aż 400 zł,
a dla neurologów – od 120 do 450 zł.
Kardiologom i laryngologom oferowano po 450 zł za godzinę,
natomiast ortopedom, endokrynologom i pediatrom – maksymalnie po 400 zł.
Najwyższe stawki – po 540 zł za godzinę – pojawiły się w ofertach dla radiologów, reumatologów i urologów."
@PdP: Żeby w ogóle dostać się na medycynę to musisz mieć maturę z biologii i chemii zaliczoną na 90%+, stawiam
że raczej programiści nie spełniają tego wymogu więc dolicz rok nauki do matury.
Później 5 lat nauki na studiach, jakaś specjalizacja, później staż i zanim zostaniesz samodzielnym lekarzem
to mija z 10 lat chyba.
Wejście w medycynę jest raczej bardzo mało prawdopodobne jeżeli ktoś
nie wiązał z tym przyszłości już w liceum.
@ProgrammingKing Jednego tylko nie rozumiem. Piszą tam, że przenosi się teraz biznesy na rynek azjatycki bo taniej. W 2010-17 wiele biznesów było przenoszonych z Indii do nas, bo koniec końców i tak było taniej, jeśli policzymy koszt fuckupow i naprawiania. Czy źle myślę?
Czy mamy już wątek na forum "Co robić na bezrobociu?" - jeszcze takiego nie widziałem. To oznacza że stawki się urynkowiły, bo jest większa podaż (głównie z za wschodu, co widzę na rekrutacjach) i lekko zmniejszony popyt. Do kryzysu na rynku IT jeszcze długa droga....
ProgrammingKing napisał(a):
Bańka pękła, to koniec IT.
Podeśle ktoś cały artykuł?
Jakie specjalizacje mogą czuć się w miarę bezpiecznie, a kto ma się czego bać?
Moim zdaniem obawiać powinny się działy HR z szeroko pojętej talent aquisition i rekrutacji, ponieważ zwolnienia w branży w około 30 proc. dotyczą właśnie działów rekrutacji. O tym nie mówi się głośno, ale to grupa bardzo spektakularnie dotknięta zwolnieniami, do tego zarówno przebranżowienie się, jak i decyzja o przetrwaniu w zawodzie dla wielu może oznaczać nawet powrót do rekrutacji na stanowiska produkcyjne w przemyśle i logistyce.
Natomiast dla specjalistów IT kluczowy będzie rozwój w kilkunastu określonych technologiach, gdzie specjaliści zdecydowanie będą bezpieczni w ciągu kilku kolejnych lat. Taką technologią jest na pewno AI — od automatyzacji złożonych przepływów pracy, po spersonalizowaną interakcję z klientem. Podobnie Internet of Things (IoT), czyli tzw. internet rzeczy, łączący miliardy urządzeń z siecią. Przed nami nieuchronnie też kolejny rozdział rewolucji technologicznej – quantumcomputing, czyli obliczenia kwantowe, uważane za jeden z najbardziej przełomowych trendów IT przyszłości, mogący zasadniczo przesunąć granice tradycyjnej technologii obliczeniowej. Inne przyszłościowe technologie, to: Edge Computing – czyli droga do decentralizacji przetwarzania danych – oraz 5G. Ta ostatnia, choć jest trendem w IT już od dłuższego czasu, w 2024 r. nadal będzie się rozwijać. Szybka sieć to nie tylko kolejny krok w rozwoju łączności mobilnej, ale także gigantyczny skok, który może głęboko zmienić społeczeństwo i gospodarkę. Te technologie identyfikujemy z takim postępem, jak autonomiczna jazda pojazdu czy telechirurgia.
To prawda, że polscy programiści coraz częściej pracują dla zagranicznych podmiotów i wyjeżdżają z kraju, a ich miejsce zajmują specjaliści IT z Ukrainy i Białorusi?
Tak. Wobec flauty na polskim rynku, programiści i inni specjaliści branży IT, ale nie tylko, poszukują możliwości bezpośredniej współpracy z podmiotami z EU, USA, Kanady i Izraela. Nie przesadzałabym jednak z tym napływem ukraińskich specjalistów do Polski, ponieważ oni równie dobrze rozumieją skąd wieje wiatr i wcale nie w mniejszym stopniu niż Polacy partycypują w globalnym rynku pracy.
Nie przesadzałabym jednak z tym napływem ukraińskich specjalistów do Polski,
Ja bym powiedział że w niektórych firmach więcej uchodźców niż autochtonów...
To prawda, że polscy programiści coraz częściej pracują dla zagranicznych podmiotów i wyjeżdżają z kraju,
Praca zdalna, hello...
0xmarcin napisał(a):
Nie przesadzałabym jednak z tym napływem ukraińskich specjalistów do Polski,
Ja bym powiedział że w niektórych firmach więcej uchodźców niż autochtonów...
To prawda, że polscy programiści coraz częściej pracują dla zagranicznych podmiotów i wyjeżdżają z kraju,
Praca zdalna, hello...
Ale w tym poście narzekasz na Ukraińców pracujacych w polskich firmach czy Polaków pracujących w zachodnich firmach, bo się pogubiłem XD
BTW mnie wygryźli Hindusi i dziś Hindusi mnie przepytywali na rozmowie kwalifikacyjnej. Chyba nie przeszedłem XD
Co do kasy jaką zarabia się u nas w branży i że to podobno takie wielkie kwoty i że bijemy rekordy. Post z grupy na fejsfaku bodaj pielęgniarka na dyżurze.
Wychodzi na to, że w sektorze prywatnym średnio ogarnięta pielęgniarka ma podobne stawki do tego co oferuje u nas rynek.
https://nexttechnology.io/pl/raport-2024-rynek-pracy-it-w-polsce/
Krajobraz po pogromie.... Szkoda, że nie napisali że tak naprawdę spadki były wyższe, wynagrodzenia nie wzrosły tylko spadły poniżej najniższej krajowej, rynek się przesaturował na każdym poziomie doświadczenia, wszystkie projekty przeniosły się do Azji i już nie wrócą a AI zastąpiło już 223% programistów tylko poszli w narracje hamulcowych postępu...
My tu gadu gadu, a z mojego zespołu w kontraktowni dla jednego z zagranicznych klientów kilka dni temu nastąpiły kolejne "oszczędności".
Najpierw pod koniec roku w ramach "wejścia w nowy rok" jeden z chłopaków (dev) nie dostał przedłużenia kontraktu. Przy okazji obiecywali nam, że Ci co dostają przedłużenie to jest to przedłużenie na rok i robota powinna być pewna. Wiecie rozumiecie, nowy rok, nowy budżet, ale teraz już mamy wszystko policzone, robota do końca roku powinna być w miarę pewna. No i pod koniec lutego nastąpiło rozwiązanie kontraktu z kolejnym chłopakiem. W sumie to z dwoma (dev + scrum master). Jak tak trochę zasiągnąłem języka to w innym zespole u tego samego klienta też ktoś dostał szansę na nową drogę życia.
Albo złotówka za bardzo podrożała, albo kryzys w automotive zaczyna się powoli rozlewać po europie. Ja niby nie z automotive, bo sekor bankowy ale jednak gro naszych dochodów to róznego rodzaje leasingi czy kredyty na zakup automotive.
Edycja: w 3 mieś. zespół 6 dev skurczył się do 4 dev, czyli 1/3 zespołu developerskiego szuka nowych wyzwań gdzie indziej.
Długo myślałem nad obecną sytuacją i doszedłem do wniosku, że wytłumaczenie jest jedno:
Bańka pękła.
Popyt na specjalistów IT był napompowany do granic niemozliwości. Elon musk przebił ten balon i teraz trwa głęboka korekta.
Za jakiś czas wszystko wróci do normy, ale standardowy cykl ekonomiczny to 4 lata.
Ta bańka była tak duża, że może to potrwać i 6.
Znaczącej poprawy obecnej sytuacji spodziewałbym się zatem na początku 2027 roku.
Myślę, że od początku 2025 stopniowo będzie robiło się lepiej (będzie po największym dołku).
Nie mozna jednak porównywać ze szczytem hossy, bo ponowna hossa moze sie trafic za wiele, wiele lat lub nie trafić w ogóle.
W moim Januszexie 6 devów poleciało w tamtym miesiącu
U mnie w korpo w lutym -15 devów.
U mnie tez co jakiś czas ktoś leci ale to raczej zasłużenie, bo np. ostatni gagatek co poleciał to nie wrzucił żadnego commita do projektu przez ostatnie 3 miesiące
U mnie w korpo -10 , zamykają projekt. Możliwe, że pare osób poupychają po innych projektach.
A zapomniałem dodać. Te 15 osób to same się zwolniło, w międzyczasie w lutym zatrudniliśmy 30 nowych. No ale jak kryzys to kryzys.
U mnie zwolnili ~10... wszystkich ze Stanów. W Polsce 0.
U mnie w kontraktorni jeden klient wywalił 20 ludzi, którzy posiedzieli miesiąc na ławeczce, a potem wrócili do tego samego klienta (może konkraktornia zeszła z marży, nie wiem) xD
U mnie dziś w firmie 5 devów poleciało tak z tego co się dowiedziałem, dwóch ode mnie z 8 osobowego zespołu
W mojej firmie wczoraj: 15 devów, łącznie z 3 zespołów. Wcale nie tylko najsłabsi, względnie pół na pół. Wydaje się, że wyrzucili cichszych, a bardziej przebojowi zostali. Przebojowi, nie znaczy, że najlepsi technicznie.
2 devów tu, 3 devów tam,
ja się nie boje bo projekt mam,
ludzie z ławeczki już polecieli,
i kontraktorzy też się zwinęli,
firmy szukają dziś oszczędności,
nie okazują żadnej litości,
lecz ja nie słucham, to wszystko bzdury,
tak jak co miesiąc daję faktury,
lecz dziś dostałem mejla z HRa
nie dla mnie praca dewelopera...