@tenTamten a Seliga mowil ze tak bedzie (IMHO bardzo dobra prezentacja, chociaz ten pazur ktory byl w tej pierwszej slawnej do straszenia programistow gdzies sie stracil).
@tenTamten a Seliga mowil ze tak bedzie (IMHO bardzo dobra prezentacja, chociaz ten pazur ktory byl w tej pierwszej slawnej do straszenia programistow gdzies sie stracil).
tenTamten napisał(a):
Dobrze w IT to już było. Wyraźnie widać, że to już nie to co kiedyś, było i nie wróci i zanosi się na to, że będzie jeszcze gorzej.
O ile osoby, które weszły do branży przed 2020 sobie jakoś poradzą, najwyżej zejdą ze stawek, ale przynajmniej zostaną w branży, to świeże osoby będą musiały w dużej mierze poszukać innych zajęć.
A już zupełnie bawi mnie naiwność osób, które dopiero chcą wejść do branży. Nikt teraz nikogo nie będzie przyuczał, bo w kolejce jest już wiele osób z doświadczeniem. Szkoda tracić czas i robić sobie złudne nadzieje.
Branża jest napuchnięta do granic możliwości, ławeczki w firmach uginają się, a projektów ani widu ani słychu. Budżety już przestają sie spinać i to kwestia kilku miesięcy jak trzeba będzie zrzucić tłuszczyk. Polecą skoczki, polecą ławeczki, a osoby z małym lub zerowym doświadczdniem po prostu całkowicie spadną z rowerka i zostaną wypchnięci poza margines.
Na froncie może i tak, ale nadal jest dużo technologi, gdzie ludzi jest mniej. AI, data science, cloud, legacy typu COBOL albo SAP ABAP, nawet na backendzie jest dużo łatwiej coś znaleźć niż na froncie. Jak ktoś chce teraz zaczynać, to musi znać nieco inne rzeczy niż 5 lat temu. Branża się zmienia, a ludzie w IT powinni być na zmiany przygotowani tym bardziej. Zgodzę się, że jest więcej kandydatów niż kiedyś, ale o bootcampach itd nie chce już mi się pisać więcej.
Po moim poprzednim poście nastąpiło to, czego się w zasadzie spodziewałem. Komentarze osób na różnych etapach terminu znanego jago "Stadia żałoby". Da się to zaobserwować przez cały wątek, podobnie jak "Efekt bycia lepszym".
Dla przypomnienia stadia żałoby:
Natomiast efekt bycia lepszym, czyli po prostu uważanie się za bycie ponad przeciętną. To dotyka duużej części społeczeństwa. "Jestem lepszym kierowcą niż średnia, jestem lepszym programistą niż średnia". Skoro każdy jest lepszy niż średnia, to skąd ta średnia się bierze? Przypomnę tylko, że w zagranicznych korpo klepanie po główce jest czymś normalnym. I nie jest niczym niezwykłym dostanie dobrego feedbacku, a następnego dnia otrzymanie wypowiedzenia.
Średnia się bierze z tego, że właśnie są lepsi od średniej i gorsi od średniej :-D i ich wypadkową jest właśnie ta średnia. Czego tu nie rozumieć?
Wy tu mówicie o końcu eldorado, a przecież FED będzie zaraz obniżał stopy procentowe i znowu bardzo tani, inflacyjny pieniądz zaleje USA.
A three-stage interest rate cut over the next year promises significant drops in costs for credit cards, mortgages and auto loans.
2021-2022:
2023 - obecnie:
2024 jeśli FED obniży stopy:
O rynku juniora się nawet nie wypowiadam, kto miał się dostać do branży ten się dostanie. Teraz jedynie juniorzy będą wchodzić z polecenia, przez rodzinę itd.
Znajoma jest nauczycielką. Tytuł magistra, ponad 15 lat w zawodzie, nauczyciel mianowany, dyplomowany, wszystkie potwierdzone kwalifikacje jakie tylko możliwe. Do ręki około 3k netto.
Od przyszłego roku będzie podwyżka:
https://next.gazeta.pl/next/7,151003,30521752,nauczyciele-otrzymaja-wyzsze-wynagrodzenia-od-przyszlego-roku.html
I do ręki będzie około 4,4k netto.
Myślę, że to dobry kierunek dla programistów: obowiązkowe studia, staże, 10-15 lat pracy poniżej lub oscylującej w granicach minimum i jest! Ponad 20 lat studiów, szlifowania umiejętności i pracy. Teraz będzie można zacząć żyć i nawet będzie można oszczędzić.
Wynajęcie lokum w Warszawie z opłatami około 3400zł, żywność miesięcznie około 700zł.
300zł miesięcznie na czysto do ręki, które można wydać w dowolny sposób jaki się chce. Wreszcie można zacząć życie. 200 miesięcy oszczędzania i nowiutki Fiat 500 z silniczkiem 1.0 będzie stał pod blokiem :)
Znam nauczycieli, którzy olali pracę na państwowym etacie za te 3 tysiące i zarabiają przyzwoicie, nawet w zasadzie można powiedzieć nadal w swojej branży pracując poniekąd. Natomiast to, że ciągle znajdują się chętni, żeby za takie małe pieniądze pracować, mnie osobiście dziwi, natomiast dopóki popyt spotyka się z podażą, to taki rynek nadal prosperuje...
Jak to mówią - chcącemu nie dzieje się krzywda.
Zapewne jest sporo osób, które nie mają szczególnych potrzeb i wystarczają im niewielkie pieniądze do szczęścia. Baaa, sam mam nawet w rodzinie takie osoby.
tenTamten napisał(a):
- Targowanie - obniżę oczekiwania finansowe, będę robił nadgodziny, byleby nie stracić pracy, nie brak przykładów w tym wątku
Czekaj, PM cie zmusza do nadgodzin, a ty jeszcze za frajer robisz, żeby pracy nie stracić, przez którą zaraz wpadniesz w depresję i bezsenność? XDDDDD
OPie....
Wealthy Nvidia employees are taking it easy in ‘semi-retirement mode' — even middle managers make $1 million a year or more: Report
Szczerze, to przeraża mnie że w PL firmy z branży komputerów nie dają stocków jako część TC.
Przecież to jest tak dobra strategia.
ccwrc napisał(a):
Znajoma jest nauczycielką. Tytuł magistra, ponad 15 lat w zawodzie, nauczyciel mianowany, dyplomowany, wszystkie potwierdzone kwalifikacje jakie tylko możliwe. Do ręki około 3k netto.
Od przyszłego roku będzie podwyżka:
https://next.gazeta.pl/next/7,151003,30521752,nauczyciele-otrzymaja-wyzsze-wynagrodzenia-od-przyszlego-roku.html
I do ręki będzie około 4,4k netto.
Sheeeesh 4.4k netto do ręki, to jakieś 1/2 mojej raty za Jaguara F-Type v8, aż mi się trochę smutno zrobiło ehhh
.
.
.
A tak na serio to kto ogarnięty to już uciekł z publicznego systemu edukacji jak na przykład filolodzy. U mnie w firmie są lektorki francuskiego/niemieckiego/angielskiego i siedzą na stawce 160netto/h :) bo tyle też u nich dodatkowe godzinki kosztują, żeby sobie wykupić dla chętnych na fakturce.
W dużych miastach już są problemy z prowadzeniem wystarczającej liczby zajęć i na poziomie znajomy wrócił z dużego miasta na południu Polski bo musiał przez niski poziom nauczania wysłać dziecko albo do prywatnej szkoły gdzie czesne to ok. 1500-2000, więc wrócił na małe miasteczko bo tu w szkolle jeszcze zostały te co czekają do emerytury, atrochę wiedzy mają.
Oglaszam, dzisiaj mamy besse na rynku IT, https://www.bankier.pl/wiadomosc/Cztery-razy-wiecej-wysylanych-CV-i-o-30-proc-mniej-ofert-dla-pracownikow-IT-8666418.html zobaczymy co przyniesie kolejny dzien.
Widzę, że pisamaki, i bootcamy zaczynają nakręcać bankę na AI/DS/Analityka warto tu zauważyć że zainteresowanie AI jest sinusoidalne, obecnie mamy gorące lato w AI ale widać też powolne ochłodzenie, podobną tendencje możemy wyniaskowac z raportów Gartnera, czy przeszlosci, więc do wszystkich którzy niedawno odkryli że zawsze chcieli być DS/AI radzę ochłonąć z tą decyzją
Drukarka robi brrr... Trzeba będzie zaktualizować memy dla nowej ekipy rządzącej.
Rzeczpospolita: Nadciąga fala unijnych pieniędzy dla start-upów
Polski Fundusz Rozwoju odkręci kurek z nowymi funduszami unijnymi dla polskiego rynku venture capital. To dla rodzimych start-upów, które cierpią na brak dopływu kapitału wysokiego ryzyka, gdyż skończyła się perspektywa Programu Operacyjnego Inteligentny Rozwój (POIR), nadzieja na ożywienie rynku. W ramach Funduszy Europejskich dla Nowoczesnej Gospodarki (FENG) popłynąć ma bowiem łącznie przeszło 3 mld zł. Jak się dowiedzieliśmy, PFR Ventures już ogłasza pierwsze nabory do nowych programów. Zarządzający funduszami VC będą mogli więc od 12 lutego przyszłego roku aplikować do nowych edycji programów PFR Starter, Biznest, Otwarte Innowacje, KOFFI i CVC. Do końca 2024 r. planowanych jest w sumie pięć serii naborów (druga tura naborów szykowana jest na ostatni tydzień marca, a kolejne w II i III kwartale przyszłego roku).
Jak już mówimy o nauczycielach i ich pensjach to:
Czesc z nich pracuje na kilku etatach (np. 2-3) i ciagle zamyka się w 160 godzinach tygodniowo.
Czesc prowadzi korepetycje.
Czesc (znam takich) to kobiety, których głównym źródłem dochodu jest mąż, a one chcą mieć lekką pracę, gdzie idą na 3-5 godzin i się nie przemęczają. Jedna moja kolezanka bardzo sobie wlasnie chwali, ze to w rzeczywistosci praca na pół etatu i bardzo duzo wolnego i wakacji.
renderme napisał(a):
Jak już mówimy o nauczycielach i ich pensjach to:
Czesc z nich pracuje na kilku etatach (np. 2-3) i ciagle zamyka się w 160 godzinach tygodniowo.
Czesc prowadzi korepetycje.
Czesc (znam takich) to kobiety, których głównym źródłem dochodu jest mąż, a one chcą mieć lekką pracę, gdzie idą na 3-5 godzin i się nie przemęczają. Jedna moja kolezanka bardzo sobie wlasnie chwali, ze to w rzeczywistosci praca na pół etatu i bardzo duzo wolnego i wakacji.
pół etatu XD to chyba tam sie doucza w szkole albo gotuje obiady, no nie wiem każda szkoła ma może inne zasady, ale moja matka np pracuje w szkolnictwie to jest zapierdziel jak na projekcie, który ma deadline ma wczoraj, te bardziej ogarnięte albo z fajnymi studiami przedmiotami to własnie tak jak piszesz pykają korki tylko albo korki + prywatne szkolnictwo
https://www.rp.pl/biznes/art39605681-potezna-awaria-platformy-x-nie-dzialala-na-calym-swiecie
Najpierw zwolnienia developerów, a potem zdziwko, że się sypać wszystko zaczyna bez ludzi :-)
Ale spoko, może GPT czy inny AI pomoże, który myli się częściej niż coś robi poprawnie?
Musk - niby taki geniusz...
:-D
ale hossa na just join i linkedzie dzisiaj o wow
Cudujecie, przyjdzie hossa to i IT pójdzie tradycyjnie do góry. Sytuacja gospodarczo-polityczna na świecie kiepska, rynki ucinają finansowanie, a my narzekamy ze wolno zarobki idą do góry, plus trzeba rywalizować o stanowiska niemal tak jak w każdym innym zawodzie. Nie widzę powodów do paniki, rok, dwa, trzy, pójdzie wszystko znowu do przodu, a nuż moze gdzieś ktoś znowu zje nietoperza.
@ehb.dev:
Pełna zgoda.
Widać nawet jak lokalne hossy zmieniają rynek.
Ja pracuje w metaversie opartym kryptowalute, gdzie jest lokalna hossa i zatrudniamy + perspektywa na podwyzki.
Dodam tylko, ze masz takie 75% racji zaledwie, bo pojawił się pewien dziwny fenomen kulturowy polegajacy na redukcji zatrudnienia w firmach IT. To tez minie, ale moze potrwac dluzej.
Oj ziomeczki, wy jako pierwsi i szybciej powinniście widzieć wielki zmiany jakie nadchodzą za sprawą IA. A ona będzie prowadziła do reedukacji - to nie to co dawniej ludzie bali się ciężarówek, potem maszyn - tam była produkcja potrzebna i konserwacja. Dla IA nie ma potrzeby takiej bo nie ma ona dużej sfery materialnej po za obwodami.
Idzie czas redukcji pracowników umysłowych w każdym niemal aspekcie. Oczywiście najlepiej jak by była to reedukacja budżetowa najpierw. Ale tak dobrze nie ma w kartonowych krajach.
Albo tego nie dostrzegacie albo robicie samo zaprzeczenie. Nie ma co wypierać faktów, boty będą zastępować prace umysłowe ale jeszcze póki co nie szeroko pojęte fizyczne.
Mój sąsiad ma firmę produkcyjną i często gadamy co się dzieje. On też widzi zmiany bo jego firma jest zależna od innych firm. Też widzi że zmienia się struktura teraz wakatów oraz zapotrzebowania. Co dawniej musiał ogarniać zepsuł ludzi, do myślenia, dziś ogarnia to jeden z programem, który jeszcze ktoś napisał - ale niebawem napisze już nie ktoś ale coś.
Ten sam sąsiad wielokrotnie podkreśla, że dobrze iż zajmuje się też produkcją mebli na zamówienie. Bo tego maszyna nie przeskoczy samodzielnie na najbliższe lata.
W innych tematach Wam pisałem, twórzcie sobie z dwa zajęcia zupełnie różne. Szczególnie ci, co nie są bardzo stabilnie w jakiej strukturze firmy.
Czyli uważasz, że liczba stanowisk fizycznych jest nieskończona i nic się nie stanie z gospodarką i spoleczenstwem jak wszyscy zostaną fizolami?
Skąd pomysł że progress w LLMach nie spowolni?
Crowstorm napisał(a):
Czyli uważasz, że liczba stanowisk fizycznych jest nieskończona i nic się nie stanie z gospodarką i spoleczenstwem jak wszyscy zostaną fizolami?
Jak każdy będzie miał ajfona, to pracownicy fizyczni też nie będą potrzebni bo wszystkie potrzebne rzeczy obejrzy się w ajfonie.
To oczywiście sarkazm jeśli się nie domyśliłeś
"Zastąpienie przez AI" to generalnie totalna bzdura. Albo przynajmniej bzdura jeśli chodzi o perspektywę 10-15 lat. Pomijam wątki jak daleko jest, aby AI faktycznie było w stanie zastępować w tym momencie dowolne prace umysłowe, co najwyżej zabawka do wspomagania pracy, równoległa do Google. Pomijam fakt, że w tym momencie biznes z w dziedzinie AI robi się głównie poprzez integrację po API, co generuje zlecenia w IT (chociaz jak na moje oko to stosunkowo malo jak na hype ktory jest wokół tematu, nieproporcjonalnie), a nie redukuje zatrudnienie. Pomijam kwestie zaufania czy bezpieczeństwa informacji wysyłanej do AI i że dużo firm tego nie chce. Pomijam fakt, że to to nie ma najczęściej aktualnej wiedzy. Pomijam wiele, wiele innych wątków, w tym spoleczny efekt, ew. bunt (ludzie musza zarabiac zeby kupowac to g**no od biznesu i kobzę napychać).
Ale powiedzcie mi jedno, jak AI, a szczególnie LLM-y mają zastąpić ludzkość, miliony, setki milionów, miliardy ludzi, jak już teraz, będąc w zastosowaniu w biznesie w powijakach, ledwie wyrabia z ogarnięciem aktualnego ruchu? Skąd moc obliczeniowa aby to wszystko dzien po dniu uciągnąć? Przecież już na starcie, w kontekście mocy obliczeniowej, już ten plan się rypie.
Cimron napisał(a):
Idzie czas redukcji pracowników umysłowych w każdym niemal aspekcie.
Programista to nie tylko praca umysłowa. Aspekt społeczny też się liczy - programista jest częścią zespołu i porozumiewając się z innymi ludźmi tworzy jakieś artefakty.
Nawet jeśli AI będzie tworzyła kod, to dalej będą potrzebni programiści, żeby pracować w zespole i być odpowiedzialnym za dostarczenie kodu.
Być może AI sprawi najpierw, że praca programisty się zdewaluuje do wprowadzania danych do komputera("prompt engineer"), a przez to również programiści będą mniej zarabiać (bo ich praca będzie łatwa do nauczenia).
Tylko, że co potem się stanie? Szybko się okaże, że panowanie nad kodem dostarczanym przez AI to również sztuka i prompt engineer również będzie musiał się mocniej kształcić i jednak ogarniać to programowanie (zobaczmy, co się stało z testerami - gdzie kiedyś to było klikanie po scenariuszu jak małpa, a teraz to cała ścieżka kariery z testami automatycznymi itp. gdzie również można dużo zarobić).
Oj ziomeczki, wy jako pierwsi i szybciej powinniście widzieć wielki zmiany jakie nadchodzą za sprawą IA
Pytanie, na jakim etapie jest dokładnie AI jeśli chodzi o tworzenie oprogramowania?
Na pewno potrafi tworzyć kod wg poleceń (może nie do końca to działa poprawnie zawsze, jak testowałem na ChatGPT, ale to pewnie kwestia dopracowania). Ale czy AI potrafi stworzyć całą dużą aplikację biznesową? Czyli dajesz backlog na wejściu, a wychodzi aplikacja. A później karmisz kolejnymi taskami i modyfikuje ci aplikację. Oczywiście nie powinno być jakichś większych bugów czy halucynacji. Czy to jest obecnie możliwe?
A po co AI ma zastopować programowanie w takiej formie jak istnieje, AI nie musi pisać kodu. Prosty przykład sklep internetowy z butami jest bazą danych, jest backend jest frontend, chodzisz po sklepie i szukasz butów dla siebie przebijesz się przez filtrowanie, numer buta, rodzaj buta itd, potem przeglądasz buty szukasz takich jakie masz preferencjie.
I tutaj wchodzi AI nie ma żadnego BE nie ma żadnego FE jest bazą danych w której Twój asystent AI dokładnie wiedząc jakie masz upodobania i jaki numer buta bo Cię zna (i nie mówię mi że to jest niemożliwe algorytmy Ai na YT znają was lepiej niż samo się znacie) wypluwa Ci 2 pary , piszesz chce tą. I to jest koniec bot finalizuje zamówienie i produkt wysyłka do paczkomatu który jest najbliżej Ciebie, płaci Twoja karta. Najbardziej irytujące rzeczy podczas zakupów zostają wyeliminowane.
woj290 napisał(a):
A po co AI ma zastopować programowanie w takiej formie jak istnieje, AI nie musi pisać kodu. Prosty przykład sklep internetowy z butami jest bazą danych, jest backend jest frontend, chodzisz po sklepie i szukasz butów dla siebie przebijesz się przez filtrowanie, numer buta, rodzaj buta itd, potem przeglądasz buty szukasz takich jakie masz preferencjie.
I tutaj wchodzi AI nie ma żadnego BE nie ma żadnego FE jest bazą danych w której Twój asystent AI dokładnie wiedząc jakie masz upodobania i jaki numer buta bo Cię zna (i nie mówię mi że to jest niemożliwe algorytmy Ai na YT znają was lepiej niż samo się znacie) wypluwa Ci 2 pary , piszesz chce tą. I to jest koniec bot finalizuje zamówienie i produkt wysyłka do paczkomatu który jest najbliżej Ciebie, płaci Twoja karta. Najbardziej irytujące rzeczy podczas zakupów zostają wyeliminowane.
A w sklepie nie chodzi o to że właśnie masz dużo rzeczy wyświetlonych bo może ci się coś spodobać coś co nawet nie pomyślałeś? Ja gdybym się zdał na algorytm YT czy FB to bym widział te same treści cały czas bo tak są te algorytmy zaprojektowane, do doboru tego co oglądałeś najdłużej bo na tej podstawie algorytm uważa że to Cie "interesuje".
@ehb.dev i jeszcze trzeba dorzucić to, że korpo muszą wprowadzić swoje procedury do tego, żeby to wdrążyć a to też lata.
I tutaj wchodzi AI nie ma żadnego BE nie ma żadnego FE jest bazą danych w której Twój asystent AI dokładnie wiedząc jakie masz upodobania i jaki numer buta bo Cię zna (i nie mówię mi że to jest niemożliwe algorytmy Ai na YT znają was lepiej niż samo się znacie) wypluwa Ci 2 pary , piszesz chce tą.
To do tego ai jest potrzebne? wiesz że np. systemy wyboru filmów w stb to żadne ai?
Jeśli wymrzemy jako pracownicy z branży IT na rzeczy innych, to znaczy, że byliśmy słabi i nie godne nam było istnieć.