Cześć,
Jestem w trakcie przebranżowienia na pracę typowo IT związaną z analizą danych. W obecnej firmie jestem na stanowisku, które jest w pewnym stopniu związane z analizą danych, jednak nie jest to 100% praca techniczna. Jakiś czas temu złożyłem CV na analityka danych w pewnym dużym banku. Podczas aplikacji wpisałem oczekiwane wynagrodzenie. Nie skupiłem się jakoś bardzo na jego wysokości, bo sądziłem, że i tak nikt od nich nie zadzwoni z propozycją pracy. Ku mojemu zdziwieniu zostałem zaproszony na rozmowę rekrutacyjna i po 2 tygodniach od rozmowy zaproponowali mi pracę. Moja stawka wydaje mi w dolnych widełkach wynagrodzemia dla tego stanowiska ,dlatego podczas rozmowy, w której zadzwonili że się dostałem, zapytałem czy jest szansa na negocjację Odp mi, że stawka wpisana przeze mnie jest i tak górna granicą więc już nie ma negocjacji (aczkolwiek wydaje mi się że to ściema?). Jednak z racji dużego szoku, ze w ogóle otrzymałem od nich ofertę pracy, to nie drążyłem tematu negocjacji. Na dniach mam dostać mailowo umowę (UOP). Pytanie czy wypada mi jeszcze grzecznie dopytać i zaproponować nieco wyższa pensję na końcowym etapie? Jezeli tak to czy jakoś to argumentowac, tak żeby nie stawiać ultimatum ?
Czy dać sobie póki co spokój z negocjacją i brać to co jest (i w sumie co jest zgodne z tym co podałem w moich wymaganiach), żeby nie zniechęcić do siebie pracodawcy ?
Z góry dziękuję za opinię i pomoc