W sumie dodałbym jeszcze jedną rzecz do mojej wcześniejszej wypowiedzi. Na finalny wynik rekrutacji nie składa się jedynie wywiad technicznym. Oczywiście, jest to z reguły jedno z głównych założeń, ale oprócz tego istnieje jeszcze tak jak by weryfikacja osobowości kandydata - Czy takowy gagatek osobowościowo pasuje do zespołu, będzie się dogadywał, dobrze rokuje itp. Na jednej z rekrutacji (moja poprzednia praca), manager po wszystkim jasno mi przekazał, że w samym procesie wzięły udział osoby o znacznie większych kompetencjach technicznych niż moje. Stwierdził, że mimo to padło na mnie, bo wykazałem się proaktywną postawą i mimo pojedynczych braków dobrze rokowałem.
Wiadomo, ratio "oczekiwania:wiedza" też gra rolę. Niemniej proces rekrutacyjny to wypadkowa wielu niezależnych czynników i nawet mimo bycia technologicznym kotem można takiego procesu nie przejść (Na rzecz kontrkandydata z mniejszym skillem, ale wypadającego lepiej osobowościowo).