Witajcie
Na wstępie krótka charakterystyka mojej osoby. Lvl 31, ukończone studia na kierunku EiT więc bardziej elektronika niż programowanie / algorytmy. Od 5 lat programista embedded baremetal łatający dziury w obecnym urządzeniu i portujący kod / budujący obsługę nowego urządzenia. Miasto to obrzeża Śląska. Pracuję głównie w C i Delphi (proste procedury obsługujące komunikację z urządzeniem). Zarobki rzędu 5k na łapę.
Projekt nad którym pracowałem / pracuję ma się ku końcowi. Na pewno nastąpi jego dalszy rozwój ale nie wiem czy mam ochotę dalej w tym uczestniczyć. Nie wiem czy mam dalej ochotę siedzieć w embedded. Od roku - dwóch lat nie nauczyłem się niczego nowego, czuję ze zaczynam wrastać w tą firmę, łapię złe nawyki i za kilka lat obudzę się z "ręką w...".
Mam wrażenie, że się wypaliłem bo po powrocie do domu nie mam nawet ochoty patrzeć na elektronikę / programowanie jakiegoś mikrokontrolera.
Z własnej inicjatywy, głównie na własne potrzeby zacząłem ogarniać linuxa(debian, instalacja / konfiguracja vps, nginx, ssh, vsftpd), git'a(w robocie używamy czegoś innego), projektowanie (SolidWorks) i odrobinę C# / WPF.
Zacząłem zadawać sobie pytanie quo vadis. Brnąć dalej w embedded, bardziej pod kątem C++ (ogólnie obiektówka i zmiana sposobu myślenia, gui) w innej firmie, czy może zacząć uczyć się C# / Javy i przebranżowić się, całkowicie rzucając embedded. Nie ukrywam, że dużą rolę odgrywają tu też zarobki. Czytając temat Ile zarabiacie? i nawet dzieląc kwoty na pół wychodzi na to, że juniorzy zarabiają więcej.
Daję sobie pół roku / max rok czasu na naukę, po godzinach. Od czego zacząć, jaką technologię wybrać? Co dalej / w międzyczasie? Jakieś projekty freelance? Płatne szkolenia potwierdzane certyfikatami? Próba zatrudnienia jako junior w nowej technologii?
Wiem, że nikt za mnie decyzji nie podejmie ale chciałbym wiedzieć od czego zacząć i jaką ścieżką iść, żeby nie marnować czasu.