Pracuje w domu od kilku lat. Dzieci nie mam jeszcze, ale troszkę zwierza się porusza w domu. Z doświadczenia wiem, że jedyne co pomaga to osobny pokój na biuro/gabinet. Może fanaberia, ale po latach stwierdzam, że to konieczne. Dla mnie praca w salonie, jest jak odrabianie lekcji na kolanie. Ofc. korzystam z zalet pracy zdalnej - zmieniam lokalizację, jak odwiedzam na dłużej rodzinę albo jadę na wakacje, gdzie akurat pracuje, czy pracuje czasem na powietrzu, ale odizolowane środowisko to podstawa.
Co do słuchawek - stosuję takie pałąkowe otwarte z mikrofonem na sztywnym pałąku. Wybierz topową firmę za ok 200zł i będziesz zadowolony. Może to sporo, ale właśnie zwykłe otwarte z mikrofonem, ale w tej kwocie dopiero mnie zadowoliły i były dobrze wykonane (Sennheiser PC 8) Nie zbierają i jest ok. Nie polecam za to słuchawek z dużymi nausznikami, zakrywającymi całe uszy, zamkniętych, czy z jakakolwiek redukcją otoczenia. Miałem takie i o ile fajnie sprawdzają się w przypadku słuchania muzyki, filmu czy w grach tak w telco kiepsko. Dziwnie w takich słuchawkach słychać swój własny głos - dudni i drży i jest jakby ze środka. Może to subiektywne, ale to tak jak rozmawianie ze szczelnymi słuchawkami dokanałowymi. Dość sporo rozmawiam na słuchawkach i dla mnie był to duży problem i zmieniłem na zwykłe otwarte. Dodatkowo jak lubisz muzykę, to warto puścić ją sobie na głośnikach, a słuchawki zostawić tylko dla rozmów - dlatego tutaj też otwarte są zaletą.
Czego jeszcze nie polecam - wszelkich maści mikrofonów - zawsze to się gubi, trzeba przyczepiać do koszulki, plącze się kabel etc. etc. Jak masz słuchawki to cyk, sięgasz za ucho i jest. Warto zwrócić uwagę na złącze - polecam słuchawki USB - w słuchawkach analogowych bez karty dźwiękowej zawsze miałem problem z szumami, brumieniem, trzaskami. Pewnie kiepski styk, brudne złącze, kiepski laptop, brak uziemienia w gniazdku, ale słuchawki na USB rozwiązały wszystko. Jedyne co bym w tych moich zmienił, to żeby były na BT i było by zupełnie super, ale do zepsucia pewnie będę miał te.