Cześć,
w styczniu się bronię, studia dzienne. Mam już pracę, którą będę kontynuować. Warto zapisać się na magistra (dziennie) z podejściem że nie będę przychodzić na zajęcia tylko utrzymam status studenta?
Na pewno zachowam wszelakie ulgi studenckie. Co z wynagrodzeniem? Ma to jakiś wpływ na moją pensję w pracy?
Druga sprawa, zakładam że niczego nie zdam na pierwszym semestrze magistra. Wtedy od wakacji mnie wyrzucają i mogę przedłużyć ten proceder zapisując sie od października na coś nowego, dalej pracując. Są jakieś ograniczenia? Mogę tak robić aż do 26 roku życia? Obecnie mam 21, więc teoretycznie mogę jeszcze przedłużać ulgi studenckie przez 5 lat.