Ale powiedziales, ze Ty tam mieszkasz, a nie prowadzisz dzialalnosci. Sam powiedziales, ze uslugi wykonujesz u Twojego kontrahenta, a mieszkania uzywasz do mieszkania. To tak nie dziala, ksiegowa, albo Cie nie zrozumiala, albo jest kiepska. Kiedys wpadlem na ten pomysl, ale:
- musialbym wydzielic osobny pokoj jako biuro - nie moze to byc Twoj salon czy sypialnia
- musialbym obliczyc powierzechnie i umowa najmu musialaby stanowic jaka czesc mieszkania, bo wlasciciel nie moze tego rozliczyc jako ryczalt, czyli stosuje sie wyzsza stawka
- w razie kontroli musialbym udowodnic, ze tam rzeczywiscie mam biuro, wiec jakies "dowody" na prowadzenie tam biura przedstawic - a w kontrakcie mialem jasno napisane, ze uslugi wykonuje u kontrahenta, wiec od razu jestem na straconej pozycji
Zastanow sie czy Ci sie oplaca, bo w razie kontroli poplyniesz jak juz ktos powiedzial. Wielu takich Januszy juz przenosilo firmy za granice, kombinowalo, kupowalo mase sprzetu - jesli bedziesz mial kontrole to naprawde bedzie kiepsko.