Ja nie mam "papierka", ale przerobiłem cały materiał z polskiej uczelni, poza tym materiał z topowej uczelni w stanach, robiłem kilku osobom WSZYSTKIE projekty na uczelnię, od zabawy w asemblerze po appki mobilne na Androida. Pisałem prace inżynierskie z projektami. Czy jestem frajerem-samoukiem?
Radzą sobie tak samo jak radzą sobie na przykład w Hiszpanii.
Bootcamp to niezły sposób na przejście do lżejszej i trochę lepszej pracy.
W Polsce, Hiszpanii jest mnóstwo małych firm potrzebujących pracowników do realizacji zleceń w nowych technologiach, reklama, front-end, proste mobile.
Na te zapotrzebowanie zareagował rynek tworząc bootcampy. Takie bootcampy nie są tam specjalnie drogie.
W Polsce cwaniacy biznesu wyczaili ogromną kasę na bootcampach, ceny szkoleń dzięki kredytom są chore.
Szkoli się ludzi i do mobile/front-end/DTP, gdzie ludzie po szkoleniu mają realne szanse na lepiej płatną i lżejszą pracę w porównaniu do pracy przed przekwalifikowaniem.
Szkoli się ludzi pod typowo korporacyjne środowiska wciskając kit szybkiej ścieżki do 15l zł. Tu bootcamp równa się wilczy bilet.
Z powodu 15k które bootkampowicz zobaczy jak himalaista yeti ceny normalnych sensownych bootcampów DTP/grafika kommputerowa/front-end/mobile też mają napompowaną absurdalnie cenę.
Czy warto płacić za bootcamp?
Grafiki i frontendu może warto ale nie 6 do 8 tys. zł.
'.Net/Java bez zbędnej teorii' ' na przebranżowienie? Większe szanse na kasę i sponsora po zorganizowaniu poszukiwań yeti w Himalajach.
Lord Pies napisał(a):
Ja nie mam "papierka", ale przerobiłem cały materiał z polskiej uczelni, poza tym materiał z topowej uczelni w stanach, robiłem kilku osobom WSZYSTKIE projekty na uczelnię, od zabawy w asemblerze po appki mobilne na Androida. Pisałem prace inżynierskie z projektami. Czy jestem frajerem-samoukiem?
W małej firmie jesteś dobrze rokującym pracownikiem.
W korporacji jak na górze podjęto decyzję, że teraz z setek CV procedujemy tylko te z papierem, to nawet standardowego feedbacku "Odezwiemy się w późniejszym terminie" nie dostaniesz.
W małej firmie typu grafika/internet/reklama/marketing/strony WWW przyjmą cię bez papierka.
W innych branżach nawet w małej firmie do biura projektowego bez kierunkowego inżyniera nie masz szansy na pracę.

- Rejestracja:około 11 lat
- Ostatnio:minuta
- Postów:8408
W Polsce cwaniacy biznesu wyczaili ogromną kasę na bootcampach, ceny szkoleń dzięki kredytom są chore.
Kredytom to jeszcze, gorzej że to idzie z publicznej kasy.
I o ile same bootcampy i zarabianie na szkoleniach uważam za całkiem ok (nie ma w tym nic złego, że ktoś chce sobie zarobić, tak samo jak powstają kursy językowe, tak samo kursy programowania i nie rozumiem hejtu na bootcampy - wolny rynek w końcu), to jednak sposób finansowania tych bootcampów (w dużej mierze z pieniędzy podatników - bo biorą dofinansowania na taki bootcamp) to moim zdaniem przekręt roku. Może się mylę, ale z zewnątrz wygląda to tak, jakby firmy celowo ustawiały tak wysokie ceny na bootcamp, bo wiedzą, że i tak kasa na nie pójdzie z dofinansowań, a nie z pieniędzy uczestników.
Wchodzę na pierwszą lepszą stronę bootcampu:
https://k0d0l4m4cz.pl/bootcamp-javascript/#platnosci
(zamieńcie sobie cyferki na literki)
I tam już na stronie piszą szczegółowo o tym, jak zdobyć dofinansowanie z UP (jakby zakładali, że i tak spora część będzie brać dofinansowanie).
Ciekawe, że ludzi szokuje fakt istnienia 500+, a nikogo nie szokuje fakt istnienia całego biznesu opartego o fakt dofinansowań z UP.
Chociaż kredyty na bootcamp to też patologia (podobna do amerykańskiej patologii kredytów studenckich, gdzie młody człowiek już na wstępie jest 40 tysięcy dolarów zadłużony).
heheszki napisał(a):
... nie trzeba studiów, tylko drogi kurs i dobre zdrowie! Może się ktoś skusi?
czas szkolenia od 0 do bohatera to co najmniej 2 lata
koszt: 250k PLN w PL
lub 2 razy tyle na Zachodzie
PS:
juniorzy (znaczy piloci z małym nalotem) tez mają problemy z pracą na początku kariery
Krzywy Lew napisał(a):
heheszki napisał(a):
... nie trzeba studiów, tylko drogi kurs i dobre zdrowie! Może się ktoś skusi?
czas szkolenia od 0 do bohatera to co najmniej 2 lata
koszt: 250k PLN w PL
lub 2 razy tyle na ZachodziePS:
juniorzy (znaczy piloci z małym nalotem) tez mają problemy z pracą na początku kariery
Ale ponoć wystarczy zrobić dużo tańszy (i chyba krótszy) kurs na niekomercyjnego pilota, potem przyszły pracodawca zapłaci resztę w zamian za jakąś lojalkę.
- Rejestracja:około 7 lat
- Ostatnio:ponad 5 lat
- Postów:84
A mnie ciekawi jedno - skoro jest taki popyt na te kursy to jeśli bootkampy wypuszczają jakieś5-10k kandydatow rocznie, do tego 10-15k absolwentów studiów inf + 3-5k samouków - teoretycznie ok 15k pretendentów na miano programisty rocznie to ta cala luka brakujących 50k specjalistów powinna zostać juz dawno uzupełniona a media ciągle trąbią o braku 50k programistów.
Kolejna kwestia - jeśli mam 3k absolwentów bootkampow z nastawieniem na pracę w javiw to co się z nimi dzieje? Przecież teoretyczne nikt nie powinien ich przyjąć bez papierka więc forum powinno byc zaśmiecone tematami 'skończyłem bootkamp Java a 15k nie ma' - tymczasem takich tematów nie ma. Zastanawiam się czy te osoby po takim bootkampie wracają do poprzedniej pracy czy co się z nimi dzieje
- Rejestracja:ponad 7 lat
- Ostatnio:dzień
- Postów:363
Nie wiem dlaczego zakładasz, że każdy student idzie w programowanie. Absolwenci bootcampów czasami nie pracują jako programiści. U mnie jeden w firmie z supportu był po bootcampie i zrezygnował z poszukiwania pracy jako programista przez niepowodzenia.
vendie napisał(a):
Nie wiem dlaczego zakładasz, że każdy student idzie w programowanie. Absolwenci bootcampów czasami nie pracują jako programiści. U mnie jeden w firmie z supportu był po bootcampie i zrezygnował z poszukiwania pracy jako programista przez niepowodzenia.
Nieogar czy bardziej przez brak studiów inf, ale nie gorszy od absolwentów inf?
albundy napisał(a):
A mnie ciekawi jedno - skoro jest taki popyt na te kursy to jeśli bootkampy wypuszczają jakieś5-10k kandydatow rocznie, do tego 10-15k absolwentów studiów inf + 3-5k samouków - teoretycznie ok 15k pretendentów na miano programisty rocznie to ta cala luka brakujących 50k specjalistów powinna zostać juz dawno uzupełniona a media ciągle trąbią o braku 50k programistów.
Kolejna kwestia - jeśli mam 3k absolwentów bootkampow z nastawieniem na pracę w javiw to co się z nimi dzieje? Przecież teoretyczne nikt nie powinien ich przyjąć bez papierka więc forum powinno byc zaśmiecone tematami 'skończyłem bootkamp Java a 15k nie ma' - tymczasem takich tematów nie ma. Zastanawiam się czy te osoby po takim bootkampie wracają do poprzedniej pracy czy co się z nimi dzieje
A ja myślę, że większość lub połowa się gdzieś dostaje, kwestia gdzie i o to pytam w tym temacie m.in. :P Mały feedback, więc albo nie widać różnicy, albo takich osób jest stosunkowo mało. Zresztą 15 k pretendentów na wejście na najniższy szczebel w karierze programisty to chyba już przesada.

Większość ludzi po informatyce idzie na programistę
- zgubiłeś słówko "nie" w tym zdaniu.
sam jako osoba postronna zainteresowałem się tematem.
w sumie beczka, że najwięki "folno rynkowcy" mają pejn in anus, że ludzię wbiją się im do branży xD
https://www.linkedin.com/in/daniel-blacha-5a07bbab/
praca w banku
https://www.linkedin.com/in/rados%C5%82aw-baran-a93b71102/
praca w większej firmie
https://www.linkedin.com/in/%C5%82ukasz-widawski-419617ba/
bankowość podobnie
linkedin.com/in/igor-paprzycki-java
a tu też
linkedin.com/in/kamil-michalski
jest jakiś pro-elo ogar w stanie powiedzieć co oni robią w tych firemkach?
tak, wiem to są ludzie z jednesz szkółki, jak mi się będzie chciało to sprawdzę inne
tak, w pewnym sensie to cherry-picking, bo na 5-10k absolwentów, to może powyższa grupka to najwięksi ogarniacze
Przeciwko Rzutkim Kucom napisał(a):
sam jako osoba postronna zainteresowałem się tematem.
Absolwenci: uniwersytet, uniwersytet, magister inż, politechnika, licencjat, magister.
Absolvent bootcamp: nie chwalą się
Może na Facebooku chwalą się na fotkach "ukończeniem Absolvent"...

Looki napisał(a):
Przeciwko Rzutkim Kucom napisał(a):
sam jako osoba postronna zainteresowałem się tematem.
Absolwenci: uniwersytet, uniwersytet, magister inż, politechnika, licencjat, magister.
Absolvent bootcamp: nie chwalą się
Może na Facebooku chwalą się na fotkach "ukończeniem Absolvent"...
nie odwracaj kuca ogonem xD
wytłumacz co oni robią zawodowo
czy po prostu cały temat obraca się wokół tego, że kuce nie będą w stanie się przyzać, że wykonują robotę, którą jest w stanie wykonywać 20-40% społeczeństwa?
btw znam astrofizyka, który twierdzi, że byłby w stanie poduczyć 12 latka w 3-4 do swojej pracy (jeżeli ten drugi byłby zainteresowany "gwiazdkami") xD
IQ jest najważniejszym wyznacznikiem, czy się nadajesz to pro-elo prac, ale... wykonywanie testów przez pracodawców jest zabronione.
Przeciwko Rzutkim Kucom napisał(a):
nie odwracaj kuca ogonem xD
Obecnie dyplomu do tego typu firm drzwi dla juniorów są zamknięte
Albo odpowiednio duże doświadczenie zawodowe albo przynajmniej wyższe wykształcenie.
Dyplom bootcampu na szybkiej specjalizacji Programista Technologii 15k na na bootcampowym Wydziale Bez Zbędnej Teorii to nie jest wyższe wykształcenie.
Dopóki UE nie wprowadzi na podobieństwo płci, wyznania, orientacji seksualnej zakaz dyskryminacji ze względu na wykształcenie to korporacje i inne duże firmy nie będą brać do stajni młodych gniewnych kucyków.
EOT
Ogonek Słonia napisał(a):
Przeciwko Rzutkim Kucom napisał(a):
nie odwracaj kuca ogonem xD
Obecnie dyplomu do tego typu firm drzwi dla juniorów są zamknięte
Albo odpowiednio duże doświadczenie zawodowe albo przynajmniej wyższe wykształcenie.
Dyplom bootcampu na szybkiej specjalizacji Programista Technologii 15k na na bootcampowym Wydziale Bez Zbędnej Teorii to nie jest wyższe wykształcenie.
Dopóki UE nie wprowadzi na podobieństwo płci, wyznania, orientacji seksualnej zakaz dyskryminacji ze względu na wykształcenie to korporacje i inne duże firmy nie będą brać do stajni młodych gniewnych kucyków.
EOT
ale kucem to ty możesz być, bo ja wrzuciłem profile osób robiących w bankach i poprosiłem o komentarz osoby w temacie, a w odpowiedzi uzyskałem "nie rup, nie prubuj, nie dla plebsu" po raz 3232 raz. xD

- Rejestracja:około 11 lat
- Ostatnio:minuta
- Postów:8408
Dopóki UE nie wprowadzi na podobieństwo płci, wyznania, orientacji seksualnej zakaz dyskryminacji ze względu na wykształcenie
To nie tylko jedyny objaw dyskryminacji. Jeszcze dyskryminacja ze względu na wiek, płeć czy liczbę lat doświadczenia się zdarza nagminnie (i nikt się z tym nie kryje, w ogłoszeniach pracodawcy wprost piszą "zatrudnimy dziewczynę do kwiaciarni, mężczyznę do noszenia mebli, zatrudnimy osobę poniżej 26 lat do dynamicznego zespołu, zatrudnimy emeryta na ochronę, osobę z min. 5 latami doświadczenia itp."
Tylko, że co da przepis UE, skoro wszyscy i tak na to leją?
Krwawy Szczur napisał(a):
Wystarczy serio dołączyć do odpowiednich grup na facebooku i porozmawiać z absolwentami, ci co się przyłożyli na prawdę szybko dostają normalną pracę. Tylko Ci co dostali pracę wiedzieli, ze sam bootkamp nie wystarczy i trzeba dołożyć do tego pracy własnej + projekciki. Ci z podejściem "zapłaciilem 15k to teraz dawać mi 5k na start" pracy nie znaleźli. Narzekają głównie ci leniwi - ale o ile ktoś nie jest wybitnym samoukiem albo studentem AGH lub PW to bootkamp jest jedynym sensownym wyjściem, które pozwoli zostać programistą w pół roku od 0. Można być również samoukiem ale trzeba na to poświęcić 3-4 razy więcej czasu czyli jakieś 1,5-2 lata po godzinach, pytanie kto ma czas i chęci pozbawiać się życia towarzyskiego i pasji na 2 lata i uczyć się po godzinach aby dostać pracę?
podaj nazwy tych grup.
siedzę na programsita 3k, praca dla juniora itp. i raczej w ostatnim razie rzuciło mi się w oczy raczej parę osób co wtopiło te 10 klocków na "naukę" xD
Rozumiem.
Znowu kuce depczą mrówki
Mrówka może się obrazić na niesprawiedliwie okrutny świat ale te banki i inne korporacje dają szansę wystartowania kariery ludziom których wyróżnia z tłumu nadesłanych CV jedno - mają wyższe wykształcenie.
Tak jest ten świat urządzony, z punktu widzenia mrówki nieefektywnie, źle i tak dalej.
Przeciwko Bootcampom napisał(a):
Krwawy Szczur napisał(a):
Wystarczy serio dołączyć do odpowiednich grup na facebooku i porozmawiać z absolwentami, ci co się przyłożyli na prawdę szybko dostają normalną pracę. Tylko Ci co dostali pracę wiedzieli, ze sam bootkamp nie wystarczy i trzeba dołożyć do tego pracy własnej + projekciki. Ci z podejściem "zapłaciilem 15k to teraz dawać mi 5k na start" pracy nie znaleźli. Narzekają głównie ci leniwi - ale o ile ktoś nie jest wybitnym samoukiem albo studentem AGH lub PW to bootkamp jest jedynym sensownym wyjściem, które pozwoli zostać programistą w pół roku od 0. Można być również samoukiem ale trzeba na to poświęcić 3-4 razy więcej czasu czyli jakieś 1,5-2 lata po godzinach, pytanie kto ma czas i chęci pozbawiać się życia towarzyskiego i pasji na 2 lata i uczyć się po godzinach aby dostać pracę?
podaj nazwy tych grup.
siedzę na programsita 3k, praca dla juniora itp. i raczej w ostatnim razie rzuciło mi się w oczy raczej parę osób co wtopiło te 10 klocków na "naukę" xD
Może to też kwestia skali, nie tyle absolwentów informatyki, co studentów informatyki, nawet jakichś robotyk czy fizyki i matematyki szuka stażu w IT itp. w czasie studiów więc liczebnie na pewno przewyższają bootkampowców.
Przeciwko Bootcampom napisał(a):
podaj nazwy tych grup.
siedzę na programsita 3k, praca dla juniora itp. i raczej w ostatnim razie rzuciło mi się w oczy raczej parę osób co wtopiło te 10 klocków na "naukę" xD
Na fejsie w 5 minut założę 5 kont, z każdego napiszę pochwałę zachwyconego absolwenta bootcampu.
Na LinkedIn po roku albo dwóch w korporacji masz kilkadziesiąt a najczęściej kilka setek połączonych kontaktów.
Takie konto z informacją
Wykształcenie średnie + bootcamp
jest jedynym źródłem rzetelnej informacji.
W IT doświadczenia komercyjnego w dużej firmie nikt nie ukrywa.
W kampanii samorządowej 2018 jeden kandydat zgromadził na spotkaniu w sali może 10 osób. Po spotkaniu na fejsie 80 osób napisało komentarze w stylu "Byłem, i ja też byłam, było super, rzeczowo, tak dalej i do zwycięstwa!".
No jak widać w temacie mnóstwo ludzi po bootkampach dostaje się do pracy nawet jako java developer w bankach!, ale zaraz będą pisać, że żeby być programistom trzeb koniecznie skończyć najlepsze wydziały w Polsce, przez 5 lat trzaskać własne projekciki i uczyć się liczenia całek eliptycznych/
- Rejestracja:około 10 lat
- Ostatnio:prawie 4 lata
- Postów:471
jak we wszystkim sprowadza sie to do inteligencji danej osoby. Slaby programista po studiach nie bedzie lepszy niz zdolny bootkampowiec. Po jakims czasie zdolny przegodni slabego i tyle.
Krwawy Szczur napisał(a):
No jak widać w temacie mnóstwo ludzi po bootkampach dostaje się do pracy nawet jako java developer w bankach!
Z przytoczonych mnóstwa-mnóstwów nie chwalą się bootcampem, za to chwalą się dyplomem wyższych studiów.

- Rejestracja:około 9 lat
- Ostatnio:minuta
- Postów:5109
info2 napisał(a):
Na fejsie w 5 minut założę 5 kont, z każdego napiszę pochwałę zachwyconego absolwenta bootcampu.
To teraz pomyślmy, who's more likely to do that? Janusz ledwo cs grad, czy entrepreneur Mati mistrz botkampa, który chce nowych klientów i który ma z tego realny i wymierny zysk, a nie stratę czasu?
aaa sorry już odpowiedziałeś :D
W kampanii samorządowej 2018 jeden kandydat zgromadził na spotkaniu w sali może 10 osób. Po spotkaniu na fejsie 80 osób napisało komentarze w stylu "Byłem, i ja też byłam, było super, rzeczowo, tak dalej i do zwycięstwa!".
Chociaż pochwalam, bo z jakiegoś powodu takie manipulacje to dla ludzi kosmos xD szczególnie wykop, gdzie gość napisze, że sklep go okradł i od razu leci armia trolli pisać głupoty na social mediach sklepu :D
info2 napisał(a):
Krwawy Szczur napisał(a):
No jak widać w temacie mnóstwo ludzi po bootkampach dostaje się do pracy nawet jako java developer w bankach!
Z przytoczonych mnóstwa-mnóstwów nie chwalą się bootcampem, za to chwalą się dyplomem wyższych studiów.
przecież mają bootcamp w experience a szkołę w polu wykształcenie...
info2 napisał(a):
Krwawy Szczur napisał(a):
No jak widać w temacie mnóstwo ludzi po bootkampach dostaje się do pracy nawet jako java developer w bankach!
Z przytoczonych mnóstwa-mnóstwów nie chwalą się bootcampem, za to chwalą się dyplomem wyższych studiów.
pracodawcy nie mogąc korzystać z testów IQ, korzystają z innych proxy testów jakimi są np. studia...
info2 w głowie0ma napisał(a):
przecież mają bootcamp w experience a szkołę w polu wykształcenie...
A bez dyplomu? Bez wykształcenia, najlepiej technicznego? Tylko szybki bootcamp bo po co tracić czasu na studiowanie?
Dorabianie teorii, że magister inżynier politechniki dostał pracę w IT w banku tylko dlatego bo miał 2 miesiące doświadczenia na bootcampie? ROTFL
info2 napisał(a):
info2 w głowie0ma napisał(a):
przecież mają bootcamp w experience a szkołę w polu wykształcenie...
A bez dyplomu? Bez wykształcenia, najlepiej technicznego? Tylko szybki bootcamp bo po co tracić czasu na studiowanie?
Dorabianie teorii, że magister inżynier politechniki dostał pracę w IT w banku tylko dlatego bo miał 2 miesiące doświadczenia na bootcampie? ROTFL
No jednak ten bootcamp coś mu jednak dał...