Mówienie na Ty vs. Pan/Pani w pracy

0

Wiem, że jest tutaj wątek dotyczący mówienia na Ty na rozmowach kwalifikacyjnych - jest to nietakt ze strony od której to pada, w końcu to spotkanie formalne osób nieznajomych. Jednak wątek rozmów [dys]kwalifikacyjnych chcę oddzielić od samej pracy - to całkiem inne etapy.

Chciałabym jednak tu poruszyć inny temat. Część Corpo polskich, wcale nie międzynarodowych (i nie tylko Corpo) ma w swoich regulaminach wpisane by zwracać się do osób, zależnie od firmy po imieniu, co może być ciężkie, gdy kogoś się nie zna, a większość osób nosi je celowo odwrócone lub zwyczajnie na Ty. Czy taki zapis w regulaminie pracy jest w ogóle prawnie ważny? Czy można komuś narzucić prywatę i zwracanie się na Ty mimo bliższych znajomości lub niechęci do bliższego poznawania się?

Pytam ponieważ forma zwracania się na Ty/cześć zamiast Panie, Pani, proszę Pana, proszę Pani, Pani Joanno, Dzień dobry (żadnych szanownych, choć to już lepsze od Ty) potrafi być irytująca.
 
 
 
 
BTW. "The tags must be an array". - w jakim języku programowania? ["SV", "Corpo", "zwroty grzecznościowe"] - też nie działa - proszę administratora o poprawienie błędu lub o czytelny komunikat.

0

Od lat pracuję w korpo (trzech jak na razie) i zawsze należało zwracać się "na Ty". Mi to przychodziło z trudem i przez 2 lata uparcie mówiłem "Pan" do ludzi starszych ode mnie co najmniej 10 lat. Ostatecznie kierownik powiedział mi bym tak nie "panował" w tej pracy i mam mówić na "Ty" bez żadnych krępacji. Potem mówiłem na "Ty" do każdego - skoro tak chcieli.

Jaki to ma sens szczerze mówiąc do dziś nie wiem. Ja osobiście po tylu latach pracy w korpo walę już na "Ty" do każdego - czy to dyrektor czy prezes. I jest ok.
Na szczęście nie weszło mi to w krew w życiu osobistym. Natomiast w życiu zawodowym już mi to nie przeszkadza.

0
Uczynny Kura napisał(a):

Ja osobiście po tylu latach pracy w korpo walę już na "Ty" do każdego - czy to dyrektor czy prezes. I jest ok.

W tym problem, że po takim nawyku później wychodzi się na chama w innych sytuacjach, gdy ma się taki "obowiązek". Stąd pytam, bo potem zdarza się, że trzeba z pracy zadzwonić, sztucznie mówi się to Ty i jedzie się na Ty do klienta zewnętrznego, gdy pomyli się go z klientem "wewnętrznym" i później jest dywanik. Dlatego pytam jak to jest z tym mówieniem na Ty, bo wolę do wszystkich w robocie po prostu mówić na Pan/Pani (poza osobami, z którymi faktycznie przeszłam na Ty) i to rozwiąże sprawę. Tylko jest ten zapis, że "W pracy zwracamy się na Ty".

Sama też wolę, by zwracano się do mnie na Pani a nie na Ty.

1

Nie ma raczej reguły - w różnych firmach bywa różnie. Sam nie wiem, co lepsze, pozostawienie tego uznaniu pracowników, czy powszechny nakaz wesołego "tykania", z którego mogą wychodzić trochę sztuczne rozmowy. Np. słyszałem o sytuacji, gdy sympatyczny i twardy technicznie ale mocno niezorientowany w personaliach pracownik na takie wesołe "cześć, jak tam" od prezesa kilkutysięcznej firmy w windzie wyraził się pesymistycznie o swoim projekcie w żołnierskich słowach, a dokładnie jednym słowem. ;D

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1