Wiek: 21
Doświadczenie: 9 miesięcy
Miasto: Gdańsk
Stanowisko: C# junior dev, wpf
Zarobki: 4550 brutto zlecenie
Dostałem niedawno podwyżkę z 2700 zł netto. Aktualnie sam piszę kod, bardzo rzadko mam CR, programiści też niespecjalnie mi pomagają, uznając, że "okres ochronny" już się skończył. Staram się pisać czysto, dbam o SRP, DRY, regularnie refaktoryzuję kod. Jeśli trzeba, dzielę funkcje na mniejsze części i dbam o nazewnictwo. Mam mieszane odczucia, bo z jednej firma mała, w sprawie mojego rozwoju podejście januszowe i ten wymuszam na sobie sam (od przełożonych dostaję tylko zapytania, kiedy projekt skończę, bo będą płacić kary umowne, nic więcej ich nie interesuje, już na pewno nie mój komfort pracy).
Z drugiej już pół roku dali mi naprawdę duży projekt do zrobienia i mam wrażenie, że zaufali mi bardziej niż innym juniorom, z których żaden nie ma na tyle poważnych zadań (przynajmniej na ile obserwuję ich pracę). Mam też za zadanie rozmawiać z klientami, pomagając asyście zbierać wymagania. Do tego przeprowadzam tydzień w tydzień zdalnie prezentacje swojego produktu i mam modyfikować już napisany kod, jeśli klient sobie tego zażyczy. Wszystko dlatego, że według przełożonego jestem 'komunikatywny i nie boję się ludzi, a to trzeba wykorzystać, bo nie jestem zapiwniczony (hehe) jak to często bywa'. Do tego dochodzi praktycznie projektowanie od zera bazy danych, wyglądu, przycisków, a także godziny rozmów z asystą co do finalnego wyglądu aplikacji już po wspólnym zebraniu wymagań od klienta. Często wygląda to w ten sposób, że zarysujemy całą tablicę, żeby potem dzwonić do klienta i pytać, czy dokładnie o to mu chodziło. Ogólnie: odpowiedzialność bardzo duża, jeśli coś się zawali, to będzie na juniora z ledwo ponad półrocznym stażem. Tak czy inaczej mam pewność, że będzie dobrze, projekt regularnie dopracowuję, mieszczę się w deadline, jeszcze wystarcza mi czasu na dopracowywanie szczegółów. W technologii pracuje mi się dobrze, sam się też rozwijam i nawet nie potrzebuję tego CR. Rodzi się jednak pytanie, ile sobie zażyczyć, wykonując aktualną pracę? Z jednej strony pracuję naprawdę krótko i nie mam dużego doświadczenia. Pewnie gdyby senior zrobił mi porządny CR, znalazłby nieco kruczków. Z drugiej wiem, że gdyby nie moja inicjatywa, nie byłoby mowy o dograniu projektu przez asystę i przekazaniu mi pełnych informacji, a dostawałbym tylko nieposkładane szczątki zebrane od klienta. Do tego nie widzę specjalnego uznania dla mojej pracy, jestem traktowany po prostu jak junior, który zwyczajnie wywiązuje się ze swoich obowiązków. A uważam, że robię coś więcej.