Potrzebuję porady forumowiczów, bo coś mi tu nie pasuje.
Od ponad roku studiuję informatykę w trybie stacjonarnym na uczelni państwowej. Mam już teraz niedużo zajęć, więc pomyślałem że może fajnie byłoby sobie znaleźć pracę w zawodzie, bo 1/2 etatu spokojnie bym dał rady wyrobić, ale po nowym roku od razu zacząłem szukać, a tu dupa, bo jakoś nikt się do mnie nie odzywa. Po ponad roku studiowania sporo się nauczyłem, z matematyki co prawda mocny nie jestem, bo ją dosyć mocno zlałem uważając że nie jest to jakoś specjalnie potrzebne do programowania, ale programowania obiektowego uczyłem się pilnie, od ponad pół roku szlifuje też na własną rękę C# (z którego już całkiem sporo umiem), w sieciach komputerowych też jestem obeznany, brakuje mi tylko baz danych, bo jeszcze tego nie miałem.
Pytanie brzmi: jeżeli jest to największy rynek pracy w naszym kraju, gdzie masowo potrzebują firmy informatyków, to dlaczego ja ciągle nie mogę nic znaleźć?
Przeglądam oferty na stronach internetowych, wysyłam CV i ciągle nic. Może ja coś robię źle? A może IT też jest branżą sezonową i na zimę zamiera?
A może warto by spróbować innych sposobów szukania pracy? Tylko jakich?

- Rejestracja:około 12 lat
- Ostatnio:ponad 3 lata
- Postów:185

- Rejestracja:około 21 lat
- Ostatnio:prawie 3 lata
- Lokalizacja:Space: the final frontier
- Postów:26433
Ja mysle że masz słabe CV z którego nijak nie wynika że coś potrafisz. Bo jeśli w swoim CV masz tylko i wyłącznie fakt że studiujesz to wiesz... ;]

- Rejestracja:ponad 12 lat
- Ostatnio:ponad 4 lata
- Postów:2412
Czemu prowadzicie dyskusje na temat w komentarzach?
- Nie umiesz pisac CV.
- Nie umiesz sie sprzedac na rozmowie.
- Nie dales potencjalnemu pracodawce zadnej oznaki Twoich umiejetnosci.
[Niepotrzebne skreslic]
Tak jak koledzy wyzej pisza. Naklep troche ladnego kodziku, wrzuc go na GH/BB i wstaw linka do CV, z krotkim opisem jakich technologii uzyles.

- Rejestracja:około 12 lat
- Ostatnio:ponad 3 lata
- Postów:185
Po wysłuchaniu waszych rad (jakże cennych - i mówię to na poważnie) to już wiem, co jest nie tak. Rzeczywiście, bedę od tej pory wysyłać gotowe projekty razem z CV. Dotychczas miałem okazję pracować, ale w innych branżach, w których po prostu wysyłało się CV, a potem na rozmowie była cała reszta. Jak widzę, tutaj jest inaczej i lepiej jednak od razu w CV pokazać co się umie i co się do tej pory zrobiło.
Ale jescze jedno pytanie: czy w branży IT jest jakaś sezonowa koniunktura tak jak w reszczie naszej gospodarki? Czy może to wszystko tak samo przędzie przez cały rok?

- Rejestracja:około 17 lat
- Ostatnio:3 dni
- Lokalizacja:Wrocław
Raczej trudno o pracę bez przynajmniej podstawowej znajomości bazy danych.
A z CV powinno coś wynikać. Trzeba mieć albo doświadczenie w pracy, albo własne projekty. Jeśli nie masz ani jednego ani drugiego, to nic dziwnego, że nikt Cię nie chce. I nie wysyłaj projektów tylko linki do nich.
aaquillus napisał(a):
Ale jescze jedno pytanie: czy w branży IT jest jakaś sezonowa koniunktura tak jak w reszczie naszej gospodarki? Czy może to wszystko tak samo przędzie przez cały rok?
W jakiej reszcie? Poza budownictwem, rolnictwem i handlem artykułami sezonowymi nic nie jest sezonowe.

- Rejestracja:około 21 lat
- Ostatnio:prawie 3 lata
- Lokalizacja:Space: the final frontier
- Postów:26433
@aaquillus nie wysyłaj projektu razem z CV! Wpisz projekt do CV! Zrób sobie kategorię "Własne projekty" tam gdzie normalnie jest "doświadczenie zawodowe". Każdy projekt opisz w 3 linijkach:
- nazwa projektu i czas realizacji (data od..do żeby było wiadomo że to coś sensownego a nie tutorial klepnięty w 2 godziny), ewentualnie link do githuba
- Jedno zdanie które mówi co ten projekt robi
- Lista użytych technologii
Ale nie wstawiaj tutaj bzdur. Tzn zadanie do zrobienia na laborkę z C++ na studiach to nie jest wartościowy projekt. Dopiero jakiś semestralny projekt może się do czegoś nadawać.

- Rejestracja:ponad 11 lat
- Ostatnio:4 dni
- Postów:1205
Mnie pierwszą pracę "w branży" udało się znaleźć będąc w 2 klasie liceum. Był to krótki epizod i nie było to nic bardzo skomplikowanego, ale chcieli ze mną rozmawiać i dali mi szansę się wykazać, więc Ty tym bardziej będąc studentem możesz sobie znaleźć pracę. Najlepiej celuj w firmy, które zatrudniają studentów lub niezbyt duże firmy. Niektóre firmy dla zasady nie przyjmują na 1/2 etatu, co skreśla Cię na dzień dobry, ale nie jest to regułą. W aplikacji wyślij to, czego oczekuje potencjalny pracodawca, a nie wszystko, co się da. CV napisz tak, żeby się sprzedać. Jak napiszesz tylko "zacząłem studia", to jest to za mało. Studia, to sobie każdy może zacząć.

- Rejestracja:około 21 lat
- Ostatnio:prawie 3 lata
- Lokalizacja:Space: the final frontier
- Postów:26433
które zatrudniają studentów lub niezbyt duże firmy
?
Małych firm nie stać na zatrudnianie studentów którzy niewiele potrafią. Na to stać tylko duże korporacje, które wychodzą z założenia że przez kilka miesięcy będą dokładać, a jak już się gość nauczy to będą na nim zarabiać :)


- Rejestracja:około 17 lat
- Ostatnio:4 minuty
jak mała firma załapie się na jakiś projekt unijny to dostanie pieniądze na studenta (więcej niż na koszt jego utrzymania, bo w końcu najpierw trzeba go wyszkolić a to są dodatkowe koszty).
Kolega w Finlandii otworzył firmę zatrudnił sporo studentów jako praktykantów, dostawał kasiorę od rządu, a studentom nie płacił.


- Rejestracja:około 12 lat
- Ostatnio:ponad 3 lata
- Postów:185
Dziękuję wszystkim za pomoc, myślę, że wasze rady będą tutaj bardzo przydatne :)

- Rejestracja:prawie 15 lat
- Ostatnio:3 minuty
Małych firm nie stać na zatrudnianie studentów którzy niewiele potrafią.
A to zależy od firmy. Studenci są tani - niektórzy przekładają cenę nad jakość. Szczególnie widać to w małych firmach produkujących masowo stronki. Byle wypchnąć towar do klienta i wiśta wio! Nie musi być ani elegancko w kodzie, ani bezpiecznie, musi być sprzedane.


- Rejestracja:około 12 lat
- Ostatnio:ponad 3 lata
- Postów:185
No i po pół roku, jako że już nauczyłem się baz danych i wielu innych sensownych rzeczy, to wracam dalej do tematu szukania pracy.
W chwili obecnej umiem już: bazy danych, Python z Django, XML, ADO.NET. O ile Python znam na dosyć podstawowym poziomie, o tyle w .NET zrobiłem kilka fajnych aplikacji nad którymi siedziałem tygodniami, a w nich połączenia z bazą danych, okienka WPF, zapisz i wczytaj z XML itd.
Cóż, zakładam, że teraz moje szansę na rynku pracy jakieś tam są, ale mam kilka pytań:
- Jaką stawkę płacy powiedzieć na rozmowie? Ile taki początkujący programista jak ja może zarabiać w Warszawie i czy będzie błędem, jak wyskoczę od razu z 4 000 na rękę?
- Do CV dołączam linki do swoich projektów (niestety, w DropBox - dopiero się uczę używać Gita), w tych projektach jest ładny i schludny kod z komentarzami, ale nie ma dokumentacji, diagramu klas itd. Uznałem, iż nie są to nie wiadomo jak wielkie i skomplikowane aplikacje żeby to ząłączać, czy ma to jakieś znaczenie?


- Rejestracja:około 17 lat
- Ostatnio:3 dni
- Lokalizacja:Wrocław
Ja bym nie dał 4k komuś, kto nie używa systemu kontroli wersji, więc na Twoim miejscu najpierw bym poświęcił parę dni na gita, a potem szukał pracy.
Łatwiej byłoby stwierdzić, czy Twoje wymagania są sensowne, gdybyś pokazał nam swój kod, np. tutaj: Oceny i recenzje
aaquillusaaquillusaaquillusaaquillusaaquillus