Zrobiłem pewien większy feature, który integruję się z zewnętrznym API i chciałbym
ten przyrost wgrać na środowisko testowe. Lokalnie testowałem to tak, że miałem napisanego
mocka w pythonie. Na środowisku zastanawiam się jak najlepiej postawić tego mocka.
Czy postawić tego co już mam napisanego w pythonie i nie tracić czasu? Czy napisać wiremocka i wtedy
ten mock by był wewnątrz i aplikacja strzelałaby do siebie? Czy może wiremock oddzielnie
od aplikacji, która się z tym integruje? Zwykle jest tak, że z tym z czym się integrujesz to mają
już jakieś środowisko preprodowe ale tutaj dopiero piszą kod i na razie nie ma z czym fizycznie
się integrować.
Nie musisz mockowac API a raczej serwis, ktory w nie strzela.
Chyba ze chcesz testowac ten wlasnie serwis. Ale to wtedy strzelajac do mocka to testujesz mocka (ktory pewnie dziwnym trafom pasuje do Twoich happy pathow :))... 3rd-party czesto wystawiaja testowe API.
EDIT:
Zwykle jest tak, że z tym z czym się integrujesz to mają
już jakieś środowisko preprodowe ale tutaj dopiero piszą kod i na razie nie ma z czym fizycznie
się integrować.
Ahh, sorry. To moj komentarz jest bez sensu.
Ale jak to jest, ze Ty jestes w stanie postawic mocka a oni [tworcy] nie?
Ale jak to jest, ze Ty jestes w stanie postawic mocka a oni [tworcy] nie?
Ja narzucam to api a oni mają się dostosować i zaimplementować.
Testy jednostkowe - mock
Testy integracyjne - wiremock
Test na środowisku testowym - odpal tego pythona co masz, jednocześnie dopominaj i atakuj o prawdziwą aplikację. Nawet po trochu jak powstaje kod to po trochu można testować integrację
Spakowałem tego mocka w pythonie do execa (nie ma dostępu do neta tam gdzie wgrałem więc pip odpada aby pobrać zależności) i wrzuciłem do harmonogramu zadań na windowsie,
do którego jest połączenie z środowiska testowego i w miarę to działa ok.