AWS, NGINX i skalowalna aplikacja EC2.

Hej.
Mam pytanie o sens użycia NGINXa jako reverse proxy razem z EC2 w przypadku gdy mamy wiele instancji EC2 bądź gdy aplikacja skaluje sie dynamicznie. Czy w takim przypadku wciąż jest sens używać nginxa czy są lepsze narzędzia od aws do pełnienia tej funkcji?

AWS ma przecież swoje ELB (Elastic Load Balancer) i ALB (Application Load Balancer) od tego. Z drugiej strony pytanie ile masz ruchu, bo te ich load balancery kosztują od liczby requestów ;]

Tak, tylko, że reverse proxy to nie tylko load balancing. Chodzi mi np. o sytuację gdy np używamy ELB ale do tego chcemy jeszcze mieć przed LB proxe. Czy może plete kompletne bzdury i nie ma sensu w takim przypadku stawiać nic dodatkowo? A może warto i jest jakiś ichniejsza usługa?

Z drugiej strony można na AWS przycebulić i używać NGINXa jako LB ? :P

1. No dobra ale co konkretnie ma robić to twoje reverse proxy? Podaj konkretny przykład do czego ci jest potrzebne i się zastanowimy :)
2. No możesz, tylko tego nginxa musisz gdzieś i tak postawić ;) Poza tym jednak AWSowe ELBy są dość wygodne, można je automatycznie skalować, włączyc jakieś anty-DDoSy i takie tam. Generalnie jak zawsze z cloudami, jest to mega wygodne tylko kosztuje.

Ogólnie nie mam żadnego konkretnego problemu do rozwiązania, uczę sie obecnie aws i strasznie mnie ciekawiło to, chciałem z grubsza zorientować w tym przypadku, a informacji jest tyle że przy obecnym zrozumieniu nie mogłem się dokopać to satysfakcjonującej odpowiedzi.
Natomiast akurat przy reverse proxy chodziło mi faktycznie o anty-DDoSy, ogólne odseparowanie aplikacji od świata zewnętrznego czy cach'owanie statycznego contentu. Jak widać, niektóre te rzeczy ELB'y ogarniają co zmienia postać rzeczy :)