Problemy z Linuxem w VirtualBoxie

Hej. W jaki sposob konfigurujecie Linuxa w Virtual Boxie? Pytam, bo zainstalowalem ostatnio VB 6.1, Ubuntu LTS 20.04, zainstalowalem Guest Addition i zamiast skupiac sie na programowaniu, co chwile googluje jak naprawic dzwiek, jak naprawic myszke, problem za problemem. Na poczatku ogarnalem upgrade, update, media codecs i nie wiem co jeszcze zrobic.. Mam problem z instalacja z pendrajwa, (lenovo legion y540) wyskakuja mi jakies dziwne linie pikseli u gory ekranu, lenovo bylo w stanie jedynie stwierdzic, ze lenovo nie supportuje linuxa. Probowalem z wersjami 18.04 oraz 20.04 i ciagle ten sam problem. Wiec jak konfigurujecie Linuxa by to chodzilo jak powinno a nie powodowalo nerwow?

Rozumiem że masz jako główny system Windows 10?
Masz dwie, z tego co wiem wykluczające się drogi:

1. WSL- https://techcommunity.microsoft.com/t5/windows-dev-appconsult/running-wsl-gui-apps-on-windows-10/ba-p/1493242
2. Virtualbox plus opcjonalny Vagrant - https://medium.com/@botdotcom/installing-virtualbox-and-vagrant-on-windows-10-2e5cbc6bd6ad

Ja używam VMware Player i mi wszystko działa.

A jak chcę się pobawić w rozwiązywanie problemów (jak naprawić dźwięk, jak naprawić myszkę) to instaluję nie Linuxa a FreeBSD :P

Mam tego Ubuntu LTS 20.04 na VMWare Player (mam wersję płatną, ale darmowa jest taka sama (tylko nie można stosować do celów komercyjnych)).
W zasadzie żadnych problemów - działa z bajerami, full grafa, dźwięk, urządzenia, performance counters, bateria (tu kiedyś nie było ok). Raz na kilka tygodni przestaje działać copy paste między vm a windows (co doprowadza mnie do szału) - wymaga to restartu guesta (podejrzewam VMWare tools).

Virtual Box dawno temu krótko używałem - to był dramat.

Ja mam VirtualBoxa zainstalowanego zarówno na Win10 jak i Mint'cie i na nich mam jako klientów odpalone i Windowsy (różne wersje - od XP do W10) oraz Linuksy (wiele różnych dystrybucji) i nie miałem jakichkolwiek problemów. Dźwięk, myszka, udostępnianie katalogów oraz dostęp do USB działają bezproblemowo w praktycznie wszystkich konfiguracjach. Obawiam się, że to jest jakiś problem po Twojej stronie, albo może masz jakiś stary komputer, który nie do końca ogarnia wirtualizację.

EDIT tak z ciekawości obczaję tego Playera. Wprawdzie z VirtualBox'em nie mam problemów, ale skoro sobie tak chwalicie VMWare to się mu przyjrzę i potestuję.

EDIT 2
Fajne dwa artykuły do poczytania - porównanie Playera i VitrualBox'a:
https://www.nakivo.com/blog/vmware-vs-virtual-box-comprehensive-comparison/
https://blog.storagecraft.com/battle-of-free-virtualization-tools-vmware-vs-virtualbox/

Jako wieloletni użytkownik VMware muszę poczynić pewne spostrzeżenie. Jeżeli nie wymieniacie komputera regularnie i zadowala was starszy sprzęt, VMware ma denerwującą cechę odcinania supportu starszych procesorów w kolejnych wersjach produktu. Dodajmy do tego że stare wersje niekoniecznie instalują się na najnowszym systemie (nowe buildy Windows 10 wrzeszczą gdy się próbuje zainstalować starszą wersję VMware Playera, ale co mam zrobić skoro nowa wersja się instaluje ale nie działa?) i się okazuje że jesteśmy odcinani od czegoś co przez długi czas działało dobrze.

Nie raz już przechodziłem przez cykl szukania i instalowania kolejnych wersji VMware od najnowszej zaczynając, szukając ostatniej która na danym kompie się zainstaluje i zadziała.

VirtualBox wydaje mi się trochę bardziej konserwatywny w kwestii wymagań sprzętowych.