MacBooki mają najlepszy touchpad, czy ja wiem, mają więcej gestów i na tym w sumie koniec, płytka synaptics+6 przycisków też robi robotę, na pewno nie przeszkadza, 3k/4k w matrycy 13-15 cali?
po co?
Powierzchni roboczej i tak nie wyczarujesz, szkoda oczu, a skalowanie bywa uciązliwe (szczególnie w webie).
Batka w biznesówkach 8-12h to nie jest żaden szok obecnie.
Powierzchnia robocza IMO jest za duża, MBP 2015 miał chyba idealną, ale nie w tym rzecz. O silniku wspomniałem, a nie wspomniałem o najważniejszym (pomińmy oprogramowanie, które jest znacznie gorsze na Windows): weź losowe osoby, zasłoń im oczy i niech sobie posmyrają touchpady w najlepszych XPSach, Precisionach, Latitude, ThinkPadach a potem w MacBookach. Już to wystarczy za rekomendację. Latitude (biznesówki) czy Precisiony (też) mają np. plastikowe z wyraźną fakturą. W miejscu, które powinno się jak najlepiej ślizgać - nie wiem co tam palą w Dellu, ale poczucie humoru mają na pewno.
Druga sprawa, która wynika z zastosowania silnika - touchpad makowy ma klik "wszędzie" z taką samą siłą. Już można mieć ForceTouch1, ForceTouch2 i to wszystko można "dodać/usunąć" oprogramowaniem. Windziane, jak mantra dają te fizyczne "przyciski" na dół, więc jak smyrasz u góry to możesz sobie klikać z siłą 5 razy większą i nie wiadomo, czy klikniesz, bo taka ich budowa po prostu.
Więc nie, przewaga touchpadów makowych, to nie tylko rozmiar czy oprogramowanie (nawet tu jest licho moim zdaniem - co Windows Precision domyślnie oferuje tylko listę okien i przesuwanie pulpitów, "wstecz/do przodu" jak w maku np. wbudowany File Explorer już nie rozpoznaje - i to na własnych sterownikach od MS)