Koniec

Wątek przeniesiony 2023-10-16 01:51 z Off-Topic przez somekind.

Marooned
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Lokalizacja: Poznań
0

Heh. Ciekawe, że w I turze waham się między Hołownią, a Biejat [żaden z dostępnych kandydatów mi nie pasuje, chyba wybrałbym Sikorskiego, gdyby była taka opcja], a tymczasem Latarnik tak mnie zaskoczył [no ale trzeba pamiętać, że Latarnik bierze pod uwagę 20 konkretnych pytań, a nie całokształt, zachowanie, formę i inne miękkie cechy kandydatów]:
screenshot-20250424132523.png

1programmer
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Postów: 623
1

Te 3 odpowiedzi dają więcej informacji o tym, co nam by chcieli zrobić niż wielogodzinne wypowiedzi na antenie. Oczywiście należy zrobić pewną retrospekcję, bo niektórym to się poglądy zmieniają jak w kole fortuny. Taki Zandberg przynajmniej chyba wierzy w to co mówi i się tego trzyma.

screenshot-20250424133401.png
screenshot-20250424133411.png
screenshot-20250424133416.png

BR
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 433
0

Kolejny dowód na to, że https://4programmers.net/Forum/Flame/375957-wybory_to_iluzja Czyli wg Systemu kolejnym prezydentem będzie Trzaskowski, a reszta kandydatów jest tylko po to, by poszczekać i "rozrzedzić" elektorat.

Pomyślcie, czy jako kandydaci na głos popieralibyście takie rzeczy? A tak to zgarnie głos elektoratu typu "jestem madka i mi się należy na bombleka"
https://www.money.pl/podatki/do-sejmu-wplynela-petycja-ws-bykowego-osoby-bezdzietne-obciazaja-system-7148403397761536a.html

lion137
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 5023
0

Lewacki dom namierzony :-), (u nas wszyscy podobnie)
screenshot-20250424133837.png

BR
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 433
0

screenshot-20250424134705.png

Spine
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 6967
0
AmikCS napisał(a):

Wiadomo kto robi laskę deweloperom:
Te ich odpowiedzi co dałem poniżej to jest jeden wielki mem

Wiadomo, że zwykłe rodziny w Polsce, co zarabiają średnią krajową mają po 3 lub więcej mieszkań w Polsce kupionych XDD. Kolejne tuzy intelektualne, inwestujmy wszystkie pieniądze w BETON! To jest inwestycja z wysokim ROI, co z tego, że można napędzać Polską gospodarkę inwestując w obligacje i GPW.

I tak tak, przerzucą najemcy na wynajmujących, tyko w sytuacji gdy popyt będzie duży - ale przecież ekonomista Dohtur Memcen powinien to wiedzieć. Wystarczy dodatkowa regulacja najmu ze strony Państwa. Nie rozumieją tego, że potencjalnie może to doprowadzić do wzrostu podaży, nie będzie opłacalne wynajmowanie mieszkań. Zablokowanie zagranicznych funduszy, aby kupowali mieszkania.

A szkoda gadać i się wkurzać
screenshot-20250424130736.png
screenshot-20250424130657.png
screenshot-20250424130818.png
screenshot-20250424130839.png

@AmikCS: Czyli jesteś za tym, żeby dowalić podatek osobom, które przez kawał życia pracowały aby nabyć te kilka mieszkań?

AC
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 83
1
Spine napisał(a):
AmikCS napisał(a):

Wiadomo kto robi laskę deweloperom:
Te ich odpowiedzi co dałem poniżej to jest jeden wielki mem

Wiadomo, że zwykłe rodziny w Polsce, co zarabiają średnią krajową mają po 3 lub więcej mieszkań w Polsce kupionych XDD. Kolejne tuzy intelektualne, inwestujmy wszystkie pieniądze w BETON! To jest inwestycja z wysokim ROI, co z tego, że można napędzać Polską gospodarkę inwestując w obligacje i GPW.

I tak tak, przerzucą najemcy na wynajmujących, tyko w sytuacji gdy popyt będzie duży - ale przecież ekonomista Dohtur Memcen powinien to wiedzieć. Wystarczy dodatkowa regulacja najmu ze strony Państwa. Nie rozumieją tego, że potencjalnie może to doprowadzić do wzrostu podaży, nie będzie opłacalne wynajmowanie mieszkań. Zablokowanie zagranicznych funduszy, aby kupowali mieszkania.

A szkoda gadać i się wkurzać
screenshot-20250424130736.png
screenshot-20250424130657.png
screenshot-20250424130818.png
screenshot-20250424130839.png

@AmikCS: Czyli jesteś za tym, żeby dowalić podatek osobom, które przez kawał życia pracowały aby nabyć te kilka mieszkań?

Jestem za tym, aby większa ilość obywateli miała możliwości nabyć mieszkanie na własność. Obecna sytuacja niestety nie ułatwia takowego pozyskania. Podatek katastralny jest jednym z czynników, które zwiększą podaż mieszkań na rynku. Od inwestycji jest GPW, obligacje państwowe, a nie mieszkanie bo tak powiedział mi wujas, że pakuj się w nieruchomość nigdy nie stanieje. Biletów na koncert nie jesteś w stanie sprzedać drożej niż po nabytej cenie, ale z mieszkaniem to już wszystko okej? Gdzie mieszkanie jest dobrem podstawowym do egzystencji człowieka?

Tak oczywiście pracowały, więszkość boomerów dostało mieszkanie od Państwa w tym szanowny Pan Marek Jakubiak, co ustawilo ich na reszte życia i pozwoliło normalnie egzystencjować i się rozwijać. Dostań teraz 2-pokojwe w Wwa czy większym mieście to odchodzi Ci blisko 1 do 1,5 mln kosztów.

screenshot-20250424141316.png

Spine
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 6967
0
AmikCS napisał(a):

Biletów na koncert nie jesteś w stanie sprzedać drożej niż po nabytej cenie, ale z mieszkaniem to już wszystko okej?

Jak to nie?
Jeśli dla kogoś zabrakło biletów i bardzo chciałby iść na koncert, to odkupi ode mnie bilet nawet znacznie drożej niż po cenie z rynku pierwotnego.

AC
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 83
0
Spine napisał(a):
AmikCS napisał(a):

Biletów na koncert nie jesteś w stanie sprzedać drożej niż po nabytej cenie, ale z mieszkaniem to już wszystko okej?

Jak to nie?
Jeśli dla kogoś zabrakło biletów i bardzo chciałby iść na koncert, to odkupi ode mnie bilet nawet znacznie drożej niż po cenie z rynku pierwotnego.

No prawie mordko, w świetle prawa nie możesz na tym mieć zysku XD
screenshot-20250424144134.png

Spine
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 6967
0

To wymyślili prędzej na masowych odsprzedawców... Którzy inwestują w dużą część biletów na dane wydarzenie, żeby sprzedać je z zyskiem.
Przecież jak kupiłeś i się rozmyśliłeś, a wszystkie bilety są już wykupione, to zbiegiem okoliczności jesteś w posiadaniu przedmiotu, który prawami rynku ma większą wartość.

Jak działa sprzedaż biletów w takich serwisach?
https://www.alebilet.pl/bilety/tyler,-the-creator/2025-05-10/20:00/chromakopia-the-world-tour

Mi to wygląda właśnie na odsprzedaż z zyskiem...

screenshot-20250424145424.png

1programmer
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Postów: 623
0

@Spine no i fliperzy albo fundusze kupują mieszkania w dobrej lokalizacji jak koniki bilety na sektor z dobrą widocznością i zarabiają na tym. Różnica jest taka, że bilety mają termin ważności, po którym są nic nie warte, więc konik musi obniżyć cenę jeśli przeholował i przeliczył się z popytem. No, a na rynku nieruchomości żadnego terminu ważności nie ma. Tu nie ma analogii.

To jest źródło tej patologii.

Golang
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 1424
1

Serio uważacie, że podatek katastralny cokolwiek rozwiąże? Jak wejdzie katastralny to spekulanci będą trzymali mieszkania na słupach i po problemie. Politycy już teraz trzymają majątki na pociotkach. Będzie to trochę upierdliwe i będzie się wiązało z pewnymi kosztami, ale koszta przerzuci się na klienta końcowego.

Prawdziwe przyczyny wysokich cen mieszkań to:

  • brak gruntów tzn. one są ale np. nie ma planu miejscowego albo mediów, drogi, szkoły itd. itp. Tutaj jest rola samorządów, żeby to zapewnić, ale wiadomo że samorządom się nie śpieszy. Gdyby samorządy miały z tego większy zarobek, to myślę, że dużo by się zmieniło.
  • bariery administracyjne czyli wszelkie warunki techniczne, pozwolenia, przeciągające się procedury itd. to wszystko komplikuje budowę nowych mieszkań, zmniejsza ich podaż i wydłuża czas budowy.

To są prawdziwe przyczyny niskiej podaży mieszkań i z tym powinno się w końcu coś zrobić. Kolejne podatki i regulacje to ulubiony sposób lewarów na rozwiązywanie problemów, ale to droga donikąd.

Korges
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 601
1

@Golang:

Golang napisał(a):

Serio uważacie, że podatek katastralny cokolwiek rozwiąże?

Szukałem w necie czy gdziekolwiek kataster zadziałał, to raczej żaden wpływ lub negatywny.

Imo zacząłbym od prostszych rozwiązań.

  1. Pustostany. Ponoć w PL jest takich prawie 2mln. Można opodatkować.
  2. Podniesienie podatku od wynajmu do 19%, Nie widzę powodu dlaczego wynajem na być preferencyjnie opodatkowany względem zysków kapitałowych.
Golang
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 1424
0
Korges napisał(a):

Szukałem w necie czy gdziekolwiek kataster zadziałał, to raczej żaden wpływ lub negatywny.

Dokładnie tak, ale tego nie przetłumaczysz lewarom. Oni każdy problem rozwiązują ustawą.

  • Nie rodzą się dzieci? Ustawa
  • Nie produkują procesorów? Ustawa
  • Nie ma innowacji? Ustawa
  • Przez nadmierną ilość przepisów spada PKB, a w konsekwencji wpływy do budżetu? Nowy podatek
ToTomki
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 1365
0
Spine napisał(a):

To wymyślili prędzej na masowych odsprzedawców... Którzy inwestują w dużą część biletów na dane wydarzenie, żeby sprzedać je z zyskiem.
Przecież jak kupiłeś i się rozmyśliłeś, a wszystkie bilety są już wykupione, to zbiegiem okoliczności jesteś w posiadaniu przedmiotu, który prawami rynku ma większą wartość.

Jak działa sprzedaż biletów w takich serwisach?
https://www.alebilet.pl/bilety/tyler,-the-creator/2025-05-10/20:00/chromakopia-the-world-tour

Mi to wygląda właśnie na odsprzedaż z zyskiem...

screenshot-20250424145424.png

A w darknecie możesz też sprzedawać ludzi i organy, kto Ci zabroni

CO
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 887
0

@Golang @ksh wyjaśnijcie

Dlaczego konfederacje tak bardzo bolą jawne ceny mieszkań że aż wstrzymują sie od głosu?
Niejawne ceny mieszkań to jest wolność?

image

KS
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 708
0

Trzeba naprawdę być na samym dnie łańcucha pokarmowego aby korzystać z jakichś narzędzi które podpowiedza nam na kogo głosować.

renderme
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 1518
2

Skoro rozmawiacie o nieruchomosciach to kontekst:
przebranżawiam się na dewelopera (z it dewelopera) i zaczynam teraz 2 inwestycje. Dodatkowo jestem dr budownictwa.
To co najbardziej blokuje rynek nieruchomosci i nakreca cene to chore prawo i regulacje, a za rok bedzie 10x bardziej chore i dogonimy cenami zachod.
Nowa ustawa o planowaniu zaora mozliwosci zabudowania 95% dostepnych teraz dzialek, chociaz i tak teraz jest bardzo ciezko.
Kilka przykladow z mojej praktyki, ktore teraz mnie spotkaly:

  • na zaswiadczenie, ze na dzialce gdzie znajduje sie dom z wodą i chce się ten dom wyburzyc i wybudowac inny obiekt znajduje się woda (czyt: zaświadczenie, ze jest woda na działce gdzie jest woda) czekałem 55 dni. Jest to jeden z 4 etapów współpracy z wodociągami, najszybszy i najmniej bolesny. Jak latwo sprawdzic. Same wodociagi moga cie zatrzymac na pol roku.
  • w narozniku dzialki sąsiad postawił drewnianą szopkę na grabie o wymiarze 3.5m2 za 1500 pln. Tym aktem wykluczył możliwość budowy na działce sąsiedniej. Działka stała się niebudowlana, bo od kazdego budynku nalezy zachowac dystans 8m, a od palnego nalezy zachować odstęp 12 metrów na sąsiadniej działce.
    Na tej samej działce odległość może wynosic 0 metrów, bo na tej samej to się zapalić nie może, ale na sąsiedniej to już może (czego nie rozumiesz).
  • w większości decyzji dotyczących projektu (wz, pnb) sąsiada uznaje się za stronę i jak jest złośliwy, to moze duzo blokować i bardzo przedluzyc inwestycje, albo jak jest cwany to moze szantazowac finansowo i niewiele mozna z tym zrobic.
  • drogi bardzo często mają nieuregulowaną sytuacje prawna, przechodza przez prywatne działki. Tak to jest i nikogo nie rusza, ale urzad moze stwierdzic, ze nie masz dostepu do drogi publicznej, bo sytuacja drogi jest nieuregulowana.
  • Ilosc biurokracji potrzebna, zeby np. poprowadzic kabel pod droga gruntowa jest niewiarygodna. Wymaga skontaktowania sie z 12 urzędami i projektu uprawnionej osoby, co zajmuje 3 miesiace. Później przychodzi majster i w pół godziny zakopuje łopatą kabel.
    Absurdów mogę wymieniac wiele, ale jest to tak zrobione, zeby czasem amatorzy sie do branzuni nie pchali, bo natną się na minę w 10 sekund.

Co do nieznanych ludziom kosztów i podatków;
Slyszeliscie o np. oplacie adjacenckiej? oczywiscie oplacie, a nie podatku. Ile placisz jak zrobia mpzp? ile jak sam wybudujesz sobie droge albo zrobisz infrastrukture? Ile jak podzielisz działkę.
podpowiem, ze duzo i zasadzie nigdy do końca nie wiesz, ile. Urząd decyduje sam i odpowiada tylko przed bogiem i historia (jak w kazdej innej sprawie).

Golang
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 1424
0

@renderme o tak opłata adjacencka to jest kozak. Po każdym podziale działki samorząd wysyła rzeczoznawcę a on palcem z d**y wyciąga kwotę o ile wzrasta jej wartość w wyniku podziału. Przykładowo stwierdzi, że wzrosła 100 koła i masz od tego zapłacić 20%, a nawet więcej zależy od gminy.

Golang
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 1424
0
CoderOne napisał(a):

@Golang @ksh wyjaśnijcie

Dlaczego konfederacje tak bardzo bolą jawne ceny mieszkań że aż wstrzymują sie od głosu?
Niejawne ceny mieszkań to jest wolność?

image

Ja za dużo oczekuje od lewarów... Wydawało mi się, że to jasne, że jak coś jest przymusowe to nie ma nic wspólnego z wolnością. Ustawa szczególnie szkodliwa, ponieważ uderza w wolność prowadzenia działalności gospodarczej.

KL
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 606
0

Myślałem że z tej wiary w mityczny wolny rynek, który ma być krainą mlekiem i miodem płynąca jednak się wyrasta.
Ale jak widać się myliłem.

SZ
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 1596
1
renderme napisał(a):

Skoro rozmawiacie o nieruchomosciach to kontekst:
przebranżawiam się na dewelopera (z it dewelopera) i zaczynam teraz 2 inwestycje. Dodatkowo jestem dr budownictwa.
To co najbardziej blokuje rynek nieruchomosci i nakreca cene to chore prawo i regulacje, a za rok bedzie 10x bardziej chore i dogonimy cenami zachod.
Nowa ustawa o planowaniu zaora mozliwosci zabudowania 95% dostepnych teraz dzialek, chociaz i tak teraz jest bardzo ciezko.

A to dziwnych absurdów jest pełno.
Np jak się zaczynałem budować 4 lata temu to trzeba było wystąpić o warunki zabudowy.
I teraz dostałem dokument oraz dostał go każdy z sąsiadów, że mi takie i takie zostały wydane.
Sąsiad jeśli nie wnosił sprzeciwu to wszystko gra mogę jechać dalej. Nawet nie musiał odpowiadać.
Ale mi się warunki nie podobały bo projekt który mi się podobał do nich nie pasował i chciałem je zmienić.
No i tu były schody. Bo jeszcze raz muszą wysłać do sąsiadów pismo. Ale uwaga tym razem każdy z sąsiadów musi odpowiedzieć. Jeśli nie odpowie to masz lipę. Ja się budowałem obok działki na któryej nic nie stoi a właściciel jest na drugim końcu Polski.
Także powodzenia.
Pomijam już fakt, że nie możesz sobie postawić co chcesz bo nie będzie pasowało do innych budynków które są obok.
Niby twoja działka ale g**no możesz.
Pani w urzędzie tłumaczy to tak: No muszą być ograniczenia bo sobie pan zamek postawi i jak to będzie wyglądało?.
No tak wywalam całe oszczędności życia aby postawić zamek.
ehh

Golang
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 1424
0

Sondaż Opinia24 dla TVN24

  • Trzaskowski 32% (-1)
  • Nawrocki 26% (+4)
  • Mentzen 15%
  • Hołownia 6% (+1)
  • Zandberg 5%
  • Biejat 4% (+2)
  • Braun 4%
W0
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 3758
0

Ale dyskusja nt. nieruchomości i prawa w ogóle. Niektórzy chyba niespecjalnie czytają, co tutaj wypisują.

Golang napisał(a):

Dokładnie tak, ale tego nie przetłumaczysz lewarom. Oni każdy problem rozwiązują ustawą.

Niby jak dowolny rząd miałby zadziałać w kwestii wymagającej ustawy niż produkując ustawy? Narzekasz na problemy w przepisach - wiesz, czego to wymaga? Ano ustawy.

Serio uważacie, że podatek katastralny cokolwiek rozwiąże? Jak wejdzie katastralny to spekulanci będą trzymali mieszkania na słupach i po problemie.

Podatek katastralny sam w sobie nie rozwiąże zbyt wiele - ot, po prostu wpłynie trochę kasy do budżetu. Kwestia jest taka, że za poprzedniego rządu naprodukowaliśmy taniego pieniądza, który ujście znalazł właśnie w mieszkaniach - i tutaj trudno jest winić kogokolwiek za to, że próbuje chronić swoje pieniądze. Problemem jest zestaw przepisów, który prowadzi do tego, że inwestycja w mieszkanie rozumiana jako "wkładam pieniądze, żeby potem wyciągnąć więcej" jest/była/być może będzie jedną z najlepszych opcji.

Korges napisał(a):

Imo zacząłbym od prostszych rozwiązań.

  1. Pustostany. Ponoć w PL jest takich prawie 2mln. Można opodatkować.
  2. Podniesienie podatku od wynajmu do 19%, Nie widzę powodu dlaczego wynajem na być preferencyjnie opodatkowany względem zysków kapitałowych.

Ogólnie pomysł o samych pustostanach to bym odłożył na półkę. Ludzie nie są idiotami i jeśli ktoś ma jakieś dodatkowe mieszkanie to:

  • albo trzyma je dla dziecka
  • albo widziało lepsze czasy i czeka na remont
  • albo nie chce w nim nikt mieszkać
  • albo też boi się wynajmować

Opodatkowanie pustostanów to plaster na coś, co albo problemem nie jest (pierwsze trzy punkty), albo problemem jest (punkt czwarty) - ale problem leży gdzie indziej bo jeśli ktoś się boi wynajmować to z powodu chorego prawa lokatorskiego. W pierwszej kolejności to wypadałoby zmienić, a nie zmuszać ludzi do wyprzedaży majątku.

W0
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 3758
0

@1programmer: to, z ochroną wolności słowa w internecie to rozumiem - bo w tej chwili można pisać co się chce praktycznie bez konsekwencji - jedynie w wyjątkowych sytuacjach, w których sam ktoś się zajmie twoją sprawą i będzie miał krótką linię do komórki zwalczającej tego typu zachowania.

I tutaj nawet bym nie szedł na zwarcie z normalnym obywatelem, tylko w pierwszej kolejności wycelował działa w osoby o największych zasięgach, tj. polityków, dziennikarzy i influencerów. Idealnie by było, żeby ustanowić taki urząd, który by sprawdzał czy:

  • coś jest łatwe do zweryfikowania
  • nie jest łatwe do zweryfikowania

i jak coś wpada do tej pierwszej kategorii to by tworzył wniosek do specjalnego sądu, który by szybko wydawał nakaz prostowania kłamstw - nawet jeśli powołujesz się na jakieś źródło na zasadzie "gazeta X pisze, że...". Jakby jeden polityk z drugim kilka razy z rzędu musiał przyznać, że jednak nie było tak, jak sprawę przedstawiali to by się zrobiło zabawnie. A jeszcze zabawniej by było, gdyby portale musiały raz po raz takie sprostowania pisać.

Ja bym sobie poczytał, jak Onet przeprasza za coś takiego: https://www.donald.pl/artykuly/fa77WTfK/portal-onet-podejrzewany-o-wykorzystywanie-wymyslonych-zrodel-naukowych-wygenerowanych-przez-ai

I1
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 191
0

Zrobiłem oddzielny post by odnieść się w czytelny sposób do komentarza kolegi @Korges

Dla mnie żaden argument. Państwo powinno preferencyjnie opodatkowywać zyski kapitałowe a nie wynajem kawalerek. Jeśli bawimy się w ryczałt, bo taki argument podajesz. Dlaczego ktoś kto pracuje np informatyk płaci 12% na ryczałcie, a z wynajmu kawalerki ktoś map płacić 8.5%? Praca jest bardziej opodatkowana niż rentierstwo.

Nie!
Ryczałt 12% dla informatyka to jak podatek dochodowy 12.6%.
Ryczałt 8.5% dla wynajmującego to jak podatek dochodowy 14.4%.

Czyli praca jest mniej opodatkowania niż rentierstwo.

Obliczenia:
Koszty informatyka to uśredniając 550 zł/mc:

  • 10k na laptopa co 5 lat
  • 0.4k mc - Księgowa, internet
    Wariant nie super bogaty, ale dla rentiera też nie zakładamy osiedla czy mieszkania premium.

Koszty wynajmującego kawalerkę uśredniając to 2 060 zł/mc

  • 500k kawalerka w stanie deweloperskim - przyjmijmy ustawową stawka amortyzacji 1.5%
  • 100k remont - który robi co 50 lat, co jest optymistycznym założeniem bo w praktyce trwałość instalacji elektrycznej czy tynków wapiennych to 30 lat.
  • 50k wykończenie, które musi wymieniać co 10 lat (meble, RTF, AGD).
  • 600 zł media, czynsz

Jeśli nie wiesz czemu uśredniam koszty do miesięcznej wartości to sprawdź sobie pojęcie "amortyzacja".

Informatyk dostanie 15 000 zł, zapłaci 12% ryczałtu (1 800 zł), zostanie mu po kosztach 12 650 zł. Ryczałt 12% dla informatyka to jak podatek dochodowy 12.4%. Bo 1 800 zł to 12.6% jego dochodu.
Wynajmujący dostanie 5 000 zł, zapłaci 8.5% (425 zł), zostanie mu po kosztach 2 260 zł. Ryczałt 8.5% dla wynajmującego to jak podatek dochodowy 14.4%. Bo 425 zł to 14.4% jego dochodu.

A jeśli nadal nie wierzysz, to weź pod uwagę fakt, ze rząd zlikwidował wliczanie w koszty amortyzacji budynków mieszkalnych od 2022 r. (tym samym zwiększając opodatkowanie nie zwiększając stawki opodatkowania, stary numer), bo w części przypadków bardziej opłacało się płacić 19% dochodowego niż 8.5%/12% ryczałtu (powyżej 100k rocznie, czyli 8k mc przychodu z najmu płaci się stawkę 12%, czyli podatek to wtedy jakieś 20% dochodu).

BR
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 433
0

Sprawdźmy co tam słychać w uśmiechniętej Polsce, w której gwałciciele mogą legalnie chodzić po ulicy. Polki są szczęśliwe.

screenshot-20250425083800.png

BR
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 433
0

Sondaż MamWDupiePolityków

Wszyscy kandydaci 1%
Mam w dupie polityków oraz System i nie idę na wybory, bo wybory to iluzja 99 %
AC
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 83
0
renderme napisał(a):

Skoro rozmawiacie o nieruchomosciach to kontekst:
przebranżawiam się na dewelopera (z it dewelopera) i zaczynam teraz 2 inwestycje. Dodatkowo jestem dr budownictwa.
To co najbardziej blokuje rynek nieruchomosci i nakreca cene to chore prawo i regulacje, a za rok bedzie 10x bardziej chore i dogonimy cenami zachod.
Nowa ustawa o planowaniu zaora mozliwosci zabudowania 95% dostepnych teraz dzialek, chociaz i tak teraz jest bardzo ciezko.
Kilka przykladow z mojej praktyki, ktore teraz mnie spotkaly:

  • na zaswiadczenie, ze na dzialce gdzie znajduje sie dom z wodą i chce się ten dom wyburzyc i wybudowac inny obiekt znajduje się woda (czyt: zaświadczenie, ze jest woda na działce gdzie jest woda) czekałem 55 dni. Jest to jeden z 4 etapów współpracy z wodociągami, najszybszy i najmniej bolesny. Jak latwo sprawdzic. Same wodociagi moga cie zatrzymac na pol roku.
  • w narozniku dzialki sąsiad postawił drewnianą szopkę na grabie o wymiarze 3.5m2 za 1500 pln. Tym aktem wykluczył możliwość budowy na działce sąsiedniej. Działka stała się niebudowlana, bo od kazdego budynku nalezy zachowac dystans 8m, a od palnego nalezy zachować odstęp 12 metrów na sąsiadniej działce.
    Na tej samej działce odległość może wynosic 0 metrów, bo na tej samej to się zapalić nie może, ale na sąsiedniej to już może (czego nie rozumiesz).
  • w większości decyzji dotyczących projektu (wz, pnb) sąsiada uznaje się za stronę i jak jest złośliwy, to moze duzo blokować i bardzo przedluzyc inwestycje, albo jak jest cwany to moze szantazowac finansowo i niewiele mozna z tym zrobic.
  • drogi bardzo często mają nieuregulowaną sytuacje prawna, przechodza przez prywatne działki. Tak to jest i nikogo nie rusza, ale urzad moze stwierdzic, ze nie masz dostepu do drogi publicznej, bo sytuacja drogi jest nieuregulowana.
  • Ilosc biurokracji potrzebna, zeby np. poprowadzic kabel pod droga gruntowa jest niewiarygodna. Wymaga skontaktowania sie z 12 urzędami i projektu uprawnionej osoby, co zajmuje 3 miesiace. Później przychodzi majster i w pół godziny zakopuje łopatą kabel.
    Absurdów mogę wymieniac wiele, ale jest to tak zrobione, zeby czasem amatorzy sie do branzuni nie pchali, bo natną się na minę w 10 sekund.

Co do nieznanych ludziom kosztów i podatków;
Slyszeliscie o np. oplacie adjacenckiej? oczywiscie oplacie, a nie podatku. Ile placisz jak zrobia mpzp? ile jak sam wybudujesz sobie droge albo zrobisz infrastrukture? Ile jak podzielisz działkę.
podpowiem, ze duzo i zasadzie nigdy do końca nie wiesz, ile. Urząd decyduje sam i odpowiada tylko przed bogiem i historia (jak w kazdej innej sprawie).

Ogólnie to się zgadzam z Twoją wypowiedzią ale jedna rzecz tak mnie kuje w oczy:
"> To co najbardziej blokuje rynek nieruchomosci i nakreca cene to chore prawo i regulacje, a za rok bedzie 10x bardziej chore i dogonimy cenami zachod."

Tylko my już zachód dogoniliśmy cenowo jeżeli chodzi o rynek nieruchomości, a nawet przegoniliśmy.

To co napisałeś okej, przepisy niespójne, długi czas - mniej działek -> mniej inwestorów - mniejsza podaż - wyższe ceny.

Tylko zagłębijmy się troszeczkę bardziej w realizm cen:

Przede wszystkim spekulacja na mieszkaniach - 1/3 mieszkań w dużych miastach jest kupiona pod spekułę gdzie głównie kupowali to inwestorzy gotówkowi. Taki Donatan przykładowo twierdzi, że jest właścicielem 100 mieszkań. Ludzie mają je jako taki asset trochę, a nie miejsce do mieszkania. Bardzo dużo mieszkań stoi pustych, a jeszcze częśc jest pod Airbnb - kolejna rzecz, za którą trzeba sie wziąć, podziwiam ludzi którzy mieszkają w blokach i widzą te kasetki na blok. Jak byłem w Gdańsku, to plaga.Wzrost popytu inwestycyjnego - >ceny rosną szybciej niż pensje.

Marża deweloperów to 25-30%! SIC. Zachód ma marże średnio między 15-20%, ale tam mamy inne regulacje.

BK2% wypompowała też ceny mieszkań do wysokich granic.

Brak TBS, brak społecznego budownictwa.

Rynek mieszkaniowy działa dla Was, dla inwestorów, deweloperów a nie dla obywateli co jest chore i powinno być regulowane przez rząd. Na szczęście społeczeństwo się budzi.

Reszta co opisałeś odnośnie biurokracji, ukrytych kosztów to szanuje i rozumiem.

CO
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 887
0

Krzysztof Bosak został zapytany na antenie RFM FM „jeśli stworzycie z PiS koalicję to ministrem czego chciałby pan zostać?”

Czy Krzysztof Bosak powiedział, że nie wejdą w PiS z koalicję więc nie musi spekulować?
No nie powiedział.
Mało tego dodał jeszcze jedno zdanie „o finanse to chce w ewentualnych negocjacjach walczyć Slawomir Mentzen”

Czyli chyba jednak wyjdzie na to, że koalicja PiS z Konfederacji nie jest teorią spiskową Braunistów.

Miało być wywracanie stolika, a panowie do stolika zamierzają się dosiąść.
A tacy fajni w 2019 roku byli - antysystemowi 🤡🤡

https://x.com/_rafaello81/status/1913468975922430176

Zarejestruj się i dołącz do największej społeczności programistów w Polsce.

Otrzymaj wsparcie, dziel się wiedzą i rozwijaj swoje umiejętności z najlepszymi.