Do tej pory popierałem Mentzena ale niedawno słuchałem wywiadu z jego udziałem w którym stwierdził, że jego celem jest wprowadzenie proste i łatwo ściągalne podatki. Jego zdaniem dobrym rozwiązaniem jest wprowadzenie podatków od nieruchomości na wzór tych w USA. Poczytałem trochę o nich w Ameryce i jak się okazało ludzie płacą tam po kilkanaście tysięcy dolarów rocznie za swoje domy, niezależnie czy pracują czy nie (nikogo to nie obchodzi). Kwota podatku jest wyliczana na podstawie wartości nieruchomości w danym miejscu.
Teraz zacząłem się zastanawiać czy cała ta Konfederacja to nie jest koń trojański mający na celu dokręcenie nam śrubki jeszcze bardziej (coś na wzór Solidarności i kontrolowanego obalenia komunizmu aby komuchy dalej mogły zostać przy władzy). Wiadomo, że na PoPis przez to co wyprawiali za czasów "wielkiego pomoru" wszyscy są teraz cięci wiec aby scheda po nich nie dostała się niepowołane ręce to dają nam możliwość zagłosowania na Mentzena który nawet dobrze gada, ale jak szybko mu się odmieni + te amerykańskie podatki nie napawają mnie optymizmem.
Osobiście odbieram tą zmianę jaką wpędzenie ludzi w jeszcze większy kołowrotek, tak by do końca życia musieli za###ć, wykazywać się. Jak nie pracujesz to tracisz dom. Albo przykładowo dzisiaj dobrze Ci się wiedzie, kupujesz sobie jakiś dom w fajne dzielnicy, ale za 10-15 lat popadasz w problemy zdrowotne, nie możesz podjąć dobrej płatnej pracy i co wtedy. Sprzedajesz domu i przenosisz się do kawalerki?
Poza tym opowiada się za brakiem anonimowości w internecie. Tu to mówi 1:10:00