W nienawiści do Apple zostaliśmy wychowani

0

Czy macie jakieś zarzuty poza ceną do notebooków od apple?
Ostatnio z ciekawości sprawdzałem że "zwykłe" thinkpady z nowszej półki które dostajemy w robocie też już swoje kosztuja...
https://allegro.pl/kategoria/laptopy-ibm-lenovo-77920?string=T490&stan=nowe&liczba-rdzeni-procesora=4&wielkosc-pamieci-ram=16%20GB&bmatch=baseline-product-cl-eyesa2-engag-dict44-ele-1-2-0430
Więc wydając przeszło 5-8k wolę wydać na tego drugiego.
Kupiłem pół roku temu maka 13" z 2017 (na własne potrzeby) i jestem bardzo zadowolony (po przesiadce z lenovo Y50). Dla mnie jako użytkownika różnica w użytkowaniu jest ogromna. W zasadzie nie potrafie wskazać przewagi w niczym u konkurencji.
Powiem więcej, gdy wyjdą nowe odświeżone 13" w 2020 z pewnością zakupie, a obecnego oddam komuś w rodzinie.
Temat śmiesznych kółek za pare kloców pozostawiam bez komentarza :D

2

Ja mam z 2015. Jeśli chodzi o wady to są, i to sporo. Chłodzenie jest niewydajne i jak robisz coś wymagającego to zwalnia, nie wymienisz dysku twardego, nie zainstalujesz 2 czy 3 baterii, nie mówiąc już o ich wymianie...awaria czegokolwiek w klapie wiąże się z wymianą połowy komputera,system serwisowy jest jakby go bolszewik wymyślił.Brak złącza szeregowego i pcmcia/RC, brak złącza stacji dokujacej. Poza tym jest to najlepiej wykonany komputer jaki miałem. Jakbym nie potrzebował drugiego dysku, chłodzenia i reszty co napisałem to bym kupował i instalował ram Windowsa bo MacOS to porażka.

3

https://faktopedia.pl/uimages/services/faktopedia/i18n/pl_PL/202005/1588494400_by_cenot_500.jpg?1588497525

0

mam zarówno MacBook pro 13'' chyba 2019 (służbowy) i dell XPS 2019.
Nie widze wiekszych różnic poza:

  1. System (bardziej od windowsa do pracy pasuje mi mimo wszystko mac).
  2. XPS ma bardzo kiepskie WiFi, nie wiem czy to sterownik czy windows, ale nie radzi sobie z kiepskim routerem od UPC.
    Przez nie radzi mam na myśli częste utraty połączenia/timeouty itp
  3. XPS ma gorszy aspect ration do pracy z android studio i unity
2

No to hejtujemy dalej. Tym razem hejt inspirowany tym postem - Apka na iPhone - dystrybucja.

W andku się po prostu instaluje, w Apple żeby wgrać i zainstalować apkę to trzeba najpierw doktorat z tego napisać.

0

Ale panie, to bezpieczeństwo. Android to same wirusy, a Apple nie.

2

Akurat uważam, że to bezpieczniejsze. Jeśli zostawisz odblokowany telefon, ktoś może wrzucić Ci rootkita, czy loggera. W przypadku Apple nie wgrasz czegokolwiek.

1

Jeśli zostawisz odblokowany telefon

Jak tak się stanie, to są o wiele mocniejsze zagrożenia - np. że żona tam zajrzy ;)

0

Chyba, że jesteś przedstawicielem rządu, odwrócisz się, ktoś Ci buchnie telefon i nie zdąży się zablokować ;)

Chociaż nie, chyba, żeby włączyć możliwość wgrania aplikacji z USB to trzeba i tak wpisac pin. Ostatnio bawiłem się w Xamarin na Androida i chyba tak jest coś mi świta ;)

5

Też byłem zszokowany tematem kółek za 3500 pln, więc trochę poogooglowałem. Okazuje się że (o nie) management Apple to nie banda szaleńców którzy nienawidza swoich klientów. Nawet nie chodzi o to że pomylili się o jedno '0'. To sprytny chwyt marketingowy który ma za zadanie:

  • Dać darmową reklamę tech influencerów i magazynów branżowych
  • Zwiększyć postrzeganie Apple jako marki luksusowej którą nie jest

W zamian za cenę poświęcenia najmniej ważnego dla Apple rynku, czyli ludzi którzy faktycznie potrzebują kółek do komputera (xD). Ten wątek jest przykładem na to, że udało im się. Nie pochwalam tego zachowania, ale nie da się ukryć, podziwiam je.

Źródło:

1

1

No ale o co chodzi? Wielu lubi maczki, macosa i iphone, no to niech sobie ekstra płacą (zarówno developerzy jak i użytkownicy) - chcącemu chyba nie dzieje się tu krzywda.

Widać jest tak samo z przenoszeniem wszelkiej produkcji do Chin, na początku jest super fajnie, wszyscy się cieszą, a potem orientujesz się, że cały przemysł tam przeniesiono i jedna decyzja chińskiego rządu i nic Twój kraj nie ma jak wyprodukować nawet szmatek na twarz. Widzę tu analogię, choć sporo wielomilionowych biznesów opartych o apki tylko na AppStore powstało i jeden niewłaściwy klik kogoś od Apple może je w sekundzie upupić. Ale skoro tak sobie ktoś zaplanował biznes, no to jego sprawa.

5

Ja się wypowiem z nieco innej perspektywy: żona kupiła 11 pro bo zależało jej na aparacie (branża beauty) a że przywiązuje się do sprzętów to zależało mi aby mała coś co będzie długo wspierane.
O tym, że iOS jest inny niż android pisał nie będę ale jak się tak trochę pobawiłem to doszedłem do wniosku, że może jak ktoś ma ekosystem tj. macbooka i/lub ipada to jest spoko (wszystko się synchronizuje, teżtak lubię) ale jak ma się samego iphone'a to już bieeeda...
Applowskie aplikacje w stylu notatki nie mają klientów na windowsa (o linuksie nie wspominając) więc np. dla mnie są kompletnie nieprzydatne.
Domyślnych aplikacji nie zmienisz...
Platforma jest mocno nastawiona na dojenie klienta. Przykład: aplikacja things3 (którą jarał się niedawno jakiś redaktor spidersweb pisząc nawet, że to apka dla której kupuje się ip) która jest oddzielnie sprzedawana na każdą platformę (mac os, iphone/watch, ipad os) + płacisz za dużą wersję (userzy v2 nie dostali za free aktualizacji, jak wyjdzie 4 to znowu będą musieli zapłacić).
Dzięki komentarzom na SW odkryłem aplikację ticktick z fajnym klientem zarówno na windowsa jak i androida i normalnym modelem subskrypcji(jedna opłata wszystkie platformy).

Mnie jako użytkownika który lubi mimo wszystko mieć jakiś wpływ na swój sprzęt a nie podążać wyłącznie ścieżką nakreśloną przez producenta (jedna przeglądarka, jedna chmura itp) coś takiego wręcz odpycha ;)

4
RequiredNickname napisał(a):

Mnie jako użytkownika który lubi mimo wszystko mieć jakiś wpływ na swój sprzęt a nie podążać wyłącznie ścieżką nakreśloną przez producenta (jedna przeglądarka, jedna chmura itp) coś takiego wręcz odpycha ;)

Japko jest dla prostych ludzi, którzy przeglądają social i walą samojebki, (czyli większości amerykanów), jest dostosowany do odbiorcy, czyli szybki system i natywne aplikacje+dobry aparat.

0
czysteskarpety napisał(a):
RequiredNickname napisał(a):

Mnie jako użytkownika który lubi mimo wszystko mieć jakiś wpływ na swój sprzęt a nie podążać wyłącznie ścieżką nakreśloną przez producenta (jedna przeglądarka, jedna chmura itp) coś takiego wręcz odpycha ;)

Japko jest dla prostych ludzi, którzy przeglądają social i walą samojebki, (czyli większości amerykanów), jest dostosowany do odbiorcy, czyli szybki system i natywne aplikacje+dobry aparat.

No spoko, spoko, fajnie, a które telefony (i dlaczego) są dla "nieprostych" ludzi, że tak z czystej ciekawości spytam?

3

Takie, które nie "wiążą rąk" power userom.

0

Taka ciekawostka: wiemy, że 2019, w listopadzie, Apple MacBook 16" wyszedł. To już dawno, to już bardzo stary sprzęt. To już prehistoria.

Tutaj jego spec, jaki testował swego czasu notebookcheck: https://www.notebookcheck.net/Just-Arrived-Apple-MacBook-Pro-16-with-Core-i9-Radeon-Pro-5500M.443889.0.html (procesor 2.3 GHz, 8/16 rdzenie/wątki).

Już wspominałem kiedyś, że "kloc" znajomego, P53 (z podobnym procesora) z nim przegrywa w CPU-test, co oznacza nie mniej, nie więcej, że MacBook lepiej radzi sobie z chłodzeniem tego CPU w takim naleśniku. Oczywiście zbesztano mnie, bo jakże tak, Apple tak może?

Tu mamy kolejną ciekawostkę, wypas na wypasy, Razer Blade 17 z tego roku, czyli spory klocek i "najnowszy" intelowy procek, jego spec:

- prawdziwy gamingowy potwór

I tu jego wynik w Cinebench R20 (multicore):

A wynik dla Razera to (2666) - MacBook Pro 16" dla porównania: 3422

Procesor w Razerze z filmu YT: https://ark.intel.com/content/www/us/en/ark/products/202329/intel-core-i7-10875h-processor-16m-cache-up-to-5-10-ghz.html
Procesor w testowanym MBP: https://ark.intel.com/content/www/us/en/ark/products/192987/intel-core-i9-9880h-processor-16m-cache-up-to-4-80-ghz.html

Czyli prawie identyczne procki, jedynie ten w Razerze ma dostępne więcej GHz w trybie turbo i to w zasadzie tyle.

Czyli podsumowując sytuację: Apple ma tak genialnych inżynierów od sprzętu, że ponad półroczny MacBook-naleśnik, zapewnia lepsze chłodzenie CPU, niż wypasiony najnowocześny gamingowy notebook, który jest od niego większy (a więc, można byłoby to wykorzystać do lepszego chłodzenia) oraz P53 - specjalizowana stacja robocza, która jest większym klockiem niż Razer+MacBook razem wzięte.

To niestety jest smutna konkluzja, bo druga, alternatywna konkluzja jest jeszcze gorsza: pozostali producenci laptopów są tak nieudolni, że głowa mała.

Także ten, hejterzy Apple to zaraz będą jak antyszczepionkowcy - będą musieli literalnie obrażać się na rzeczywistość. :-)

3
TurkucPodjadek napisał(a):

Już wspominałem kiedyś, że "kloc" znajomego, P53 (z podobnym procesora) z nim przegrywa w CPU-test

Jak ci już wspominali w komentarzach porównujesz lapki do innych zastosowań na podstawie wybiórczego testu CPU.
Lapki gamingowe, bądź mocniejsze biznesówki z oddzielnym GPU muszą optymalizować zużycie energii cpu/gpu, aby zasika (i chłodzenie) to udźwignęła, więc nie dziwne, że te fluktuacje będą większe.
Biznesówki bez GPU są tańsze, bo jednak grafa kosztuje kilka tysi.
Nie wiem jakim jesteś programistą, ale jak nie trafiają do ciebie logiczne argumenty to cóż robić... :|

2
TurkucPodjadek napisał(a):

A wynik dla Razera to (2666) - MacBook Pro 16" dla porównania: 3422

No to Razer dał d... a nie wszyscy producenci poza Apple.
Tutaj inny przykład z tym samym procesorem co ten Razer i nie jest to sprzęt znacząco cięższy od tego Maca:
https://www.notebookcheck.net/Gigabyte-Aero-15-XB-laptop-review-Taking-the-lead-with-OLED.464829.0.html#toc-performance
3800 w Cinebench R20 multi-core, czyli ponad 10 % więcej niż na Macu i ponad 1/4 więcej niż na Macu z Windows.

0

Nie ma jak porównywać jakieś niewiadomoco rodem z czarnobylskiej zony z produktem będącym wynikiem inteligentnej ewolucji.

1
czysteskarpety napisał(a):
TurkucPodjadek napisał(a):

Już wspominałem kiedyś, że "kloc" znajomego, P53 (z podobnym procesora) z nim przegrywa w CPU-test

Jak ci już wspominali w komentarzach porównujesz lapki do innych zastosowań na podstawie wybiórczego testu CPU.

Cinebench R15/R20 to standard. I powtarzam poraz kolejny, weź stacjonarkę z osobnym GPU, odpal Cinebench i sprawdź czy Ci temperatura GPU wzrosła. Nie musisz mi wierzyć, sprawdź to.

Lapki gamingowe, bądź mocniejsze biznesówki z oddzielnym GPU muszą optymalizować zużycie energii cpu/gpu,

Tzn. taki MacBook to już nie musi z tego argumentu wynika, tak? W sensie Apple opatentowało swoje własne prawa fizyki, że te problemy "reszty" ich już nie dotyczą?

aby zasika (i chłodzenie) to udźwignęła, więc nie dziwne, że te fluktuacje będą większe.

Ale co to ma w ogóle do rzeczy? Przecież Razer sam wpycha takie podzespoły (nie tylko razer) - wniosek: celują w klientów profesjonalnych/gamingowych. Więc jak celują w pro i kasują za pro, niech zrobią profesjonalnie, nikt im nie zabrania robić tego dobrze. Na razie, jak chodzi o chłodzenie, wychodzi, że Apple robi to lepiej.

Biznesówki bez GPU są tańsze, bo jednak grafa kosztuje kilka tysi.

MacBook Pro 16 ma osobne GPU (5300M i 5500M), nie wiem ile to trzeba pisać dyskutantom co nawet Google nie potrafią użyć na kolanie, ostatnio nawet wyszedł z wersją 5600M, który wydajnościowo prawdopodobnie jest na poziomie około 2060 (nie ma jeszcze dokładnych testów, nie będę gdybał). Jak się okaże, że Apple to schłodzi dobrze, to zaraz będzie zwalanie winy na zjawiska typu perihelium/aphelium, że jednak Apple jakoś potrafi to lepiej wyskalować wydajnościowo w swoich naleśnikach, a reszta nie, bo <tu wstaw dowolnie głupi powód, za który inni są gotowi umrzeć, byle nie Apple>

Nie wiem jakim jesteś programistą, ale jak nie trafiają do ciebie logiczne argumenty to cóż robić... :|

Może to jednak do was nie trafiają? Bo do was nie trafia, że kogoś jajo obchodzi wojna Apple vs reszta świata i jak kupuje sprzęt, to chce mieć wartości w miarę zbliżone do deklarowanych, a nie oddalone daleko, bo "przecież to laptop i są kompromisy, bo wsadzili tu coś takiego i mocnego".

PS Tam w poście kolega doczepił się, że porównuję i7 vs i9, gdy mu linka do pełnych speców obu procków przekleiłem (na stronie samego intela), bo przecież jak intel nada czemuś nazwę to z samej nazwy wynika wydajność :d. Ja nie wiem reprezentujecie ten sam poziom dyskusji, ale źle to rokuje jak dyskutujecie z cyframi (których jeszcze nie potraficie implementować)

Jeśli chcesz podważyć ten wynik z Cinebench, musisz udowodnić, że superpotężnyGPU w razerze, nie idluje w trakcie testu Cinebench i znacząco dokłada się do bilansu cieplnego. I dla odmiany trzeba by to samo udowodnić, że 5500M w MacBooku nie jest jakoś "tricky" wyłączony przez złego Apple na czas testu. W przeciwnym wypadku wyniki są, jakie są i możesz gdybać, wymyślać, że tam słonia schowali i w ogóle, ale od takich rozważań masz fora religijne.

0
xy napisał(a):
TurkucPodjadek napisał(a):

A wynik dla Razera to (2666) - MacBook Pro 16" dla porównania: 3422

No to Razer dał d... a nie wszyscy producenci poza Apple.
Tutaj inny przykład z tym samym procesorem co ten Razer i nie jest to sprzęt znacząco cięższy od tego Maca:
https://www.notebookcheck.net/Gigabyte-Aero-15-XB-laptop-review-Taking-the-lead-with-OLED.464829.0.html#toc-performance
3800 w Cinebench R20 multi-core, czyli ponad 10 % więcej niż na Macu i ponad 1/4 więcej niż na Macu z Windows.

Jak to, Ty nie czytasz tego wątku? Przecież Razer ma bardzo potężny GPU i nie ma jak go schłodzić, to nieuczciwe go tak kopać w tej sytuacji. Zły Gigabyte go odpina na czas testu i dlatego poszło mu tak dobrze!

1

Gwoli ścisłości - mam pierwszego w mojej historii iPhone'a, model XS. Wcześniej całe życie jechałem na androidach, ale chciałem coś co nie jest chińskie i nagle okazało się, że bardzo dużo telefonów jest poza zasięgiem. Dodatkowo pracowałem na Macu przez kilkanaście miesięcy.

Przestawienie się na iPhone'a to bolesny proces ale udał się.
Część rzeczy faktycznie wydaje się lepsza niż odpowiedniki w androidzie (powiadomienia, FaceTime), część porównywalnie (Safari daje radę), część gorzej (MMSy), a próba użycia niektórych rzeczy jest mega wkurzająca (spróbujcie dograć jakiś customowy dzwonek). Bateria chyba porównywalna z poprzednim (Huawei Mate 9 Pro) jeśli chodzi o czas działania co było sporym zaskoczeniem.

Natomiast jeśli chodzi o Maca to porażka. Ekran fajny, wydajnościowo działał nieźle i na tym kończą się zalety. Jeśli chodzi o wady to mam jedną, ale dla mnie będącą dealbreakerem czyli: zdecydowana większość feature'ów ma na celu odzwyczajenie użytkownika od UI znanego z Win/Linux po to tylko, żeby ten użytkownik miał problem z powrotem do tamtych platform. O ile w telefonie niektóre rozwiązania z których często korzystałem faktycznie po przestawieniu się były wygodniejsze o tyle w Macu łapię się jeszcze teraz na tym, że coś jest głupie.

Więc tak, zgadzam się że Apple to marka dla typowych konsumentów social media. Nie musi to być specjalnie złe - z telefonu jestem zadowolony. Ale jeśli będę chciał zrobić cokolwiek więcej z sprzętem to jednak zawsze będę wybierał coś "normalnego".

0
TurkucPodjadek napisał(a):

Jak się okaże, że Apple to schłodzi dobrze, to zaraz będzie zwalanie winy na zjawiska typu perihelium/aphelium, że jednak Apple jakoś potrafi to lepiej wyskalować wydajnościowo w swoich naleśnikach, a reszta nie, bo <tu wstaw dowolnie głupi powód, za który inni są gotowi umrzeć, byle nie Apple>

Apple ponoć na dzisiejszym WWDC ma ogłosić migrację na ARM więc rozmawianie o wydajności w kontekście Makbuków jest lekko groteskowe ;)

4
wartek01 napisał(a):

Gwoli ścisłości - mam pierwszego w mojej historii iPhone'a, model XS. Wcześniej całe życie jechałem na androidach, ale chciałem coś co nie jest chińskie i nagle okazało się, że bardzo dużo telefonów jest poza zasięgiem.

Coś mi się tu nie klei, chciałeś coś niechińskiego i dlatego kupiłeś iPhone?

1
TurkucPodjadek napisał(a):

Tzn. taki MacBook to już nie musi z tego argumentu wynika, tak? W sensie Apple opatentowało swoje własne prawa fizyki, że te problemy "reszty" ich już nie dotyczą?

Nie wiem z czym ty się szarpiesz, japko-naleśnik ma 99 stopni na cpu i głośność 43 / 46.1 dB(A), a np. Lenovo P53: 29.8 / 38.3 dB(A), po prostu nie wsadzisz dobrych podzespołów do cienkiej i lekkiej obudowy, możesz sobie odprawiać czary, ale to nic nie zmieni.

Dla mnie targetem jest funkcjonalność, pewność, cisza i długa bateria, dlatego japka to nie jest sprzęt dla mnie.

Może gdyby latał na jakieś spotkania pod krawatem i latte bełkocząc w korpo-mowie to pewnie tak.

0
czysteskarpety napisał(a):
TurkucPodjadek napisał(a):

Nie wiem z czym ty się szarpiesz, japko-naleśnik ma 99 stopni na cpu i głośność 43 / 46.1 dB(A), a np. Lenovo P53: 29.8 / 38.3 dB(A),

P53 owszem, jest cichszy i chłodniejszy, tylko co z tego, jak jest mniej wydajny mimo tych rozmiarów (CPU). Znaczy się, jak kupujesz taki klocek i chcesz by był cichy, a wydajność CPU miał przeciętną (w stosunku do jego gabarytów), to ok, mnie nic do tego zupełnie. Tak jak iPhone jest dla "prostych" ludzi, tak "skomplikowani" mniewają różne fetysze, np. lubią płacić za moc, której nigdy nie użyją. Każdemu według potrzeb.

po prostu nie wsadzisz dobrych podzespołów do cienkiej i lekkiej obudowy, możesz sobie odprawiać czary, ale to nic nie zmieni.

Znowu się znęcamy nad biednym razerem?

Dla mnie targetem jest funkcjonalność, pewność, cisza i długa bateria, dlatego japka to nie jest sprzęt dla mnie.

Kupuj i używaj sobie co chcesz, ale argumentów religijnych i antyreligijnych nie używaj, bo to niepoważne.

2
TurkucPodjadek napisał(a):

a wydajność CPU miał przeciętną (w stosunku do jego gabarytów), to ok, mnie nic do tego zupełnie.

Ty mi przypominasz lewicowca, który walczy ze swoim umierającym umysłem, wydajność jest zupełnie normalna, a grafika jest prawie połowę szybsza :D
Dodatkowo masz 3 do 5 lat gwary on-site (musiałbym być nieźle potłuczony, aby z tego rezygnować w sytuacji wykorzystywania lapka przy projektach komercyjnych prawie 24/24h).
I tak głośność jest dla mnie ważna, bo mam pewne wyczucie smaku i cenię sobie kulturę pracy.
Bateria wytrzymuje podobnie pomimo mocniejszy podzespołów.

0
czysteskarpety napisał(a):
TurkucPodjadek napisał(a):

a wydajność CPU miał przeciętną (w stosunku do jego gabarytów), to ok, mnie nic do tego zupełnie.

Ty mi przypominasz lewicowca, który walczy ze swoim umierającym umysłem,

Ty potrafisz dyskutować bez ad personam? Bo ciągle się domyślasz co się u mnie dzieje, jakim jestem programistą i co robię z moim umysłem. Jak jesteś taki bardzo ciekaw, to zapytaj na privie, nawet Ci autograf mogę dać.

wydajność jest zupełnie normalna, a grafika jest prawie połowę szybsza :D

Thermal throttling == normalna wydajność, zapamiętam. Quadro RTX w P53 to też nie jest "normalne" Quadro, normalne ma TDP według nvidii na poziomie 230W - tyle ile wynosi maksymalna moc zasilacza do P53, a pewnie bierze więcej pod obciążeniem. Czyli kupując P53 masz laptopowego RTXa, który jest jeszcze kiepsko chłodzony. Całkiem niezły deal za tę cenę. No ale dla Ciebie to "normalna" wydajność, ja to rozumiem.

Zarejestruj się i dołącz do największej społeczności programistów w Polsce.

Otrzymaj wsparcie, dziel się wiedzą i rozwijaj swoje umiejętności z najlepszymi.