Są tu tacy którzy spoglądają na Big Brothera?
Dlaczego po tym Kamilu tak jadą? Przecie to nieszkodliwy zakręcony gostek! Moim zdaniem gdy Kamil dostanie kopa - program nabierze nudy!
Pozytywnie pirtolnięty i tyle ale w dobrym tego słowa znaczeniu!
Macie jakieś inne zdanie?
Nervica napisał(a):
O niczym nie idzie porozmawiać, wszędzie hejt i szukanie dziury w całym. Pora odpuścić i raz na zawsze dać na luz. Wysiadam, prostytutka wysiadam. Wysiadam z tego chorego internetu. pora sadzić kwiaty i zająć się ksiażkami, przedszkolandia zakichana. Wszędzie burdel zrobiliście, bandy dzieciaczków.
A czy czasem rozmowy o Big Brotherze to nie jest własnie poziom przedszkolandii?
jA SiE InTeResujE poLitykom. Nawet zakładając że rozmawianie o kaczyńskim jest jakkolwiek bardziej istotne niż rozmawianie o BB, to w skali makro jedno i drugie nie znaczy nic i jest stratą czasu. W tym czasie można by przecież np. zadbać o swoje zdrowie, bliskich albo otoczenie (robiąć coś realnego). No i ostatnia kwestia, wyznaczanie jakiejkolwiek skali istotności i tak jest mocno tendencyjne.
Ale szybko temat poleciał. Jakoś mi nie szkoda.
Nervica napisał(a):
Są tu tacy którzy spoglądają na Big Brothera?
Wiem, że się pastwię, ale spodobało mi się jeszcze to eufemiczne "spoglądają". Że niby tak tylko, oględnie, jednym okiem, na sekundę tylko, co 15 min. I w ogóle to przypadkiem zupełnie, w oczekiwaniu na jakiś Teatr Telewizji, albo przynajmniej Wieczór Kinomana, to jak już leci, to sobie spojrzę, ale tylko spojrzę, bo to w sumie nawet nie ja oglądam, tylko ktoś z domowników, a ja tylko tak spoglądam mimochodem.
A nie, że wgapiam się w każdy odcinek jak sroka w gnat i całą moją uwagę, w chwilach wolnych od ganiania Ukraińców na zmywaku, zajmuje dlaczego tak jadą po tym Kamilu!
Nie wiem jaka ameba umysłowa trzeba być by takie coś oglądać. Wiem że może jest dosyć "stanowcza" opinia, ale fakt że człowiek zajmuje swój ograniczony czas podglądaniem życia innych... no cóz dobrze o nim nie świadczy :D
Może byłbym wstanie zrozumiec jakby to był program o kolizatorach na Marsie :D
scibi92 napisał(a):
Może byłbym wstanie zrozumiec jakby to był program o kolizatorach na Marsie :D
Osobiście obawiam się, że pierwsza wyprawa marsjańska zostanie zorganizowana właśnie w konwencji reality show, a dla podniesienia dramaturgii zabiorą na pokład kilku niezrównoważonych świrów i o kilka skafandrów za mało :p
człowiek zajmuje swój ograniczony czas podglądaniem życia innych... no cóz dobrze o nim nie świadczy
Samo podglądanie innych jeszcze nie jest czymś dyskwalifikującym. Ale to, kim "ONI" są jest odpowiednim argumentem przeciw oglądaniu. Jakby to byli inteligentni i wartościowi ludzie, którzy mają coś sensownego do przekazania, a także którzy sobą coś reprezentują, to jeszcze dałoby się to zrozumieć. Ale nie wiem, kogo ma kręcić oglądanie kilkunastu prostaków, którzy mają IQ zbliżone do przeciętnej kasjerki z Żabki z 3cm pazurami i brązową twarzą z brwiami namalowanymi chyba markerem.
cerrato napisał(a):
człowiek zajmuje swój ograniczony czas podglądaniem życia innych... no cóz dobrze o nim nie świadczy
Samo podglądanie innych jeszcze nie jest czymś dyskwalifikującym. Ale to, kim "ONI" są jest odpowiednim argumentem przeciw oglądaniu. Jakby to byli inteligentni i wartościowi ludzie, którzy mają coś sensownego do przekazania, a także którzy sobą coś reprezentują, to jeszcze dałoby się to zrozumieć. Ale nie wiem, kogo ma kręcić oglądanie kilkunastu prostaków, którzy mają IQ zbliżone do przeciętnej kasjerki z Żabki z 3cm pazurami i brązową twarzą z brwiami namalowanymi chyba markerem.
Przesadzasz szeryfie xd mylisz z wytworami typu love island, gdzie na castingu masz test iq i odrzucaja ludzi z >= 7. Tutaj nie jest(poza wyjątkamj) aż tak źle :D
UglyManNervica