Tak krótko opisałem czytnik, którego używam.
- 1
- 2
Ochraniajcie przyrodę i promujcie ebooki. Co dzień w dżungli Amazońskiej są wycinane tereny o powierzchni dwóch boisk piłkarskich. Płuca Ziemi się stopniowo kurczą, więc po co jeszcze niszczyć drzewa na papierowe książki. Czy te mądre głowy naukowców nie potrafią stworzyć jakiegoś tworzywa sztucznego imitującego papier? Do tego mógłby być wytrzymalszy, nie palił by się i tak szybko nie niszczył.
- Rejestracja:około 10 lat
- Ostatnio:prawie 6 lat
- Postów:33
Ostatnio potrzebowałem dwie książki, chciałem je kupić w wersji papierowej i... Jednak zmieniłem decyzję, a przeważyła cena - za "papier" zapłaciłbym ok. 250 zł, natomiast za wersję elektroniczną zapłaciłem ok. 90 zł. I dobrze. Przede wszystkim nie musiałem czekać na listonosza (zamówienie ze sklepu internetowego) i książki miałem od razu, a dodatkowo mam możliwość szybkiego wyszukiwania w PDF. Chyba trzeba będzie zainwestować w jakiś czytnik.

- Rejestracja:około 10 lat
- Ostatnio:około 5 godzin
- Lokalizacja:Łódź
- Postów:1402
@tomekm33 Czytnik poprawia znacznie czytanie, jednak PDF-y czyta się średnio....



- Rejestracja:ponad 8 lat
- Ostatnio:prawie 3 lata
- Postów:133
Odkop.
Załóżmy, że kupujemy książkę techniczną - kilkaset stron, częste przeszukiwanie. Generalnie - zawsze się do niej wraca, nie tak jak np. w przypadku książki fabularnej.
Stoicie przed wyborem - wolicie wciąż papierową wersję? Według tego tematu książkę papierową wybiera 53% z was (albo chociaż woli). Ale temat tyczy się, chyba ogólnie wszelkiej maści książek... Może inaczej sprawa wygląda jeśli chodzi tylko i wyłącznie o tego typu pozycje.
Ja z jednej strony lubię techniczne książki papierowe, bo mam świadomość, że jak "wszystko pierdyknie" to wciąż będę mógł ją przeczytać... ale z drugiej strony ich nie lubię, bo zawsze boję się, że podczas czytania uszkodzę tą książkę (ciężka, gruba - nie trudno o wypadek). A jak sami wiecie, książki techniczne do tanich nie należą.
Swoją drogą, szkoda, że nie sprzedaje się wersji papierowej razem z elektroniczną... Chociażby w systemie jakiś rabatów, zniżek, etc.

szkoda, że nie sprzedaje się wersji papierowej razem z elektroniczną
- myślę że to się powoli zmienia





Książka popularnonaukowa lub polityczna - audiobook, np podczas jazdy samochodem, czy wszędzie gdzie nie ma co robić, a występuje telepanie.
Książka techniczna(trzeba się skupić) - zdecydowanie postać elektroniczna, ale od razu zaplanowana jako taka a nie bieda slajdy wsadzone do pdfa. Co więcej strasznie nie lubię łamów.
Elektroniczna wersja ma kilka zalet:
- pozostawia wolne ręce, więc od razu na drugim kawałku monitora lub monitorze można pisać
- pozwala na wyszukiwanie
- zajmuje mniej miejsca
- nie trzeba skakać oczami pomiędzy monitorem a książką i dokładać książki co chwilę
- copy-paste
- może zawierać dynamiczne oraz interaktywne elementy
Książka pod monitor - tylko papierowa.
Beletrystyka - nie dla mnie

- Rejestracja:prawie 15 lat
- Ostatnio:2 minuty
Książka popularnonaukowa lub polityczna - audiobook, np podczas jazdy samochodem, czy wszędzie gdzie nie ma co robić, a występuje telepanie.
Heh, do mnie to niestety nie trafia - audiobooki mnie usypiają :D Także nie polecam w trakcie jazdy samochodem :P To pewnie wina monotonnego głosu lektora...
@aurel
To faktycznie bywa problem, ale ja się w książkę bardzo nie wsłuchuję i tracę pewnie ze 40%~60% treści, ale zawsze coś zostaje(popularnonaukowe i tak są po łebkach i z masą uproszczeń więc przez małą gęstość treści strasznie dużo nie tracę).
Tzn kilka razy zrobiłem tak, że bardzo wsłuchiwałem się w audiobooka, ale później łapałem się na tym, że jakieś 300km przejechałem na "autopilocie" i to mi się średnio podobało.
Faktycznie dużo lepsze pod względem monotonności są audycje popularnonaukowe, ale jak temat był o książkach to na tym się skupiłem.
BTW:
Jest taka fajna audio książka, ale tej nie jestem w stanie słuchać bez skupienia 100% więc ta do samochodu odpada(przynajmniej jeżeli jestem kierowcą).
- 1
- 2