Co trzeba wg Was robić/mieć żeby być modnym? Starałem się najbardziej oczywiste rzeczy opisać w ankiecie ale może coś pominąłem, jeżeli tak napiszcie w komentarzu.
Tworzyć "natchnione" ankiety w dziale flame????
trzeba mieć mózg i wiedzieć jak z niego korzystać
Nie wiem. Nigdy nie próbowałem być modnym. Z produktów Appla to mogę najwyżej bryloczek kupić. W klubach i kawiarniach się pojawiam, ale nie wiem co to klubokawiarnia. Mam konto na FB, ale wchodzę na niego jak mi się przypomni - średnio raz na pół roku. Nie wiem co to Conversy lub Vansy. Biegam od czasu do czasu, ale dla zdrowia, a nie dla mody. Telewizję oglądam jak mam ochotę - dlaczego niby mam tego nie robić? Uwielbiam czytać papierowe książki i nienawidzę czytać w wersji elektronicznej. W życiu nie skorzystałem z Twittera. W przedostatnim punkcie nie wiem o co chodzi. Inne to zapomniałeś o ubiorze. Ostatnio dla facetów są modne obcisłe spodnie w nogawkach. Coś paskudnego.
Czy to znaczy, że jestem staroświecki?
EDIT:
A tak zapomniałem ostatnio w modzie jest posiadanie TBrain :P
Czyli jesli mam produkty Apple za jakosc i bo mnie stac, biegam bo lubie, nie ogladam tv bo nie mam czasu i uwazam za smietnik, wrzucam zdjecia z wakacji na FB, posiadam Kindla i ogladam Maxa Kolonko to znaczy ze jestem modny? :D
Trzeba się ubierać tak jak ci panowie
Albo tak:
Trzeba mieć konto na 4programmers, posty na tutejszym bashu i auto w gazie, rost style rzecz jasna.
a po co być modnym?
U mnie w szkole, żeby np. chłopak był modny musi nosić ciasne rurki, oczojebne, kolorowe koszule, okulary kujonki, nawet gdy nie masz wady; i oczojebne buciki. Zaś dziewczyna musi się prowadzać z co 4. chłopakiem, nosić króciutkie miniówy i mieć ajfona (w sumie "chłopacy" też).
Azarien napisał(a):
a po co być modnym?
Żeby się lansować i wyrywać lachony?!
Oglądać Lekkostronniczych lub Maxa Kolonko
#hipsterprawica
Nie dąże do bycia modnym, czasem wręcz przeciwnie. Nie dążę też do dużej liczby kontaktów międzyludzkich, bo ludzie są irytująco głupi swoimi zachowaniami (np. debilnym dążeniem do bycia modnym i cool). Więc też nie zawsze jestem na bieżąco z tym, co jest teraz modne. Na pewno Apple, Fejsbuczki już mniej, powoli przemija, imprezy i alkohol są też modne, gejowe ubrania, oglądanie Kolonko i innych bogów na yt też jest modne, oglądanie w tv co leci też jest zadziwiająco modne.
Tworzyć apki na Windows Phone (taki niszowy system) do liczenia kalorii / kontroli wagi (najlepiej w tonacji różu).
Adam Borowski napisał(a):
Azarien napisał(a):
a po co być modnym?
Żeby się lansować
Ja znam swoją wartość i nie muszę się lansować. Nie zależy mi na tym. Wolę żeby ludzie mnie szanowali.
i wyrywać lachony?!
A jak ktoś ma żonę? Raczej nie wyrywa lachonów. Poza tym mnie najbardziej pociąga u kobiet (poza wyglądem ;)) inteligencja i wiedza, więc nie interesuje mnie "lachon" lecący na to jakie masz zabawki.
Sarrus napisał(a):
A jak ktoś ma żonę?
To GAME OVER. Łączymy się w bulu i nadzieji.
Coldpeer napisał(a):
Czyli jesli mam produkty Apple za jakosc i bo mnie stac
Ale to w końcu za jakość, czy dlatego, że Cię stać? Bo na sprzęt Apple stać chyba każdego pracującego forumowicza, tylko nie każdy jest na tyle modny, żeby go kupować.
Jakby ktoś oprócz mnie miał problemy ze zrozumieniem kilku słów:
conversy - białe lub czarne trampki(moim zdaniem gorsze do chodzenia niż chińskie halówki)
vansy - to samo co wyżej, tylko kolorowe, albo z misiami
rost style - samochód celowo doprowadzony do korozji, lub wystylizowany na skorodowany
Teraz do meritum,
Modnym być jest łatwo i trudno jednocześnie, bo trzeba zachowywać się i ubierać jak większość, czyli wiadomo co i jak, ale przynajmniej mi się nie chce, a pewnie nawet bym nie umiał.
po przeczytaniu tematu i niektórych postów to była moja reakcja
http://weknowgifs.com/wp-content/uploads/2013/05/thats-enough-internet-for-today.gif
Trzeba programować w C# i używać MS Windows (wśród informatyków). Tak ogólnie, trzeba spełniać następujące kryteria:
- mieć konto na FB i co najmniej 50 znajomych tam, koniecznie co najmniej jedno zdjęcie - chociaż profilowe, reszta może być zablokowana
- rezygnacja z innych komunikatorów na rzecz FB ("bo nikt już gg nie używa, wszyscy używają fb")
- trzeba koniecznie ustawić na fb z kim jest się w związku - inaczej można narazić sie na podejrzenia i spekulacje różnego typu
- trzeba słuchać muzyki takiej jak serwowana jest w Eska TV i tylko takiej
- nie wolno czytać papierowych książek, w ogóle najlepiej nie czytać książek tylko oglądać filmy ale niezbyt ambitne, np komedie romantyczne o miłości
- mieć telefon w Orange
Wystarczy mieć zainstalowanego Linuxa - emo na 100% ;___;
Nie prawda Patryk, żeby być modnym, obowiązkowo trzeba napisać własnego OS'a. Dodatkowo należy programować w logomocji i tworzyć strony oparte na ramkach w FrontPage'u (niekoniecznie wersja z 2003 roku, może być starsza).
Na pewno nie robić czystki szafy jak zalecają to kolorowe gazetki :p Moim zdaniem wystarczy wzbudzić sympatię osób ze swojego otoczenia i stać się liderem grupy wtedy dla nich jesteś modny i się na tobie wzorują :) więc jesteś modny :)
Znowu ktoś za mnie zagłosował...
Skarpety do sandałów:
http://facet.wp.pl/kat,1034181,title,Skarpety-do-sandalow-wreszcie-modne,wid,15742519,wiadomosc.html
W Londynie specjaliści orzekli, że teraz już można. Także już można, ale pod pewnymi warunkami. Przyłapano nawet Davida Beckhama gdy szedł ulicą w sandałach i skarpetach, a to już przecież coś znaczy.
O tym jak nosić sandały pisali ostatnio na moim ulubionym blogu modowym:
https://www.facebook.com/MakeLifeHarder
Hmm ja zawsze myślałem że "blogi modowe" to lektura dla kobiet albo dla gejów.
@othello, nie znasz się. Blogi modowe, jak sama nazwa wskazuje, są dla moderatorów :]
othello napisał(a):
Hmm ja zawsze myślałem że "blogi modowe" to lektura dla kobiet albo dla gejów.
W mojej opinii dbanie o siebie w formie regularnej aktywności fizycznej, używanie kosmetyków i podstawowej znajomości mody męskiej, mieści się w granicach szeroko pojętej męskości.
To ja dołożę kwestie światopoglądowe. W modzie jest:
Ateizm, antyklerykalizm, narzekanie na Tuska, poparcie dla gejów, aborcji, miłość do koni, informowanie ludzi o każdym pierdnięciu.
(haha, zaraz minusy polecą)