Czy piractwo to kradzież?

Czy piractwo to kradzież?
Czy piractwo to kradzież?
Tak
44%
44% [68]
Nie
51%
51% [80]
Nie mam zdania
5%
5% [8]
Patryk27
Moderator
  • Rejestracja:ponad 17 lat
  • Ostatnio:ponad rok
  • Lokalizacja:Wrocław
  • Postów:13042
0

Właśnie?
Jak to jest z tym?
Według mnie piractwo nie jest kradzieżą.

Powód jest prosty: kradzież to tak, jakbyś ukradł jedyne auto na świecie; tymczasem dzięki piractwu gry robi się coraz więcej. Rzecz jasna rozumiem, że jest to okradanie twórców gry, lecz czy to nie jest po części ich wina, że nie zrobili dobrego dema? Przecież jak idę kupić jakąś droższą grę (przypuśćmy 150 złotych, co dla mnie jest drogo, nie wiem jak dla reszty), która nie ma dema, to co? Mam sobie na podstawie obrazków z okładki i opisów innych sprawdzić, czy będzie mi pasować? Poza tym większość dzisiejszych gier to gry na kilka godzin. Gdyby producenci bardziej się postarali i tworzyli gry, które byłyby warte swojej ceny dzięki fabule, a nie grafice, to prawdopodobnie takową bym kupił.

A co wy o tym myślicie?


SP
  • Rejestracja:około 17 lat
  • Ostatnio:prawie 8 lat
0

Według mnie piractwo jest kradzieżą. Nawet jakby powstawały dema to i tak część ludzi by piraciła.

Patryk27
Można by rzec, że skoro piractwo jest kradzieżą, to po co ktoś tworzyłby takie słowo, jak "piractwo"?
LG
@patryś - bo piraci kradną, a i jest takie powiedzenie jak surfowanie po internecie... jakoś wszystko się wiąże ;p
PI
  • Rejestracja:ponad 19 lat
  • Ostatnio:11 miesięcy
  • Postów:440
0

Według mnie jest kradzieżą, aczkolwiek:
Jeśli byś ściągnął grę zobaczył ją zainteresował i usunął to byłbyś potencjalnym klientem (+)
Ale niewielu jest ludzi którzy by kupili grę skoro już ją ściągneli to i pograć mogą :) (-)
Inną sprawą jest gdy na piracie "jedzie" firma która robi konkurencję innym legalnie działającym firmom co jest już minusem.(-) z Punktu widzenia zarówno firm jak i firmy wytwarzającej programowanie.
Jeśli ja sprzedaje swój produkt 100 firmom i dostaje kasę z tytułu licencji to mam kasę na rozwój programu.( i kasę mają firmy które z niego korzystają).
W innym przypadku zakładając że będzie 70 % oryginałów i 30 % piratów moje potencjalne przychody z tytułu licencji skurczą się o 30% przy czym nie zarobią również firmy
które z racji posiadania legalnego oprogramowania nie będą tak konkurencyjne (efekt będą płaciły za program dalej tyle samo (lub więcej), choć będzie mniejszy jego budżet i potencjalnie wolniejszy rozwój).
Efekt
Zyska co najwyżej "konsument" a i to nie zawsze - firmy "jadące po kosztach" nie zawsze dadzą taki produkt jaki ów konsument zyskałby gdyby uzyskał profesjonalną usługę.

edytowany 1x, ostatnio: Piotrekdp
LG
LG
  • Rejestracja:ponad 16 lat
  • Ostatnio:ponad 5 lat
0

Kup farby, zamów malarza, niech walnie Ci całe mieszkanie na jakiegoś pisacco lub ew. ściany w paski, a potem go wyjeb na pysk i nie płać bo przecież on nic nie stracił, wręcz Ty straciłeś kupując farby i je transportując (vide internet, prąd, mieszkanie - dysk ). Ciekawe czy wtedy malarz stwierdzi, że go nie okradłeś ... Każ architektowi zaprojektować bezpieczny dom i nie zapłać mu. Weź od lekarza poradę, konsultacje w sprawie raka - nic nie będzie Tobie robił, tylko obejrzy i z 20 min coś będzie mówił i nie zapłać mu... Ciekawe ile czasu pochodzisz na wolności - Oni przecież nic nie stracili !!!!!!

02
Słaba analogia. Po pierwsze twórca filmu nie kręci filmu specjalnie dla mnie na moje zlecenie. Po drugie filmy zarabiają najwięcej kasy w kinach, a muzycy na trasach koncertowych a twoja analogia ma się nijak do tego.
LG
Ta, a onkolog specjalnie dla CIebie uczył się o raku ... Swoją drogę też więcej zarabia na chemioterapii niż na konsultacji ... Jeśli coś stworze to ja mam prawo żądać zapłaty i nikt nie może mi tego zabronić, i nikt nie musi ode mnie tego kupować i mieć.
BS
@0x200x20: a co z kinami w takim razie, skoro rozproszenie odpowiedzialności już czyni analogię słabą? Kina niby nie wyświetlają filmu "specjalnie na twoje zlecenie". Czy to znaczy, że powinny tolerować wpuszczanie ludzi za darmo? Co do sposobu zarabiania, to czemu Ty masz ustalać, że twórca jednak się myli zabraniając jakiegoś sposobu redystrybucji, bo np. gdyby zezwolił na piracenie (="reklamę") to by więcej zarobił? Może i tak, ale to jego -- głupia lub mądra -- decyzja.
02
@bswierczynski - swoją głupią decyzja działa na szkodę społeczeństwa (hamując rozwój). Tak samo jak monopoliste karze się za hamowanie rozwój wolnego rynku tak i tutaj powinno to być regulowane prawnie. I nawet jest regulowane prawnie, tyle że tylko w przypadku książek (patrz mój ostatni post).
02
  • Rejestracja:ponad 13 lat
  • Ostatnio:około 8 lat
  • Postów:1176
0

Piracy to stealing is like cp to mv :]
Niektórzy nawet nie zdają sobie sprawy jak piractwo nakręca przemysł. 90% recenzji, artykułów o filmach które czytacie powstaje po obejrzeniu pirata przez recenzenta. Wiem bo mam znajomego, który pisze recenzje filmowe dla różnych portali i gazet. Gdyby nie piractwo większość gazet by poupadała ze względu na brak forsy.

Zobacz pozostałe 8 komentarzy
02
Nikt nie zmusza producenta do udostępniania. To producenci zakazują udostępniać. Widzisz różnice? A jeżeli internet jest czyjąś własnością to wskaż mi tego kogoś [rotfl].
LG
Właściciele serwisów i serwerów -np. grupa ITI, A.Boduch etc. Właściciele DNS - rząd amerykański, właściciele sieci np. TP, właściciele światłowodów na dnie oceanu np. AT&T..... Którego z podmiotów nie znasz lub nie rozumiesz dlaczego jest właścicielem ?
02
Właśnie o to chodzi - właściceli jest dużo czyli tak na prawdę nie ma właściciela.
LG
bredzisz .... Czyli jeżeli spółka ma wielu akcjonariuszy staje się niczyja ? Jak sobie zrobisz internet OS to będzie wolny i chyba nawet jest. Był kiedyś projekt opierający się na łączeniu WiFi przez userland, no nie wspominając o wirtualnych sieciach na infrastrukturze ww firm, jak freenet czy tor.
somekind
@0x200x20 - to, że wydawnictwo płaci pensje z opóźnieniem, nie wynika z biedy, tylko ze skurwiesyństwa i pazerności właścicieli i nadmiaru pismaków na rynku. Nikt się nie poskarży, że nie dostał pensji na czas, bo na jego miejsce czeka 10 innych.
0

Cześć. Tak wstąpiłem chwilowo na forum i zobaczyłem ten temat. Trochę we mnie zabulgotało i postanowiłem się wypowiedzieć :P

Według mnie piractwo nie jest kradzieżą.
Rzecz jasna rozumiem, że jest to okradanie twórców gry

No to jak to jest? Z jednej strony mówisz, że to nie kradzież, a z drugiej sam sobie przeczysz.

Oczywiście, że piractwo to kradzież tylko w innej formie. Zabierasz coś i za to nie płacisz mimo, że ma swoją cenę. Masz to za darmo, a powinieneś zapłacić. Gdyby tak robili wszyscy to by nikt nie płacił = firma by zbankrutowała = zero gier / programów. Czy tego właśnie chcesz?

lecz czy to nie jest po części ich wina, że nie zrobili dobrego dema? Przecież jak idę kupić jakąś droższą grę (przypuśćmy 150 złotych, co dla mnie jest drogo, nie wiem jak dla reszty), która nie ma dema, to co? Mam sobie na podstawie obrazków z okładki i opisów innych sprawdzić, czy będzie mi pasować?

Bzdiura.
Nie wiem jak Ty, ale ja pamiętam troszkę starsze czasy i gry w latach 95' - 04' prawie ZAWSZE posiadały dema. A piractwo właśnie w latach 95'-00' miało swoje "złote lata". Baa pamiętam, że dema posiadały nawet ze 3 levele.
Czemu teraz nie robi się dem? Cóż jakbyś był na serio zaciekawiony ową ciekawostką i grami i tym rynkiem to dawno być już znał odpowiedź. Odpowiedzi i usprawiedliwienia pojawiały się bowiem masowo kilka lat temu w wielu czasopismach takich jak Play albo Cd-Action. Jak usprawiedliwienia owe brzmiały? Po prostu niekiedy full wersje gier ważą nawet z 5-10 GB (albo i więcej). Stworzone demko miałoby wagę około 1-2GB.
Czasopisma np nie mogą sobie pozwolić na zajęcia 1GB danych jednego dema bo braknie miejsca na fulle.
Zaś w internecie nie opłaca się umieszczać dem tak dużo ważących.
Ot cała tajemnica...

Poza tym większość dzisiejszych gier to gry na kilka godzin. Gdyby producenci bardziej się postarali i tworzyli gry, które byłyby warte swojej ceny dzięki fabule, a nie grafice, to prawdopodobnie takową bym kupił.

Skoro nie są warte to po co w nie grasz?

Piractwo czy jak kto woli nielegalne ściąganie gier ma swoją jedną zaletę według mnie: Sprawdzenie czy owa gra spełni nasze wymagania oraz czy w ogóle wejdzie na nasz komputer. Po sprawdzeniu należy szybciutko iść do sklepu i zakupić grę :)
Co więcej gdy np padnie Ci stacja cd/dvd i jakaś gra nie może się uruchomić bo nie masz jak płyty włożyć to z tego powodu możesz pobrać kopię gry. Na szczęście coś takiego jest legalne w momencie gdy ma się oryginała. Swoją drogą jest to bardzo dobra rzecz w takim przypadku bo jakby płyta się nam zapodziała, albo zarysowała to można pobrać kopię gry. W tym momencie dowodem zakupu jest instrukcja, pudełko itd.

Poza tym ja posiadam gry raczej tylko i wyłącznie z serii extra klasyka, bądź też z czasopism. Rzadko kiedy zdarza mi się zakupić grę świeżo po premierze, gdyż za parę dni gry potrafią stanieć o nawet 40zł! W extra klasyce są to tak genialne gry i wcale nie stare, że zapłacenie tych 20 złotych uważam za ukłon dla graczy, szczególnie, że w latach 95'-00' można było tylko o tym pomarzyć.

Druga sprawa to czasopisma. Osobiście jestem niesamowicie zaskoczony jak cudowne i nowe gry daje Cd-Action. Przecież oni teraz dają bardzo często gry, które nawet na mój sprzęt nie wejdą a uciągnął on obliviona nawet. (jedna z nielicznych gier kupionych po premierze zaś poprzednik jej Morrowind zakupiony w serii extra klasyka)

Rozpisałem się. Krótko uważam, że piractwo jest złe dla branży ogólnie. Nie można mówić, że gry są drogie w momencie gdy są takie cuda jak czasopisma z mocną siłą przebicia oraz różne serie kolekcjonerskie. Dawniej częstym argumentem była cena gier, dziś zaś to naprawdę nie może mieć miejsca bo gry sś po prostu tanie.
A jeśli ktoś kupuje gry zaraz po premierze to nie ma co się dziwić, że płaci za nie wiadomo co. Właśnie po to są czasopisma albo internetowe recenzje. Tak można przeczytać co posiada gra, a czego nie. Nie możesz, więc też mówić, że bez dema kupujesz kota w worku bo tak nie jest. Jestem dość starym czytelnikiem cd-action i polecam np to czasopismo wraz z zapoznaniem się ze stylem i gustem redaktorów. Wtedy można lepiej poznać to czy ktoś ma podobne zdanie do Twojego (wtedy tym bardziej wiesz czy kupić grę czy nie) czy może myślisz inaczej niż owy redaktor.

02
Zakup sobie jakąś konsole, najlepiej Nintendo i potem sprawdź czy gry są tanie. 3 gry czasem kosztują tyle co cała konsola. Inna sprawa, że gry np. w Japonii są tańsze niż w Polsce pomimo znacznie wyższych średnich zarobków.
Azarien
skoro przeszkadza ci że gry na konsole są drogie, nie kupuj konsoli…
02
Ależ ja nie kupuje konsol. To tylko komentarz do polaczkowego stwierdzenia, że gry są tanie.
LG
CDA bez mr.jedi to nie CDA
msm
Konsole są podobno sprzedawane z minimalnym zyskiem albo wręcz poniżej kosztów produkcji - bo odbijają sobie na cenach gier właśnie.
0

0x200x20 bzdura jakich mało. Recenzent gier dostaje pudełko z oficjalną wersją gry. Czasami nawet na zamówienie owa recenzja powstaje.
Jak jest w branży filmowej tego nie wiem. Nie wypowiadam się na temat filmu,a gier.

02
Pisałem o branży filmowej jak nie zauważyłeś
Azarien
  • Rejestracja:ponad 21 lat
  • Ostatnio:około 17 godzin
0

Nie ma sensu dyskusja czy to kradzież czy nie. Jest to nowy rodzaj czynu, niektórzy przyrównują go do kradzieży, ale moim zdaniem kłótnie czy jest kradzieżą czy nie są stratą czasu. Tak jakby udowodnienie że „nie kradzież” było jakąś próbą usprawiedliwienia.

Kodeks Karny jak kradzież (ale nie jako kradzież) karze bez zgody osoby uprawnionej uzyskanie cudzego programu komputerowego w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. O filmach i muzyce nawet nie wspomina — to podpada tylko pod łamanie praw autorskich.

mr_jaro
  • Rejestracja:ponad 13 lat
  • Ostatnio:około 3 lata
  • Lokalizacja:Grudziądz/Bydgoszcz
  • Postów:5300
0

Nie chcesz kraść? Szukaj Gier na licencji darmowej i tyle. Nie ma nic ciekawego w darmówkach? Trudno, płać. PIRACTWO TO KRADZIEŻ!
Szerze mówiąc do momentu kiedy jeszcze nic nie programowałem nie rozumiałem tego. Dopiero jak zacząłem programować to zacząłem doceniać pracę programistów. Teraz nie posiadam ani jednej aplikacji pirackiej. Gry kupuje, a programy jeżeli jakiś potrzebuje to szukam najpierw darmowych jeżeli mnie nie satysfakcjonują to dopiero szukam czegoś płatnego i to takiego żeby posłużyło mi lata. Co do programów to również jest wiele czasopism które udostępniają pełne płatne wersje tylko za cenę gazety + rejestracji na stronie. Umiejący dobrze szukać zawsze będą żyli w zgodzie z prawem.


It's All About the Game.
edytowany 2x, ostatnio: mr_jaro
02
  • Rejestracja:ponad 13 lat
  • Ostatnio:około 8 lat
  • Postów:1176
0

Ja pracuje w firmie, której produkt jest notorycznie piracony, a więc także jestem 'okradany'. Ale jakoś mi to nie przeszkadza :]. Firma mimo piractwa i tak ma sporo kasy na rozwój.

mr_jaro
  • Rejestracja:ponad 13 lat
  • Ostatnio:około 3 lata
  • Lokalizacja:Grudziądz/Bydgoszcz
  • Postów:5300
0

No tak ale co by było jakby tak każdy zaczął piracić i nikt by nie kupował nic oryginalnego?


It's All About the Game.
02
Firmy zawsze muszą kupić oryginał. Do kina i na koncerty ludzi zawsze będą chodzić. Jedyny problem pojawia się przy grach bo te zarabiają wyłącznie na przeciętnych użytkownikach i faktycznie tracą na piractwie. Dlatego staram się grać w oryginały.
SI
'Firmy zawsze muszą kupić oryginał' - teoretycznie tak, ale nie zawsze kupują.
02
Te które nie kupują są karane po kontroli i bardzo dobrze - bo zarabiają na produktach za które nie zapłaciły. I to jest faktycznie złe.
AP
  • Rejestracja:około 22 lata
  • Ostatnio:ponad 12 lat
  • Postów:3079
0

Piractwo to nie jest kradzież tylko naruszenie praw autorskich. Kradzież wg definicji słownikowej to fizyczne przejęcie cudzej własności. Jeżeli kopiuję grę to nie odbieram jej fizycznie właścicielowi, a jedynie uzyskuje do niej dostęp niezgodnie z licencją oraz naruszam prawa twórcy do wynagrodzenia z tego tytułu. Nie można porównywać piractwa do kradzieży, ponieważ skutki obu tych czynów są zupełnie inne i nie zawsze prowadzą do uszczuplenia zysków twórcy. Wielu piratów ściąga gry i programy komputerowe, ponieważ nie stać ich na zakup, w związku z czym twórca bezpośrednio nic nie traci na ich działalności.

Sarrus
Jak to nie traci? Traci te złocisze które powinny wpłynąć za wykup licencji na jego produkt. A jak kogoś nie stać to niech nie gra i tyle. Czy to jest wymagane do życia?
LG
To jest utopia - płacą tylko bogaci, a biednym za darmo ... Biedny jest biedny i tyle.
AP
@Sarrus - twórca nie traci, ponieważ pirat i tak by tego nie kupił, ponieważ go nie stać.
AP
@lukas_gab - Dlaczego osoby bez elementarnej umiejętności czytania ze zrozumieniem wypowiadają się na temat piractwa? Gdzie ja napisałem, że 'biednym za darmo'?
02
Dokładnie. Gdyby piractwo zupełnie nie istniało to firmy zarabiały by tylko trochę więcej niż obecnie. I na pewno nie zarabiały by tyle więcej ile sobie wyliczają mnożąc liczbę ściągniętych kopii przez cenę produktu. A samo piractwo powoduje rozwój całego świata więc ta niewielka strata to cena jaką warto zapłacić. Oczywiście biznesmeni kierujący firmami są nastawieni wyłącznie na zysk, stąd takie stanowisko wobec piractwa.
Sarrus
  • Rejestracja:prawie 14 lat
  • Ostatnio:6 dni
  • Postów:2512
0

Jeżeli kupiłeś kopię gry to nie jesteś jej właścicielem, tylko licencji na jej użytkowanie. Jeżeli używasz nielegalnie to mówcie co chcecie, ale dla mnie to jest "okradanie" kogoś i nic tego nie usprawiedliwia. Ja w tej chwili mam tylko oryginalne gry. Jeżeli nie stać mnie na jakąś to jej nie kupuję i tyle. Zdarzyło mi się ściągnąć parę piratów, żeby sprawdzić czy gra mi odpowiada. Przyczyna: brak dema. Grałem w każdą może godzinę, może dwie, później -> kosz najczęściej niestety, bo nie były warte pieniędzy, które chcieli, żeby za nie płacić :/. Przyznaję się, ale nie usprawiedliwiam i nie szukam jakiś argumentów, żeby oczyścić sobie sumienie

LG
LG
  • Rejestracja:ponad 16 lat
  • Ostatnio:ponad 5 lat
0

Generalnie autor tematu powinien dostać 2 razy w pysk i bana na 2 dni za takie coś na koniec roku. Moim zdaniem to kradzież, lub co najmniej oszustwo. Jak byłem gówniarzem to miałem świadomość, że to kradzież, ale nie przywiązywałem do tego wagi, taka mentalność gówniarza bez kasy. Obecnie nie mam ani jednego pirata na dysku. Co ciekawe nie gram za wiele, a ostatnio tylko w Diablo II i WoW. Na szczęście Blizzard daje dema nowości więc nie ma problemu. W sumie to całą moją biblioteczkę z grami skompletowałem, za ~200zła jest tam parę tytułów ( nie liczę abo na wow'a bo to inna sprawa ).Nie można przesadzać, jak swoim czasem MS gdzie chciał opatentować komputery pre-paid , ale nie możne też być przegiętym w drugą stronę jak Rysiek i jego słynne opowiadanie http://www.gnu.org/philosophy/right-to-read.pl.html. Ruch FSF i OS jest fajny, bo można poczytać kody jeżeli ktoś pozwoli, dołączyć się, czy skorzystać, z czegoś na własną odpowiedzialność, jednak nie można wymagać tego on wszystkich, a jak tego się nie oczyma to łamać prawa. EOT.

AP
Może gówniarzem już nie jesteś ale mentalność gówniarza pozostała.
02
No i co że na koniec roku? Święta czas dawania i brania [rotfl]
LG
Niby tak, ale to celowy flame, już n-ty raz wałkowany w tym roku ;p
aurel
Moderator
  • Rejestracja:prawie 15 lat
  • Ostatnio:2 minuty
0

Hm, zamiast filozofować, poszukajmy odpowiedzi na pytanie postawione w temacie w kodeksie karnym. Przytoczę tu teraz art. 278 kk, czyli tzw. kradzież:

Art. 278.
§ 1. Kto zabiera w celu przywłaszczenia cudzą rzecz ruchomą, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

§ 2. Tej samej karze podlega, kto bez zgody osoby uprawnionej uzyskuje cudzy program komputerowy w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.
[...]

No proszę, piractwo jest podparagrafem artykułu dot. kradzieży! Koniec dyskusji jak dla mnie.

Inna sprawa, że ludzie zwykli nazywać piractwem komputerowym różne rzeczy, nawet jeżeli z piractwem nie mają one nic wspólnego. Np. pobieranie muzyki czy filmów (które zgodnie z polskim prawem jest legalne, tak długo jak nie rozpowszechniasz) czy pobieranie programów komputerowych do użytku niekomercyjnego.

Mój ulubiony artykuł na ten temat: http://www.kraszewscy.net/2011/05/prawo/piractwo-komputerowe/

Patryk27
Czyli z prawnego punktu widzenia mogę pobrać np.Need For Speeda i go używać, dopóki nie udostępnię go komuś lub nie zacznę na nim zarabiać, tak?
aurel
Z punktu widzenia kodeksu karnego - nie będzie to nic złego. Prokuratora nie powinna cię za to ścigać (oczywiście będzie, ale jak się będziesz bronił, to wyjdziesz z tego). Pamiętaj jednak, że wciąż łamiesz umowę licencyjną i twórca Need for Speeda może wkroczyć na drogę cywilną - tu już wszystko zalezy od konkretnej licencji.
AP
  • Rejestracja:około 22 lata
  • Ostatnio:ponad 12 lat
  • Postów:3079
0

Czy jak władzę w Polsce obejmie jego magnificencja Jarosław i wprowadzi do KK artykuł o zakazie pedałowania w sekcji "Zbrodnie przeciwko ludzkości" będziesz pisać, że homosiowanie to zbrodnia przeciwko ludzkości? KK to tylko papier, a papier przyjmie wszystko.

EgonOlsen
  • Rejestracja:ponad 17 lat
  • Ostatnio:ponad 12 lat
0

Gdyby nie piractwo to prawdopodobnie w Polsce w latach 90tych wógole nie byłoby komputerów. Pierwsze komputery trafiły tutaj przeszmuglowane ( przepiracone;) ) zza "żelaznej kurtyny" wraz z pirackim oprogramowaniem. Zaryzykowałbym nawet stwierdzenie że to właśnie na piractwie postawiony jest rozwój kultury informatycznej na świecie.


<img src="http://www.siglaunch.com/sigs/wow/6/2/7/2/5/1762725HEdyN.png" alt="user image" />
I am he who watches they. I am the fist of retribution. That which does quell the recalcitrant. Dare you defy the Warchief? Dare you face my merciless judgement?
aurel
Moderator
  • Rejestracja:prawie 15 lat
  • Ostatnio:2 minuty
0

Czy jak władzę w Polsce obejmie jego magnificencja Jarosław i wprowadzi do KK artykuł o zakazie pedałowania w sekcji "Zbrodnie przeciwko ludzkości" będziesz pisać, że homosiowanie to zbrodnia przeciwko ludzkości? KK to tylko papier, a papier przyjmie wszystko.

Słowa mają swoje definicje. Piractwo komputerowe to potoczne określenie na przestępstwo z art. 278 § 2 k.k. (można tu dorzucić jeszcze artykuły dot. rozpowszechniania, ale ich nie pamiętam).

AP
Definicje w KK wprowadzić również może również Jarosław, Donek czy Lesiu w imię swoich lub obcych interesów. Papier jest cierpliwy, przyjmie wszystko.
AP
Język polski oraz definicja kradzieży w tym języku ma dłuższą historię niż KK albo Jarosław z Donkiem i Lesiem razem wzięci.
somekind
I Bartoszkiem! Nie zapominajmy o Bartoszku!
AP
bartoszkiem sratoszkiem...
Azarien
  • Rejestracja:ponad 21 lat
  • Ostatnio:około 17 godzin
0

Jeszcze raz, i ostatni raz: jaka, kurna, różnica czy «kradzież» czy nie. Jest to oczywiste zło, jest to nawet zabronione.

Bijecie się o jedno słowo.

02
oczywista oczywistość
AP
  • Rejestracja:około 22 lata
  • Ostatnio:ponad 12 lat
  • Postów:3079
0

Piractwo jest złe ale to nie kradzież.

02
  • Rejestracja:ponad 13 lat
  • Ostatnio:około 8 lat
  • Postów:1176
0

Ja się jeszcze tylko zastanawiam czemu nie istnieją analogiczne twory do bibliotek, tyle że z filmami (filmoteki). A przepraszam w sumie to istnieją tyle że praktycznie to jest całkowita nisza. Jak to jest, że autorzy książek którzy piszą swoje książki po kilka lat (często napisanie książki poprzedzają doktoratem) sprzedają swoją wiedzę w kilku egzemplarzach do biblioteki (niewielki zysk), które mogą być wypożyczane i kserowane ZA DARMO (tj. zgodnie z waszą definicją - kradzione).
I jak to jest, że powstanie bibliotek jakoś nie spowodowało upadku komercyjnej literatury? Mechanizm bibliotek jest podobny co ściągania filmów - biblioteka kupuje kilka egzemplarzy (albo i nie kupuje tylko dostaje darowizne) a potem je rozpowszechnia za darmo. Co więcej egzemplarze można kserować i dalej rozpowszechniać (o ile nie czerpiesz z tego zysku) i jakoś się nikt nie pluje, że to jest kradzież i że to jest złe.

edytowany 2x, ostatnio: 0x200x20
Zobacz pozostały 1 komentarz
02
Można kserować książki w całości o ile nie będziesz na tym zarabiał. Poza tym co to jest całość? Jak skseruje wszystko oprócz ostatniej strony i okładki to skopiowałem całość czy fragment? A utrzymanie bibliotek z podatków jest potrzebne ze względu na to, że trzeba płacić za budynek, wypłacać wynagrodzenie pracownikom itd. W przypadku piractwa ten problem nie istnieje - lepiej było by to nazwać rozproszoną biblioteką niż piractwem.
LG
Tylko, że każdy egzemplarz w bibliotece jest licencjonowany i licencja jest przestrzegana, a w piractwie nie jest.
02
Chyba żartujesz z tym licencjonowaniem. Sam kiedyś oddałem prywatne książki do biblioteki, myślisz że ktoś się pytał czy to ma jakąś licencje? :D
LG
Pewnie że ma licencje. Kupiłeś i książka ma licencje. Oddałeś książkę razem z licencją. Jak miałeś to tylko ty czytałeś, siostra, babcia, nie wiem... sąsiadka. Nigdy na raz... przynajmniej trudno to sobie wyobrazić ... no chyba, ze z sąsiadką ;) Tak samo teraz - Ty nie czytasz chyba, że wypożyczysz, ale nikt inny nie przeczyta w momencie jak Ty będziesz ją akurat miał i analogicznie nie przeczytasz książki jak ktoś ją wypożyczy. Ta licencja to taki mój skrót myślowy na ogólne zasady jak można korzystać z książki, nie jestem prawnikiem.
02
Ktoś kto udostępnia film po raz pierwszy też musiał kupić ten film (a więc ma 'licencje' na ten film). A więc ściąganie w przypadku filmów jest robieniem kserokopii w przypadku książki, A jak już mówiłem zrobienie kserówki w PL jest legalne (całej książki). Jak nie wierzysz to są artykuły o tym na necie.
Spine
  • Rejestracja:prawie 22 lata
  • Ostatnio:6 minut
  • Postów:6626
0

Biblioteka nic nie rozpowszechnia. Ona tylko ze skończonego zbioru wypożycza ludziom książki. To jest bardzo ograniczona skala działalności. Jak każdy książkę trzyma u siebie 2 tygodnie, to użytek danej kopii w czasie rozkłada się dużo inaczej niż w przypadku np. filmu do ściągnięcia ;)

No i jeszcze książki są dużo trwalsze niż nośniki optyczne, jakby miała istnieć biblioteka filmów to musiałaby często nabywać nowe kopie, bo mocno porysowanych i palcowanych płyt już nie użyjesz...


🕹️⌨️🖥️🖱️🎮
LG
No bez jaj. Od 5 lat wypożyczam czasami na dvd LotR'a z lokalnej wypożyczalni. Jestem wielkim fanem, ale czekam aż będzie mnie stać na TV 52" i bluray. W tym czasie 2 razy zmienił gość dvd. Nie wiem jak. Może ma licencje i w ten sposób taniej kupuje nośniki... Tak czy siak 1 dzien wypożyczenia kosztuje 5zł chyba że nowość to 10zł. Gdyby wypożyczał raz w tygodniu to by się zwróciło kilka razy. Filmoteki publiczne, mają inaczej prawo do nośników i kopi zapasowych.
LG
Zresztą za zniszczoną książkę się płaci, dlaczego za dvd nie ?
mr_jaro
  • Rejestracja:ponad 13 lat
  • Ostatnio:około 3 lata
  • Lokalizacja:Grudziądz/Bydgoszcz
  • Postów:5300
0

Za każdy film z filmoteki się płaci. Ty wypożyczając płacisz za dzień, ten kto nabył film dla wypożyczalni również musi płacić bo na każdym filmie jest wyraźnie napisane "dla użytku własnego, bez licencji na wypożyczanie" czyli płaci więcej niż za zwykły film kupiony w empiku. A online? Tam gdzie są dostępne najnowsze filmy również się płaci i możesz oglądać dany film przykładowo bez przerwy przez 2 dni. Natomiast te darmowe zarabiają na reklamach. Są oczywiście i te nielegalne gdzie każdy może dodać film z tym, ze w regulaminie <ort JEST NAPISANE!!!>pisze</ort>, że za filmy udostępniane odpowiadają użytkownicy je umieszczający czyli wina spada na "piracących".
W niektórych bibliotekach również się płaci za możliwość wypożyczania książek, a w publicznych płacimy z podatków tak, że tez opłata. Nic nie ma za darmo Panie i Panowie.


It's All About the Game.
edytowany 3x, ostatnio: ŁF
02
  • Rejestracja:ponad 13 lat
  • Ostatnio:około 8 lat
  • Postów:1176
0

No to ja się pytam jak to działa w bibliotekach - czy płacą coś więcej za egzemplarze zakupione z możliwością wypożyczenia? Bo skoro każdy może oddać prywatną książkę, którą wstępnie była kupiona tylko dla siebie, to nie wydaje mi się, żeby musiały coś więcej płacić. A skoro nie muszą i komercyjna literatura wciąż ma się dobrze to niby na jakiej podstawie sądzicie, że kopiowanie filmów na takiej samej zasadzie jak kseruje się książki z biblioteki spowoduje upadek przemysłu filmowego?
O coś nawet tu o tym jest: http://www.ebib.info/publikacje/matkonf/iwb3/artykul.php?e

Instytucja dozwolonego użytku ogranicza zakres praw autorskich poprzez wprowadzenie możliwości korzystania z utworu przez osoby trzecie, bez uzyskiwania zgody podmiotu prawa oraz bez konieczności, co do zasady, zapłaty wynagrodzenia. Z reguły monopol autorsko-prawny jest limitowany ze względu na uzasadnione interesy użytkowników – społeczeństwa – poprzez ustanowienie: użytku osobistego (art. 23) i publicznego (np. licencje dla bibliotek i pozostałe formy dozwolonego użytku uregulowane w artykułach 24–335).

edytowany 3x, ostatnio: 0x200x20
AP
  • Rejestracja:około 22 lata
  • Ostatnio:ponad 12 lat
  • Postów:3079
0

W polskim prawie istnieje pojęcie dozwolonego użytku, polegające na możliwości pożyczania rodzinie i znajomym książek, filmów czy muzyki. Pojęcie to nie dotyczy programów komputerowych.

Riddle
Administrator
  • Rejestracja:prawie 15 lat
  • Ostatnio:mniej niż minuta
  • Lokalizacja:Laska, z Polski
  • Postów:10053
0

Gdybyś miał czarodziejską moc kopiowania przedmiotów, poszedł do sklepu, skopiował chleb i byś go sobie wziął, czy właściciel mógłby powiedzieć że go ukradłeś?

Bardziej realny przykład, powiedzmy że umiesz kopiować pieniądze (pożyczasz od kogoś, grasz na giełdzie, masz dwa razy więcej, oddajesz). Jesteś złodziejem?
Poza tym... Zdaje mi się, czy autor programu nie traci ani grosza na piratach, skoro (jak @Patryk27 słusznie mówił) większość użytkowników nie zagrałaby w gry, jeżeli by ich nie spiraciła.

Ja zagłosowałem na nie.

edytowany 1x, ostatnio: Riddle
Zobacz pozostały 1 komentarz
Riddle
aa weź :) nie miałem co napisać ;P
mr_jaro
wkurzają mnie takie wypowiedzi "autor programu nie traci ani grosza na piratach". Autor traci bo poświęcał czas z myślą, że zarobi na tym pieniądze, a tu klops wszyscy biorą sobie program za darmo. Porównam to do np. górnika. Pracuje, wydobywa ten węgiel przez rok by na koniec miesiąca zamiast otrzymać wypłatę, dostaje od szefa tylko mierne "dziękuje".
LG
wiesz co tom ? z całym szacunkiem, ale niektóre Twoje wypowiedzi i odzywki świadczą o tym, ze za wcześnie o parę lat dla Ciebie na to forum ;p
mr_jaro
@lukas_gab nie widzisz imienia? Toć to Tom Riddle czyli Lord Voldemort, a on nigdy nic uczciwie nie robił ;)
msm
Lord Voldemort to dopiero będzie.
SP
  • Rejestracja:około 17 lat
  • Ostatnio:prawie 8 lat
0

Jak dla mnie zapłacenie za program jest podziękowaniem dla twórców za poświęcony czas na jego stworzenie.

Riddle
W temacie nie jest napisane "Czy piractwo jest niemoralne?".
LG
Autor ma w dupie twoje podziękowanie, woli włożyć coś do garnka ;p To można porównać do tego co somekind pisał o dobrej atmosferze w pracy.
aurel
Moderator
  • Rejestracja:prawie 15 lat
  • Ostatnio:2 minuty
0

Bardziej realny przykład, powiedzmy że umiesz kopiować pieniądze (...). Jesteś złodziejem?

Ten przykład mi się bardzo podoba.
Bo akurat na kopiowanie pieniędzy to jest nawet oddzielny paragraf - art. 310 k.k.

Riddle
Nie to takie kopiowanie pieniędzy chodzi.
Riddle
Równie dobrze mogę powiedzieć że nie mogę "wyrzucać pieniędzy w błoto", bo niszczenie banknotów jest nielegalne.
BS
  • Rejestracja:ponad 15 lat
  • Ostatnio:około 12 lat
0

@TomRiddle:
@aurel:
Akurat z kopiowaniem pieniędzy to jak najbardziej słuszne przestępstwo. Ja bym to nazwał kradzieżą, choć nie wiem, czy formalnie rzecz biorąc (z punktu widzenia K.K.) to kradzież.

Rzeczywiste kopiowanie pieniędzy -- nie "granie na giełdzie", które odbiera jednym, a daje Tobie, tylko faktyczne kopiowanie -- powoduje inflację, tj. spadek wartości jednostkowej pieniądza. Gdyby kopiowanie pieniędzy było tak powszechne jak piractwo, to w ogóle mielibyśmy hiperinflację. Odbyłoby się to kosztem ludzi, którzy uczciwie zarabiali. Np. ktoś chciał sobie zebrać kasę na mieszkanie i po 10 latach uczciwej pracy miał na koncie odłożone 300 tys. zł. I nagle ludzie zaczęli sobie masowo kopiować pieniądze. Każdy pomnożył swój tysiąc w dwa, potem w cztery i tak dalej, aż w końcu każdy z tych kopiujących miał na koncie milion, albo i miliard złotych. Co jest warte te odłożone uczciwie 300 tys., skoro każdy ma na koncie skopiowane miliardy? 300 tys. już nic nie jest warte -- zostały "rozkradzione" (pośrednio) przez kopiujących darmozjadów.

W podobny sposób, dodrukowując pieniądze, okrada nas cały czas państwo. To tak naprawdę ukryty podatek. Więcej dodrukowanych pieniędzy = mniejsza wartość jednostkowa (a więc i całkowita) tych uczciwie zarobionych.

aurel
Formalnie to jest fałszerstwo, przestępstwo, za które można pójść do więzienia na dłużej niż za gwałt.
Demonical Monk
  • Rejestracja:około 17 lat
  • Ostatnio:10 miesięcy
0

@Piraci:
Większość programów ma swoją licencję użytkownika, np. pozwalającą na instalację programów z jednej wersji pudełkowej na jednym komputerze. Używać programu bez licencji nie wolno, wychodzi coś pomiędzy kradzieżą i wytworzeniem podróbki.


Women were the reason I became a monk - and, ah, the reason I switched back...
Kliknij, aby dodać treść...

Pomoc 1.18.8

Typografia

Edytor obsługuje składnie Markdown, w której pojedynczy akcent *kursywa* oraz _kursywa_ to pochylenie. Z kolei podwójny akcent **pogrubienie** oraz __pogrubienie__ to pogrubienie. Dodanie znaczników ~~strike~~ to przekreślenie.

Możesz dodać formatowanie komendami , , oraz .

Ponieważ dekoracja podkreślenia jest przeznaczona na linki, markdown nie zawiera specjalnej składni dla podkreślenia. Dlatego by dodać podkreślenie, użyj <u>underline</u>.

Komendy formatujące reagują na skróty klawiszowe: Ctrl+B, Ctrl+I, Ctrl+U oraz Ctrl+S.

Linki

By dodać link w edytorze użyj komendy lub użyj składni [title](link). URL umieszczony w linku lub nawet URL umieszczony bezpośrednio w tekście będzie aktywny i klikalny.

Jeżeli chcesz, możesz samodzielnie dodać link: <a href="link">title</a>.

Wewnętrzne odnośniki

Możesz umieścić odnośnik do wewnętrznej podstrony, używając następującej składni: [[Delphi/Kompendium]] lub [[Delphi/Kompendium|kliknij, aby przejść do kompendium]]. Odnośniki mogą prowadzić do Forum 4programmers.net lub np. do Kompendium.

Wspomnienia użytkowników

By wspomnieć użytkownika forum, wpisz w formularzu znak @. Zobaczysz okienko samouzupełniające nazwy użytkowników. Samouzupełnienie dobierze odpowiedni format wspomnienia, zależnie od tego czy w nazwie użytkownika znajduje się spacja.

Znaczniki HTML

Dozwolone jest używanie niektórych znaczników HTML: <a>, <b>, <i>, <kbd>, <del>, <strong>, <dfn>, <pre>, <blockquote>, <hr/>, <sub>, <sup> oraz <img/>.

Skróty klawiszowe

Dodaj kombinację klawiszy komendą notacji klawiszy lub skrótem klawiszowym Alt+K.

Reprezentuj kombinacje klawiszowe używając taga <kbd>. Oddziel od siebie klawisze znakiem plus, np <kbd>Alt+Tab</kbd>.

Indeks górny oraz dolny

Przykład: wpisując H<sub>2</sub>O i m<sup>2</sup> otrzymasz: H2O i m2.

Składnia Tex

By precyzyjnie wyrazić działanie matematyczne, użyj składni Tex.

<tex>arcctg(x) = argtan(\frac{1}{x}) = arcsin(\frac{1}{\sqrt{1+x^2}})</tex>

Kod źródłowy

Krótkie fragmenty kodu

Wszelkie jednolinijkowe instrukcje języka programowania powinny być zawarte pomiędzy obróconymi apostrofami: `kod instrukcji` lub ``console.log(`string`);``.

Kod wielolinijkowy

Dodaj fragment kodu komendą . Fragmenty kodu zajmujące całą lub więcej linijek powinny być umieszczone w wielolinijkowym fragmencie kodu. Znaczniki ``` lub ~~~ umożliwiają kolorowanie różnych języków programowania. Możemy nadać nazwę języka programowania używając auto-uzupełnienia, kod został pokolorowany używając konkretnych ustawień kolorowania składni:

```javascript
document.write('Hello World');
```

Możesz zaznaczyć również już wklejony kod w edytorze, i użyć komendy  by zamienić go w kod. Użyj kombinacji Ctrl+`, by dodać fragment kodu bez oznaczników języka.

Tabelki

Dodaj przykładową tabelkę używając komendy . Przykładowa tabelka składa się z dwóch kolumn, nagłówka i jednego wiersza.

Wygeneruj tabelkę na podstawie szablonu. Oddziel komórki separatorem ; lub |, a następnie zaznacz szablonu.

nazwisko;dziedzina;odkrycie
Pitagoras;mathematics;Pythagorean Theorem
Albert Einstein;physics;General Relativity
Marie Curie, Pierre Curie;chemistry;Radium, Polonium

Użyj komendy by zamienić zaznaczony szablon na tabelkę Markdown.

Lista uporządkowana i nieuporządkowana

Możliwe jest tworzenie listy numerowanych oraz wypunktowanych. Wystarczy, że pierwszym znakiem linii będzie * lub - dla listy nieuporządkowanej oraz 1. dla listy uporządkowanej.

Użyj komendy by dodać listę uporządkowaną.

1. Lista numerowana
2. Lista numerowana

Użyj komendy by dodać listę nieuporządkowaną.

* Lista wypunktowana
* Lista wypunktowana
** Lista wypunktowana (drugi poziom)

Składnia Markdown

Edytor obsługuje składnię Markdown, która składa się ze znaków specjalnych. Dostępne komendy, jak formatowanie , dodanie tabelki lub fragmentu kodu są w pewnym sensie świadome otaczającej jej składni, i postarają się unikać uszkodzenia jej.

Dla przykładu, używając tylko dostępnych komend, nie możemy dodać formatowania pogrubienia do kodu wielolinijkowego, albo dodać listy do tabelki - mogłoby to doprowadzić do uszkodzenia składni.

W pewnych odosobnionych przypadkach brak nowej linii przed elementami markdown również mógłby uszkodzić składnie, dlatego edytor dodaje brakujące nowe linie. Dla przykładu, dodanie formatowania pochylenia zaraz po tabelce, mogłoby zostać błędne zinterpretowane, więc edytor doda oddzielającą nową linię pomiędzy tabelką, a pochyleniem.

Skróty klawiszowe

Skróty formatujące, kiedy w edytorze znajduje się pojedynczy kursor, wstawiają sformatowany tekst przykładowy. Jeśli w edytorze znajduje się zaznaczenie (słowo, linijka, paragraf), wtedy zaznaczenie zostaje sformatowane.

  • Ctrl+B - dodaj pogrubienie lub pogrub zaznaczenie
  • Ctrl+I - dodaj pochylenie lub pochyl zaznaczenie
  • Ctrl+U - dodaj podkreślenie lub podkreśl zaznaczenie
  • Ctrl+S - dodaj przekreślenie lub przekreśl zaznaczenie

Notacja Klawiszy

  • Alt+K - dodaj notację klawiszy

Fragment kodu bez oznacznika

  • Alt+C - dodaj pusty fragment kodu

Skróty operujące na kodzie i linijkach:

  • Alt+L - zaznaczenie całej linii
  • Alt+, Alt+ - przeniesienie linijki w której znajduje się kursor w górę/dół.
  • Tab/⌘+] - dodaj wcięcie (wcięcie w prawo)
  • Shit+Tab/⌘+[ - usunięcie wcięcia (wycięcie w lewo)

Dodawanie postów:

  • Ctrl+Enter - dodaj post
  • ⌘+Enter - dodaj post (MacOS)