EgonOlsen napisał(a)
Chcesz powiedzieć, że nie robisz z siebie kretyna celowo tylko faktycznie jesteś kretynem? Brałem pod uwagę taką ewentualność. W takim wypadku daruj sobie relacje społeczne, bo w kółko będziesz robił z siebie kretyna. W końcu znajdzie się jakiś lekarz - przepisze ci lewatywe i tyle będzie :-)
Egon, nie wiem czy się zorientowałeś, ale w tym wątku cały czas unikam otwartej konfrontacji z tobą, bo to do niczego nie prowadzi, dlaczego nie możesz sobie odpuścić? Nic nie przeforsujesz takim zachowaniem, bo dla mnie i tak nic sobą nie reprezentujesz i nie masz nic ciekawego do powiedzenia, poza tym, że w kółko mnie tylko obrażasz, a ja naprawdę nie zamierzam schodzić do twojego ordynarnego poziomu. Spróbuj powstrzymać swoje prowincjonalne instynkty i zwyczajnie mi nie odpowiadać. Zdaje sobie sprawę z tego, że to trudne, zwłaszcza dla ludzi wychowanych bez odpowiedniej troski i opieki ze strony bliskich. Wiem natomiast, że nawet zwierzęta szkolone w agresji można tego oduczyć. To, że twoje życie wyzbyte jest z piękna, moralności czy wartości transcendentnych to nie jest powód żeby narzucać taki światopogląd innym (mentalnie daleko od komunistów nie zaszedłeś). Spróbuj powstrzymać swoje rozgoryczenie. W imię tak promowanej tolerancji zrozum, że istnieją ludzie, którzy są inni niż ty. Nie wiodą materialistycznego, konsumpcyjnego trybu życia. Czasami robią coś dla abstrakcyjnych idei, których nigdy nie "zobaczysz", ale to nie jest powód, aby z nich drwić. To nie jest powód, aby ich poniżać i narzucać im swoją jałową perspektywę. Spróbuj zaakceptować to, że nic nie pojmujesz z ich świata i zajmij się własnym życiem.