Szybka nauka książek technicznych

0

Cześć,

Na codzień pracuję jako Java developer. Chciałbym odswieżyć/zdobyć nową wiedzę w kilku fundamentalnych zagadnieniach typu sieci, systemy operacyjne i architektury komputerów.
Czytałem niedawno książkę Ultralearning Scotta Younga, która dotyczy właśnie szybkiej nauki, jednak mam trochę pytań w związku z szybką nauką oraz zrozumieniem w przypadku czerpania wiedzy właśnie z mocno technicznych książek.

Zacząłem czytać książkę Computer Networks Tannenbauma 5th edition z 2012 roku: https://www.amazon.com/Computer-Networks-Andrew-S-Tanenbaum-ebook/dp/B006Y1BKGC
Książka bardzo mi się podoba, jest fajnie opisana, ale jest również dość obszerna, bo ma prawie 850 stron wiedzy o sieciach.

Jakie są Wasze podejścia do szybkiego czytania takich książek, tak, żeby przeczytać je szybko, ale również ze zrozumieniem wycisnąć z niej jak najwięcej się da?
Czy robicie jakieś specjalne wersje notatek podczas czytania takich książek?

Na tą książkę dałem sobie 1.5 miesiąca, żeby ją przeczytać, ale z tego co widze, to moge jednak się nie wyrobić w tak krótkim czasie. Ile czasu zajmuje Wam przeczytanie takich książek ze zrozumieniem?

Pozdrawiam

1

Ile czasu zajmuje Wam przeczytanie takich książek ze zrozumieniem?

Jeśli jest jakiś złożony temat, który chcę ogarnąć szybko, to nie zaczynam od książki, tylko od artykułu z wikipedii albo od 5-minutówek z Youtube, które tłumaczą dane zagadnienie w sposób uproszczony i pokazują "big picture".

A potem jeśli chcę posiąść głębszą wiedzę teoretyczną - to wnikam głębiej. Na tym etapie mógłbym się wziąć za książkę czy dłuższy artykuł. Ale raczej wtedy się nie śpieszę, bo jeśli to złożone zagadnienie, to i tak będę potrzebować czasu na przemyślenie tego sobie samemu albo na zrobienie dodatkowego researchu w necie.

Trochę inaczej, jeśli chcę zdobyć praktyczną wiedzę (np. nauczyć się nowego frameworka), wtedy dążę do tego, żeby "podziałać", czyli bardziej tutoriale czy szybkie przejrzenie dokumentacji i własne eksperymenty. Czyli wtedy wolę zaczynać od konkretów (np. Hello World w danym języku programowania) i dopiero później wyrobić sobie obraz całości.

Zwykle te podejścia (1. od ogółu do konkretu 2. od konkretu do ogółu) łączę ze sobą, nic nie jest czarnobiałe. Jak się uczę języka programowania czy frameworka, to też chcę wiedzieć, na czym on polega, jakie ma ogólne założenia, jakie są ogólne koncepcje, a nie tylko, jak coś zaklepać.

szybkiej nauki,

Nie wiem, czy da się przyśpieszyć taką naukę, ale jeśli się da, to chyba na zasadzie iteracji bardziej i stosowania wielu różnych technik naprzemiennie, a nie za pomocą jednego magicznego sposobu.

No i jak nauka ma być szybka, to musisz wiedzieć, czego szukasz, i nauczyć się odsiewać szum informacyjny.

Ale z drugiej strony, jeśli nie znasz danego zagadnienia, to często nie wiesz, co jest faktycznie ważne, a co jest szumem. Więc na początku nauka może wolniej iść tylko dlatego, że wszystko jest nowe i tak samo niejasne. Jednak im więcej wiesz na temat danej dziedziny, tym łatwiej rozpoznać poszczególne części składowe i tym szybciej można się uczyć danego zagadnienia (dopóki nie dopadnie cię marazm i spadek motywacji albo dopóki nie spoczniesz na laurach i nie stwierdzisz, że może nie wiesz wszystkiego, ale wiesz "wystarczająco dużo").

1

Tzw "cegly" najszybciej przerobisz czytajac je od deski do deski robiac pauzy na cwiczenia praktyczne lub weryfikacje wybranego zagadnienia w innym (latwiejszym) zrodle.
Przez "latwiejsze" rozumiem roznego rodzaju prezentacje na YT, kursy na udemy czy ostatecznie blogi / SO.

Czytanie wyrywkowe zawsze pozostawia u mnie wrazenie ze cos jeszcze moglbym z tej ksiazki wycisnac.

Sprawdzone na kilku pozycjach. Wiele rzeczy mi pewnie w miedzyczasie wylecialo z glowy, ale w takiej sytuacji najczesciej wiem co musze doczytac jeszcze raz.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1