zaoczna informatyka Warszawa

Hej w tym roku zamierzam rozpocząć edukacje na kierunku informatyka, od dłuższego czasu zastanawiam się na której uczelni warto byłoby tego dokonać. Ogólnie długo też zastanawiałem się czy to kierunek dla mnie, bo nie jestem jakimś orłem z matematyki natomiast samo programowanie bardzo mi się podoba(coś tam liznąłem podstaw, ale ogólnie wszystko do nauki), ale mimo to jestem pewny, że to coś dla mnie i jedna z niewielu rzeczy, która sprawia mi przyjemność żaden inny kierunek zupełnie mi nie podchodzi. W grę wchodzą uczelnie zaoczne, bo już jest późno, a nie chce robić żadnego gap year. Myślałem nad Akademią finansów i biznesu Vistula i nad Społeczną Akademią Nauk. Nie mam żadnych specjalnych wymagań wiem, że to trudny kierunek i dlatego zamierzam ciężko pracować, ale w miarę możliwości chciałbym żeby to była uczelnia na której nie jest aż tak ciężko żeby pracowało mi się przyjemnie i nie musiał się stresować czy zdążę czy sobie poradzę, tylko małym krokami szedł do przodu. Jest jeszcze jedna opcja UKSW informatyka na dziennym są jeszcze miejsca, ale z tego co patrzyłem to licencjat, a wyczytałem, że na takowym jest więcej teorii tj. matematyka czy fizyka, a mniej samego programowania czy rzeczywistej pracy z komputerem. Czy istnieje jeszcze jakaś inna uczelnia która mogła by się sprawdzić lepiej albo najlepiej? Jeśli nie to która z tych, które wypisałem będzie najlepsza? PJATK niestety nie wchodzi w grę, bo jednak tam opłaty są zbyt duże.

Dzięki za pomoc i pozdrawiam!!

No a czy nie ma opcji dostać się zaocznie, ale na coś bardziej renomowanego - chociażby UW czy warszawską polibudę? Podanych przez Ciebie szkół nie znam i może jestem w błędzie, ale pierwsze skojarzenie z nimi to Wyższa Szkoła Gotowania na Gazie :(

Niestety, przeglądałem już obie te uczelnie i brak jakichkolwiek miejsc na tym kierunku.

PJATK prowadzi rekrutację na studia pierwszego stopnia do września. Z uczelni które reprezentują wysoki poziom jest duży próg wejścia, obojętnie dzienne czy zaoczne. Próg tworzą sami kandydaci których jest spora liczba. Sprawdź WWSI, być może mają jeszcze wolne miejsca. Kładą duży nacisk na praktykę, wynika to z tego, że studiuje tam dużo osób pracujących już jakiś czas w zawodzie.

na WWSI rzeczywiście widzę jeszcze możliwość aplikowania, ale czesne trochę mnie odstrasza. Chciałbym zmieścić się do tych 650zl/miesiąc.

A może poświęć rok na naukę matematyki + zarabianie pieniędzy i wybierz się na przyzwoite studia?

Jeśli rzeczywiście nie będzie sensu to może i tak zrobie, ale na razie chciałbym pomyśleć nad wszystkimi możliwościami, w Warszawie jeszcze Wyższa Szkoła Bankowa oferuje taki kierunek, ale również nie mam o niej zbyt pojęcia:( A może coś w miastach Olsztyn/Toruń/Łódź bym coś znalazł?

Na PJATK i PW pewnie by Cię jeszcze przyjęli, ale to trudne studia i łatwo wylecieć. O UKSW nie wiem nic, ale jeśli możesz iść na dzienne, to może idź tam, poucz się i zobacz, czy dajesz rade? Studia nie są tylko dla geniuszy, wystarczy być upartym i pracowitym. Jeśli wylecisz, to mądrzejszy, a jeśli poddajesz się przy pierwszych trudnościach, to popracuj nad sobą, bo to gorszy problem niż tyły z matematyki.

na tym UKSW problem jest taki, że to licencjackie, a z tego co czytałem jest tam mało praktyki i rzeczywiście patrzyłem na plan i jest tam sporo więcej teorii, a nic konkretnego z praktyki nie widzę. Znalazłem jeszcze Wyższą Szkołę Menadżerską.

Studia kosztują, czy to w prywatnej szkole czy publicznej na zaocznym trybie. Co roku są podwyżki czesnego. Informatyka to oblegany kierunek, ale łatwo wcale nie jest. Problem jest taki, że dobra uczelnia albo nie ma najmniejszego sensu. PJATK, WIT - są prywatnymi, ale trzymają poziom.

Poczytaj opinie użytkowników forum. Jest tego masa.

Ukończenie studiów nie jest żadnym wyznacznikiem. Jest masa profesjonalistów bez studiów którzy swoją wiedzą przewyższają absolwentów.

czyli z prywatnych jedynie WWSI, PJATK oraz WIT?

cenowo na WIT z tego co patrzę mógłbym sobie pozwolić.

hisux napisał(a):

problem jest taki, że to licencjackie, a z tego co czytałem jest tam mało praktyki i rzeczywiście patrzyłem na plan i jest tam sporo więcej teorii, a nic konkretnego z praktyki nie widzę

Ta teoria na licencjacie to z praktyka programistyczna moze miec wiecej wspolnego niz takie kabelki i elektronika na polibudzie (inz.)

Ale odnosze sie tylko do licencjatu a nie samej uczelnii/syllabusa

Ze swojej strony mogę polecić WIT.
Skończyłem w 2018 roku inżynierkę na wydziale Informatyki - spec. Inżynieria oprogramowania.
Spory nacisk kładą na matmę.

Poziom raczej wysoki choć pewnie niższy niż na MIMUW :-)

Ale wykładowcy z MIMUW i Polibudy.

Z minusów to mały parking (dojeżdżałem 30 km autem). Studiowałem zaocznie. Programowania sporo. Nie słyszałem, żeby ktokolwiek miał problemy z pracą w zawodzie. Nawet najsłabsi w mojej grupie mieli robotę w zawodzie już w trakcie studiów.

Mgr już sobie odpuściłem bo jest jeszcze więcej matmy a trochę mam już dosyć statystyki i dyskretnej :-)

dzięki wszystkim za odzew i pomoc, zdecydowałem, że spróbuje te dzienne na UKSW, nie jest to jakaś znana czy wybitna uczelnia, więc myślę, że nie powinno być tak trudno, a też o to mi chodzi. Wiem, że sam indywidualnie będę musiał włożyć sporo pracy. Mam teraz inne pytanie, matematyki rozszerzonej nie pisałem uczyłem się jej do do końca półrocza 3 klasy liceum, a potem zrezygnowałem. Czy teraz na te studia powinienem ogarniać materiał z maty rozszerzonej w liceum? Czy raczej coś innego, chciałbym zacząć już coś robić żeby mieć cokolwiek łatwiej na początku.

właśnie nie zmieściłem się w 10 pozostałych miejscach na UKSW, więc zostaje mi tylko prywatna uczelnia. Czy wybór jakiejkolwiek najbliższej uczelni dla papierka, a uczenie sie programowania samemu(sumiennego i rzeczywiście wydajnego nie jakichś zabaw czy prób) to dobre rozwiązanie?