Witam!
Mam małą zagwozdkę w głowie. W tym roku skończyłem ekonomię na pierwszym stopniu, studia jako tako były okej ale chciałbym robić coś bardziej analitycznego. Stwierdziłem więc, że pójdę na magisterkę na coś innego. Po jakimś tam riserczu zdecydowałem na informatyke w biznesie. Przeszedłem rekrutacje ale stwierdzam, że jestem kompletnie zielony jeżeli chodzi o ten kierunek. 3 lata uczyłem się kompletnie czegoś innego. OCzywiście nie wybrałem tych studiów z przypadku bo byc może chciałbym pracować jako analityk. Mam świadomość tego, że studia nie dadzą mi sporo wiedzy natomiast może jakieś znajomości a także ogólny zarys wiedzy. Zastanawiam się czy nie lepiej zrobić sobie rok przerwy i starać się nadrobić spore zaległości czy iść i spróbować mimo wszystko. Dodam jeszcze, że byłyby to studia niestacjonarne. Wspomnę też, że na co dzień pracuje ale nie jest to kompletnie związane ani z moimi studiami.
Na jakiej uczelni ta infa w biznesie? UE we Wro?
Jeśli tak, to się nie przejmuj. Ja skończyłem (stacjonarną) ekonomię na pierwszym stopniu i na infę w biznesie poszedłem (zaocznie). Prawie nic nie robiłem (chociaż przyznam, że podstawy informatyczne jakieś miałem, chociaż względnie niewielkie), a i tak dostałem tam solidne stypendium naukowe bez problemów (jakbym się spodziewał stypy to by było pewnie jeszcze wyższe). Nie ma co się spinać, wszystkiego i tak się sam będziesz musiał nauczyć.
Dzięki bardzo za odpowiedzi!
Generalnie kwestia jest taka, że zastanawiam się czy będzie mi się łatwiej potem dostać na staż bądź do pracy. Tak jak napisalem wyżej, aktualnie pracuje i chciałbym zmienić coś w moim życiu. Na iwb jets specjalizacja data science, natomiast z tego co przeczytałem to są stosunkowo trudne rzeczy i obstawiam, że skończenie tych 2 lat magisterki niewiele mi da. Nie jestem wybitnym matematykiem czy statystkiem i zastanawim się nad sensem pójścia na te studia. Oczywiście mam świadomośc, że na studiach niestacjonarnych jest niewiele zajęć i musiałbym sporo siedzieć w domu. Koszt studiów jest też dla mnie wysoki, dlatego myślałem czy nie zrobić przerwy na rok i próbować uczyć się na własną rękę, kupić książki, kursy udemy etc a także zainwestować czas w angielski, który u mnie też leży.
Jeśli to jest to samo IwB, o którym mówimy, to specjalność to Big Data, nie Data Science. Jeśli to jest to samo IwB, o którym mówimy, spokojnie sobie poradzisz i wcale nie będą to stosunkowo trudne rzeczy ;).