Trudno doradzić, kilka lat temu miałem dokładnie ten sam dylemat. Wybrałem MIM UW. Żałować nie żałuję, natomiast prawdą jest - są to bardzo trudne studia. Niewątpliwie MINI PW będzie łatwiejsze (moim zdaniem istotnie), wcale nie uważam tego za wadę.
Słusznie, że obawiasz się olimpijskiego poziomu, natomiast braku praktyki - absolutnie. Będziesz jej miał znacznie więcej niż jest na politechnikach. Ale to właśnie jest jedna z trudności - tyle co w rok napiszesz kodu na MIMUW (różne zadania zaliczeniowe) na politechnice nie napiszą przez 5 lat.
Nade wszystko: bądź ostrożny, to bardzo trudne studia.
Wygląda na to, że wiesz wszystko o wszystkim. Skończyłem kierunek ścisły na UW (nie informatykę). Znajomi z MIMUW-u sporo kodu pisali, ale wielu z nich wybrało ścieżki prawie czysto matematyczne. Dla mnie akurat taka ścieżka byłaby zbyt dużą pokusą, bo mam dobre przygotowanie matematyczne, więc wybrałem studia inżynierskie. Podobało mi się, choć nie ukrywam, że były to studia zawodowe - tzn. przygotowujące do zawodu programisty. Pewnie gdybym zaczynał od zera, bez pierwszych studiów, rozważałbym MIM. Ale mam nadzieję, że nie ma tam obowiązkowego kursu patrzenia z góry na wszystkich spoza i nauczyłeś się tego gdzie indziej.