Hej, niedawno zauważyłem, że bardzo trudno przyswajam nową wiedzę oraz szybko zapominam już nabytą. Mam też problemy z rozwiązywaniem problemów.
Przez to trochę zawaliłem maturę(ale na "wymarzone" studia top 3 sie dostałem). Bardzo ciężko przychodzi mi rozwiązywanie zadań nawet tych, które kiedyś juz rozwiązałem zarówno z dziedzin matematycznych jak i z np. zadaniami pokroju SPOJ'a.
Problemy zaczęły się jakoś pod koniec szkoły średniej (jestem teraz na studiach I st.) , więc chcąc przeciwdziałać temu zacząłem uważać co jem, ćwiczyć i brać suplementy witaminowe.
Wcześniej trochę to pomagało, a teraz znów jestem rozkojarzony, bardzo łatwo się dekoncentruje, nie mogę usiwdzieć w miejscu i mam miliony pomysłów na to co mógłbym robić (oprócz nauki).
To bardzo dziwne dla mnie, bo od zawsze byłem wzorowym uczniem i na prawdę lubię się uczyć...ale czuję się jakby moja część chciała rzucić to wszystko w cholerę i pojechać w Bieszczady, a druga chce dokonać czegoś wielkiego, odkrywać świat(za pomocą fizyki, matematyki i programowania)
Jest jeszcze trzecia strona...zapalony gracz i młody twórce tejże rozrywki.
Sam nie wiem, w którą stronę iść i przez to czuję, że się cofam, albo stoję w miejscu.
Czy ktoś miał podobnie?
Co może pomóc na pamięć i to słynne myślenie?
Jak się zdecydować na scieżkę rozwoju, bo wydaje mi się, że próbuję złapać za dużo srok za ogon...