Technikum- wybór profilu

Witam
Chodzę do III kl. gimnazjum i przede mną wybór szkoły średniej. Zdecydowałem się na technikum elektroniczne w Bydgoszczy (top 4 technikum w Polsce). W przyszłości chciałbym zostać programistą.

Do wyboru mam 3 profile: elektronik, informatyk oraz teleinformatyk. Zastanawiam się nad elektronikiem lub informatykiem.

Z tego co słyszałem informatyków po technikum jest w ciul i ciut ciut (a ich liczba stale rośnie) i nie ma dla nich pracy. Na drzwiach otwartych rozmawiałem z uczniem, który uczy się na tym profilu (4 rok) i mówił, że na 2 roku jest Pascal, na 3 C++, a na 4 Java. Po profilu informatycznym musiałbym wyjechać do innego miasta na studia (w moim nie ma żadnych dobrych), co wiąże się z kosztami. Nigdy nie wiadomo co będzie za 4 lata, więc może się okazać, że studiowanie nie będzie możliwe :(.

Rozmawiałem na drzwiach otwartych z nauczycielem od elektroniki, który mówił, że po elektroniku problemów z pracą nie ma i jest możliwość studiowania informatyki (nie ma problemów z "przekierunkowaniem się").

Ta druga opcja wydaje mi się bezpieczniejsza. Po technikum mam pracę, a jeśli będzie taka możliwość, będę mógł pójść na studia informatyczne. Po informatyce, jeśli nie pójdę na studia zostanę wykształconym bezrobotnym. Z drugiej strony nie uśmiecha mi się lutowanie kabelków przez 4 lata tylko po to, żeby potem studiować informatykę.

Doradźcie, który kierunek byłby dla mnie najlepszy?

Oczywiście wiem, że programowanie to tylko drobny element informatyki i jest full dziedzin matematyki, których znajomość również jest niezbędna.

PrzepychaczPL napisał(a):

Po technikum mam pracę, a jeśli będzie taka możliwość, będę mógł pójść na studia informatyczne. Po informatyce, jeśli nie pójdę na studia zostanę wykształconym bezrobotnym. Z drugiej strony nie uśmiecha mi się lutowanie kabelków przez 4 lata tylko po to, żeby potem studiować informatykę.

Pracę masz wtedy, gdy Twoja wiedza i umiejętności wystarczają pracodawcy do zatrudnienia Ciebie, a nie "po technikum". Można być bezrobotnym z doktoratem, można mieć pracę kończąc jedynie szkołę średnią. To drugie w przypadku programowania jest akurat łatwe.

Z tego co słyszałem informatyków po technikum jest w ciul i ciut ciut (a ich liczba stale rośnie) i nie ma dla nich pracy

To znaczy że guzik umieja i tyle. Pracy dla koderów w polsce jest tyle że szkoda o tym pisać. Ale ja znam ludzi którzy kończyli studia z informatyki i nie mogą znaleźć pracy i to nie na jakimś zadupiu tylko w rejonie katowice/kraków. Nie dlatego że "nie ma pracy" tylko dlatego że po prostu nic nie umieją. Z drugiej strony nie znam żadnego dobrego kodera który miałby problem ze znalezieniem firm które chciałyby go zatrudnić.

@somekind
W ofertach pracy chcą ludzi po studiach, ewentualnie kończących studia ;/. Wątpie, żeby ktoś chciał zatrudnić kolesia po technikum, skoro może sobie wziąć studenta. Poza tym raczej ciężko jest jednocześnie chodząc do technikum nauczyć się samemu rzeczy, których uczą się na studiach przez 5 lat. Chociaż słyszałem, że niektórzy studenci nie umieją zrobić prostej strony w HTML :O.

@Shalom
Żeby zostać takim dobrym koderem trzeba najpierw zdobyć doświadczenie. Nie wiem czy moja wiedza będzie wystarczająca po inf ucząc się samemu w wolnym czasie.
//Edit
Czyli obaj preferujecie informatyka?

. Ale ja znam ludzi którzy kończyli studia z informatyki i nie mogą znaleźć pracy i to nie na jakimś zadupiu tylko w rejonie katowice/kraków.

A co do informatyki to przyjęło się że jeśli ktoś kończył informatykę to pracę ma pewną i to świetnie płatną. Wszędzie się można spotkać z opiniami w stylu ,,idź na informatyka bo po tym praca pewna". Nie wiem jak jest po większych firmach w większych miastach, ale po mniejszych miastach pracodawcy ślinią się na widok kogoś kto kończył prestiżowy kierunek w stylu informatyka.

PrzepychaczPL napisał(a):

Poza tym raczej ciężko jest jednocześnie chodząc do technikum nauczyć się samemu rzeczy, których uczą się na studiach przez 5 lat.

Weź tylko pod uwagę, że większość tych rzeczy, których uczą na studiach, jest w typowej pracy niepotrzebna, a na rozmowach kwalifikacyjnych pytają o konkrety, a nie o to, czy się jakieś studia skończyło. Liczy się to, co umiesz, a nie gdzie i kiedy się nauczyłeś.

Czyli obaj preferujecie informatyka?

Nie wiem jak Shalom, ale ja preferuję kobiety.

Poza tym raczej ciężko jest jednocześnie chodząc do technikum nauczyć się samemu rzeczy, których uczą się na studiach przez 5 lat

Bzdury. Nawet tutaj na forum są ludzie którzy jeszcze przed rozpoczęciem studiów umieli więcej niż setki absolwentów różnych informatyk w kraju ;) Programowanie nie jest aż tak skomplikowane. Fakt że są pewne dziedziny informatyki które mogą sprawiać problemy bez znajomości matematyki i algebry (np. teoria obliczeń i złożoności obliczeniowej czy teoria automatów i języków formalnych) ale to są rzeczy które w zwykłej pracy programisty przydają się tylko znikomemu procentowi ludzi.

@dejmien bo ludzie sie naczytali głupich gazet i im sie tak wydaje, a nijak nie jest to prawda.

@somekind
Pozwól, że inaczej sformułuje pytanie :D. Gdybyś był na moim miejscu wybrałbyś elektronika czy informatyka (oczywiście chodzi o profil szkoły :P)?

@Shalom
Gratulacje z okazji 10 000 postów :).

Rozmawiałem na drzwiach otwartych z nauczycielem od elektroniki, który mówił, że po elektroniku problemów z pracą nie ma i jest możliwość studiowania informatyki (nie ma problemów z "przekierunkowaniem się").

Przecież nawet po profilu historycznym jest możliwość studiowania informatyki... Jedynym warunkiem jest to, żeby komuś się udało zdać dobrze matematykę na maturze...

Na drzwiach otwartych rozmawiałem z uczniem, który uczy się na tym profilu (4 rok) i mówił, że na 2 roku jest Pascal, na 3 C++, a na 4 Java.

nie patrz na języki. Szkoła akurat nie powinna uczyć języków programowania dla samych języków (bo to bez sensu, przeciez to można w byle tutorialu się nauczyć w kilka dni, pętle, warunki if... co w tym trudnego?), a raczej powinna cię uczyć programowania obiektowego, różnych paradygmatów programistycznych (np. programowanie funkcyjne), wzorców projektowych (np. wzorzec fasady, obserwatora itp.), struktur danych (żebyś wiedział co to jest drzewo a czym jest hash, a czym tablica itd.) itp. itd. Język programowania, w sensie samej znajomości składni, można opanować bez problemu z byle tutoriala. (oczywiście to nie będzie głęboka wiedza, ale głęboką wiedzę na temat konkretnego języka programowania też raczej zdobywa się programując i czytając artykuły po angielsku w internecie, a nie w szkole...)

PrzepychaczPL napisał(a):

@somekind
Pozwól, że inaczej sformułuje pytanie :D. Gdybyś był na moim miejscu wybrałbyś elektronika czy informatyka (oczywiście chodzi o profil szkoły :P)?

@Shalom
Gratulacje z okazji 10 000 postów :).

Zrozum że to nie ma znaczenia - żadnego - socjolog na stanowisku developera to nie jest ekstrawagancja. Albo zrozumiesz już teraz że wiedzę i doświadczenie zdobywasz sam, albo życie bardzo boleśnie to zweryfikuje.
P.S - tak po technikum, samodzielnie się bawiąc w programowanie, możesz spokojnie zdobyć wiedzę umożliwiającą Ci praktyki albo juniora(chociaż na tym juniorem bym się zastanowił, tu nie mam doświadczenia :D )- wszystko zależy od Ciebie.

Swoją drogą, to znam kilkunastu elektroników, którzy przekwalifikowali się na informatykę, bo pracy znaleźć nie mogli. O przejściu w drugą stronę nigdy nawet nie słyszałem.

Rozmawiałem na drzwiach otwartych z nauczycielem od elektroniki, który mówił, że po elektroniku problemów z pracą nie ma i jest możliwość studiowania informatyki (nie ma problemów z "przekierunkowaniem się").

Ta druga opcja wydaje mi się bezpieczniejsza. Po technikum mam pracę, a jeśli będzie taka możliwość, będę mógł pójść na studia informatyczne. Po informatyce, jeśli nie pójdę na studia zostanę wykształconym bezrobotnym. Z drugiej strony nie uśmiecha mi się lutowanie kabelków przez 4 lata tylko po to, żeby potem studiować informatykę.

Głupoty gada. Idź do LO. Jeżeli pójdziesz na studia to będziesz bardzo do przodu. Maturę lepiej napiszesz i w ogóle. A jak nie pójdziesz to robotę i tak dostaniesz. W technikum uczą tylko teorii, która i tak przydaje się tylko na studiach elektronicznych. W tech nie nauczysz się niczego konkretnego, a szczególnie na profilu elektronicznym, bo ja je skończyłem i potwierdzam. Już czegoś więcejh uczą na profilu elektryk, bo mam robią instalacje i np. podłączenia silników trójfazowych na stycznikach itd. więcej jest praktycznych rzeczy. Na elektroniku masz samą teorię typu jak działają tranzystory i inne takie, bramki NAND, AND i jest mega dużo schematów. gdybym mógł wybrać jeszcze raz to poszedłbym do LO.

Fakt technikum to stracony rok, ale są wyjątki... przykładowo u nas niektóre technikum gwarantuję pracę po zdaniu egzaminu zawodowego bo mają podpisanę umowy z firmami. Tak samo technikum górnicze po nim też ma sie pracę pewną (a przynajmniej miało bo teraz to z kopalniami coraz gorzej).

Co do tech. informatyk, to nie wiem jak u was ale jak ja chodziłem do średniej i widziałem jacy ludzie chodzili do technikum informatycznego to porażka. W LO informatycznym gdzie jest mało informatyki poziom był wyższy niż w technikum.

U mnie elektronik ma podpisaną umowę na praktyki w czasie nauki. Podobno uczeń dostaje listę firm i kontaktuje się z nimi na praktyki. Kto pierwszy ten lepszy. A jak się nie uda nigdzie to szkoła sama załatwia mu praktyki. Nie wiem jak jest z pracą. Nie wiem też czy takie coś jest po informatyku.

W sumie z tego filmiku wynika, że u mnie jest podobnie :O. Nie znać HTML :D.