Inicjajca wg Slownika Jezyka POslkiego to m.in. "zapoczątkowanie lub rozpoczęcie się czegoś".
W tym sensie wielu informatyków używa słowa "inicjalizacja", zupełnie niepotrzebnie.
Odwołam się do klasyka (Ockhama): "Bytów nie mnożyć, fikcyj nie tworzyć, tłumaczyć fakty jak
najprościej". Innymi słowy nie ma potrzeby wprowadzać nowych słów, kiedy instnieją już słowa o tym
znaczeniu.
Odniesienie inicjacji tylko do sfery seksualnej jest niepoważne. Rozumując w ten sposób proces powinien
być tylko sądowy, program - telewizjny, myszka - z serem, okno - w pokoju, krzyżyk - w kościele,
wiersz poleceń - rymowany itp. Ciekawe, że anglosasom nie przeszkadza polecenie "kill" używane do
zamykania procesów.
Problem jest taki, że tłumaczenie jest sztuką, nie wszyscy się do tego nadają, nie się dość starają.
Cierpi na tym język polski. W powszechnym użyciu są makaronizmy: upgradować, softwary, hardwary...
Inicjacja jest ładnym polskim słowem, inicjalizacja to dziwny neologizm, nawet niewygodnie się go
wymawia. Jestem ciekawy czy ktoś kto ma skojarzenia jednoznaczne i nie jest w stanie się z tego
otrząsnąć, czy jeżdzi czasem na rowerze...
Pozdrawiam.