Co do szkoły - ja bym się nie obraził, jakby tak uczyć się dało wszystkiego w błyskawicznym tempie. Oczywiście nie dotyczy to wszystkiego, ale wiedzy teoretycznej. Jednak moim zdaniem będzie się to dało szybciej osiągnąć przez możliwość czytania z zewnętrznych nośników danych (flash?) bezpośrednio przez mózg. W ten sposób idąc na sprawdzian z historii wtyka się pendrive'a z historią w pigułce i w każdej chwili można tam znaleźć to, czego się potrzebuje.
Co do sterowania myślami - nie ma raczej możliwości, by takimi urządzeniami stwerować w czasie potrzebnym na wymyślenie czegoś. Trzeba to potem dokładnie pomyśleć, słówko po słówku, nie mówiąc o czasie potrzebnym na trening w obsłudze. IMHO dużo większe możliwości są w podłanczaniu kompa jako dodatkowej kończyny. Tzn. podłączenie kompa pod nerwy i wyuczenie się wydawania sygnałów, które odpowiadają przykładowo poszczególnym przyciskom klawiatury. Człowiek pisząc do naciśnięcia każdego klawisza porusza pewnie kilkunastoma mięśniami w bardzo dokładnie zsynchronizowany sposób. Jeśli zamiast każdego skurczenia czy rozkurczenjia danego mięśnia możnaby uzyskać kolejny "klawisz" takiej wirtualnej klawiatury samo pisanie przyspieszonoby przynajmniej kilkukrotnie. A stwierdzonym faktem jest, że da się człowieka nauczyć obsługi danego urządzenia w ten sposób (pojawiały się już protezy kończyn kierowane właśnie nerwami).