Nie, nie chodzi o żadne zbiórki a o perwersyjny eksperyment zafundowany przez amerykański rząd obywatelom (a raczej ich głupszej części): https://en.wikipedia.org/wiki/Project_100,000
Jak się okazało niskie IQ to na polu walki niekorzyść. Zołnieże z niskim IQ gorzej radzili sobie ze stresem pourazowym i ginęli x3 razy częściej. Osoby z IQ<83 nie przynosiły żadnej (sic!) korzyści ze swojej obecności na polu walki. Wygląda więc na to że prowadzenie wojny wywiera presję selekcyjną na podnoszenie IQ.
A teraz przejdźmy do programowania. Kiedyś testy IQ były popularne na rekrutacjach (USA, lata 90). Potem znikły bo okazało się że testując IQ ujawniamy pewne podziały rasowe w stanach. Niestety jak się ma heterogeniczne społeczeństwo to nie można sobie pozwolić na dyskryminację - dla USA jawny rasizm w obecnych czasach jest równoważny wojnie domowej.
Podsumowując, warto żeby więcej osób zapoznało się z tym (zmiatanym pod dywan) projektem 100k i do podzielenia się przemyśleniami.